Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2018


Gość Lenka88

Rekomendowane odpowiedzi

To ja nie mogłam znieść mojej blizny po pierwszym cięciu. Nie z tego powodu, że żałowałam że była to cesarka, ale właśnie ta myśl tego co robili lekarze była okropna. Teraz jest inaczej jakoś mnie to tak nie razi :-)

Jak to u Was było z tym pokarmem? Ja odciągam laktatorem max 30ml co 3h ale te 30ml to może ze 3 razy się trafiło. Piłam herbatę na laktację to tak strasznie zaczęły boleć piersi i czułam że są pełne, ale nic więcej nie ściągałam.... nie wiem. Odstawiłam ją i od razu lepiej.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpfihujt1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj48abqs12fxc.png

Odnośnik do komentarza

Kamilla dzieki za rozjasnienie tematu. Nawet nie wiedzialam ze to tak sie robi. Tylko skoncze pisac i zaraz sprawdze elastycznosc mojej blizny. Na pewno obejrze filmiki i bede w domu sie rehabilitowac.

Wero Nika to normalne podejscie do czegos co jakby nie bylo oszpeca nam cialo. U mnie podczas cc gin rozmawiala z asystujacymi jej kobietami ze ona to rozrywa wszystkie wewnetrzne blony. Rozcina tylko skore i macice. Wtedy sie troche przerazilam bo zawsze mowia ze lepiej przeciac na rowno( np przy nacinaniu krocza lepiej naciac niz by sie mialo samo rozerwac). Chociaz blon sie chyba nie zszywa ale czuje sie zle z tym ze to uslyszalam. Do tej pory zastanawiam sie czy do lepsze dla ciala czy nie. Czy przyspiesza gojenie i powrot do formu czy wrecz przeciwnie, a moze to bez znaczenia. Chociaz jak sobie pomysle ze mialabym miec nacinane krocze i tam wszystko takie duze to cc w sumie nie jest takie zle ale to wszystko indywidualne odczucia.

Odnośnik do komentarza

Iza laktator nie jest dobrym wyznacznikiem ilości mleka, w tym temacie polecam artykuł: https://www.hafija.pl/2013/10/uniwersalny-przyrzad-do-mierzenia-ilosci-mleka-w-piersi.html
Maluch na pewno wyciągnie więcej. Trzeba jak najczęściej przystawiać, jeśli trzeba dokarmić butelką to dopiero jak maluszek popije z piersi. A laktator może być dobry na zwiększenie laktacji, jak po karmieniu popracujesz jeszcze laktatorem to produkcja mleka się nakręci. Trzymam za Was kciuki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xd1yhop.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/xlzu2pq.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny mam termin na lipiec ale postanowiłam poradzić się Was które mają to już za sobą ale jednocześnie świeże spojrzenie otóż 8 lat temu urodziłam synka ważył 4.090 kg moja waga bez ciazy około 50 kg i 154 cm więc drobny człowiek jestem ale dalej, 12h sn potem poprosiłam lekarza który przyszedł na cesarke do dziewczyny rodzącej obok mnie żeby podszedł do mnie i mnie zbadał bo bardzo już byłam zmęczona a położne nie pozwalały mi na zmianę pozycji jedynie mogłam leżeć na boku wydawało mi się że mają wręcz satysfakcję i na moja prośbę o lekarza nie było reakcji. Poród w ostateczności skończył się cc wody były zielone a akcja bez postępu. To nic to minelo ale mam chyba traumę teraz mam wybór mimo że zawsze chciałam urodzić sn to strach przed powtórka mnie paraliżuje obecnie mieszkam w de i lekarz powiedział że wesprze moja decyzję ze podejscie inne i przy moich gabarytach i to że miałam już cc no to może skończyć się tak samo jednak nie ma konkretnego medycznego wskazania więc tak naprawdę jest to moja decyzja. I teraz nie wiem co byloby lepsze dla mnie, dla dziecka... teoretycznie poród siłami natury jest "zdrowszy" ale w praktyce jest różnie a wiadomo że chciałabym jak najlepiej wydaje mi się ze pierwsze doświadczenie porodu i podejście personelu sprawiło że czułam się bardzo źle z tym że miałam cc uznałam to jako moja porażkę i przez około 3 miesiące nie mogłam spać i ciągle myślałam o tym jaka byłam słaba i ze poddalam sie juz na ostatnim cm rozwarcia a potem to jakoś przetrwailam i po prostu cieszyłam się że tak się skończyło bo tak było bezpieczniej dla mojego synka a teraz to wróciło, kiedy mogę zdecydować a ja nie wiem. Przepraszam że tak się rozpisalam i w ogóle wtrącam się w wątek ale Wasze swieze spojrzenie na to może mi pomoże.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o blizne to ja mam jakoś zupełnie pozytywne podejście :D uważam, że jest naprawdę spoko (lekarz postarał się). Mała, dobrze ułożona, strasznie szybko się zagoila. Wizja naciętego krocza chyba bardziej mnie przerażała stąd może to podejście do blizny po CC :D

Zani - ja się nastanawialam na poród sn i później karmienie piersią aż córka skończy rok. Potoczyło się inaczej miałam CC i praktycznie od początku moja mała wcina mieszankę. Nie ma się co nakręcać i nastawiać, bo poród jest nieprzewidywalny ;)

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedzi, cały czas myślę żeby podjąć decyzję której potem nie będę żałować i faktycznie wszystko jest nieprzewidywalne dlatego nikt mi nie da gwarancji że jak spróbuję sn to się tym razem uda lub też jak wybiorę cc to kiedyś pomyślę o tym że może lepiej było spróbować naturalnie. Mam 2 tygodnie na przemyślenie tego cieszę się że mój lekarz jest wyrozumiały i nie naciska na żadną metodę choć czasami wolałabym żeby mnie popchnal trochę w którąś stronę ;) zawsze w tedy mogłabym gadać na lekarza nie na siebie hehe pozdrawiam
I gratuluję wszystkim świeżym mamusiom!

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Iza, nie patrz na laktator. Ja przy nawale wyciagalam nawet ponad 100ml a teraz tez najczesciej 20ml. Czasem udaje sie wiecej, ale: mysl I dziecku lub na nie patrz podczas sciagania. Warto wizualizowac sobie mleko. Mysl o rzece mleka albo po prostu o piersiach pelnych mleka ;D im bardziej rozluzniona bedziesz tym wieksza szansa na wieksze odciagniecie. I najwazniejsze, nie patrz na laktator! Mysl o dziecku, zamknij oczy nawet. Nawet jak mleko nie leci to naciskaj. I jak juz Weronika wspomniala laktator to nie dziecko i nigdy tyle samo mleka nie wyciagnie.

Martini, rowniez mam pozytywne podejscie do blizny. Nie jest mała, ale rowna i cieniutka. Jednak jak to powiedziala fizjoterapeutka w tym tygodniu to blizna jest swieza. Nie mozna nawet mowic o bliznowcu, ktory dopiero sie tworzy. Uwazam, ze jezeli moge to wole blizne rozruszac, pomagajac w ten sposob dobrze zrosnac sie tkanka pod skora. Blizna moze wygladac ladnie na zewnatrz a w srodku byc cala posklejana. Fizjoterapeutka pokazala mi swoja blizne, dobrze zmobilizowana, ktora bez zadnych oporow mogla chwycic, ruszac i ta byla plastyczna jak kazdy inny fragment skory.

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7yi68imlv4.png

Odnośnik do komentarza

Tyle ile wycisnę tyle daję. Jakoś mam blokadę i nie będę go przystawiać bo mój starszy jest tak zazdrosny, że jak to widzi to koniec, a mi go tak szkoda, że zdecydowałam się używać tego laktatora. Nawet jak widzi, że ściągam to jest płacz... nie potrafię sobie psychicznie poradzić z tym, że on jest taki zazdrosny. Dwa dni przeryczałam non stop... nie jest fajnie oby z czasem było lepiej.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpfihujt1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj48abqs12fxc.png

Odnośnik do komentarza
Gość MONIA0309

Oj dziewczyny chyba mam pierwszy kryzys jeżeli chodzi o karmienie kp....mały za bardzo spadł z wagi po wyjściu ze szpitala no to dokarmiać kazała położna mlekiem Humana. No i waga poszła w górę. Swój pokarm odciągam 60/80 (położna twierdzi, że stanowczo za mało) więcej nie daję rady. No to karmię małego i cycem i odciągam i z butelki pojdaję i jeszcze Humana. Po humanie śpi i 4 godziny w nocy, a po moim pokarmie drzemki i znowu chce. Chcę bardzo karmić piersią ale jak widzę jaki jest spokojny po mm to mi go żal. Jak podaję mu mm to znowu mam wyrzuty sumienia, ze nie daję kp...czuję się winna, że może pokarm jest słabej jakości??

Odnośnik do komentarza

Monia na pewno Twój pokarm jest dobrej jakości, tym się nie martw. Podrzucę Ci kilka linków, może się zapoznasz w wolnej chwili, a ja i tak lepiej bym tego nie napisała:
https://www.hafija.pl/2011/11/problemy-z-iloscia-pokarmu.html https://mataja.pl/2015/02/flaszka-vs-cycus-ktora-mama-pospi-dluzej/
Mleko modyfikowane ciężej się trawi niż mleko kobiece, stąd może też wynikać, że dziecko śpi na nim dłużej. Możliwe, że macie kryzys laktacyjny, w czasie którego maluch nakręca produkcję mleczka w związku ze stale rosnącym zapotrzebowaniem. Moim zdaniem warto powalczyć i kilka dni przystawiać go maksymalnie często i potem sprawdzić wagę. :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xd1yhop.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/xlzu2pq.png

Odnośnik do komentarza

Monia,mój mały mało przybrał w pierwszym tyg ,bo jadłam za mało kaloryczne.zmieniłam dietę,piłam femaltiker i pięknie przybiera. A dokarmiam czasami na noc,bo nie zawsze starcza pokarmu i mały się męczył. Nie patrz na to ile ściągasz,bo ja z jednej piersi bardzo mało ściągam,a mały ładnie wyciąga. Powodzenia i byle bez stresu:)

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie do mam które karmia mm ile wasz maluch zjada na raz i jakie mleko podajecie. Zastanawiam sinad zmina. zjada mi ok 90/100 ml i spi srednio 2,5 /3h . A jak wasze? Moj wczoraj skonczyl 5 tyg dalej ma niestety problem z trawieniem jednak nie taki jak na poczatku. Espumisan nie zdal egzaminu-cos w nim uczula mi mlodego. Wprowadzilam bobotic. Olandia w aptece daly mi taki w tych kapsulkach twist off zobacze to. Jesli nie to bede zmieniac mleko

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny
Gratuluje wszystkim nowym mamom
Ja też walczę o laktację na chwilę obecną testuję kozieradkę ( straszny syf i cała chałupa wali krupnikiem) Niby pomaga ale chyba nie wszystkim. Faktycznie mleka trochę więcej ale szału nie ma. Ja też słyszałam o wizualizacji że to pomaga ale młoda puszcza pierś denerwuje się to ja z butlą jadę. Czasem to śmieje się że cyc to na lepszy apetyt bo po nim zje jeszcze 100 jak nie więcej. Karmię mm Nan tym srebrnym.
Moja mała też zazdrosna ale ona szału dostaje na wspólnych spacerach. rzuca się na ziemie wyje koszmar. Oczywiście Julka. Maja śpi w wózku.
Po mleku mm nie ma problemu z gazami nie dodaje nic czasem rumianek ale kupę i pierdy odchodzą same. Z tego się cieszę z Julką eksperymentowaliśmy z mlekami to 3 miesiące darła się co wieczór. W końcu musiałam sobie łyknąć czegoś na uspokojenie bo o 15 już stracha miałam a o 16 wycie do 23 wtedy bobotic dawałam.
Majka waży już ponad 4 kg przybiera 400 g tygodniowo co chwilę by jadła czasem to karmienie ciągnie się godzinami bo w między czasie drzemkę zaliczy, czasem odbekać w trakcie musi. Dni lecą mi okropnie szybko nawet nie mogę uwierzyć że w piątek Maja będzie miała 4 tyg,

monthly_2018_06/majowki-2018_67782.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37cwa1tvsvvnny.png]Tekst linka[/url]a href="https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx0tc7at991j01.png]Tekst linka[/url][url=[im

Odnośnik do komentarza

U nas z zazdrością już coraz lepiej. Tzn już nawet nie ma napadów histerii, całuje i przytula małego. Jak płacze to zaraz biegnie zobaczyć co się dzieje :-)
Oby tak dalej bo inaczej wykończę się psychicznie :-p

Ja ściągam dalej pokarm mały przy piersi płacze ja się denerwuję i nic z tego nie wychodzi. Mam więcej pokarmu więc nie jest źle, ale dokarmiać muszę. Jak wypije mojego 100ml to śpi ładnie i przez 3-4h ale jak juz mniej to jeszcze musi dopić mm ja daję hipp kontynuuje to co dostawał w szpitalu.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpfihujt1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj48abqs12fxc.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, dawno mnie nie było :) widzę, że rodząc w jednym czasie spotykamy się z tymi samymi problemami. A mianowicie karmienia... Moja mała zaraz po porodzie dostała silnej żółtaczki, nie umiałam jej przystawić bo cały czas spała i robiła się coraz bardziej żółta :( i tak się zaczęło odciąganie, a potem mm... tydzień po porodzie trafiliśmy do szpitala znowu i kazali nam mierzyć karmienia, miały być regularne co 3h do tego pediatra też powiedziała, że mm najlepiej zbija żółtaczkę więc tak naprawdę to ja odstawiłam pierś, ale głównie odciągałam i jeszcze do zeszłego tygodnia potrafiłam ściągnąć 100ml na raz a teraz jak chcę ściągnąć to max 60 ml (chociaż nocą mam piersi mega pełne, jak nie włożę wkładek, to prześcieradło do wymiany) I tak jest odkąd znowu walczymy o cyca, karmienie w dzień jest co ok 1,5h, czasem częściej nawet ciężko się wysikać i bardziej mam wrażenie, że to jest chęć przytulenia i zaraz jest spanie, ale to są krótkie i lekkie drzemki, no chyba że cały czas bym przy młodej leżała, to mogłaby tak drzemać cały czas. Ale np wczoraj zdarzyło się 6h snu wieczorem po cycu i nawet kąpiel była na śpiąco :o
Jeśli chodzi o mm to najpierw mieliśmy Bebiko, ale miałam wrażenie że śmierdzi tak jakby skisło, teraz Humana i jestem zadowolona. A na wzdęcia podawałam małej bobotic co 2 karmienie, ale nie było jakiejś super poprawy, może jedynie kupy się pojawiały ok 40min od podania. Wczoraj kupiłam delicol (laktaza) i podałam o 13 dziś przed mm, ale dałam małej tylko 60 ml i faktycznie jakby spokojniejsza. No i generalnie straszne mam wyrzuty sumienia przy każdej butelce, którą podaję, co nakręca również moja rodzina uważając mnie za wyrodną matkę już za samo odciąganie. Z kolei teściowie chcą mi wmówić, że muszę dokarmiać bo dziecko jest głodne, a ja albo nie mam pokarmu albo jest słabej jakości... :( Przez to wszystko mam chyba nadal baby blues, bo nie potrafię się cieszyć z macierzyństwa a każdy dzień gdy mam zostać z małą sama napawa mnie lękiem jak to dziś będzie z kamieniem, czy bardzo się będzie darła, czy znowu się złamię i podam butelkę itp...
A macie problem z odparzeniami? Co stosujecie?

Odnośnik do komentarza

Ola na odparzenia super jest bepanthen.
Jesli chodzi o karmienie butelka od razu podawalam mm. Nawet jak przyszly polozne (jak bylam w szpitalu) i chcialy sprawdzic czy mam pokarm w piersi( ich pierwszy odruch jak mowilam ze karmie butelka) zaslanialam piersi i mowilam ze nie wazne czy jest czy nie i tak karmie butelka. Patrzyly na mnie wlasnie jak na wyrodna matke co nie interesuje ja dobro dziecka ale mnie to nie interesowalo co one myslaly. Robilam tak zebym sie dobrze czula w roli matki a tyle dzieci z roznych powodow musza pic mm i nie jest w ten sposob gorsze od innych dzieci. Wiec wiem ze krzywdy mu nie robie a moja psychika jest tak samo wazna jak najedzone dziecko. Wiez miedzy matka a dzieckiem rodzi sie i przy karmieniu butelka. Tak troche chaotycznie napisalam ale mam nadzieje ze zrozumiesz o co mi chodzi.
Co moge doradzic to nie sluchaj nikogo z zewnatrz poza wlasnym instynktem. Nie tesciowej nawet nie matki tylko tego co ty uwazasz za wazne. Jesli masz watpliwosci zapytaj bliska ci osobe ale tez nie znaczy ze musisz sie stosowac do wszystkiego co powie. Zebys sie czula dobrze z dzieckiem rob tak jak ci podpowiada instynkt macierzynski. A rodzina sie z czasem pogodzi z tym w jaki sposob karmisz dziecko.
I pamietaj ze jesli podasz butelke nie znaczy ze jestes gorsza niz matki karmiace piersia :)

Odnośnik do komentarza

Niepewna,ostatnio rozmawiałam z koleżanką?którą kilka lat mieszkała w Irlandii i tam urodziła dwójkę dzieci. Tam po porodzie pytają czy chcesz karmić piersią czy butelką. Biorą pod uwagę oprócz oczywistych walorów pokarmu matki?jej komfort ?chęć i gotowość na kp. Dopiero jak przyjeżdżał w odwiedziny do Polski i wszystkie ciocia,sąsiadki dopytywałt dlaczego nie karmi,odczuł jaki u nas terror panuje w kwestii karmienia. Ja znam kilka koleżanek,które nie karmiła z różnych powodów,jedna z wyboru i też narzekał na komentarze. Serio,nie rozumiem tego, bo nikomu nic do tego. I tak jak piszesz,można zbudować taką samą więż i absolutnie nie można dać się spędzić w ciągłe poczucie winy
A Ty Niepewna jesteś dobrym przykładem na To,jak psychika i twoje samopoczucie już po urodzeniu jest ważne i myślę?że wybrałaś to co dla Was najlepsze:)

Odnośnik do komentarza

Mysle dokladnie jak Olandia; nikt nie ma prawa narzucac sposobu i formy karmienia. Niepewna,glowa do gory :).
Olandia,mam pytanie...jak Jas po szczepieniach?jakie wybraliscie?
My jutro mamy pierwsza wizyte, Igor konczy 4 tyg (jak ten czas zaiwania), i pewnie zapytaja o szczepienia. co wybieracie dziewczyny?
i drugie pytanie do mam karmiacych...tez macie takie dziwne uczucie w srodku piersi....ciezko opisac. ..mrowieniw,swedzenie.. doac mocne i nie do konca przyjemne? caly czas walcze i wieksza laktacje i pd dwoch dni tak mam w jednej piersi...szalu idzie dostac.

Odnośnik do komentarza

Aska jeśli o szczepienia chodzi to my braliśmy te bezpłatne, ale dopłaciliśmy za Prevenar przeciw pneumokokom, tydzień temu zaczęliśmy też szczepić Bexsero przeciw meningokokom. Jedynie po Bexsero był stan podgorączkowy, poza tym bez problemów. Odnośnie tego uczucia to wg mnie może to być skurcz oksytocynowy, np. gdy mleczko wypływa z piersi. U mnie akurat jest to uczucie ściskania piersi od środka. Mam tak podczas karmienia lub gdy zbliża się jego pora.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xd1yhop.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/xlzu2pq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...