Skocz do zawartości
Forum

Sierpniowe mamusie 2017


ineeska

Rekomendowane odpowiedzi

Aniolkowa pierwsze slysze o takiej szczepionce. U mnie tez moze byc konflikt i mam zlecane co jakis czas przeciwciala, ale na razie wszystko ok.

Natha ja dzisiaj mialam problem zeby rajstopy zalozyc, malowanie paznokci kompletnie odpuscilam :p chyba meza poprosze o pomoc jak wroci, a jak sie nie podejmie to moze chociaz pedicure w salonie zafunduje ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

A ja zamiast iść spać to leże i czytam forum i oglądam tv już dawno nie oglądałam hi hi będę miała w nocy co robić ;)
A rano 7 pobudka żeby ogarnąć młoda i po klucze pojechać.
Również życzę udanych imprez i bez szaleństw dziewczyny ;)
Jak jutro przetrwam to i niedziela jakoś zleci dziewczyna brata ciotecznego pomoze jak coś trzeba będzie więc jestem spokojna i damy radę :)

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Ja w końcu w łóżku ,padam , paznokcie wymalowane ale z przerwami i już mnie brzuch tak bolał, że powiedziałam dość i efekt jest taki, że jutro co najmniej 3 paznokcie do poprawy bo nie wyschly do końca grr. Nalozylam maść na moje młodzieńcze wypryski i może uda się jutro jakoś wybrać i wyglądać :)

Nataszka nie szalej jutro za bardzo żebyś w niedzielę wysiedziala w kościele bo pewnie będzie długo.
miłej nocki dziewczyny i do jutra:*

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

Natha86, mamy 27 t 1 dz :)
Co do tej szczepionki to ja też pierwszy raz słyszałam, gin totalnie mnie zaskoczył (a uważam się za dość ogarnietą w sprawach medycznych) nie wiedziałam czy chce receptę i powiedziałam że muszę przemyśleć
Oczywiście robie regularnie odczyn coombsa i mam wynik negatywny. Tą szczepionkę podaje się podobno wlasnie jak jeszcze nie ma przeciwciał i ma na 100% chronić kolejne ciążę przed konfliktem serologicznym. Podobno podawanie imunoglobuliny D po porodzie zabezpiecza na ok. 90% kolejne ciążę. Musze ten temat zgłębić...

Odnośnik do komentarza

Witam się wcześnie ale ja już wyspana i leżę od 4 :D
Najchętniej już bym pojechała na salę i zaczęła coś działać hi hi
W końcu się wyspalam chociaż spałam krótko to i tak jakoś dzisiaj jestem wypoczeta :)

Axam dziękuję w imieniu Roksany :*

Mała sobie fika Jaguska śpi jeszcze smacznie :)
Ptaki za oknem słyszę i mnie lekko wkurzają hihi i nawet jeszcze nie pada ;)
Życzę dzisiaj miłego i słonecznego dnia :*

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)
Nataszka, masz werwe! Tobie dzialanie ewidentnie sluzy:D zycze, zeby sie wszystko super udalo:)
My tez jutro komunia ale w roli gosci:P
U nas zwiedzania Warszawy ciag dalszy I nie wiem czy to nowe miejsce czy to ze pogoda piekna ale w ogole mnie nic nie boli i sil przybylo. Cale dnie spacerujemy i daje rade. Dzis w planie wycieczka do zoo. Najlepsze byko karmienie wiewiorek w lazienkach krolewskich. Mlody zachwycony, bo nie dosc, ze wiewiory nie baly sie podeksc, to jeszcze nam na kolana wskakiwaly:)
Milego dnia dziewczyny:)

Odnośnik do komentarza

Do zoo najlepiej na otwarcie jechac, wtedy jest karmienie wiec wszystkie zwierzatka dobrze widac.

My jeszcze w lozku, ale glodna sie robie. Na szczescie jak tylko sie polozylam to wszystkie bole minely i sie wyspalam.

Nataszka ja tez od 4 nie spalam i sluchalam ptakow ;) niby rodzice mieszkaja w miescie, ja na wsi, a u nich o wiele lepiej slychac ptaki, bo sasiadka na przeciwko ma wielkie stare swierki na podworku, jakby las na dzialce w miescie.

Oj i palce mi puchna, chyba czas zdjac obraczke i pierscionki...

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Aniołkowa to Ty 1 dzień przede mną;) ciekawe ile my wazymy;) na ostatniej wizycie był i 828 więc może do 1 kg też już doszłyśmy - jak ten czas leci.

Ja się biorę za śniadanko, potem biorę się za poprawę paznokci i trzeba pomału się zacząć ogarniać o 13 musimy z domu wyjechać a mnie zbieranie się trochę czasu zajmuje. Jeszcze muszę sukienkę i żakiet przeprasowac ale podrzuce mężowi jak będzie sobie koszulę prasową :)

U nas na razie bez słońca chyba nawet padało bo mokro a wczoraj po południu się super pogoda zrobiła wyszło słońce i było bardzo przyjemnie;)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci Aniołkowa że nawet na zdrowiu dzieci robi się biznes... Bo przecież nie można by dawać 100% szczepionki w czasie ciąży dla konfliktowych mam a nie dawać już potem tej 90% skutecznej. 500zl to dużo ale wiedzą że Mamy się martwią i cześć kupi. Moja siostra urodziła trójkę dzieci i zadnych szczepionek nie miała tylko tą po porodzie a dzieci miała raz minus raz plus. Mój gin nigdy o tym nie wspominał. Wręcz mi mówił że wszystko będzie ok. Ja gdzieś czytałam że przy tamtej szczepionce u 2% jest nieskuteczna i po tej za 500zl spada 0,1%-0,2%. Różnica tak naprawde niewielka.

Odnośnik do komentarza

AniołkowaMamo, nie badam tych d-dimerów, z tym że ja biorę te clexane tak "profilaktcznie", nie miałam stwierdzonej żadnej choroby z ukł.krzepnięcia itp, tylko po dwóch poronieniach moja dr bała się mnie zostawić bez tego, ale na badania mówiła że jest za późno. Nie za bardzo się na tym znam, więc nie negowałam jej zaleceń i tak się kłuje, ale czy potrzebnie, to nie wiem :)
No i gratulacje 1kg :)
Pierwszy raz też słyszę o tej szczepionce, drogie to a w szpitalu i tak podają po porodzie, więc ja bym chyba na Twoim miejscu odpuściła, ale wiadomo, decyzja należy do Ciebie :) tym bardziej że odczyn Combsa masz ok.
Nataszko, dużo sił na dziś i jutro życzę :)
Natha miłej zabawy i ostrożnie tam ;)
Olka fajnie że siły przyszły, tylko uważaj żeby nie przecenić swoich możliwości :)
Axam, może i chcieli byśmy zrobić jakieś mini przyjęcie, typu obiad i ciasto w jakiejś knajpce, ale u nas jest tak dziwna i przykra sytuacja rodzinna, że było by to przykre doświadczenie zamiast radość ze ślubu :) a jak przyjadą nasi przyjaciele do domu, na kawę i ciacho (bo nawet stołu nie mam żeby obiad zrobić taki większy) to będziemy się czuli o niebo lepiej niż z wrogimi minami przy stole z rodziną ;) ale dla nas ważniejsza jest nasza miłość, niż wchodzenie w dupkę rodzinie, która ma nas gdzieś i teściowej ktora uważa mnie za największe zło świata (zupełnie bez powodu, ten typ tak ma, całe życie kogoś nienawidzi, teściowej, szwagierki a teraz mnie), moja mama z kolei alkoholiczka, na maxa zniszczona i mi po prostu wstyd (wiem wiem, moja mama, ale taką walkę jaką z nią przeszłam aby przestała pić, walka z wiatrakami, w końcu odpuściłam, dorosła kobieta powinna brać odpowiedzialność za swoje czyny, błędy, i powinna chcieć się leczyć, a nie chce)..
No znowu się wam naprodukowałam ;)
Jadę dziś do jednego sklepu w mieście (oprócz h&m) z odzieżą ciążową, może znajdę sukienkę :)
Miłego dzionka :)

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37cwa19pxss0gg.png
https://www.suwaczki.com/tickers/thgfskjo3b9dlzoo.png

Odnośnik do komentarza

He,he - chyba udało mi się oddac fajną pogodę Nataszcze,bo u nas leje:)
Mój jak wstał przed chwila to puścił parę piorunów przy oknie... Bo dziś ma w końcu wolne i mógłby od rana charatac z robotą na działce....a tu taki psikus. No i nakupil wczoraj składniki na pieczonki w kociolku.
Ale jest ciepło,więc może się wypogodzi za jakaś godzinkę. Na razie wyskoczył po świeży chlebek,no i chyba odtanczy przy okazji jakiś taniec deszczu/słońca, bo takiego wnerwionego to go dawno nie widziałam. A najbardziej to się mu rozchodzi o to że mu gladz szpachlowa nie schnie w środku domku i to go trzyma, bo tak to jak z dziś mógłby wyszlifowac i uni gruntem pokryć a w pon malować.
Muszę Wam napisać,że przyłożył się do tego domku tak jakby to był dom mieszkalny, wszystko robi bardzo dokładnie, na gladziutko. Już wiem czemu nie chciał jakiejś pomocy np szwagra - z doskoku,bo chciał sobie wszystko po swojemu, takie - jego osobiste dzieło... syn w drodze, jeszcze drzewa brakuje....:) choć owocowych na działce już parę posadził:)
W sumie,gdyby się zabrał za budowę domu, takiego do mieszkania to za 10 lat byśmy mieszkali:) To samo co teraz tylko z 6 razy większe ,z poddaszem (ten na działce ma 16 m 2 po zewnętrznym obwodzie) i można by mieszkać. Wiadomo - projekt itd.. ale wiemy już że mógłby być spokojnie kierownikiem budowy no i pewnie sam by chciał wszystko robić...no to może z 13 lat....by mu zeszło:)
Mój dziadek - św.pamięci, który dożył 95 lat i nazywał się Jan, zmarł w dni kiedy powstawał nasz Jasiu ( z tad imię), wybudował dom- mój rodzinny - samiuski ( budował 20 lat, nic wtedy nie było- sam robił cegły....) Usposobienie miał identyczne jak mój Grześ,cierpliwy,dobry,spokojny człowiek.

Odnośnik do komentarza

Hela,najlepiej zrobicie jak zrobicie małe party po ślubie tylko dla świadków na ślubie i najbliższych znajomych, a może nawet coś na podwórku, gdyby była pogoda:)
Cicha- przepięknie wyglądasz, sukienka rewelacyjna. Podbrodki znikną we wrześniu:) Mąż Twój to ma skarb- wiesz, w domu.

Odnośnik do komentarza

Och,Nataszko naprawdę podziwiam Cię. Ja ledwo teraz na działkę doczlapalam ...może weź nospe - tak na zapas- przy takim kołowrotku:)
u nas lało od rana,godzinę temu dopiero przestało, więc my od razu - czmych z domu.
Mamy w misce już pokrojone ziemniaczki,marchewkę,cebulkę,boczek,pieczarki,teraz do kociolka polecą jak tylko Grześ podpali ogień i za godzinkę z hakiem jemy:) A aromat będzie się taki unosił za ok 40 minut,że sąsiedzi z okolicznych działek pewnie jutro też będą robić,bo to u nas jak domino zawsze idzie:)
Takie kwiatuszki dziś będę siać do inspektu ( zdjęcie niżej), trzeba do nich dużo cierpliwości,bo trzeba he pikowac,czyli wyrywać słabsze i dopiero we wrześniu sądzi się takie flancki do ziemi a kwitną dopiero za rok ale warto,bo są śliczne, takie drobniutkie, na kulki,skalniaki,obrzeża:)

monthly_2017_05/sierpniowe-mamusie-2017_57168.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie wróciłam z małego maratonu z wózkiem. 6km. Janek jak zwykle leniwy i za rękę kawałeczek a resztę drogi wózkiem. A potem unynał a ja pchałam hehe. Duszno i parno. Dziś poczułam jak te pończochy dadzą mi latwm w kość. A teraz przyszła burza i pada deszczyk. I po słońcu ale do ok 16 było fajnie. Pewnie i u Nataszki już popadało bo to 20km ode mnie. Ale cieplutko dziś miała :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...