Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny :)

Widzę, że szykują nam się wieczory panieńskie. Coś czuję, że będziemy ostro imprezować, oj będzie się działo :hahaha:

Nie pisałam o tym wcześniej, bo myślałam że sobie poradzę ale niestety... Mam problem z karmieniem Dorotki. Odwraca głowę, wypluwa pierś i nie chce ssać. Przy tym jest wielki płacz i lament... A jak już nam się uda podać pierś, to ssie bardzo krótko i tak "płytko", że ten pokarm nie ma szans narosnąć. Próbuję ściągać pokarm laktatorem ale niestety jest go coraz mniej i nawet regularne ściąganie nie pomaga. Do tego wszystkiego mój mężulek zamiast mnie wesprzeć, to od razu się poddaje i biegnie robić małej mleko, bo nie ma jej co męczyć. Chyba niestety się poddam, chociaż mam ogromne wyrzuty sumienia i jak sobie o tym pomyślę to chce mi się płakać... Nie wiem co robić...:36_2_58:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

dziewczyny proszę napiszcie mi jak wstawić takie miniaturki zdjęć do wiadomości???

Małgosiu przede wszystkim nie możesz mieć wyrzutów sumienia!!! To ani twoja ani Dorotki wina. W poradni laktacyjnej jak oduczali Ole sssać z kapturkami to było to samo. Krzyczala i denerwowała się. Złapała i pluła. Ta kobieta kazała mi przytrzymać jej główkę pogłaskać i polulać w trakcie karmienia, żeby Olę uspokoić. Ciężko nam to szło i wróciłam do kapturka.
A cz Dorotka dobrze pije z butli? Może spróbuj kupić taki mały kapturek i tka jej pierś daj? W moim przypadku to się dobrze sprawdza. Co prawda młoda ssa tak od 3 dnia życia. Nie wiem czy to dobra rada?

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Jejku, ale Olusia jest śliczna :36_3_3: A jakie ma piękne, długie włoski... Oj, mama, nie opędzisz się od adoratorów córuni :Oczko:

Ariadnaa co do karmienia to próbowałam wszelkich sposobów: zmieniałam pozycję, ściągałam troszkę mleka żeby zaspokoić ten pierwszy, największy głód i potem na spokojnie podawać jej pierś. Niestety, nie jestem w stanie zapewnić jej 100% ciszy i spokoju, a to też na pewno ma duży wpływ. Prosiłam też o radę i pomoc pielęgniarkę środowiskową. Stwierdziła, że mała prawidłowo chwyta pierś i ssie więc wszystko jest w porządku. Po prostu mam ją ciągle przystawiać i tyle. Ale jak to mam zrobić, nie jestem w stanie zostawić wszystkiego po to żeby tylko skupić się tylko na karmieniu (chociaż bardzo bym chciała). Będę jeszcze próbować ile się da. Nie wiem tylko na jak długo starczy mi sił...

Dorotka zrobiła przed chwilą taaaaaką mega kupkę, że musiałam ją umyć całą pod kranem. Wszystko wybrudzone, łącznie ze skarpetkami :36_11_1:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

ariadnaa
wklejam fotki mojego słoneczka- mam nadzieje, że tym razem się uda :)

Adriana jakie Olenka ma cudne wloski. Normalnie szok ze takie male dziecko ma az tyle. Fajny pulasek z niej

Malgosiu u mnie bylo podobnie. Amelka troszke popila potem puszczala cyca i denerwowala sie ze pewnie jej nie leci tak jak chce. Moj maz podobnie do twojego robil.
Staram sie sciagac pokarm i jak robie to systematycznie to mam mleczka sporo.
Problem mam taki ze Amelka malo je. Kumpela zalatwila mi Bebilon Pepti to moze bedzie jej smakowalo bo Nutramigen pije ale jakos kiepsko. Na poczatku jak dokarmialam ja zwyklym Nan to ladnie przybierala na wadze ale teraz to porazka.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Agasko no to my mamy odwrotny problem, bo Dorka bardzo dużo je, a ja nie jestem w stanie dać jej tyle mleka ile go potrzebuje. Ja dokarmiam ją Bebilonem. Staram się dość regularnie ściągać pokarm ale co z tego... Wczoraj wieczorem po karmieniu piersią (na ile to się dało) ściągnęłam z obu piersi w sumie 80 ml. A Dorotka po zjedzeniu z piersi wciągnęła jeszcze z butli 210 ml. Normalnie porażka...:Kiepsko:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

małagosia77
Agasko no to my mamy odwrotny problem, bo Dorka bardzo dużo je, a ja nie jestem w stanie dać jej tyle mleka ile go potrzebuje. Ja dokarmiam ją Bebilonem. Staram się dość regularnie ściągać pokarm ale co z tego... Wczoraj wieczorem po karmieniu piersią (na ile to się dało) ściągnęłam z obu piersi w sumie 80 ml. A Dorotka po zjedzeniu z piersi wciągnęła jeszcze z butli 210 ml. Normalnie porażka...:Kiepsko:

Malgosiu straszny glodomor z Dorotki az 210 ml to sie w glowie nie miesci.
Normalnie az zazdroszcze bo Amelka jak wypije 110 to jest sukces. Przewaznie 60-80 ml zjada. Powinna juz wiecej jesc ale co mam jej zrobic. Na sile jej nie wepchne bo wypluwa smoczek.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

agaska
Malgosiu straszny glodomor z Dorotki az 210 ml to sie w glowie nie miesci.
Normalnie az zazdroszcze bo Amelka jak wypije 110 to jest sukces. Przewaznie 60-80 ml zjada. Powinna juz wiecej jesc ale co mam jej zrobic. Na sile jej nie wepchne bo wypluwa smoczek.

No widzisz... Normalnie zjada 150 ml, ale wczoraj przeszła samą siebie. Dwa razy dorabiałam jej mleka, bo wyła w niebogłosy. A jak już dostała butlę, to jadła tak jakbym ją głodziła...
A moje cycki nie mają aż takich możliwości :Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

A ja nadal zabiegana :Szok:...nie bardzo mam czas aby poczytać czy coś napisac

Robiłam dziś porządki w szafie Szymona - opróżniłam do tego stopnia że od razu luźniej się zrobiło... wszystkie ciuszki do rozmiaru 62 wyrzucone i zrobiona mega paka dla chłopaka na allegro, nie mam zamiaru tego trzymac::): oby tylko udało sie sprzedać :o_master2:

Zaczeliśmy na całego używac rozmiaru 68 :smile_move:

Gosiu widzę że z Twojej Dorotki to mały głodomor... być może nie wystarcza jej już Twoje mleko, nie najada się i dlatego płacze... mi Szymon takie cyrki odwala przy karmieniu jak jest bardzo zmęczony i śpiący... i też muszę Go najpierw uspokoić aby wziął pierś, bo inaczej to się tylko powietrza nałyka i potem problemy z purtaniem...

Mnie lewa pierś natomiast od paru dni rozsadza od mleka... szczególnie w nocy :Histeria: jest taka twarda i cieżka że az jestem w stanie się przebudzić... tak było tej nocy, czekałam aż Mały się przebudzi co mi ściągnie ten pokarm i po chwili ulżyło bo się przebudził.
Nie dość że mam piersi w rozstępach, to teraz wychodza na brzuchu i po bokach.. no i nawrócił się problem z himorojdami:Stop: boli przy załatwianiu jak cholera...:Męki: i strasznie krwawi nawet mam problem aby sie w tych miejscach umyć..

Pbmarys mój B. też ociąga się coś ostatnio jeżeli chdzi o opieke nad Szymonem.. woli robić wszystko do okoła tylko żeby nie musiał sie nim zajmować.. woli zabawiac chrzesniaka bo jest starszy i ma więcej zainteresowań...

agasko być może akurat to mleko bedzie dobre... u nas w szpitalu takie podawali po porodzie - mieli już w buteleczkach gotowe tylko odgrzewali ::):

Paulii Ty już jako pierwsza jestes w kolejnym etapie rozwojowym naszych pociech widze ::): Obiadki, deserki, soczki ... jak ten czas leci

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Gosiu Nie wiem czy pamiętasz moja sytuację sprzed 2 miesięcy że musiałam Róże dokarmiac mlekiem modyfikowanym i robiłam to do 4go stycznia. 3 dzień dostaje pierś, a wszystko przez jednego meila od pielęgniarki - położnej zajmująca się problemami matek Karmiących.
Normalnie to co mi napisała to doznałam szoku :)
To jest nie prawda że jeśli dziecko ssa pierś przez ileś czasu to wypróżnia ją do końca - to jest częsty temat rzeka . Może nikt nie pokazał Tobie jak wygodnie przyłożyć ją do piersi, ja też tego nie umiem zrobić. :( jak chcesz to jutro do południa podam Ci stronę internetowa, i tam znajdziesz różne odpowiedzi na temat karmienia piersią :)

wiecie przez ostatnie 3 tygodnie miałam wyrzuty sumienia- że jestem zła matka bo daje jej mleko modyfikowane 2x 180 ml i pierś ok 4 razy, do tego wszystkiego doszło że mój S nie chce zajmować się mała - jest jeden wyjątek kiedy chce pochwalić się gościom że on się nią dobrze zajmuje itp. Tak jakby miał za to medale dostać. Do tego wszystkiego ja po nocach nie śpię. Tylko nad ranem ok 3 godziny. Nie wychodzę z domu od tygodnia, i jeszcze bym mogła wymienić dużo dużo więcej rzeczy ale po co? Dowiedziałam się że mam depresję po porodowa, od znajomej lekarki psychiatry do której dawnoo temu chodziłam.
powiedziałam o tym mojemu S a on tylko mi stwierdził że wymyślam to itp. Bo taka depresję po porodowa dostaje się wg niego tuż po urodzeniu dziecka. :( :( a ja wiem że można dostać w każdej chwili do roku po urodzeniu dziecka :le:
wiem że mogę wam o wszystkim napisać, ale też wiem że nie mogę tego trzymać w sobie , bo już powoli mam lek przed ludźmi :( nie wychodząc z domu po prostu się boję ich tego wzroku :(

Aż się poplakalam jak pisze tego posta. :(
do rana kochane.

Odnośnik do komentarza

Pbmarysku nie załamuj się. Będzie dobrze zobaczysz. Ja też mam ciężkie chwile załamania, że siedzę czasami z maluchem na rękach i wyję. Niestety czasami trzeba się wypłakać i wyrzucić to z siebie. Trzymam kciuki żeby wszystko minęło. I więcej uśmiechu. A może weź malutką i wyjdź jednak na spacerek to dobrze Ci zrobi.
Małgosiu u nas po wizycie i nic nowego. Kolejny raz pępuszek przypalony i za tydzień kolejna kontrol. Ale ten mój mały się wycierpi.
A Ty kochana się nie załamuj, że nie wykarmiasz piersią. Ja też miałam ogromne wyrzuty sumienia i co z tego jak mały nie umiał w ogóle ciągnąć piersi. Położna mi wbiła do głowy, że są i zalety karmienia mlekiem modyfikowanym. (może tak może nie )My jesteśmy na mleku Nan Ha. Od miesiąca praktycznioe było super kupki codziennie. A od dwóch dni mały ma taki problem ze zrobieniem, ze szok. Pręży się napina i biedaczek nie może wykrzesać z siebie.
Żabolku pępuszek dokładnie myję spirytusikiem.
Ja wczoraj byłam zrobić cytologię i się dowiedziałam, ze po porodzie dostałam nadrzerki:Płacz:. Nigdy tego nie miałam...

Trzymajcie się kochane i zdrówka dla Waszych pociech życzę:Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/5645684f3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane :)

Kasiula dziękuję za zrozumienie i słowa otuchy. Na forum mogłabym być codziennie choć czasem bije się z myślami że i tak nie zrozumie nikt mego problemu- ale to chyba każdy tak ma.

Mój S mnie wkurzyl 3 czynnościami dziś. Nie poszedł do roboty bo źle się rzekomo czuje - ale przed komputerem siedzi nie pytajcie ile i dlaczego.
druga rzecz mała całą noc spala w wózku w pokoju gdzie on siedział a nad ranem jak zaczęła płakać to ją przywiózł do mnie bo nie wiedział co z Nią ma zrobić.
A trzecia sytuacja to rano czekałam na mojego brata miał do mnie przyjechać, no i zadzwonił do mnie żebym mu drzwi otworzyła wszystko by było ok wstaje z łóżka i słyszę jak drzwi do pokoju się zamykają a mój S pod drzwiami czeka. Tyle że i tak nie dostał tego co ja miałam dostać . Więc już na maxa nerwy od rana.

A brat przywiózł mi kasę na tort do odebrania :) moja mamusia ma dziś urodziny, a jutro ja mam urodziny. :)
no i ok 12 jak Róża się obudzi to idę z Nią sama na spacer. Bo muszę mamie kwiatka kupić jakiegoś. :)
a Mój S przecież ma wolne z powodu że się źle czuje - to nie powinien wychodzić z domu! Zgodzicie się ze mną?
S zostanie w domu i czeka go do końca porządek w naszym pokoju :) niestety albo wóz albo przewóz. :)

Odnośnik do komentarza

Magłosiu akurat w Twoim przypadku bym sie nie stresowała. Jestes doswiadczona mama i skoro twierdzisz ze nie jestes w stanie nic juz zrobic aby piersia karmic to rzeczywiscie tak jest!! Zaufaj swojemu doswiadczeniu!! I tak fajnie, ze pokarmiłas mała prawie 3 miesiace! A z drugiej strony skoro nDorotka tak duzo je to zadna z nas nie jest w stanie tyle pokarmu 'wyprodukowac'! Takze nie miej wyrzutów sumienia- naprawde niepotrzebnie!!

Ariadna ale maleńka ma dłuuugie włoski!! Masakra. Niedługo kitki bedziesz czesać!! Super!!:smile_move:

PbMarys wiesz no współczuje takiego samopoczucie. Ale rzeczywiście ciężko dawac z siebie tyle nie dosatajac nic w zamian...A do tego jeszcze sporo czasu, zanim nasze pociechy beda na tyle kontaktowe aby sie nam 'odwdzieczyc'...Musisz byc teraz silna. Moze porozmawiaj z facetem aby był wiekszym wsparciem bo mysle, ze to duzo tez od niego zalezy. Jesli facet jest wyrozumiały pomocny i uczestniczy w zyciu mamy i malenstwa to jest po prostu łatwiej! Wiesz mi tez zdarzaja sie dni doła i załamania. No ale zaciskam zeby i tyle i 'przeczekuje'..Trzymam kciuki za lepsze samopoczucie!

Zabol wspolczuje hemoroidów...Nigdy nie mialam ale słyszałam, ze ból jest niesamowity...Za to Szymek slicznie rosnie!!! Pogratulowac. My dopiero wchodzimy w rozmiar 62! Ale i tak ładnie mysle, ze mały urósl bo przeciez urodził sie długi tylko na 50cm! A masz jakas masc albo leki na te hemoroidy?

A ja od dwóch dni robie eksperytment. :smile_move: Ustalam rozklad dnia Antosia! :smile_move: Zauwazyłam, ze maly jest spokojniejszy jak wie co go czeka. A ja co dzien postepuje o okreslonych godzinach tak samo. No i ja jestem spokojniejsza bo wiem czego akurat w tej chwili chce mój smyk i wiem kiedy będe miec czas dla siebie! A dla mnie to szalenie wazne aby mieć wszystko poukładane i zaplanowane! Dam znac za kilka dni czy sie sprawdza.
Całuski

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane cioteczki!:Hi ya!:
mój maluch jest tak absorbujący, że na nic nie ma czasu:( codziennie was podczytuję ale odpisać nie zawsze daję rady
Małagosiu, nie miej żadnych wyrzutów sumienia, przecież nie ma w tym Twojej winy. może masz chwilowy zastój pokarmu i wszystko wróci jeszcze do normy? nawet jeśli nie to trudno, i tak jesteś cudowną mamą:mon:butla to nie koniec świata- tak jak napisała Kasiula, ma to też swoje plusy- Tatuś może brać w tym czynny udział, karmienie przebiega szybciej no i nie trzeba siedzieć całymi dniami z cyckami na wierzchu jak Pamela:smile_move: przynajmniej ja się tak czuję. w każdej sytuacji trzeba szukać pozytywów, głowa do góry!

Kasiula, ach ten Bartuś, tak mi szkoda twojego synka. dosyć się już biedaczek wycierpiał, oby pępuszkowe sprawy w końcu się zakończyły

A nadżerka to nie koniec świata- ja mam swoją od wielu lat ale jest tak niewielka, że nic z nią lekarze nie robią. wystarczy regularnie robić cytologię i się nie martwić

Pbmarys, nie załamuj się! założę się, że każda z nas miała choć raz gorsze chwile- ja też czasem wkurzam się, że nie mogę spokojnie posprzątać, zrobić obiadu czy zwyczajnie chwilkę się poobijać bo Tomcio włącza swą syrenę i wszystko trzeba rzucać. kiedyś to ja byłam panią własnego czasu a teraz jest inaczej, wszystko podporządkowane jest Młodemu, jestem bardziej uziemiona w domu i tyle. kiedyś jak chciałam gdzieś wyjść to ubierałam się i wychodziłam a teraz muszę pomyśleć również o maluchu- zmienić pieluchę, znaleźć trasę dogodną dla wózka, wrócić do domu na kolejne karmienie albo znaleźć jakieś ustronne miejsce aby to zrobić. nie ma co się oszukiwać- pojawienie się dziecka to wielka życiowa rewolucja, wszystko się zmienia a my potrzebujemy czasu aby odnaleźć się w nowej roli. wierzę, że będzie dobrze. faceci niestety nie zawsze potrafią nas zrozumieć w tej kwestii. a Ty pisz często jak tylko potrzebujesz się wygadać, my Cię wysłuchamy i wesprzemy dobrym słowem. od tego przeciez tu jesteśmy:Całus:
A jeśli chodzi o tatusiową opiekę to u mnie różnie bywa- karmienie ze zrozumiałych względów odpada, to wyłącznie moja fucha, do zmiany pieluszki czy przebrania maluszka A. jakoś się nie garnie (zawsze to samo wytłumaczenie- "ja mam za grube paluchy, Ty to zrobisz szybciej i sprawniej"), kąpanie idzie mu tak dobrze, że ja tylko siedzę z boku i się im z dumą przyglądam, w dzień czy w nocy jak go proszę o uśpienie małego to nigdy nie protestuje, natomiast jeśli chodzi o wyprowadzenie burka na spacer czy drobne zakupy to mężunio woli zostać z Małym niż to zrobić. mi to pasuje, po całym dniu spędzonym z Tomciem też potrzebuję odpoczynku i nawet taki spacerek to dla mnie wybawienie
Żabolku, mój Tomcio też rośnie w zastraszającym tempie- rozmiar 56 już dawno poszedł w kąt, teraz przerabiamy 62 i 68, wszystko zależy od firmy, stosują tak różne rozmiarówki, że ciężko się metkami sugerować. ja niczego nie wyrzucam ani nie sprzedaję- postanowiliśmy zostawić sobie ciuszki na kolejnego maluszka. myślę, że gdzieś mniej więcej za rok popracujemy nad rodzeństwem dla Tomcia:smile_move:
Ariadnaa, Oleńka jest cudna, a jakie ma długaśne włoski:wlosy:
AniuWF jakiś czas temu pisałaś o zmianie koloru oczu. ja na SR słyszałam,że większość maleństw rodzi się z niebieskimi oczami i dopiero po kilku miesiącach ustala się ich właściwy kolor. mój synek urodził się z pięknymi ciemno brazowymi ślepiami. mam nadzieję, że takie mu już pozostaną bo jestem w nich zakochana do szaleństwa:hot over you:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

Nena ja tez potrafie wisiec na cycku pół dnia!! Koszmar! Takze jakbym nagle straciła pokarm to chyba bym nie była za zbytnio załamana. Zwłaszcza, że moja dieta jest bardzo ostro korygowana przez Antka...I nie mogę jesc tego co chce...buuu

Wyczytałam na necie, że kolor oczu ustala sie pomiędzy 3 a 6 miesiacem życia niemowlaka! Takze nasz piekny granacik może jeszcze sie zmienic...szkoda!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie :)

Chciałam Wam bardzo podziękować za słowa otuchy. Jesteście prawdziwymi skarbami. Z Wami normalnie można konie kraść.
Dziekuję :Kiss of love:

Pbmaryś jeżeli możesz, to podrzuć mi adres tej stronki. Wszystko, co może pomóc bardzo mi się przyda. Z góry dziękuję. A co do Twojego chłopa, to wydaje mi się, że musisz zrobić z nim porządek. Po ślubie faceci jeszcze bardziej "kapcieją" bo już nie muszą się starać, a Twój zachowuje się tak już teraz. Teraz są ważniejsze sprawy niż komputer. Powiedz mu, że potrzebujesz jego wsparcia i pomocy. I goń go do roboty tak, żeby w ogóle nie zdążył pomyśleć o komputerze albo labowaniu. Jak już nie będzie nic do roboty, to niech zrobi przegląd wózka Różyczki i wyczysci koła albo nasmaruje hamulce. Powodzenia Kochana :36_1_11:
Kasiula bardzo Wam współczuję. Biedny Bartuś już tyle się wymęczył. Normalnie mam aż łzy w oczach, jak sobie pomyślę ile ta dziecina już wycierpiała. Trzymam kciuki, żeby to wszystko szybko i dobrze się skończyło. Tulam Was mocno :36_3_15:
Żabolku współczuję Ci tego hemoroida. Mam nadzieję, że szybko Ci to przejdzie, bo to na pewno nic przyjemnego. No a z Szymka to już naprawdę "wielki" mężczyzna. Chyba jeden z większych pażdziernikowych dzieciaczków. My na razie szalejemy z rozmiarem 62. Ale niedługo też dumnie będziemy nosić 68 :hahaha: Dorotka zaczyna się już tak fajnie zaokrąglać i te fałdki na nóżkach - mogłabym je całować bez przerwy.
AniuWF dziękuję za wsparcie. A Tobie życzę powodzenia w eksperymentowaniu. Na pewno Ci się uda z korzyścią dla Was obojga. Powodzenia :36_1_11:
Nena Tobie również bardzo dziękuję. I masz rację, bardzo ważne jest wsparcie męża. Ja mojego podziwiam, bo naprawdę bardzo ciężko pracuje. A jak wróci do domu to ma jeszcze siły mi pomagać. Inny miałby to w nosie. Mamy w domciu prawdziwy skarby :36_3_1:
A nas dzisiaj zasypało :36_11_1: Nie mamy szans na spacer, bo nie dam rady wyjechać dyliżansem w ten śnieg. Ale nic straconego - Dorotkę w wózku postawię na tarasie - niech się dziecina dotleni. A my z Zosią poszalejemy w białym puchu w ogródku.
Do później, Kochane :36_3_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane.

Znalazłam chwilkę, więc piszę. Wczoraj skusiłam się na kilka rzeczy dla małego min kocyk taki puchaty no i troszkę grzechotek, bo już sięładnie nimi bawi ::):

PBmarys Kochana ja też mam chwilowe załamania, trzeba jednak jakoś to przetrwać, bo przecież mamy takie Skarbki.

Małgosiu Ja mam zamiar skończyć karmić już w lutym. Niestety muszę zrobić porządek z nadżerką, a mogę to zrobić jak dostanę okres. Tobie mleczko jeszcze przypłynie a ja pożegnam się już całkiem.

Żabolku Znam ten ból.

Aniu WF Ja też bardzo bym chciałą, żeby małemu pozostał ten kolorek oczów.

Kasiula Też mam nadżerkę. Rób często cytologię a będzie ok. Mi lekarz to zaniedbał, ale mam nadzieję że się jej pozbędę i będzie po problemie

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

czesc mamcie,

Malgosiu nic tylko sie cieszyc ze Dorotka tak ldanie je. Nawet nie wiesz ile bym dala zeby Amelka pila wiecej mleczka. Nam tez dzisiaj napadalo sniegu ale jakos dalam rade wyjsc na spacerek.

Kasiula biedna jestes ciagle cos sie czepia jak nie Bartusia to Ciebie. Niby tez mialam nadzerke przed ciaza ale lekarz powiedzial ze nic nie bedzie z tym robil skoro cytologia jest ok.

pbmarys Malgosia ma racje, gon tego swojego chlopa do roboty. Przeciez nie moze jedna osoba wszystkiego sama robic bo mozna sie wykonczyc. Odpukac pod tym wzgledem na mojego meza nie moge narzekac. Odkad sciagam pokarm i dokarmiam Amelke to on czesto ja tez karmi.
Kapiel tez w sumie do niego nalezy. Obowiazki domowe tez dzielimy.

Dzisiaj mama moja dzwonila bo bratowa sie poskarzyla na mojego brata. Okazalo sie ze narobil strasznych dlugow. Nabral kredytow w 4 bankach!! Wyobrazacie to sobie. Biedna bratowa nic nie je, powiedziala mojej mamie ze pojdzie sie powiesic!!! Brak slow na tego drania. Rodzice byli u nich to nawet nie umial powiedziec na co poszly pieniadze. Mama tez sie strasznie zdenerowowala ta sytuacja.
Jade popoludniu do fryzjera to na chwile wejde do rodzicow to pogadamy na spokojnie.
W koncu zrobie porzadek z wlosami bo juz patrzec na siebie nie moge.
Amelka juz spi 2,5 godz jak nigdy, obiadek praktycznie gotowy. tylko podgrzac mieso i marchewke.

Milego dzionka

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

PBmarys ja mam podobne myśli do Twoich w związku z maleństwem... też siedze w domu całymi dniami, nie bardzo mam gdzie wyjść, albo pogoda nie ta... w domu nic prawie nie mogę zrobić, bo Szymona samego nie zostawie... codziennie w tych samych dresach, jak zrobie sobie makijaż w tygodniu to cud i zrobiony w bardzo szybkim tępie - puder i tusz do rzęs... jeżeli chodzi o kapiel to tak samo 10 min... nie mam czasu nawet sobie nóg ogolić jeszcze troche to będą mówić na mnie BUSH.. mój B. jak ma się zająć Szymonem to chwilami jest bezradny, jak widzi że wkłada rączki do buzi to twierdzi że jest głodny bezprzerwy -,, Ania daj mu cyca"... tak naprawde to ja wiem kiedy jest głodny, kiedy popłakuje że jest zmęczony i chce spać, czy cos go boli... nawet na zakupy do miasta nie bardzo moge się wybrać..
pocieszam się oby do wiosny ::): Szymon będzie już większy i zawsze jest wiecej możliwości jeżeli dopisuje pogoda

agasko fryzjer też mnie czeka...

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!

Małgosiu ach zazdroszcze Ci tego ogródka...Ja juz nie moge doczekac sie az zamieszkamy w naszym domku...To taki komfort!

Agaska na nie zazdroszcze Twojej bratowej! A co bratu odbiło? Mam nadzieję, że szybko wyjasnicie sytuacje i nie bedzie złych konsekwencji...Trzymam kcuki!

Żabol główka do góry bo i ty dostaniesz depresji!! Nie ma co sie łamać! Masz ślicznego i zdrowego synka i to powinno podnosić Cie na duchu! A co do facetów to ja tez czesto słyszę 'Ania, daj mu cycka'!! Hahahah Mnie ta bezradność meża śmieszy! Z drugiej strony usłyszałam od meża, że faceta to tyle omija. On nigdy nie poczuje tego co ja np. przy karmieniu. Mały na niego nigdy tak nie popatrzy...I rzeczywiscie cos w tym jest. Bo to za mną mały wodzi wzrokiem nawet jak go tata zagaduje. To do mnie sie chetniej uśmiecha! Mnie to bardzo bardzo podbudowuje! Zwłąszcza, że w kwietniu wracam do pracy i juz nie bede mogła poswiecić małemu tyle czasu i uwagi...Więc korzystam póki mogę! I cieszę się, że jestesmy czasami tylko we dwoje!:36_2_25: Spróbuj pomyślec w tą stronę!

Mój Antos wczoraj ślicznie pospał. Az sprawdzałam czy oddycha! Wiem, że to głupie ale o 19 poszedłspac. Obudził sie o 21.30. Zjadł jeszcze na pól śpiąco i o 21.50 juz spał ponownie. Obudził się tak jak zwykle na karmienie nocne o 24! No i nocke tez ładnie przespał! Byłam w szoku. Bo Antek chodził spac o 23 dopiero, a tu taka ładna niespodzianka! Fakt, że od kilku dni kapie go wczesniej. Zamiast o 19.30 to o 18. I może dlatego poszedł spac szybciej. I podejrzewam, że mój eksperyment zaczyna przynosic efekty. Od kilku dni mały ma ustalony rytm dnia. I codziennie każdej godziny robi to samo. Może tak go to uspokaja! Zobaczymy co będzie dziś!
Całuski i udanego dzionka zycze!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Aniu my od niedzieli zapisujemy wszystko. opracowałam sobie taki system podzieliłam dzień co 3 minut. kółeczko to spanie/dżemiki, k- karmienie i - to czuwanie zabawa. to podstawowe 3 znaki. jest jeszcze x kąpiel i :) zabawa, dobry nastrój, ;( marudzenie płacz. Oraz p zmiana pieluszki i p. kupka
i przez tydzień robię obserwacje mojego dziecka a później zastosuje jakiś konkretny rytm :) narazie zauważyłam, że nie ma konkretnego planu dnia. wszystko jest raczej mniej więcej. tylko jedno się zgadza. budzi się o 5 na karminie

muszę też się pochwalić, że moje dziecko zasypia samo w łóżeczku. wystarczy ją wieczorem włożyć, zgasić światło, dać smoka, pogłaskać po główce i zostawić samą. za jakieś 2- 3 minuty idę sprawdzić bo czasem wypluje smoka i się denerwuje więc dostaje jeszcze raz i na ogół po 10- 15 już sama śpi :D

mam takie książki w wersji elektronicznej: "język niemowląt" "każde dziecko może nauczyć się spać" i "język dwulatka" jeśli macie ochotę to proszę o meile i powysyłam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...