Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie kochane,

U nas tez zima na calego. Snieg pada non stop od wczoraj i jeszcze strasznie wieje. Sama tylko wyskoczylam zrobic zakupy a mezus zostal z Amelka w domu.

Milka czasem tak jest ze dziecko nie robi kupki bo trawi pokarm w calosci.
Amelka na szczescie jest drobna i miesci sie w wozku ale fakt teraz te glebokie sa jakies takie male.
Wczoraj wieczorem zmienilam malej mleczko na bebilon pepti i je ladnie dzisiaj. Zobaczymy jak bedzie dalej. W ciagu dnia wczoraj to prawie wcale nie chciala jesc.

W poniedzialek znowu mam gosci z pracy, daltego tez za chwile bede robic chrusciki.
Jutro moze wpadniemy do moich rodzicow o ile pogoda pozwoli.

Milej soboty.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Witajcie cioteczki... U nas Bartuś już wykąpany, nakarmiony i słodko sobie śpi w łóżeczku. Ja zmagam się z katarem. Zasypało nas ostro.
Żabolku pępuszek smaruję codziennie spirytusem i nadal jest wyciek. Zobaczę co mi powie lekarz we wtorek bo mamy kolejną kontrol.
Miłej nocki. Ja też sie kładę wyleżeć chorubsko ...Całuski...

http://www.suwaczek.pl/cache/5645684f3a.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane mamusie!!

U nas armagedon!! Śniegu tyle, że nie mozna nigdzie sie dostać! A na dodatek spóldzielnia sie obija i nie odśnieża wjazdu do naszej 'podkówki' (bo mój blok jest taki jak podkówka wiec mamy jakby zamknięte duuze patio z parkingami i placem zabaw). No i mąż sie strasznie wkurzył bo nie można autem nigdzie wyjechać.... :15_8_217:Ciekawe co byłoby jakby trzeba było karetkę wezwać albo samemu gdzies jechać. Sąsiedzi też źli bo nikt wyjechać nie moze...Oj jutro w spóldzielni będa sie urywać telefony coś czuję..
Wczoraj nie bylismy na spacerku wiec dzis wygoniłam tatuska z małym choc na 20 min. No i poszli na jakąś godzinke. Mały pospał i nie jest marudny. Bo wczoraj bez spaceru nie wiedział co ze soba zrobić...
Teraz śpi słodko!!
Całuski i udanego wieczorku !!:I love you1:

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki.
Ale nas zasypało. Wszędzie jest biało. Nawet główne drogi ciągle białe bo pługi nie nadążają. Ja jestem chora. W nocy dostałam gorączki. Boli mnie gardło wszystkie mięśnie. Byłam dziś u lekarza. Rozwija się jakaś infekcja ale na szczęście antybiotyk nie był potrzebny. Leże cały dzień a mąż i mama zajmują się Oleńką. Mała jest kochana i bardzo wyrozumiała. Przespała prawie cały dzień :) ciekawe tylko co w nocy będzie. Łudzę się, że napada tyle, że mąż jutro zrezygnuje z jechania do pracy :)Pozdrawiam i zmykam do łózka.

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

U nas Kochane to samo... zima idzie na całego... swiata nie widać.

Zaspy, ulice słabo odśnieżone... porażka na drogach.

Szymon ostatnio zaczął mi się bardzo ślinić, ślina normalnie wycieka mu z buzi...
I te piąsteczki i kciuk ma bez przerwy w buźce.
Do smoczka nie możemy Go przyzwyczaić

adriana
nie daj się chorobie, kuruj się !

kasiula daj znać po wtorkowej wizytce

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

ariadnaa
żabol22

Szymon ostatnio zaczął mi się bardzo ślinić, ślina normalnie wycieka mu z buzi...
I te piąsteczki i kciuk ma bez przerwy w buźce.

U nas dokładnie to samo

Ariadnaa, Żabol Moze to zabki kochane? Warto sprawdzić!! Choc byłoby to dosc szybko...

Ariadnaa poczytałam sobie te ksiażki co mi przysłałaś (dzieki wielkie!!). No i spróbowałam na moim malutkim ale sie nie powiodło. Płakał strasznie...aż mi sie płakać chciało. W koncu po któres próbie odkładania do łózeczka pokłóciłam sie z meżem..No i próby spezły na niczym...Ale teraz do kazdego spania włączamy pozytywke małemu. I on jak tylko słyszy ta muzyczke to zaraz oczka mu sie robia malutkie i migiem zasypia...Fakt, że nadal na rękach. Ale z czasem postaram sie przyzwyczajać go do łózeczka. Najgorsze, ze smoczka nie chce a to mogłoby go uspokoić ! No cóż...będziemy nadal próbować...

U nas za oknem nadal biało...Kurcze juz od rana kombinuje jak tu na spacer pójśc...Ale jezdzic w tym śniegu wózkiem to nic prostego...:leeee: Mam nadzieję, że dzis choc troszke chodniki są poodsnieżane! A na spacer musze sie wybrac bo mały jak nie pośpi na spacerze to marudka z niego okropna!
całuski i miłego dzionka!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie cioteczki!!!

widać na południu Polski zima bardziej dała się we znaki. u nas też co prawda biało ale tragedii nie ma- drogi przejezdne, gorzej się chodzi po nieodśnieżonych chodnikach, nie mówiąc już o pchaniu wózka za szkrabem...
a najbardziej zadowolony z całej sytuacji jest mój pies- mógłby cały dzień na dworze spędzić:16_2_27: bryka w śnieżnych zaspach jak szalony, rozgryza śnieżne kulki w locie, padającym sniegiem też nie gardzi. wariat jeden:)))

AniuWF jak tam, odkopali juz Was?

Kasiula, dla Ciebie duuuużo zdrówka a za Bartusia trzymam kciuki- obyś jutro w końcu uslyszała jakieś dobre wieści. czas najwyższy!

Ariadnaa, kuruj się Kochana! proponuję namiętne wygrzewanie w łóżeczku z mężuniem. jak więcej sniegu napada to będziesz go miała 24/dobę:hahaha:

Żabol mój Tomek też antysmoczkowy. ja tam się cieszę- przynajmniej nie będzie kłopotu jak go odzwyczaić od dydusia:36_13_4:

agaska, chruściki powiadasz??? normalnie ślinka aż mi pociekła... moja babcia zawsze na tlusty czwartek robiła tak pyszne chruściki że migiem znikały z talerza. podzielisz się przepisem?

jeśli chodzi o ślinienie to u Tomcia też się zdarza. pytałam o to pediatrę, stwierdziła że na zęby zdecydowanie za wcześnie ale ta chwila powoli się zbliża- najpierw dziecko ślini się trochę, potem już tak na maksa no a potem to już tylko ząbków wypatrywać. już sobie wyobrażam te nieprzespane nocki:leeee:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kochane mamuski tak sobie was podczytyuje i dochodze do wniosku ,ze kazda mloda mama ma przechlapane ,a panowie maja to gdzies.Moj M tez sie wymiguje od dziecka :kiepsko:ale na szczescie nie az tak bardzo. przy znajomych objawia sie syndrom idealnego taty tzn , wtedy prawie cala wizyte on sie dzieckiem zajmuje i trzyma na rekach lub kolanach opowiada jak on to sie nie zajmuje dzieckiem jaki nie jest idealny tata,a jak sobie znajomi pojda to dziecko daje mi on idze na tv lub kompa.
pieluchy nie sa dla niego problemem i karmienie tak samo wiec chociaz jestem w stanie sie wybrac na jakies zakupy.nawet czasami ma chwile dobroci i wysyla mnie do znajomych na kawke wieczorami abym odpoczela. ostatnio cos przebakiwal ,ze moze wezmie urlop pare dni to by sie dzieckiem zajal lecz szybko z tego sie wycofal twierdzac ,ze on nie umie sie dzieckiem zajmowac caly czas:36_11_13:
na szczescie Alex jest w miare spokojnym dzieckiem i nie mam z nim problemu ,ale tez jestem cwana i czasami jak moj M wraca z pracy to mowie ,ze nie mam juz sily maly mnie wykonczyl :Oczko: i wtedy on sie nim zajmuje .:smile_move:

http://www.suwaczek.pl/cache/def6c05698.png
http://tickers.babygaga.com/p/dev124pr___.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2nn33e3kln87ripp.png

Odnośnik do komentarza

ariadnaa
Aniu może dla Antka jest jeszcze za wcześnie. Musi dorosnąć do łóżeczka. Ola sama z dnia na dzień nie chciała na rękach. Każdy maluszek rozwija się inaczej.
A ząbki sprawdzałam - narazie nic.

Mam grypke żołądkową :( wymiotuje i mam biegunkę :(

Współczuje grypy...Straszne to:leeee:
A co do Antka to ja tez tak pomyslałam, ze moze za wczesnie...

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

witajcie poniedzialkowo,

Oczywiscie u nas tez zima taka ze hoho. Nie pamietam kiedy bylo tyle sniegu. Wczoraj trzeba bylo pchac samochod na parkingu bo nie szlo wyjechac ani wjechac. Rano zadzwonilam do administracji czy ktos raczy odsniezyc parking. Poskutkowalo bo wlasnie traktorek odsniezyl.
Moze sie skusze na krotki spacerek z Amelka bo zawsze inaczej jak jest na powietrzu.

Co do opieki na mala to maz sie garnie sam, nie musze mu nic mowic. Odkad karmie mala butla, bo swoje melczko sciagam to maz wstaje w nocy ze mna i karmi mala. Naprawde nie moge narzekac.
Chetnie z nia zostaje jak musze gdzies wyskoczyc.

Adriana wspolczuje chorobska, zdrowka zycze.

Kasiula trzymam kciuki jutro, aby pepuszek Bartusia sie w koncu zagoil.

Nena na zyczenie przepis. To jest akurat z 0,5 kg maki, jak chcesz robic z kg to wiadomo wszystkiego x2.

0,5 kg maki
3 jaja (1 cale, 2 zoltka)
5 dkg drozdzy
0,5 szkl cukru
0,5 kostk margaryny

Zrobic rozczyn z drozdzy, czyli troszke mleka leciutko podgrzac dodac drozdze i troche cukru i na wierzch posypac maka. Zostawic do wyrosniecia.
Jajka ubic z cukrem i potem wszystko razem polaczyc. ciasto musi odchodzic od reki ja bedzie za rzadkie dodac meki a jak za geste mleka cieplego.. Zostawic do wyrosniecia.
Samzyc najlepiej na kostk.smalcu i oleju.
Robilam 1 raz i wyszly pyszne.

Wczoraj bylismy u rodzicow i moja tata wlaczyl grajacego mikolaja.
Amelka poki go nie zobaczyla bylo ok ale jak tata postawil jej go przed wzrokiem to sie rozplakala. Nie moglismy jej uspokoic, normalnie szok.

Milego dzionka

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Rany ale mnie tu dawno nie było, czasu braknie na wszystko... zasypało nas totalnie na tym wygwizdowie :) zaspy miejscami do pasa wczoraj były i mąż wiekszość popołudnia kopał tunele w smniegu żeby tylko mógł dziś wyjechać rano do pracy, jakoś wyjechał a dziś to samo. Był listonosz a jak wyszłam to myślałm że się zabiję bo zasypało równo ze schodami i bałam sie zejść:Oczko: Najlepsze że na tym wypiżdziewie ludzie mają tu tak co roku a połowa wsi nie ma łopaty do śniegu i wczoraj od rana sąsiedzi przychodzili żeby od na spożyczyć :Kiepsko: i jeden nam nawet naszą złamał... nadpękła mu i zaraz przyszedł oddał jak gdyby nigdy nic a jak mąz się nia raz zamachnął to sie na pół złamała... Ale fuków dostał w myślach i na głos. To najbliższy sąsiad ale już nic od nas nie dostanie, w sumie to od wakacji to już zepsuł nam przedłużącz do kosiarki, dwa razy łańcuch w rowerze męża i teraz ta łopata przepełniła miarkę. A odśnieżanie trzeba było dokończyć zwykłą łopatą... co mozna było zrobić w 15 min trwało godzinę. Męzu sie odgraża że jak tylko go spotka to mu tak nakpie że ....

A z takich ciekawszych rzeczy to Stas juz się dźwiga że prawie siada. trchę to wczesnie i boje się żęby sobie krzywdy nie zrobił, bo może sie nadwyręży albo coś, ale on chyba najlepeij czuje na ile może sobie pozwolić

Odnośnik do komentarza

Pauli --> wyglądacie supcio, fajnie że macie to już za sobą, my przełożyliśmy, ale o tym już wcześniej pisałam i będą chrzciny na wiosnę

Na wyraźną prośbę wstawiam zdjęcia, co prawda nie są to tunele, bo snieg w nocy troche je zniszczył ale pokażę Wam widok z okna salony na podwórko, na jednym ze zdjęć widać taki murek z lewej strony a pod śniegiem jest taras i kilka stopni do ziemi, podobnie wygląda wyjście i z domku od frontu i schody przed domem. Dzis pewnie też mąż będzie odśnieżał więc postaram się rano zrobić zdjęcie od frontu :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamuśki :)

Dejanira nie dość, że zasypana, to jeszcze do najbliższych zabudowań daleko... Jak nic wygwizdowo :hahaha: /żartuję :Oczko:/
Paulii śliczne zdjątka - fajna z Was rodzinka :36_1_11:
Kasiula powodzenia na jutrzejszej wizycie. Oby wszystko już się dobrze zakończyło.
Ariadnaa szybciutko wracaj do zdrówka. Buziaczki :36_3_15:
Agasko ja również chętnie skorzystam z przepisu. Będzie uczta na "tłusty czwartek".
Nena nie wiem jak u Ciebie ale nas niestety zasypało. Może to dlatego, że jesteś bliżej morza... W każdym razie zazdroszczę Ci, bo ja dzisiaj zmagałam się z wózkiem i zaśnieżonymi chodnikami... wózek jest w końcu po to żeby nim jeździć, a nie żeby go nosić :hahaha: Na szczęście to była pojedyńcza spacerówka, bo z moim dyliżansem nie miałabym szans :Kiepsko:
Żabolku, Dorotka dokładnie w sobotę zaczęła się ślinić i wkładać całe piąstki do buźki (ssanie kciuka to u niej normalka). Teraz to już z dnia na dzień będą mocniej je wpychać i bardziej się ślinić, a potem niespodzianka w postaci ząbka :36_1_11:

My jesteśmy dzisiaj po pierwszej serii ćwiczeń. Dorotka była bardzo grzeczna i nawet "rozmawiała" z panią fizjoterapeutką, mimo, że ta spodziewała się spazmów i wielkiego płaczu. Pokazywała mi ćwiczenia ale jeszcze niewiele z nich zapamiętałam. Jestem praktykiem i żeby się nauczyć muszę sama spróbować. Do tego mężulek musi dzisiaj kupić dwie takie poduszeczki w kształcie rogalika, żeby móc Dorotkę w nich układać. Ma to zapobiegać przybieraniu przez nią tej nieprawidłowej pozycji. Zobaczymy jak będzie dalej. Co do karmienia, to jeszcze próbuję walczyć. Ale to jest na razie walka z wiatrakami. Wieczorem i tak kapituluję na rzecz butelki, niestety. Ale będę jeszcze próbować - nadzieja umiera ostatnia :Oczko:
Buziaki dziewczyny :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!

Ariadnaa i jak tam choróbsko? Lepiej juz sie czujesz?:36_27_5:

Dejanira co za gosć z tego waszego sąsiada- tylko go przetrącić! Też nie lubie takich typków...A u nas zima taka jak u Was- jednym słowem armagedon

Paulii normalnie Ci zazdroszcze, że masz chrzciny za sobą. Mi cieżko ise zebrac żeby po kościołach i knajpach pochodzić...no ale kiedys trzeba będzie...

Małgosiu bardzo sie cieszę, że Dorotka na ćwiczeniach grzeczna była!! Super! Oby jak najszybciej jej pomogło!! A co to za ćwiczenia musisz robić?

Ja dzis rano doznałam szoku.... Antek normalnie jak na drozdżach rosnie!! Po nowym roku zaczęłam mu ubierać ciuszki na 62 no i były takie ze jeszcze nie na styk...A dzis ubrąłam mu na 68 i o zgrozo brakuje mu zaledwie 2-3 cm!! Takze ciuszki na 62 musiałam już odłożyć. A zakładam mu teraz takie z rozmiarem łamanym 62/68! Jestem w totalnym szoku jak moje dziecko mogło przez dwa tyg wyrosnać z rozmiaru!! Więc go zmierzyłam i wyszło mi 65! Normalnie maż nie zdązy na ciuszki zarabiac- hihihiZi drugiej strony mnie to cieszy bo przecież mały urodził sie tylko 50 cm długi. Więc szalenie szybko nadrabia. Wiec w 12 tyg urósł 15 cm!! Super! W piatek ide na szczepienie wiec dowiem sie ile przybrał na masie.
Całuski mamusie!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Aniu czuje się źle. Dalej wymiotuje i nie mam siły. rano czułam ze zemdleje a Ole miałam na rekach i myślałam tylko, żeby ją odłożyć w bezpieczne miejsce. Udało się włożyć do łóżeczka. Teraz usiłuje ja uspac trochę ciężko idzie. sama nie umiała wiec siedzimy przed kompem i się bujamy. Lepiej niech szybko zasypia bo uciska mi żołądek i długo tak nie wytrzymam :/ niestety dziś jesteśmy same i mąż nie może się urwać z pracy musimy to jakoś do 15 przetrwać

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Hejka,

W koncu nie pada juz snieg. Wczoraj wybralam sie na spacer z Amelka i pozalowalam. Umęczylam sie niesamowicie. Wozek ciagnełam za soba bo nie dalo rady pchac. Wrócilam do domu mokra jak szczur.
Mam nadzieje ze dzisiaj sa odsniezone chodniki, bo musze isc do sklepu po drobne zakupy.
Mąż wczoraj odsniezal miejsce na parkingu zeby mozna bylo wjechac autem.

Kupilismy Amelce mate edykacyjna i do dzisiaj juz sie bawi na niej. Chociaz bardziej jej pauje pakowanie raczki do buzi. Myslałam ze jej to minelo bo kilka dni byl spokoj.

Dejanira faktycznie mieszkacie na odludzi. Sniegu mamy prawie tyle samo.

AnnaWF faktycznie szybko rosnie Antek. My jeszcze miescimy sie w 56 chociaz 62 i 68 tez jej zakladam. Zalezy pewnie od firmy. Znajomi przyniesli melj komplet body, koszulka i spioszki na 68. To koszulka i body sa na teraz a spioszki duzo za duze.

Zmykam bo Amelce juz za dlugo na macie i zaczyna marudzic.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

AniuWF, ja mam tak samo, raz w tygodniu robimy przegląd szafy i sprawdzam co juz jest dobre do założenie. Jakiś miesiąc temu dostałam sliczny komplecik dla Stasia i wtedy był wielki a kilka dni temu go wyciągnęłam i jest tylko tylko. Dobrze że zauważyłam bo mało brakowało a Staś by tego nie zdązył nawet raz założyć. A swoją drogą to starsznie dziwna jest ta rozmiarówka, niektóre ubrania na 68 są tak długie że Staś mógłby się nimi 3 razy obkręcic a inne na 68 są za małe. Przed świętami zadzwonił brat z pytaniem jaki rozmiar Stas nosi to by jakiś ciuszek pod choiknę kupił i kupił na 68 pajacyka. Na metce było napisane 68, 6/9months ciekawe bardzo bo okazało się za jest o wiele za krótki. jak przykładam to stopka pajacyka jest na łydce Stasia.

Ariadno, wspólczuję Ci kochana, mi jakiś czas temu przez kilka dni tak się słabo robiło że też bałam się Stasia nosić bo nagle się na ścianę osuwałam. Trzymaj sie cieplutko i zdrowiej.

A ja Wam się muszę pochwalić że majster już skończył poddasze, w piątek zabrał sowje klamoty i już go nie ma i teraz moge sobie do południa w samych gaciach po domku biegać...a co...

Wstawiam zdjęcia przekopów przez podwórko, które wczoraj wykonał mój mężu zwykłą łopatą bo niestety z sklepach to najbardziej porządany ostatnio towar i nigdzie nie ma. Wczoraj jak wyszedł na podwórko ok.17 to skończył ok.21. Wrócił mniej więcej w połowie M jak miłóść

Odnośnik do komentarza

Ariadnaa o matko jak ci współcuzje kochana!!! Z takim samopoczuciem jeszcze opiekować sie małą! Podziwiam! No ale co poradzić! A na Oleńke to sie nie przeniesie? Bo błoby strasznie....

Ariadna, Dejanira no macie racje z tą rozmiarówką! Niektóre ciuszki w rozmiarze 68 są za duze inne za male...Dziwna sprawa prawda? W koncu 68cm to 68 cm a nie inaczej...

My włąśnie po spacerku jestesmy. Nawet dało sie jechac wózkiem. Mały dosypia w gondoli.
Całuski

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

witajcie.

My wczoraj cały dzień spędziliśmy u rodzinki. Szybko zleciało, a mały tak się wymęczył, że lepiej w nocy spał ::):

Ariadnoo Współczuję tej paskudnej grypy.

Żabolku Kacperek już od dłuższego czasu wsadza rączki do buźki i strasznie się ślini. Sama nie wiem czy to juz ząbki będą im wychodzić?.

Paulii Ślicznie wygladacie. A faceci masz rację lubią pokazywać jakimi oni nie są super tatusiami. Chociaż nie mogę narzekaćna męża bo zaczął się dużo zajmować małym.

Synuś już ślicznie gaworzy i cieszy się tak słodko. Cudownie być mamą.

Mój smyk już chodzi w 68, ale dużych rozmiarach nawet 74 zaczynają być po mału dobre. A buciki nosi w rozmiarze na 9 miesięcy taką ma dużą stopkę. :o_master:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie cioteczki
My właśnie wróciliśmy od lekarza. Od razu podziękuję Wam za słowa otuchy:Kiss of love:. Jesteście wspaniałe.
Może zacznę od tego, że lekarz powiedział, że nic złego się nie dzieje jak na razie. Dalej mamy pępuszek obserwować i za tydzień kolejna wizyta. Oczywiście mam wąchać tą wydzielinę czy aby moczem nie czuć. A ja jak ją wącham to sam spirytus czuję. Mam nadzieję, że za tydzień będzie już lepiej. Oby obyło się bez operacji...
Zabolku co do ślinienia się to nie muszą być żabki. Mi pediatra teraz uświadomił, że czasami niemowlęta się ślinią już od urodzenia. A w Bartosza przypadku po prostu wytwarza dużo śliny i nie nadąża łykać.
Martwią mnie też bardzo zielone kupki i małego. Zrobiłam mu badanie kału i jest wszystko oki dzięki Bogu. Nie wiem juz sama czy to możliwe, że po mleku Nan Ha?. dobra uciekam wpadnę później bo maluszek marudzi

http://www.suwaczek.pl/cache/5645684f3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...