Skocz do zawartości
Forum

Rodzeństwo z dużą różnicą wieku


Rekomendowane odpowiedzi

znalazłam watek mam o dzieciach z małą różnicą wieku,
temat który otwieram jest rozsypany na różnych postach.

drogie mamy, prosimy o wskazówki wychowawcze i nie tylko dotyczące dzieci u których różnica wieku jest duża, myślę tak 5>

jestem mamą ośmiolatka, któremu na przełomie maja- czerwca urodzi się siostra, i już słyszę krytyczne uwagi na zmianę z ogromną radością, warunki, wahania itp.
Na dzień dzisiejszy mamy postawione kilka warunków na czele z zakazem płakania maleństwa przez 2 lata, wiemy że jak rodzeństwo pojawi się na świecie radość i zaangażowanie naszego synka będzie ogromne, ale zdaję sobie również sprawę że może być tak że nas syn po prostu wyjdzie do kolegów na plac zabaw.

piszcie jak to jest u was.

http://www.suwaczek.pl/cache/7cb043456e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/052d798022.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20010811650113.png

Odnośnik do komentarza

witaj miedzy mna a moim mlodszym bratem tez jest 8 lat a miedzy moim mlodszym bratem a straszym bylo 11 lat :) i było super..no oczywiscie nei wtedy kiedy musielismy malego pilnowac a chcielismy ze znajomymi isc ;) eheh
ale wydaje mi sie ze przede wszystkim zaangazowuj go pomoc przy dziecku. Wiem po sobie ze bardzo lubielismy dawać mleczko jak juz pił z butelki, usypialismy małego (śpiewalismy mu czytalismy). Mama prosiła nas o pomoc i czuliśmy sie potrzebni :)

Odnośnik do komentarza

trafna podpowiedz, dziękujemy
z opowiadań wiem że większy problem w dogadaniu się rodzeństwa jest wtedy gdy dotyczy rodzeństwa tej samej płci, mam znajomych których synowie w takiej różnicy zaczeli się porozumiewać w okresie dojrzewania, mnie osobiście to przeraziło, ale podejście rodziców do dzieci to podstawa dobrego porozumienia.
tylko jak to jest gdy dla jedynaka pojawia się rywal?

http://www.suwaczek.pl/cache/7cb043456e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/052d798022.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20010811650113.png

Odnośnik do komentarza

Moj brat jest mlodszy o 6 lat. Kiedy byl maly traktowalam go jak lalke do zabawy: byl moja coreczka, synkiem, uczniem itd....Kiedy poszlam do sredniej szkoly - kontakt nam sie urwal. Kiedy on mial ca.16-17 lat od nowa "zaprzyjaznilismy sie". Do dzis jest moim najlepszym przyjacielem. Duuuuuuuzo razem przezylismy - mam namysli razem robilismy rozne numery! Jest dzis co wspominac.

Natomiast moj maz ma 3 dzieci z poprzedniego zwiazku. Kiedy Misia sie urodzila corka miala 13, a synowie, 15 i 17 lat. Na poczatku myslalam, ze to wlasnie corka bedzie ta "opiekunka". Nie moge powiedziec: pomagali mi wszyscy chetnie, ale to wslanie synowie przesiadywali przy kolysce dobrowolnie i ja bujali. Potem okazalo sie, ze corka byla w wieku, kiedy "nie wypada" ekscytowac sie malymi dziecmi. Potem jej przeszlo. Dzis prawie walcza za soba o wzgledy 3,5 rocznej Misi. A ona robi z nimi co chce! Szczegolna chemia jest miedzy Misia a mlodszym synem - az trudno toopisac. Rano (mimo, ze on wrocil np. z imprezy nad ranem) Misia biegnie do jego pokoju, kladzie sie z nim do lozka i oglada tam poranne bajki. Poczym razem schodza na dol. Jesli jej na to nie pozwolimy (niech sie chlopak wyspi!) to on po nia przychodzi. Pozostala dwojka jest o to zazdrosna.

Mysle, ze najwazniejsze to do niczego nie zmuszac. Przede wszystkim do milosci. Starszy brat czy siostra nie musza pokochac malenstwo ot tak od razu (zreszta mamom tez sie to zdarza!!!). Dobrze pytac sie czy ma ochote na pomoc, jesli tak chwalic i doceniac, jesli nie - nie robic z tego problemu. Wazne jest tez aby znajdowac czas tylko dla starszego. Niech tata pilnuje malenstwa a mama pogra w karty czy pojdzie do kina ze starszym. Problem zaczyna sie czesto kiedy starsze dziecko widzi, ze mlodsze zagarnelo sobie rodzicow. Warto tez utrzymac zwyczaje panujace przed pojawieniem sie malenstwa. Jesli starsze mialo jakies zajecia poza szkolne, czy odwiedzalo kolego czy cos podobnego i wymagalo to odprowadzania czy przyprowadzania - trudno, powinno sie poswiecic ale tych zwyczajow mu nie zmieniac i nie ograniczac - obwini za to malenstwo! Uwazam, ze starsze dzieci nie powinny placic za to, ze rodzice zdecydowali sie na kolejne dziecko. A czesto tak jest. Np nie ma sie czasu na cos, bo jest sie zmeczonym po nieprzespanej nocy. To trzeba umiec pogodzic.

Takie sa moje spostrzezenia....

PS. Nawet jesli pierwsze lata beda trudne to zazwyczaj w ich doroslym zyciu wszystko sie wynagrodzi.

http://lb5f.lilypie.com/xYLEp2.png

Odnośnik do komentarza

Moja córka miała niemal 9 lat jak narodziła sie siostrzyczka. Wiedziała, że maleństwo wymaga wiele troski, tłumaczylismy, że sama jest już duża i samodzielna i niby to rozumiała ale pojawił sie problem bo córka zrobiła sie buntownicza, troszke naginała w wielu sprawach aby wzbudzić nasze zainteresowanie...niestety pojawiła się zazdrość, mimo jej zapewnień, że tak nie jest. Doszło do wizyt u psychologa i ogólnie zwróciła uwage na to, że za bardzo traktujemy córke jak dużą dziewczynke a trzeba jej poświęcic więcej uwagi mimo, że nie dopomina sie tego. I faktycznie przeszło jej jak zaczeliśmy ja namawiać na rodzinne gry, wychodziliśmy tylko z nia do kina, na spacery tylko babskie( tata z małą w domu zostawał). Zazdrość potem ujawniała sie poprzed nadmierną chęć opieki nad siostrą, czasami aż za bardzo jej matkowała. Teraz juz jest fajnie, mają świetny kontakt, swoje sekrety choc niepodoba mi się, że starsza siostra młodszej dała sobie wejść na głowe pozwalając na wszystko:36_11_1:

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

Ja mam młodszą siostrę o 17 lat :) W maju będzie przystępowała do komuni św.a w czerwcu zostanie ciocią :D Mama urodziła ją w wieku 38 lat, nie powiem to był szok,ale teraz... nigdy bym jej nie zamieniła. Mam też brata młodszego o cztery lata ,a kontakt zdecydowanie lepszy z siostrą niż z nim :D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Hej:) ten temat dokladnie dotyczy sytuacji u mnie:) Ja mam trzy córki w wieku 14,5 i 2 lat:) Teraz jestem w 3 miesiacu ale nie wiem jeszcze jaka płeć:)

U mnie relacje między najstarsza córką a młodszym rodzeństwem są bardzo dobre:) Córka pomaga mi w wielu sytuacjach: chodzi ze mna na zakupy, zostaje w domu z mlodszym rodzenstwem itp. Mysle ze wiele kobiet boi sie reakcji swoich jedynaków jak im sie powie, ze bedzie mialo brata lub siostre. Pierwsze tygodnie są tylko ciężkie ale potem już wszytsko Ok . Pozdrawiam:)

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/6266.png

NASZA RODZINKA

Kasia, 30.10.1976
Paweł, 2.04. 1967

Ola, 22.07.1994
Majka, 2.01.2004
Paulina, 11.02.2007
Ktoś sierpień 2009

Odnośnik do komentarza

Mój syn miał 9 lat jak urodziłam Szymka.
powiem że nie było i nie ma żadnych problemów.
starszy od początku wiedział bo mu tłumaczylismy że maluch potrzebuje więcej uwagi z racji tego że jest od mamy uzależniony. Przemek pomaga mi kapac małego , namydla go , mały się przy tym śmieje, ale jest to jego dobra wola że coś robi.
Ja mam jedna taka zasade że rodzeństwo ma wychowywać mama i tata a nie starszy brat.
nigdy sie nie wyręczam starszym synem, nie każę na siłę opiekowac Szymkiem.
nie na tym polega bycie starszym bratem.
dzieci za soba przepadają, codziennie się bawia ale sa i chwile gdy sobie dokuczają.
generalnie nie ma żadnych porblemów w wychowaniu.

Życie jest piękne:-)

Odnośnik do komentarza

witam sie ija moja Oliwia bedzie miala prawie 6lat kiedy urodzi sie jej siostrzyczka i mimo ze ona juz kocha siostrzyczke i snuje plany co beda robic to ja i tak sie boje bo wiadomo jestesmy tylko ludmi moze byc tak ze przez jakas sytuacje ze jejczegos odmowie obwini Dzidzie ale duzo z nia rozmawiam tlumacze ona mowi ze bedzie pomagac pyta caluje brzuch dotyka bawi sie juz z malenstwem w odkopywanie mam nadzieje ze to nie moja corka ale ze to ja niezawiode jako mama dwojki dzieci i mam nadzieje ze niesprawie przykrosci anni starszej ani mlodszej,ze beda wiedziec ze kocham je obie jednakowo.pozdrawiam serdecznie dziekuje za rady ktore tu znalazlam i mam nadzieje ze bedziemy sie wspierac.


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20552.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20553.png

Odnośnik do komentarza

Chłe, chłe
u mnie sytuacja jest raczej nietypowa i chyba niewiele mam tutaj ma taką różnicę wieku. Asia skończyła 21 lat, Pawcio ma 19,5. W lipcu urodzę córeczkę. Moje dzieci dzielą się tym co które kupuje bobasce, deklarują pomoc przy zajmowaniu się nią, pukają do niej w brzuch - choc tego brzucha nie ma za wiele - i mówią do niej. Jak będzie - zobaczymy. Realnie - moje dzieci mają swoje życie, sympatie, studia i jestem zwyczajnie realistką. Chciałabym aby miały kontakt z młodszą siostrą, ale zdaję sobie sprawę, że to będzie dośc specyficzna relacja - z powodu właśnie różnicy wieku
Natomiast mam brata młodszego o 9 lat. Był moim upragnionym rodzeństwem, wszystkie dzieci miały jakieś i ja też bardzo chciałam miec rodzeństwo. Przysięgałam mamie, ze będę prasowac pieluchy, chodzic z nim na spacer itd itp. Po pierwszym miesiącu, miałam dośc- prasowania, codziennych spacerów z braciszkiem. Faktem jest, że wspomniane koleżanki miały już "odchowane" rodzeństwo i mogły aktywnie zajmowac się sobą - skacząc w gumę i robiąc to co inne dzieciaki w naszym wielu. U mnie to było dośc ograniczone, choc zdarzało się, że brat w wózku stacjonował w gumie do skakania jako druga osoba, nie powiem. Wydaje mi się, że moi rodzice jednak trochę za bardzo obarczyli mnie, jak wspomniałam - wówczas 9-latkę, zajmowaniem się bratem. Nasz kontakt był umiarkowany - zbyt duża różnica wieku. Później to ja go odbierałam ze żłobka, przedszkola i było to moim obowiązkiem. Trochę było tego za wiele. Myślę, że szalnie istotne jest w takich sytuacjach, aby pamiętac o drugim dziecku - bywały momenty sporej zazdrości, o której nie potrafiłam mówic, co nie zmienia faktu jej istnienia. Bardzo ważne, aby dziecku wytłumaczyc, dlaczego to "nowe" rodzeństwo zajmie więcej czasu, jednocześnie pamiętając o dziecku starszym, zwł w przypadku jedynaków.
Wszystko jest sztuką uważności i mądrości.
Jakkolwiek uważam, że to szalenie cenne dla dziecka miec rodzeństwo, nawet ze sporą różnicą wieku.

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!
Bardzo się cieszę, że powstał ten wątek. Karola_ba dziękuję :36_3_15:

Ja mam brata młodszego o siedem lat. I wspominam okres jego dzieciństwa jako nie najlepszy. Musiałam razem z dwiema siostrami opiekować się nim. Najgorzej było latem gdy chciałyśmy biegać z innymi dziećmi i nie mogłyśmy, bo trzeba było zajmowac się bratem. Ustalałyśmy sobie takie godzinne dyżury. Teraz mam dobry kontakt z nim, odwiedza nas często i ja się z tego cieszę!
Mam synka, który ma 5 lat. Planujemy drugie dziecko i mam obawy czy dzieci będą umiały się porozumieć.
Dzięki temu wątkowi, waszym doświadczeniom i wskazówkom mam nadzieję, że uda mi się mądrze wychować dzieci pomimo takiej różnicy wieku. :36_3_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/a66cbbfa84.png

Odnośnik do komentarza

Makahala moja siostra ma podobnie. Ma 38lat , 20 letnia córke i 8letniego synka i też jest w ciąży. Najlepsze jest to, że córka jest w 5miesiącu a ona w 4:) I naprawde gdy ją widze ze swoją córką to wyglada jak 20latka:) pozdrawiam:)

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/6266.png

NASZA RODZINKA

Kasia, 30.10.1976
Paweł, 2.04. 1967

Ola, 22.07.1994
Majka, 2.01.2004
Paulina, 11.02.2007
Ktoś sierpień 2009

Odnośnik do komentarza

Iwcia - jakby pewne podobieństwa, ale były jeszcze 2 siostry, jeśli dobrze zrozumiałam :) Taaa, dawno dawno temu (w nieco zamierzchłej przeszłości :D), moi rodzice byli zdecydowanie bardziej w domu, niż np ja dla swoich dzieci. Ale metody wychowacze moich rodziców były znacząco różne od tych, którym obecnie hołdują rodzice. Mam wrażenie (choc nie wiem co na to statystyki), że zdecydowanie większa częśc rodziców jakoś bardziej wnikliwie zagłębia się w proces wychowywania swoich pociech. A raczej na pewno dotyczy to mam szukających na forach różnej maści odpowiedzi na rozmaite pytanie - jak np jaki wpływ ma na starsze dziecko pojawienie się młodszego rodzeństwa.
Jak wspominałam - wydaje mi się, że to bardzo dobre dla dziecka móc miec rodzeństwo. Na różnych poziomach i w różnych momentach jego życia. Moje dzieci rodziły się "seryjnie" co roku. Każdy kij ma dwa końce, ale jakoś bardziej koncentrowałam się na pozytywach. Gromadka dzieci w podobnym wieku - fenomenalnie zajmuje się sobą, we własnym towarzystwie. Faktem jest, że potrafią dokonac niewyobrażalnych strat :D, ale można usiąśc i pogadac z gościem, albo zrobic obiad.
Ja z moim młodszym bratem miałam wątpliwej jakości kontakt - raczej nie istniał, tak naprawdę. Dopiero jak młody skończył 20 parę lat, coś się zaczęło dziac - ale wówczas, z reguły, mieszkaliśmy w różnych miastach lub państwach. W przypadku mojego 4 dziecka - różnica między dziecmi jest pokoleniowa i śmiem wątpic aby to były mocne i bliskie relacje - ale czas pokaże - jest to zbyt hipotetyczna sytuacja abym była w stanie to oceniac, tak naprwadę :D
Z życzeniami rychłego rodzeństwa dla synka :D

kasienka32 - uff, ufff - moja córka narazie nie myśli o prokreacji, syn również. Moje doświadczenie (ale pewnie też poznanie wielu mam po 30-tce), prowadzi do wniosku, że lepiej jest się pouczyc we właściwym dla tego czasie, trochę pojeździc i zobaczyc jak ludzie żyją w innych miejscach na ziemi, zebrac trochę satysfakcji z tego co się robi i odkryc co jest dla nas ważne i istotne, w końcu - dojrzec do macierzyństwa/ojcostwa i dopiero wówczas - w pełni świadomie - decydowac się na dziecko. W życiu bywa rozmaicie - sama jestem tego przykładem, ale póki co moje dzieci zdają się podzielac ten pogląd :D co bynajmniej mnie nie martwi :D
Ale to w sumie super sytuacja dla obu kobiet - mamy i siostry - będą mogły w sytuacji awaryjnej się swoimi dziecmi zajmowac - sam plus. Miałam kolegę, którego dziewczyna rodziła z jego mamą w tym samym czasie dziecko :D

mama2corun samych dobrych wrażeń i dużo radości z Oliwką i niebawem Aleksandrą

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

Witam.
Super, że tu trafiłam myśle że będe was często odwiedzać .

Między moimi chłopcami jest 15 lat różnicy, Kamilek ma 25 dni.
Krystian wiadomość o ciąży przyjął trochę jakby go to nie ochodziło, ale teraz jest super może troszkę przy nas do małego ma dystans, ale gdy myśli, że ja nie widzę jest bardzo czuły, oby tak dalej zostało.
Mam nadzieję, że nie popełnię błędu w okazaniu takiej samej miłości im obojgu, bo wiem jak krzywdzące jest dla dziecka okazaniem jej jednemu i dla niego jest wszystko, a ty poczekaj bo jesteś starszy. Tak miał mój mąż, miedzy nimi jest 9 lat różnicy.
Pinklady zgadzam się z Tobą w 100%, rodzeństwo mają wychowywać rodzice, a nie starszy brat.

http://www.suwaczek.pl/cache/30000fc239.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e458343ae7.png

Odnośnik do komentarza

ale fajnie watek sie rozkreca :D
ja np widze po mojej Oliw ze bardzo szczesliwa ze bedzie miec siostrzyczke :D i ja rownierz jestem z tego powodu szczesliwa i tez obawiam sie wlasnie dzielenia tej milosci zeby zadnej z dziewczynek krzywdy niezrobic ze mniej milosci okaze mam nadzieje ze nigdy tak niebedzie i ze moje coreczki beda szczesliwi.
a ja tez niejestem za tym zeby rodzenstwo sie nawzajem wychowywalo moja strsza o9lat siostra zawsze mi matkowala i niestety do dzis jej ten nawyk zostal co mnie denerwuje,bo traktuje mnie jak kogos gorszego od niej...pamietam kiedys mi wstydu narobila na przystanku autobusowym o czyms rozmawialysmy i ja jej odpowiedzialam "jasne" a ona namnie naskoczyla przy ludziach ty smarkula jakim tonem zemna rozmawiasz itp.poplakalam sie wtedy myslalam ze zapadne sie pod ziemie upokozyla mnie niemozliwie i do dzis mnie poucza w sposob malo delikatny a wrecz bezczelny moj M powiedzial jej zeby mi wybrala ladny lancuszek na urodziny ze przyjdziemy po niego w poniedzialek (bylo to miesiac temu kiedy bylismy w Polsce) ale wyszlo tak ze ja poszlam sama do niej do sklepu(pracuje u jubilera)i ja ogladam te lancuszki i mowie pokaz mi jeszcze medaliki a ona na caly sklep domnie nierob sie taka swieta...o matko wstyd i jeszcze raz wstyd mi bylo w efekcie koncowym nic u niej niekupilam.dlatego powinna byc hierarchia w rodzinie rodzice to rodzice a rodzenstwo to rodzenstwo niema gorszych ani lepszych.


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20552.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20553.png

Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

To i ja się dopisuję do tego wątku jeśli można:36_4_13:
Jeszcze kilka, kilkanaście dni i też zacznę się zmagać z problemem różnicy wieku moich dzieci (prawie 6 lat):what: Mam tylko nadzieję, że w przyszłości będą przyjaciółmi dla siebie i będą się wspierać...
Ja mam dwie siostrystarsze o 8 i 10 lat odemnie i powiem szczerze, że nigdy nie było między nami jakiejś specjalnej siostrzanej więzi. Pamiętam, że w dzieciństwie czułam się raczej jak jedynaczka( one miały swój świat, swoje problemy nastolatek) zazdrościłam im, podglądałam, podsłuchiwałam... ale tak naprawdę nie miałam wstępu do ich świata...byłam za smarkata.Teraz też tak zostało. Owszem spotykamy się na kawie czy w swięta, ale nie ma między nami więzi siostrzanych.
Mam nadzieję, że między moimi dziećmi tak nie będzie... że Igor będzie super starszym bratem dla swojej siostry:36_4_13:

Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

No właśnie nie wiem...:what: jakoś niektóre wątki działają skokowo..Ja jestem jeszce na przedszkolakach rocznik 2003 i tam też ciągle cisza.:what:
Uważam, że najważniejsze to nie dać się zwariować. I po narodzinach maluszka nie zacząć traktować starszaka jak dorosłego. Oni też będą nadal dziećmi. Uważam, że lepiej nawet trochę ich porozpieszczać, potraktować jak maluszki żeby nie poczuli się odtrąceni.Wiem że to nie będzie łatwe, ale będę się starać.
Moja koleżanka ma właśnie dzieci z różnicą wieku 7 lat. Starszego syna moin zdaniem właśnie odtrąciła, bo córcia była bardzo płaczliwa i na dodatek alergiczka i miała z nią mase problemów. teraz za to ma problem z dogadaniem się z nastoletnim synem...:what:
Tu trzeba chyba się zapisać na jakiś kurs psychologiczny dla rodziców:sofunny: żeby to wsztsko ogarnąć.

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Wątek jest naprawdę strzałem w dziesiątkę.
U mnie jest 15 lat różnicy i bardzo mnie to cieszy. Zawsze chciałam mieć dwoje dzieci, ale jakoś nigdy nie było czasu i po tylu latach zdecydowałam się na drugie dziecko. U nas wyglądało to tak : rozmawialiśmy z córką wcześniej na ten temat często. Pytaliśmy o jej zdanie. Potem uczestniczyła czynnie w kupnie wyprawki i oczywiście wybierała imię. Chcieliśmy, żeby od początku wiedziała, że liczymy się z jej zdaniem i jest naprawdę ważna. Ogromnym plusem jest to, że pomaga mi przy mały, uczy go nowych słów (jako ta starsza i mądrzejsza siostra oczywiście) itp. Widzi ile uwagi trzeba poświęcić małemu dziecku i jaki to jest poza wielką radością obowiązek.
Wiecie jaki jest tego jeszcze plus ?
Stwierdziła, że nie będzie się spieszyć. :)

http://www.suwaczek.pl/cache/6f1b42b5f8.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7a5cbabe25.png
http://www.suwaczek.pl/cache/cbe51cba9d.png

Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

Sylwia, to córa przechodzi praktyczną lekcję przygotowania do życia w rodzinie:sofunny:
No mój Igor też wybrał imię dla siostry( Karolinka) czuje się z tego powodu doceniony:36_27_1:. Oświadczył też że będzie chodził na karate, bo będzie jej bronić:sofunny: Wie, że mała bedzie napoczątku uciążliwa... będzie ryczeć( powiedział, żeby mu korki do uszu kupić:sofunny:), ciągle u mamy na rękach, a potem dobierze się do jego zabawek... ale i tak narazie się cieszy... aco będzie dalej zobaczymy:what:

Odnośnik do komentarza

U nas też różnica 7 lat. Karolcia skończyła w lutym 8 lat, a Nadia wczoraj 8 miesięcy. Na początku było ciężko, starsza była zazdrosna o małą, nawet mi zemdlała (ja też kiedyś mdlałam i było to na tle nerwowym). Czasami Karola sie wkurza, że tylko Nadia i Nadia... Ale jest już fajnie, lubią się razem bawić, stroją miny do siebie..
Dziewczynki razem się kąpią w dużej wannie, oczywiście mniejsza w swojej wanience siedzi.
Na razie panuje ospa u nas w domu, Karolcia przyniosła ze szkoły i przez pierwsze dni płakała, że nie może małej przytulic ani dać buzi... Teraz już ją przytula ale Nadię wysypało (kilka kropek, bez gorączki).
Generalnie Karola lubi i chce pomagać, nie zmuszam jej, jak chce iść do koleżanki, to ją puszczam, jak chce zająć się swoimi sprawami, to też nie karzę siedzieć z siostrą, bo wiem, że to odniesie odwrotny skutek i tylko zrażę ją do młodszej siostry.
A najpiękniejsze są uśmiechy na twarzach dziewczynek jak odbieramy Karolcię ze szkoły.

http://s2.pierwszezabki.pl/010/010022930.png?6037

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...