Skocz do zawartości
Forum

malwinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malwinka

  1. Witajcie po dlugiej przerwie. Potrzebuje porady... Mam problem, bo przez nasza "wygode" moja cora caly czas zajada kasze z butli przed snem i w nocy... Napiszcie mi jak to zrobic, w miare bezbolesnie dla niej i calego otoczenia. Lece do pracy... Pozdrowionka
  2. Straszna tragedia.. brak slow... Wspolczucia dla rodzin ofiar [*] :(
  3. A ta kupa to od zębów, czy co? Bo moja Nadia, to 3 razy dziennie jak zrobi, to najmniej...
  4. Moja pluje, nie śpi w nocy, i co chwilę robi kupę.. A świnek nie przeżył.
  5. Ale tu ciiiisza... Czyżby kolejny wątek lipcówek umierał? My zaczynamy powoli pakować się do Polski. Mam nadzieję, że chociaż będzie ładna pogoda przez ten czas, co będziemy, bo tu non stop leje, bardzo rzadko pokazuje się słońce. Mojej Nadii powychodziły wszystkie dwójki (ząbki) ale nadal jest marudna, obawiam się, że kolejne się pchają. A do tego wszystkiego wczoraj zaniosłam naszego Pyśka (świnka morska) do weterynarza, bo biedak, prawie 3 tygodnie nic nie je. Już miał zęby ucinane ale nic to nie dało. Teraz lekarz się nim zajmuje, a jak nic to nie da, to, niestety, trzeba będzie uśpić zwierzaka. Piszcie dziewczyny co u Was. Pozdrowionka
  6. Moja Nadia zaczęła wreszcie chodzić 3 dni temu.. Trochę się przewraca ale daje radę. A w nocy dała tak popalić, że dziś strasznie plecy mnie bolą. Dwie godziny ją nosiłam, od 2 do 4, aż w końcu mój mąż poszedł ją dalej bujać.. Nie wiem kiedy usnęła, bo ja usnęłam prędzej.
  7. Małgorzato, dzielnego masz synka... A u nas nuuda... Nadia zasnęła szybciutko, już po 20 spała, nawet nie dojadła do końca. Starsza się kąpie, ma karę, więc cały dzień się nudziła. Niestety tak do końca tygodnia.. Wczoraj taki numer odstawiła, że brak słów.. Wymyśliła sobie z koleżanką (której bardzo nie lubię, bo ma bardzo głupie pomysły), że będzie u niej spać. Ja się nie zgodziłam, a ona, że i tak pójdzie. Ja twardo, że nie ona, że tak. Z płaczem poszły bawić się dalej, wieczorem przyniosły laurki, z prośbą o to spanie. Ja dalej, że nie i koniec dyskusji. No to poszły do pokoju... Ja do małej, ułożyć ją w łóżeczku i dać mleko, a one zabrały plecak i sobie poszły. Doskonale wiedziła, że nie zostawię Nadii samej w domu, a mąż w pracy.. Myślałam, że szału dostanę. Musiałam czekać do 22 aż mój P wróci z pracy. No i poszedł po moją Karolinę. Przyszła z płaczem do domu, zaczeła mnie przepraszać itd, itp. A ja nawet się nie odzywałam, bo wyć mi się chciało z bezsilności... Zabroniłam tylko bawić się z tą koleżanką, bo też słyszała, że się nie zgadzam.. Masakra. A to dopiero początki.. Przecież ona ma dopiero 8 lat.. Aż się boję co będzie dalej... No nic.. Idę lepić jagodzianki... Dobrej nocki...
  8. Moja się budzi 2 razy w nocy ale chyba przez zęby.. Normalnie zasypia ok 20.30 i budzi się 5-6, zje butlę i spi do 8-9 rano. Tak sobie myślę, że z tym nocnym jedzeniem, to też dlatego, że mała nie chce jeść wogóle żadnych kaszek. Może się nie najada... Sprawdzam ostatnio, czy dalej uczula ją zwykłe mleko, bo prawie od urodzenia jest na tym pepti. póki co nie dzieje się nic złego, żadnych wysypek, biegunek, więc może będę mogła zacząć podawać jej na noc mleko nie dla alergików, to nocne... Sama nie wiem...
  9. A my miałyśmy szczepienie w środę. Mała troszkę popłakała ale niewiele. Teraz 19 sierpnia ostatnie i spokój do piątego roku życia (tak szczepią w Irlandii). Zęby jeszcze się nie poprzebijały... strasznie, najgorzej w nocy, Nadia je co 3 godziny, tak po ok. 50 ml. Pogoda fatalna, więc siedzimy w domu... zimno, pada, wieje... Pozdrowionka dla Was dziewczynki i Waszych maluszków.
  10. Katarzynko strasznie współczuję. Trzymaj się dzielnie. Małgorzato my jutro mamy szczepienie. Powodzonka.
  11. Witam koleżanki lipcóweczki... Ja właśnie kończę przygotowania na już dzisiajszy roczek... Nie wiem jak to wszystko wyjdzie, bo mała strasznie marudzi. Zęby już widać ale jeszcze się nie przebiły. Dziś troszkę gorączkowała... bidulka mała.. Teraz śpi z tatusiem. Ja też idę spać, bo jutro (w sumie dziś) czeka mnie jeszcze sporo pracy.. Dobranoc..
  12. A u mnie zimno, deszcz pada, brrr... Mała ząbkuje, kolejny się przebija, strasznie marudzi, w nocy spać nie daje. Co do porodów, to ja wspominam lepiej drugi. Szybko "poszło", obsługa miła, no i miałam męża przy sobie. Przy pierwszym męczyłam się 19 godzin, sama jak palec na porodówce. Pierwsza córka urodziła się w lutym, ale nie wiem, czy lepiej chodzić w ciąży latem, czy zimą...
  13. Moja też jeszcze nie chodzi.. Jak się zapomni to zrobi dwa kroczki i siada na pupę. Starsza zaczęła chodzić jak miała 10 miesięcy i też trochę się dziwię, że młodsza jeszcze nie chodzi..
  14. malwinka

    lipiec 2008

    Katarzynko78, a czy mogłabyś napisać trochę, jak wyglądała Wasza impreza roczkowa, bo ja mam lekkiego stresa, czy wszystko będzie dobrze? Co prawda już jeden roczek przerabiałam, starszej córki, ale to było ponad 7 lat temu i przygotowywała wszystko moja mama.
  15. Wszystkie lipcówki zajęte ;) Ja też zawsze szukam w "nieprzeczytanych wątkach" lipcówek 2008 i baaaardzo żadko się coś znajdzie.
  16. Moja Nadia urodziła się 15.07.08 o 1.35, waga 3980 i 58 długa.
  17. malwinka

    lipiec 2008

    U nas 15-tego... Na razie mamy czekoladową fontannę na "imprezę". W planach jakieś sałatki i przekąski dla rodziców, własnoręcznie zrobiony tort... tylko jeszcze nie wiem, czy okrągły, czy w kształcie jedynki... Co do reszty, to zdaję się na koleżankę, ona lubuje się w organizacji wszelkiego typu imprez..
  18. malwinka

    lipiec 2008

    Fajnie, że ktoś się znalazł, bo ten wątek już prawie umarł... a szkoda... Moja Nadia je różnie, zależy od pogody... Je, praktycznie, wszystko, oprócz dań mlecznych typu jogurty (ze względu na alergię), chociaż chlebek zjada z masłem i nic się nie dzieje. Za to kaszkami pluje, próbuję jej dawać codziennie rano ale udaje mi się "wepchnąć" ze 4-5 łyżeczek i to wsio. Chodzić jeszcze sama nie chce. Przy meblach, za rączkę owszem. Woli na czworaka. Waży ok. 10 kg. Co by tu jeszcze.... Niedługo czeka nas kolejne szczepienie.. Pozdrawiam lipcowe mamusie i dzieciaczki.
  19. O kurcze, jestem w szoku. Szkoda, pomimo, że fanką nigdy nie byłam [*]
  20. Już mamy podobny wątek http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/421-lipiec-2008-a.html Pozdrawiam lipcowe mamusie i dzieciaczki
  21. malwinka

    lipiec 2008

    Może się rozchorawał przez ząbki, może wyjdzie kolejny. Organizm jest osłabiony przy ząbkowaniu. Moja starsza córka przy każdym zębie miała zapalenie gardła.
  22. malwinka

    lipiec 2008

    A moja Nadia zaczęła raczkować i wstawać (oczywiście jak się czegoś mocno chwyci). Coraz więcej mówi po swojemu, robi papa ale tylko jak jej się przypomni. Trochę mało je ale myślę, że to przejściowe. Pozdrowionka
  23. malwinka

    lipiec 2008

    Moja Nadia nie robi kosi-kosi ale robi stuk-puk. Właśnie przechodzi ospę, więc dała nam popalić przez pare dni, na szczęście już ma same strupki... I chyba kolejne ząbki będą szły. Raczkować, nie raczkuje ale już dźwiga pupę i buja się do przodu i tyłu na czworaka. W nocy budzi się kilka razy, to na picie, to na jedzenie. Na razie nie mam serca jej przetrzymać, żeby się odzwyczaiła od pobudek, bo druga córa się budzi a rano do szkoły wstaje nieprzytomna. Je ładnie, a najlepszą przekąską jest zwykła bułka. Zmieniliśmy jej łóżeczko na kojec. Teraz ma więcej miejsca do przekręcania, bo blokowała się między szczebelkami i strasznie krzyczała. Ogólnie jest coraz weselej. Jedyny ból, to to, że nie możemy na razie wychodzić na dwór, a pogoda piękna przez ostatnie dni. Pozdrawiam
  24. U nas też różnica 7 lat. Karolcia skończyła w lutym 8 lat, a Nadia wczoraj 8 miesięcy. Na początku było ciężko, starsza była zazdrosna o małą, nawet mi zemdlała (ja też kiedyś mdlałam i było to na tle nerwowym). Czasami Karola sie wkurza, że tylko Nadia i Nadia... Ale jest już fajnie, lubią się razem bawić, stroją miny do siebie.. Dziewczynki razem się kąpią w dużej wannie, oczywiście mniejsza w swojej wanience siedzi. Na razie panuje ospa u nas w domu, Karolcia przyniosła ze szkoły i przez pierwsze dni płakała, że nie może małej przytulic ani dać buzi... Teraz już ją przytula ale Nadię wysypało (kilka kropek, bez gorączki). Generalnie Karola lubi i chce pomagać, nie zmuszam jej, jak chce iść do koleżanki, to ją puszczam, jak chce zająć się swoimi sprawami, to też nie karzę siedzieć z siostrą, bo wiem, że to odniesie odwrotny skutek i tylko zrażę ją do młodszej siostry. A najpiękniejsze są uśmiechy na twarzach dziewczynek jak odbieramy Karolcię ze szkoły.
  25. truskaweczka492Myśl o zmianie łóżeczka to także i mój problem. Moja córcia ma skończone 14 miesięcy ale widze, że w nocy strasznie sie wierci i uciska nieraz główką o szczebelki albo wpada na nie i nie może się przewrócić na bok i wtedy płacze i musze wstawać do niej w nocy i ja układać :)) U mnie jest podobnie, tylko, że córa ma 8 miesięcy. Na razie czekam na kojec, będzie miała w nim więcej miejsca. Starsza spała w kojcu od 6 miesiąca do 2,5 roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...