Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

Gość IreneNiezalogowana

Mój dzieć najdłużej nie robił kupki przez jakieś 23 godziny i ja już panikowalam. Kiedy ma problem z kupkami, czy bączkami kładę go na brzuszku. Teraz to właściwie kilka razy dziennie z powodu kataru. Po każdej drzemce masuje mu brzuszek i dociskam nóżki do brzucha. 2 takie sesje i pampers tak pełny,że przód też mu trzeba czyścić. Czasem kładę mu na brzuszku ciepłą pieluszke (sposób na bączki )

Odnośnik do komentarza

Myszka u mnie to chyba jednak alergia pokarmowa. Nadal prowadzę dietę. Jak tylko zjadłam cytrusy to wysypało mojego synka tym razem najbardziej koło łokci. Teraz czekam az zejdzie i spróbuje zjeść czerwone mięso.

U mnie tez pojawił sie problem kupek. Przez pare dni synek robił po jednej dziennie. Spina sie mocno przy po czym puszcza śmierdzące baczki . Od wczoraj jest przez to płaczliwy. Stosuje espumisan, probiotyk, masuje brzuszek, kładę sobie na brzuszku, robię ciepłe okłady na brzuszek. Herbatki koperkowej synek nie chce pic. Za to ja ja pije. Ale śmierdzące gazy nie minęły a przy karmieniu piersią to dziwne , chociaż w przypadku mojego synka wpływ moZe miec alergia pokarmowa.

Odnośnik do komentarza

Bylismy dzisiaj na drugiej kontroli bioderek i jestem zalamana :/ mamy nosic szelki pavlika. Niby lekarz mowil ze to nie jest dysplazja tylko jakies znieksztalcenie czy jakos tak ale na recpcie na szelki czytam cos o dysplazji. Tak niewyraźnie napisal ze nic prawie nie widac co tam pisze. Dość ze mala placze bo brzuszek ja boli to jeszcze to...jutro rano mają jej założyć. Moze ktoras z was to przechodziła?jak dlugo trzeba to nosic? Za chwile jedziemy do lekarza z tym brzuszkiem az sie boje co znowu powie....tak mi szkoda jej. Taka mala i tak sie bedzie meczyc

Odnośnik do komentarza

Bierdonka na pierwszej juz mowil ze nie jest tak cos wyksztalcone jak powinno byc alenic nie mowil zeby cos specjalnie robic tylko ze mozna nosic z nogami rozlozonymi na zabkei kazal przyjsc za 3 tyg do kontroli . Moze gdyby juz wczesniej cos zalecil to by to sie wyleczylo. Nie wiem... A kupke niedawno zrobila :) bylam u pediatry i mam masowac brzuszek zeby pobudzic prace jelit i do konca 3 msc podawac probiotyk

Malwina a badal Ci jakies stopnie ile dzidzius ma? Bo my mamy 56 a norma jest 60 wiec jesteśmy ponizej normy ale nie mowil ze to dysplazja

Odnośnik do komentarza
Gość Malwina2018

Dopiero wróciliśmy z usg wiec nie zdazylismy jej kupic. Póki co ma włożone 2 pieluszki zwiniete w śpioszki. Żadnych stopni nam nie badali. To była nasza pierwsza wizyta na usg bioderek. Mała bedzie miała 6 tygodni w piątek. Lekarz powiedziala ze to najprawdopodobniej przez to ze jest duża i nie miała miejsca w brzuchu - waga urodzeniowa 4290. Dam znać jak będę miała poduszkę.

Odnośnik do komentarza

My juz po... Lekarz tylko pokazal jak założyć i w domu mialam ja zapiac. Az serce mi pekalo kiedy mialam ja zapiac w te pasy... Nie bylo zle. Troche sie denerwowala przy zapinaniu bo sama nie wiedzialam jak sie za to zabrać. Poki co trzymam ja na rekach bo ladnie spi ale jak chce sie ruszyc to płacze bo za bardzo nie ma jak. Uczę sie jak ja nosic bo na lezaco jej nie wygodnie. Najlepiej w pionie tak jakby siedziała...ehh mam nadzieje ze te msc szybko zleca

Odnośnik do komentarza
Gość Malwina2018

Słodkie maleństwo.
My też już w tej frejce. Mąż jej to założył jak spala - ja stalam z boku zalana łzami. Narazie jest ok. Spi. Budzi się jak chce się ruszyć ale nie ma tragedii. Nawet już ja karmiłam piersia w tym ustrojstwie i dobrze to zniosła.
Dziś byliśmy tez na rehabilitacji. Pani potwierdziła ze mała się trochę prezy i ze może być tak że ta pielucha jej pomoże bo nie może prostować i napinac nóg. Pokazała jak z nią ćwiczyć żeby ją rozluźnić. Ciekawe ile zostało w mojej głowie. ..
Mam nadzieje ze miesiąc minie z ta pielucha i zapomnimy o problemie. Tobie Myszka tez tego życzę!

Odnośnik do komentarza

Malwina ja tez mialam lzy w oczach jak jej zakladalam ale nie jest źle. Spi po kąpieli tak jak zawsze. Najgorzej jest zalozyc a pozniej juz jakos to znosi. A wy tylko msc i tyle leczenia? Nam dzisiaj powiedzial ze kilka msc sie nosi. U Was to cos poważnego? Bo moja nie ma dysplazji, nie jest najgorzej ale trzeba troche cos skorygowac tak lekarz dzis mowil

Odnośnik do komentarza
Gość Malwina2018

U nas się wahała czy w ogóle dać te poduszkę wiec chyba wada nie jest duża, ale nie wiem dokładnie jaka bo nie da się rozczytac jej pisma a nie zapamiętałam z tego szoku co ona mówiła.
Rehabilitantka powiedziała ze na pewno mała bo inaczej by nie zaleciliby tylko poduszki. Podobno leczenie trwa tyle ile dziecko ma miesięcy. U nas 5 tygodni ma Helena, a na kontrolę mamy iść po 4 tyg. wiec mniej więcej się zgadza.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Czytam o waszych przebojach z bioderkami i jestem przerażona. Jesteśmy po pierwszym usg. Do kontroli po ukończeniu 4 miesiąca. Trochę się boję, że coś wyjdzie nawet po takim czasie...

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Muszę się pochwalić, bo wreszcie po 2 miesiącach od porodu mogę siadać! Gin powiedział, że krocze zagojone, przepisał antykoncepcje i wspomniał,że blizne zawsze można skorygować przy kolejnym porodzie. Nie miałam odwagi się tam oglądać, ale chyba jego koledzy spaprali sprawę :| poza tym chyba zwariował jesli myśli, że zdecyduję się na kolejne dziecko.

Jak tam seksy? Ja spróbowałam ostatnio i podziękuję. Sucho i bolało (przede wszystkim nacięcie). Na dodatek uzylismy prezerwatywy z wypustkami, bo tylko takie mieliśmy. Nigdy wcześniej tych wypustek nie czułam, a teraz jakby mi ktoś tarką jeździł. Koszmar.

Same problemy przez tą ciążę. Nie podoba mi się macierzyństwo. Nic nie zostało z tamtego życia, a to nowe jest okropne. Nie czuję tego... :-(

Odnośnik do komentarza

Irene głową do góry będzie lepiej. Podobno trzy pierwsze miejsce kiepskie. Seks hmm był owszem, nie tak samo jak przed i pod koniec bolało mnie krocze więc przerwalismy. Teraz dostałam okres i zobaczymy czy po będzie lepiej.
Moja ma alergie i pediatra zmieniła mleko na Bebilon pepti. Póki co drugi dzień bez kupy.... Trochę słabo. Ale buzia się poprawiła i nie ma suchych i czerwonych plam.

Odnośnik do komentarza

Iren gratulacji odwagi za przyznanie się że nie czujesz macierzyństwa. Mam podobnie jest ten mój syn ale nie czuje z nim więzi. Nie chce ssać piersi tylko ciągle się muszę odciągac mam tego serdecznie dosyć. Jak mówię mężowi że mam dosyć i że do 4 m-ca będą się odciągac to nie jest zachwycony tym pomysłem. Nie wspomnę o minie teściowej która zrobiła jak jej o tym powiedziałam. Czasem mam wrażenie że syn woli swojego ojca niż mnie, ja jestem bo muszę być. Po ciąży o sexie mogę pomarzyć czuje się tak jak bym już nie była kobieta dla mojego męża tylko krowa produkującą mleko. Moje życie jest wyliczone co do minuty nie ma mowy o jakimś spontanie.

Odnośnik do komentarza

Ewelson moja mała potrzebowała tyle czasu i uwagi że ja dałam radę ściągać i dawać tylko miesiąc. O pierś była walka i płacz. Pogodzilam się z tym i powoli przechodzilam na mm. Nie czuję się gorsza od mam KP. Mnie to psychicznie wykanczalo że więcej czasu siedziałam z laktatorem niż z dzieckiem. Teraz jestem szczęśliwa ja i ona bo ma mnie cały czas. Podziwiam mamy ściągające cały czas. Jesteście wielkie ale niestety to nie było dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Ewelson,
Ja też odciagam, wiem jakie to fatalne uczucie... Niby karmię piersią, ale młody często pod koniec czy też w połowie karmienia robi taki cyrk-kreci się, placze, że zaczyna się krztusić przez to jeszcze więcej wrzeszczy,więc go odstawiam, a to zaś zaczyna beczeć,bo jednak głodne. Dalej karmię na leżąco, bo inaczej nie potrafię, bo krocze boli, gdy siedzę dłużej,więc takie wstawanie to za chwilę kładzenie się jest strasznie upierdliwe. Więc też odciagam, bo przy tych awantura w czasie karmienia piersią na koniec trzeba go dokarmic tymi ostatnimi 40 ml z butli. I tak całe dnie i noce jestem podpięta do tej wstretnej dojarki albo siedzę w kuchni i czyszczę butle... Ale przez to, że nie dokarmiam mm tylko swoim odciagnietym, dziecko mniej się pręży i bączki oraz kupka idą mu łatwiej.
A z tą więzią... Trochę słabo. Cały czas czuję,że mam żal do męża, że nawet nie zapytał, czy chce być mamą teraz, tylko zrobił sobie dziecko. I w dodatku nie dziewczynkę, na którą tak liczyłam :-( tyle się umeczylam w ciąży i przy porodzie... Myślałam, że ten żal minie po porodzie, a tu jednak zadra w sercu jest. Aż mi wstyd :-( ale taj właśnie czuję. Chociaż powiem że zdarza mi się szczerze uśmiechac do niego w ciągu dnia... Filip zaczyna gadać po swojemu! W zeszłe 2 tyg prowokowałam go do tego dużo do niego mówiąc, a teraz od kilku dni sam zaczyna dyskusje ze mną. I uśmiecha się przy tym dużo :-)

Odnośnik do komentarza

Doris bardzo dziękuję zw słowa wsparcia☺ to nie jest tak że czuje się gorsza mama tylko jednym z aspektów macierzyństwa było dla mnie karmienie piersią którego zaznalam bardzo mało. Mój mąż nie chce kolejnego dziecka dlatego jest mi żal.
Irenę, rozciąganie to masakra nie mogę wyjść z domu na dłużej niż 2,5h. Dziś byłam ponad 3h na dworcu i wracałam niemalże biegiem, żeby się odciągnąć i jeszcze żeby Jeremi się nie obudził na karmienie. Serdecznie współczuję bólu krocza. Co do więzi z młodym to myślę że byłaby większa gdybym to dyskiem karmiła A tak nie mogę się mu w pełni oddać bo muszę 30min poświęcić na rozciąganie. Jak liczyłam to dziennie na ta cudowna czynność poświęcam ok 5h masakra. Czasem mam dosyć własnego dziecka ale z drugiej strony jak się uśmiechnie jak zacznie gluzyc to się rozpływają. Takie cienie i blaski tego macierzyństwa. Wierzę że będzie tylko lepiej. Zapisałam się z młodym na warsztaty dla rodziców mam nadzieję że jeszcze bardziej zakochany się w sobie.
Dziewczyny czy Wasze maluchy jakoś przytulaja się do Was? Czy to za wcześnie?

Odnośnik do komentarza

Moja dziś skończyła 3m. Mam wrażenie że się wtula jak mam ją na rękach ale na takie kontrolowane przytulanie to chyba jeszcze za wcześnie.
Ewelson przepraszam jeżeli zrozumiałas mnie źle. Nie chodziło mi i to że jesteś gorsza mama. Tylko ja nie odczuwam tego że karmiąc mm jestem gorsza. Też mi bardzo zależało na tym żeby KP. Ale niestety jest to moja porażka. Przyznaję się do tego. Myślałam że będzie łatwiej ale nikt nie mówił że będzie lekko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...