
malwinka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malwinka
-
I 3 godziny pod przykrycie gotować?? Przecież to kipi...
-
A skąd wziąć karmel? (sorki za pytanie ale w Irlandii jest ograniczony dostęp do pewnych składników)
-
Moja Nadia ma bardzo ciepły pokój, więc całą noc ma uchylone okno i śpi mi bardzo ładnie.
-
Dostałam dziś :)
-
Ja też jeszcze nie dostałam... zaczynam powoli się martwić :(
-
madziaA jak dlugo krwawilas po porodzie? Ze 3 tygodnie. nie pamiętam po jakim czasie dostałam @ po pierwszej ciąży...
-
Ja też nie mam jeszcze @, a urodziłam 17 lipca i piersią karmiłam może z tydzień.. Po połogu założył mi lekarz implant anty (działanie takie jak tabletki) i kazał 10 dni nie współżyć. Zastosowałam się do rad lekarza, więc teoretycznie nie powinno się nic wydarzyć... A okresu jak nie ma, tak nie ma...
-
Mi bardzo podobał się film "Przebudzenie". Ostatnio w ogóle lubię filmy tego typu.
-
Ja znam tylko jeden przypadek śmierci łóżeczowej. A stało się tak, bynajmniej nie dlatego, że dziecko spało na brzuszku, tylko miało poduchę i to dość grubą. Samo pojęcie śmierci łóżeczowej funkcjonuje chyba od paru lat. Dziwi mnie to trochę, bo lekarze sami nie znają przyczyny a wszystkiego zabraniają. Wiem, że masa kobiet układa dzieci do spania na brzuszkach i wszystko jest ok. Ja widzę po swojej niuni, że też wszystko gra..
-
Ja nie uważam abym była nadopiekuńcza. Moja starsza córa, nie jest dzieckiem "wychuchanym", nigdy nie była. Nie było takich akcji: uważaj, bo się pobrudzisz itp., itd. Próbuję, aby uczyła się na swoich błędach, chociaż mam problem, bo nie chce robić porządku po sobie (ale ja też baaardzo długo byłam bałaganiarą). Z młodszą też nie przesadzam, poświęcam jej tyle uwagi ile jest to konieczne. Niestety wychodzę z założenia, że muszę mieć też czas dla siebie, więc nie biegnę za każdym razem, jak maleńka się odezwie. Nie myślcie sobie, że jestem wyrodną matką, że dziecko leży i wyje cały dzień w niebogłosy. Nic z tych rzeczy. Nadopiekuńczy za to jest mój mąż. Do nas wszystkich. Ja mam wrażenie, że "próbuje nas zamknąć w złotej klatce". Na mnie działa to jak płachta na byka.
-
A czemu pogroził palcem?
-
A my mamy dziś pierwszą noc przespaną. Mała zasnęła ok 21 wieczorem a obudziła się o 7 rano :) Spała sobie na brzuszku. Może też śpi lepiej, bo tata obok nie chrapie ;) Chodziliśmy tylko sprawdzać co jakiś czas, czy wszystko ok. W dzień śpi za to na pleckach.
-
Kalela, moja Nadia też lepiej śpi na brzuszku, dzięki za podsunięcie tego pomysły, bo ja sama pewnie nie wpadłabym na to. Przenieśliśmy maleńką do własnego pokoju. Wszuystko fajnie, tylko strasznie dużo miejsca teraz mamy w swojej sypialni...;)
-
Ja też spróbowałam kłaść na noc na brzuszku i widzę, że malutka też jest spokojna i fajnie śpi. Dla pewności sprawdzam, czy wszystko ok, ale główkę przekłada bez problemu i nie ustawia się twarzą do materaca. Po karmieniu nocnym przekładam ją na plecki. Tak, żeby nie spała całą noc w jednej pozycji, a poza tym jak się obudzi rano, to widzi karuzelę i "rybkę" i próbuje gaworzyć, nie płacze.
-
Ja trochę się boję kłaść na noc na brzuszek. Mała śpi od 20-21 do około 3-4 rano. Chociaż może jest to jakiś sposób... Chodzi mi o to, że nie bardzo wiem, (może to dziwnie zabrzmi) co robić z takim maluszkiem w dzień. Usypia tylko na rękach, jak ją odkładam to się budzi. W chuśtawce bujać się nie chce, na macie płacze, machanie zabawkami i mówienie do niej jest fajne tylko przez chwilę. Na szczście kąpiele już są fajne i na spacerach jest ok, tylko kawałek pojedziemy wózkiem i zasypia a jak się obudzi, to się uśmiecha.. Normalnie zapomniałam przez pare lat jak to jest z takim maluszkiem
-
No i ja mam drugi "pierwszy raz" za sobą. Trochę się obawiałam bólu ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :) Jak dla mnie, jest o niebo lepiej niż wcześniej...
-
Czy Wasze dzieciaczki też są wiecznie na rękach? Mój mąż jest tak zapatrzony w córę, że cały czas ją nosi, buja, trzyma na sobie jak mała śpi.. Próbuję mu przetłumaczyć, że ja mam z nią piekło jak on jest w pracy, nie jestem w stanie nic zrobić ani przy sobie, ani w domu.. Jak ją odłożę, to tak płacze, że aż się zanosi i mam wrażenie, że sąsiedzi się zbiegną.. A na rączkach wszystko pięknie..
-
Moja Nadia idzie spać ok. 21 i budzi się ok.3-4 ostatnimi dniami. Pare dni wstecz budziła się o 5,6. Później daję jej jeść ok 8, bo na 9 prowadzę starszą córę do szkoły...
-
Ja jeszcze jestem przed, a to dlatego, że czekam aż mój środek anty zacznie odpowiednio działać.. Tydzień temu miałam założony implant i lekarz powiedział, że po 10 dniach będzie juz działać tak jak powinien... Ale chęci są z obu stron ;)
-
A ja nie uważam, ze karmienie butelką jest gorsze. To jest jakaś psychologiczna zagrywka, żeby kobiety, które, z jakichś przyczyn nie mogą karmić, czuły się źle.. Stąd też wzięła się moja depresja. Córa mi się nie najadała, piersi bolały, nie umiałam znaleźć odpowiedniej pozycji do karmienia, więc plecy też cierpiały.. Któregoś dnia, mała jak dopadła cyca o godz. 18 tak o 22 skończyła... i nadal była głodna.. Znam też historię mojej koleżanki, która karmiła piersią i przez ten czas dziecko chorowało, dopiero jak odstawiła, to małemu się polepszyło...
-
Ja miałam wodę w piersiach zamiast mleka, tak że stres i dla małej, bo wiecznie głodna, i dla mnie, bo musiałam dokarmiać mlekiem z butelki, co w rezultacie dawało ból brzucha i zaparcia... A poza tym miałam "delikatną" depresję..
-
mauraA to mnie zaskoczyłaś... a wiesz z jakiego powodu wycofali tą wodę? Nie mam pojęcia, sama byłam zaskoczona..
-
maura, w Irlandii Gripe water zostało wycofane, więc nie dostanę. Pamiętam, że z pierwszą córą miałam zabronione wszelkie koperkowe wody, herbatki i boję się, że tym razem jest to samo. Tym bardziej, ze malutka załatwia mi się co 2 dni, średnio..
-
justineWW, Kalela gratulacje... Moja mała na ostatniej kontroli, po ukończeniu 6 tygodni ważyła 5,5 kilo. Wszystko jest super, tylko zaczęły nam się kolki.. Itak zastanawiam się jak jej pomóc. Od dziś zaczynam podawać Infacol, zobaczymy.. Pozdrowionka dla mamuś i maluszków :)
-
Moja starsza córka była na nutramigenie od drugiego miesiąca życia i wyrosła z alergii. Lekarze w przychodni twierdzili, że to uczulenie na proszek ale niestety okazało się, że na białka mleka krowiego. Druga córa też jest alergikiem, dostaje nutrilon pepti (wyspiarski odpowiednik bebilonu pepti). Tu lekarze nie znają alergii, więc musiałam kontaktować się z lekarzami z polski. Wiedziałam już jak wyglądają objawy alergii więc, pomimo sprzeciwu irlandzkich lekarzy, zmieniłam małej mleko i wszystko ustąpiło, jak ręką odjął. Sama jako dziecko byłam bezglutenowcem, wychowanym na nutramigenie ;)