Skocz do zawartości
Forum

malwinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malwinka

  1. malwinka

    lipiec 2008

    Daję bułkę, biszkopty, jabłka z kaszką manną. Nic się nie dzieje. Dziś pierwszy raz dałam małej odrobinkę chleba z masłem, muszę obserwowa, alergik na białka.
  2. malwinka

    lipiec 2008

    Moja mała gryzie swoje nóżki już ponad miesiąc. Co do jedzenia, to ja daję różnie, czasami parówki, czasmi bułkę i obserwuję. Kaszek nie rusza, pluje, płacze, wieć jej nie męczę, daję za to Sinlac. Zupki i obiadki czasami kupuję, czasami gotuję. Moja Nadia lubi mus jabłkowy jak jej zrobię. No i ulubiony deser Bobo vity, banan z jabłkiem i kawałkami biszkoptów. Ryb jeszcze nie próbowałam. Co do pogody, to nie mam na razie porównania, bo tu w Irlandii cały czas jest mokro.. Pozdrowienia
  3. malwinka

    lipiec 2008

    Witaj Monia. Fajnie, że dołączasz do naszego wątku, bo chyba powoli umiera. U nas pokazały się dwa ząbki na dole, na razie bardzo słabo je widać ale są białe przebłyski. Nadusia próbuje raczkować, na razie pupę podnosi do góry ale jeszcze nie umie podnieść pupy przy wyprostowanych rączkach. Jest coraz zabawniej, chociaż czasami mam dość, tak daje w kość. Czemu nikt nic nie chce pisać?
  4. To i ja się pochwalę swoim pierwszym, własnoręcznie wykonanym tortem
  5. malwinka

    lipiec 2008

    U nas ząbków na razie nie widać. Nadia jest na etapie turlania i prób siadania. W końcu zaczęła jeść coś innego niż tylko mleko, jednak wybredne podniebienie ma - nic gotowego, żadnych słoiczków. No i kaszek nie chce. Piszcie dziewczyny co tam u Was i Waszych pociech.
  6. Ja mam córcię Nadię i też było dużo sprzeciwów ze strony rodziny, bo to takie ruskie... Jak miałabym chłopca, to nazwałabym go Nikodem lub Dawid ;)
  7. No to ja spóźnione... Moja córcia, młodsza, dostała od chrzestnego zestaw posrebrzany szczotkę z aniołkiem i grzebień, a od chrzestnej komplet, w sumie nie wiem jak to nazwać, jest taki podłużny pojemnik na akt chrztu, z wygrawerowaną datą, imieniem i nazwą kościoła, do pojemnika podstawka i do tego album na zdjęcia i przednia okładka w formie ramki, posrebrzana, też z wygrawerowanym imieniem. Od nas dostała bransoletkę też z imieniem (super wygląda na takiej maleńkiej rącze). O kartkach i pieniądzach nie piszę, bo i po co...
  8. Ja mampodobny problem, też dużo przytyłam i nie mogę tego zgubić, a jeszcze te święta... Postanowiłam, że z nowym rokiem wezmę się za siebię... Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym roku
  9. malwinka

    lipiec 2008

    Wesołych świąt dziewczęta
  10. malwinka

    lipiec 2008

    Widzę, że nasz wątek trochę podupadł. Jak sobie radzicie i jak Wasze pociechy? Ja na razie jestem na etapie obserwacji, tzn. zapisuję wszelkie karmienia, długość snu i płacz wg tabelki z książki "Każde dziecko może nauczyć się spać". Póki co jest duży nieład. Mam zamiar oduczyć małą nocnego jedzenia i ssania smoka. Napiszcie coś czasem :) Pozdrowienia dla Was wszystkich.
  11. rekine21u nas niestety tradycyjnie wolałabym brazylijskie hihi ;) Pospisuję się pod tym obiema rękami ;)
  12. Dziękuję Pani serdecznie za słowa otuchy. Faktycznie, nie jestem jeszcze gotowa... Kiedyś, jak zmarła nasza suczka (może to nietrafne porównanie), tłumaczyłam córce, że jest teraz w lepszym świecie i kiedyś się z nią spotkamy i że zawsze jedna gwiazdka na niebie, to właśnie nasza Diana. Być może w podobny sposób wytłumaczyć tym razem... Pozdrawiam
  13. Witam Panią serdecznie. Wczoraj dowiedziałam się, że zmarła moja babcia. Jak na razie nie dotarło to do mojej świadomości... Zawsze miałam wrażeni, że osoby, z którymi przebywałam najwięcej są nieśmiertelne.. Wiem, że to brzmi dziecinnie. Na pogrzebie, najprawdopodobniej nie będę, bo mieszkam za granicą. Problem mój polega na tym, że nie wiem jak powiedzieć o tym córce. Bardzo kocha swoja prababcię i jest bardzo wrażliwym dzieckiem. Wiem, że będzie to dla niej szok i dlatego chciałabym jakoś spokojnie jej wytłumaczyć wszystko ale nie bardzo wiem jak.. Proszę o jakąś podpowiedź.. Pozdrawiam
  14. malwinka

    kolczyk

    Ja też wyjęłam chyba w trzecim miesiącu ale po ciąży spokojnie włożyłam z powrotem. Anie nie zarosła dziurka, ani się nie powiększyła, a przytyłam ponad 25 kilo...
  15. malwinka

    lipiec 2008

    Ja łapię doły straszne. Czasami mam wrażenie, że jestem tylko mamą, nawet nie żoną, czy po prostu kobietą. Wszystko skupia się na małej. Nawet odgrywam się czasami na starszej córce i łapię wtedy jeszcze większego doła. sama nie wiem, czy to jesień, czy przemęczenie... a może czas znaleźć dobrego psychologa...
  16. malwinka

    lipiec 2008

    U nas jest dokładnie tak samo, tylkoprzyzwyczaiłam się już do jednej pobudki w nocy. Najbardziej przeraża mnie to jedzenie. Dzisiaj maleńka zjadła o 8 rano a później dopiero o 15 i 20. I to wcale nie dużo. Próbowałam jej dać jabłko w dzień ale niewiele mi się udało. Miejmy nadzieję, że to szybko się uspokoi.
  17. malwinka

    lipiec 2008

    A mojej Nadii coś się stało... Budzi mi się bardzo różnie w nocy, je jak przyśnie, kąpać się nie chce, drze się strasznie. Przy ubieraniu, wkładaniu i wyjmowaniu do wózka lub fotelika samochodowego też się wydziera. Mam nadzieję, że to chwilowe, po podróży do Polski i zmianie nawyków już przyjętych. Chociaż, zastanawiam się, czy nie zaczyna mi ząbkować, bo strasznie się ślini, wszystko wkłada do buzi i gryzie... Sprawdzałam palcem ale na razie nic nie czuć...
  18. Ja wcześniej miałam założoną spiralę, a teraz mam implant w ramieniu.
  19. Moja Karolina ważyła 4.500 i mierzyłą 59 cm, a Nadia 3.980 i 57 cm. Ja w pierwszej ciąży paliłam do 3 miesiąca, a w drugiej, niestety, całe 9. Próbowałam rzucić ale nie wyszło, widocznie mam za słabą silną wolę :(
  20. antalis Malwinka a czym jest u Was placek po cygansku ? Bo u nas to placki ziemniaczane z dodatkiem ziol prowansalskich z gulaszem .Ciekawa jestem czy pod ta nazwa kryje sie to samo co u nas :) U nas jest tym samym. Jeszcze czasem na wierzch dodaję śmietanę..
  21. Placek po cygańsku, buraczki, ogórek kiszony...
  22. Ja mam podobny problem ale z usypianiem w dzień. Wieczorem małą kładę do łóżeczka, trochę pomarudzi i zasypia, za to w dzień śpi tylko na rękach. Zdarza się, że jak już uśnie, porządnie i jak odłożymy małą to śpi dalej, ale jest to żadkość. Może gdybym była sama w domu, to oduczyłabym takich nawyków ale, niestety mój mąż nie pracuje i biegnie do małej jak tylko wyda jakiś dźwięk. Próbuję mu tłumaczyć, że nic dobrego z tego nie będzie ale on i tak swoje...
  23. malwinka

    lipiec 2008

    Taką fotkę dziś zrobiliśmy...
  24. malwinka

    lipiec 2008

    Ja daję soczek z jabłka (narazie z połówki) tarty i wyciskany przez gazę. Lekarz, mówił, żeby podawać, bo mała załatwiała mi się raz na 3 dni i mało mleka jadła. Chciałabym ją jeszcze tak przetrzymać na samym mleku i soczkach ale zastanawiam się, czy w niedługim czasie nie zacząć podawać kaszek.
  25. malwinka

    3 Bit

    Piszę o mleku, bo znalazłam, ale w kartoniku...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...