Skocz do zawartości
Forum

MlodaMamusia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MlodaMamusia

  1. mineralkano lekarz stwierdził że to wszystko prawdopodobnie typowe objawy alergii na konserwanty - no ale to pediatra mówił no i bardzo ogólnikowa ta alergia - wiec licze na to że to tylko stan przejściowy spowodowany niedojrzałą wątrobą wiesz co moj starszy synek mial alergie na bialko mleka krowiego (prawdopodobnie) i przez okolo 5-6 miesiecy mial zielone kupki, AZS i do 3 miesiaca kolki, gdy zaczelam powoli wprowadzac pokarmy do jego diety powoli wszystko ustepowalo, gdy mial ok 7 miesiecy alergii juz nie mial... miejmy nadzieje,ze to przejsciowy stan :) dobranoc :)
  2. mineralkajaka ładna Maja - witaj mloda mamusiu - no u nas troszke odrotnie była kolka są zmiany skórne ale kupa w normie więc niestety nie pomoge dziękuję :) a powiedz mi Zosia ma stwierdzoną alergie? kurcze z tymi kupkami to już nie wiadomo co mysleć...Majka robi kupke raz na kilka dni, czasem codziennie, slyszalam,ze jezeli dziecko robi kupke raz na kilka dni to ona sie utlenia i moze miec kolor zielonkawy
  3. Witam po dlugiej nieobecnosci :) Pamiętacie mnie jeszcze? Ostatnio bylam odcięta od świata...najpierw zepsul mi się laptop a pozniej komp spalil Mam do Was pytanie...otoz Majka prawie,ze od samego poczatku robi mi zolto-zielone, ciagnace sie kupki. zadnych zmian skornych nie ma i dolegliwosci ze strony brzuszka tez nie ale za to oddaje mnostwo gazow, nie prezy sie przy tym. nie wiem czy to alergia pokarmowa czy nie ograniczylam mleko do minimum, serow itp nie jadam ale poprawy w kolorze nie widac, moze troszke, daje jej raz dziennie lacidofil wiec na pewno stad ta mala poprawa. jak myslicie to alergia? oczywiscie jest na piersi. kacper tez od samego poczatku robil mi zielone kupki ale nawet jak mleko z diety wycofalam to ich kolor sie nie zmienil. tylko,ze on mial atopowe zapalenie skory i kolki...zglupialam juz. ma ktoras z was taki problem??? kilka zdjec mojej myszki
  4. WitamChciałam Was bardzo prosić o pomoc....moja szwagierka ma 6 letniego synka Bartka, który jest chory na KARDIOMIOPATIĘ PRZEROSTOWĄ, jest to genetyczna choroba serca polegająca na przeroście lewej komory serca. Kardiomiopatia przerostowa, w części przypadków, wiąże się ze zwiększoną częstością występowania nagłych zgonów sercowych u ludzi młodych. Bartek nie może żyć jak normalne zdrowe dziecko, ma zakaz biegania, podnoszenia ciężkich rzeczy itd, ponieważ przy wysiłku bardzo słabnie. Marzena jest załamana, bardzo mi jej szkoda, a najgorsze jest to,że u nich w rodzinie już jeden chłopiec w wieku Bartka był chory na kardiomiopatię ale innego typu i miesiąc temu zmarł w szpitalu czekając na przeszczep:( (*) W listopadzie Marzena jedzie z Bartkiem do jakiejś kliniki w Warszawie, jak same wiecie takie leczenie jest bardzo kosztowne. Już była we Wrocławiu, Poznaniu.... Na razie są potrzebne pieniążki na leki podtrzymujące prace serca, wyjazdy do kliniki itd a potem być może czeka go operacja czy przeszczep. Tutaj jest link do stronki gdzie jest opisane wszystko i nr konta, jeżeli chciałybyście i oczywiście jesteście w stanie pomóc.... Telewizja Proart Kardiomiopatia przerostowa ? Wikipedia, wolna encyklopedia Z góry dziękuję, Magda
  5. kilka zdjęć Majeczki i Kacperka :)
  6. Cześć mamuśki :) Bardzo was przepraszam,że nie zaglądam tutaj za często ale cały dzień mam zajęcie a wieczorem jestem tak skonana,że nic mi się już nie chce... Chciałam Was bardzo prosić o pomoc....moja szwagierka ma 6 letniego synka Bartka, który jest chory na KARDIOMIOPATIĘ PRZEROSTOWĄ, jest to genetyczna choroba serca polegająca na przeroście lewej komory serca. Kardiomiopatia przerostowa, w części przypadków, wiąże się ze zwiększoną częstością występowania nagłych zgonów sercowych u ludzi młodych. Bartek nie może żyć jak normalne zdrowe dziecko, ma zakaz biegania, podnoszenia ciężkich rzeczy itd, ponieważ przy wysiłku bardzo słabnie. Marzena jest załamana, bardzo mi jej szkoda, a najgorsze jest to,że u nich w rodzinie już jeden chłopiec w wieku Bartka był chory na kardiomiopatię ale innego typu i miesiąc temu zmarł w szpitalu czekając na przeszczep:(((( ja także muszę przebadać Kacpra bo jak pisałam jest to choroba genetyczna i akurat od strony rodziny mojego Ł. :((( W listopadzie Marzena jedzie z Bartkiem do jakiejś kliniki w Warszawie, jak same wiecie takie leczenie jest bardzo kosztowne. Już była we Wrocławiu, Poznaniu.... Na razie są potrzebne pieniążki na leki podtrzymujące prace serca, wyjazdy do kliniki itd a potem być może czeka go operacja czy przeszczep. Tutaj jest link do stronki gdzie jest opisane wszystko i nr konta, jeżeli chciałybyście i oczywiście jesteście w stanie pomóc :* Telewizja Proart Kardiomiopatia przerostowa ? Wikipedia, wolna encyklopedia buziaki dla Was i Waszych słodkich maleństw:*:*:*
  7. lolall, Gogi, Madlene, kasioleqq, Maleństwo, Mineralka, Emilcia sredecznie gratuluje:) A ja niestety musze zgłosić się jutro do szpitala na oczyszczenie macicy bo niestety po tym krwotoku lecą ze mnie skrzepy :( byłam w sobote w szpitalu na usg, lekarz przepisał mi tab na powstrzymanie krwawienia ale nic nie pomogły, rezultat był taki,że całą niedziele nie krwawiłam a wieczorem znowu dosyć sporo ze mnie wyleciało. Była tez położna przed chwilką i oglądała podpaske no i nie jest za ciekawie. Ja nie chce do szpitala a oto kilka zdjęć Majeczki i Kacperka
  8. justa83Słuchajcie... a duże są te wasze dzieciaczki? Bo moja to już taki klops wielki. Ledwo mieści się w pampersy NewBorn :/ Ale za to rozmiar 50 nadal jest w użyciu :) moja mała też ledwo wchodzi już w newborn :) jak wychodziłyśmy ze szpitala ważyła 3350g a po dwóch tygodniach na kontroli 4300g !!! ciuszki które jeszcze 2 tyg temu były za duże teraz są dobre:)
  9. paulina0022hej :) Dziewczyny mam pytanko czy waszym dzieciom tez zdarza sie zwymiotowac, nie chodzi mi o zwykle ulanie odrobiny mkleka , tylko o wymioty takie pod cisnieniem , mi Nikos przed chwila zwymiotował czytalam ze moze to byc od tego ze za duzo i za lapczywie je a on napewno tak je lakomczuszek, ale wole sie zapytac Was... mojej małej zdarza się to prawie codziennie...pytałam położnej i powiedziała mi właśnie,że to może być od przejedzenia...a Maja wymiotuje gdy bardzo dużo zje. Jutro ide na kontrole do pediatry to się zapytam, ale myślę,że jest to normalne bo mała jest zdrowa i nic jej nie dolega. Próbowałam ja oszukać smoczkiem,żeby zaspokoić jej odruch ssania ale niestety mała nie chce smoka...
  10. Witam mamuski te rozpakowane i te w 2 paku :) no i oczywiście GRATULACJE dla wszystkich rozpakowanych :):* Wszystkie wrześniowe dzieciaczki są po prostu boskie:) mam chwilke czasu więc pisze bo dawno mnie nie było...ogolnie to mój maly glodomor przy cycusiu caly dzien siedzi ale za to w nocy ladnie spi, czasami musze ja budzic na karmienie,ogolnie jest grzeczniutka i kochana jak wgram fotki to wstawie kilka. a jesli chodzi o braciszka to jak na razie nie jest zazdrosny, glaszcze Majke po glowce i daje jej buziaczki i wita sie z nia co rano:) a tak to szatan niesamowity;) a ja musze sie przyznac,ze ostatnio przecholowalam:/ polozna mi mowila,ze mam odpoczywac i za duzo nie robic itd bo jestem po drugim porodzie...no a madzia madra nie posluchala...sprzatalam, jezdzilam na zakupy i sie doigralam...kilka dni temu jak wykapalam mlodego przynioslam go z lazienki na rekach bo chcial "opka" ;) no i jak wstalam z lozka to poczulam jak ze mnie leci! ja patrze a tu krew! dostalam krowotku i panika Ł. chcial do szpitala jechac ale ja sie uparlam,ze nigdzie nie jade bo nic mnie nie bolalo, przeszlo po kilku minutach ale ciurkiem ze mnie lecialo:/ zadzwonilam do poloznej i troszke mnie wyzwala bo ostrzegala,ze mam uwazac, to jest znajoma mojej mamy wiec tak na luzie sobie pogadalysmy. Jakby sie to powtorzylo to mam natychmiast leciec do szpitala...mam tez isc na wszelki wypadek do gina na usg,zeby sprawdzil czy nie zostalo mi troche lozyska...ale niezle sie przestarszylam, teraz uwazam na siebie bo nie usmiecha mi sie lezec w szpitalu.
  11. hej kochane:* Ja tylko na chwilke... przedstawiam Wam moją małą księżniczkę :)
  12. cześć kochane:* Ja tylko na chwilkę... przedstawiam Wam moją małą księżniczkę buziaczki :*:*:* jutro napisze coś więcej
  13. hej dziewczyny:) Właśnie przyjechalam z Majeczka do domku:) obie czujemy się dobrze. Jak wgram fotki to na pewno przedstawie wam moja córeczke. Poród miałam szybki, w sobote w nocy obudziły mnie skurcze bolesne ale do wytrzymania bo przysypialam i budzilam sie co jakis czas, no ale z godziny na godzine sie nasilały i jakos po 5 wstałam bo juz ulezec nie moglam a mialam je co jakies 5 min, obudzilam Ł. i mowie ze sie chyba zaczelo bo mam regularne skurcze i bola...do szpitala przyjechalismy jakos po 6 mialam wtedy 6cm rozwarcia, na porodowce bylam pol godziny pozniej i juz 8cm rozwarcia a o 8.18 Majeczka była już z nami krocza nie miałam nacinanego i na szczęście udało mi się nie popękać... a i moja mała gwiazda jest baaardzo podobna do swojego braciszka
  14. hej dziewczyny:* Właśnie przyjechalam z Majeczka do domku:) obie czujemy się dobrze. Jak wgram fotki to na pewno przedstawie wam moja córeczke. Poród miałam szybki, w sobote w nocy obudziły mnie skurcze bolesne ale do wytrzymania bo przysypialam i budzilam sie co jakis czas, no ale z godziny na godzine sie nasilały i jakos po 5 wstałam bo juz ulezec nie moglam a mialam je co jakies 5 min, obudzilam Ł. i mowie ze sie chyba zaczelo bo mam regularne skurcze i bola...do szpitala przyjechalismy jakos po 6 mialam wtedy 6cm rozwarcia, na porodowce bylam pol godziny pozniej i o 7 juz 8cm rozwarcia a o 8.18 Majeczka była już z nami krocza nie miałam nacinanego i na szczęście udało mi się nie popękać... a i moja mała gwiazda jest baaardzo podobna do swojego braciszka
  15. uciekam dać młodemu obiad i musze jeszcze na poczte skoczyc a nie chce mi sie dupska ruszyc ;) miłego dnia :) :*
  16. do tego na ten piec i montaż pójdzie jakieś 4 tys więc nie za bardzo jestem tym faktem zachwycona tym bardziej,że teraz rodze itd. Jedyny plus to,że mieszkam z rodzicami więc zapłacimy na pół...chcielismy się wyprowadzić, szukalismy mieszkania ale na razie zostaniemy u rodziców, nie zostawie ich teraz samych z tym wszystkim
  17. anitaOski był chyba zachwycony oceanarium :) wiesz co z jednej strony też chciałabym juz urodzic ale przeraża mnie wizja przywiezienia małej do domu bez ogrzewania, tym bardziej,że pogoda jest jaka jest niestety.
  18. anita fajnie,że wyjazd się udał :) zdjęcia super, pogode faktycznie mieliście bardzo ładną :)
  19. A ja dziewczyny nadal sie kulam i nic nie zapowiada porodu na najbliższe kilka dni...byłam wczoraj na ktg w szpitalu skurcze są ale słabe więc to może jeszcze troszkę potrwać. Zobaczymy ile przechodze z tym rozwarciem. W piątek mam wizyte u gina więc zobaczymy co powie. Ale powiem Wam,że nawet byłoby lepiej jakbym dotrwała do terminu bo piec od ogrzewania centralnego nam sie popsuł i trzeba kupic nowy. Już zamówilismy i będzie na początek przyszłego tygodnia, będzie trzeba go jeszcze zamontować...jak urodzę w tym tyg to troszke lipa będzie bez ogrzewania. Jakoś będę musiala ogrzać pokój grzejnikiem na prąd. mam nadzieje,że chociaż pogoda dopisze i będzie ciepło. Do tego młody od wczoraj przeziębiony, gorączki brak ale za to mega katar i kaszel. Teraz jeszcze ja złapie i zaczne rodzić to chyba nie dam rady :/
  20. kalinah1U nas trwa bunt dwulatka,albo to ząbki ,idzie mu dolna piątka i górna też,albo to nasze błędy wychowawcze czy tez wszystkiego po trochu Mały wymusza płaczem, o byle co są awantury, jest to naprawdę niełatwe I przyznam,ze czasem tracę cierpliwosc i krzyczę, choc wiem,ze najlepszy byłby spokój,konsekwencja i nie uleganie zachciankom u nas jest to samo...już zaczynam się martwic bo myślałam,że mu to minie ale gdzie tam! wszystko wymusza płaczem a jak stanowczo odmawiam to jest po prostu masakra! potrafi się położyć na łóżku i kopać, drze się w niebogłosy i rzuca wszystkim co mu w rękę wpadnie...nie daje już czasem z nim rady i też krzycze....tym bardziej teraz na końcówce ciąży jestem poddenerwowana a on takie akcje mi robi. A czasami to jest taki aniołek,że go nie poznaje. Już boję się jak przywiozę Maje do domu co to będzie...
  21. Wczoraj byłam na ktg w szpitalu...skurcze są ale słabe więc to jeszcze nie pora na mnie;) ale powiem Wam,że nawet się ciesze, teraz wolałabym wytrwać do terminu bo piec od ogrzewania centralnego musimy wymienić bo stary padł ! zamówiliśmy już nowy ale będzie dopiero na początek przyszłego tygodnia i jeszcze muszą go zamontować... jak ja teraz urodzę to będzie troszkę lipa, będziemy musieli jakoś ogrzać pokój, choćby takim grzejnikiem na prąd bo mamy ale czy to wystarczy??? martwię się troszkę, żeby mała mi się nie przeziębiła :( mam nadzieje,że pogoda chociaż dopisze tak jak dzisiaj i będzie w miarę ciepło
  22. Cześć dziewczyny :) Kurcze ale się porobiło !!! :) dzieciaczki nam się sypią Ania,Justa,Selene Gratuluje !!!
  23. Hej dziewczyny :) co do lewatywy to ja miałam zrobiona przed porodem ale chyba za późno bo nie zdąrzyłam, się wypróżnić i niestetyz a
  24. Paulina, Justa trzymam za Was mocno kciuki, żeby szybciutko Was wzięło bo biedne się męczycie. No i Paulina zdrowiej szybko,żebyś taka osłabiona nie musiała rodzić. Kurcze,że musiało cie teraz akurat złapać... ania_h83 już jutro zobaczysz synka! ale masz fajnie:) oczywiście szczęśliwego rozwiązania życzę! a rodzinką się nie przejmuj, jakoś ich przebolejesz. Chociaż nie dziwie ci się,że nie za bardzo masz ochote na wizyty zaraz po porodzie...
  25. hej :) W końcu się zalogowałam.... Ja nadal w 2paku chociaż myślałam,że wczoraj pojadę na porodówkę....cały dzień miałam skurcze bolesne, wieczorem pojechałam jeszcze do tesco po pieluchy do szpitala bo nie miałam jeszcze kupionych no i cały czas mnie bolało i brzuch się stawiał i....przeszło miałyście tak? przez 3 dni bolał mnie brzuch jak przy @ i stawiał się a od wczoraj cisza...no może troszkę mnie pobolewa, rano miałam na wkładce dość sporo śluzu ale nie jestem pewna czy to czop bo z młodym inaczej wyglądał, był zabarwiony krwią. Ehhh dziewczyny jeszcze będzie tak,że będę się kulać do terminu albo i po;) hehe
×
×
  • Dodaj nową pozycję...