Skocz do zawartości
Forum

karola_ba

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Kielce

Osiągnięcia karola_ba

0

Reputacja

  1. WITAJCIE MOJE KOCHANE FOREMKI nie nadrobię waszych postów, bo zakończyłam wpis na 548 stronie i trochę już przybyło. Mam nadzieję że nie wyklęłyście mnie za brak odwiedzin. dziewczyny stare i nowe Postki, błagam napiszcie mi w skrócie co u was, bo teraz z braku czasu nawet nie śmiem zczytywac wcześniejszych informacji. a co u mnie? już nie będę wam smucić, oj nie, już się z tego wyleczyłam. Żyję sobie samotnie z dzieciakami, raz jest wesoło raz smutno - jak to w życiu, ale pierwszy teraz od dawna mam plany na dłuży czas niż dzień jutrzejszy. pan odszedł 11- listopada, piękna data, dzień niepodległości, generalnie, wszystko jeszcze wisi w powietrzu nic formalnie nie jest załatwione, nikt nie chce lub nie ma odwagi podjąć pewnych kroków jako pierwszy (choć w jego przypadku raczej imprezowanie i luz daje górę nad obowiązkami). Człowiek z takim podejściem juz się nie zmieni. a bilansując rok i 11 lat związku, nie mogę znaleźć choć 5 pozytywnych argumentów, a to daje do myslenia. W domu mamy za to nowego członka rodziny - królika, którego Olo dostał pod choinkę, wymarzony. Więc bilansem bez zmian. Basia rośnie okrutnie, włazi wszędzie za bratem, na szafki, komody, stół- okropnie. Bije, biega, gada jak najęta, tylko zębów myć nie chce- i nie mam na to żadnego sposobu, oprócz siły. doradźcie co robić. Zmykam bo późna pora, trzymajcie się cieplutko w tą pluchatą pogodę. PS. WITAM SERDECZNIE NOWE FORUMOWICZKI.
  2. ja jak zwykle zabiegana, jak znajdę chwilę by siąść do kompa to na pierwszym miejscu są papiery, a potem już zmęczenie ogarnia. U MNIE BEZ ZMIAN- WEGETACJA, ZAWIESZENIE JAK KTO WOLI wróżka? wróżka powiedziała że nie widzi rozwodu, że przeżyjemy razem długie lata a potem będąc wdową wyjdę ponownie za mąż. Że w niedługim czasie będzie jeszcze jedno dziecko (jeden ojciec wszystkich dzieci) i takie tam inne historie. Uspokoiła mnie. Ale jak po każdym weekendzie znowu jest źle. Na dzień dzisiejszy M traktuje mnie jak obcą osobę, nie dzwoni, nie odpowiada na moje telefony, nie odpisuje, nic zupełnie nic. Przeniósł się nawet na inne łóżko z uwagi na fakt że śpiąc ze mną nieświadomie się do mnie przytula, a nie chcąc tego robić świadomie zrezygnował. Piątek dniem obserwacji noc przemyśleń i w sobotę sprawę zamykam. Już nie mam siły. To tyle zmykam do Basi, trzymajcie się kochane i trzymajcie za mnie kciuki. PRZEPRASZAM ŻE ZNOWU WAS ZASYPUJĘ MOIMI PROBLEMAMI. ŻE NIC POZYTYWNEGO NIE MA W MOICH WPISACH MAM NADZIEJĘ ŻE NIEDŁUGO ZNOWU SIĘ UŚMIECHNĘ.
  3. hej kochane, dziękuję bardzo, dobrze jest wiedzieć że nie jest się samym. Deva, chyba faktycznie nie ma już szans. dziewczyny Od tamtego nieszczęsnego czwartku minęło prawie 2 tygodnie i nie wiem nic, przyjechał na weekend ale nie chciał rozmawiać, po mojej namowie rozmowa trwała koło 10 minut, była bardzo spokojna ale przede wszystkim to ja mówiłam, słuchał czasem coś wypomniał. Z mojej strony wszystko wyjaśnione i przedstawione, jakie problemy i czego oczekuję. Natomiast nadal nie wiem czy on chce czy nie. Po tej rozmowie myślałam że jesteśmy krok do przodu, niestety w poniedziałek cofnęłam się o dwa. Przykro jest usłyszeć na temat informacji wychodzących w serca, że to wszystko pod publikę sztuczne. Ze jego ta sytuacja jest zabawna i żałosna. I niestety kolejna rozmowa była burzliwa, dochodzę do wniosku że chce mnie zgnoić, zniszczyć może żebym się załamała. Nie wiem może nie ma odwagi sam zapakować rzezy i czeka że ja wreszcie wybuchnę i sama to za niego zrobię że będzie mu wtedy prościej. Kontaktu od poniedziałku nie mam, nawet się dziećmi nie zainteresuje. W sobotę idę do wróżki, zobaczę co mi powie. Wiem że dla niektórych to głupie, ale chwytam się każdego koła.
  4. hej kochane ja jak zwykle bez usprawiedliwienia. życie leci swoim torem dzieci, zabawa i szkoła no i papiery. Tusiu a co ci się śniło, może miałaś jakieś prorocze sny, oj przydało by mi się postawienie jakiegoś tarota albo chociaż jakaś wróżka, tak by widzieć co robić dalej. Dzięki za życzenia rocznicowe, ale niestety chyba na tych 9 się zakończy. w czwartek M mi oświadczył że się nie nadaje do życia rodzinnego, że on taki jak to Teść określił LUZAK jest, i że chce odejść tylko tak by było dobrze. Chodzę struta niesamowicie, już normalnie nie funkcjonuję, nie mogę jeść spać, nie mówiąc o jakiejkolwiek radości z życia, nawet tych najmłodszych. Nie wiem co będzie dalej, ale chyba raczej tak to się zakończy. generalnie nawet na siebie nie patrzymy, nie rozmawiamy, nic totalna pustka, moje próby wyjaśnień problemu, rozmowy kończą się na niczym, żadnych reakcji, mogę gadać co mnie się nie podoba i tak jest tak samo, a nawet gorzej. No dobra kończę te lamenty, bo nawet przelanie powyższego zapisu do was kończy się zalanymi od łez policzkami.
  5. deva tysiąc uśmieszków na twe smutki sówka pyta czy odpoczęłam, ani troszki. Praca, papiery, papiery i jeszcze raz papiery, jednego się pozbywam dochodzi kolejne. Olo zaczął treningi - po obozie relacja foto w załączniku- rozpoznacie mojego piłkarza? Strona klubowa Strona internetowa klubu KKP Korona Kielce. Aktualności, wyniki, mecze, tabele i statystyki. M wyjechał w delegację, w pierwszej wersji miał być 2 tyg w Poznaniu, skończyło się na objazdówce do czwartku. Baśka rośnie A u mnie bez zmian. To tyle w skrócie, zmykam między dzieciaki, bo dziś się tulą do mnie z obu stron - chyba się nie wyśpię. Słodkich snów moje foremki. Jeszcze dr House'a na dobranoc sobie obejrzę i tulę głowę do podusi. Jak to dobrze że sobie chociaż pośpię do 10.
  6. no i co ???? ja wróciłam i się cisza zrobiła??? złe czary jakieśśś
  7. I tak ostatnimi czasy kończy się jakakolwiek wizyta na necie. Ledwo wyskrobałam zdanie i już Baśka dała osobie znać. WITAM FOREMKI po jakżeż długiej przerwie. A co u mnie? To w skrócie: Baśki już byście nie poznały: zapiernicza na tych swoich małych nóżkach, gada, kłóci się- oczywiście większości po swojemu, już jest taki mały konkretny ludzik. Olo- wyjazdy obozowe zakończone, jak na razie męczy PS3, mieliśmy kilka nieprzyjemności osiedlowych, ale o tym innym razem. M- ma lekkie problemy w pracy - 1 właściciel na 2 firmy i kombinacje, roszady do zarzygania. Najlepiej się stamtąd wynieść bo korzyści żadnych a i w domu często nie bywa. A ja- pracy duuuuużo, 16 nowych budynków i papierów stosy, a jeszcze sprawy zaległe, pracuję jak poprzednio większość w domu (a tak niestety przy młodzieży ciężko czas zorganizować) więc pozostają nocki. Oprócz tego domowe obowiązki- czyli bez zmian. Jedynie co załatwiłam dla siebie to zaświadczenie z uczelni że mogę zdawać egz państwowy na zarządcę. (minimum programowe mnie łapie). No i pokroić się muszę- przepuklina pępkowa- na razie po jednej dawce WZW-B i czekam, ale mam ograniczać noszenie ciężkich rzeczy. No i dziś 9 lat małżeństwa mi stuknęło. Buziaczki na noc, obiecuję się częściej pokazywać.
  8. ostatni wpis 30.05.2010 ostatnie dzieki 13.06.2010 ALE MI WSTYD, ŻE WAS ZANIEDBAŁAM
  9. Dzięki deva, ja nigdy nie wnikałam w przesądy więc nie mam orientacji (tylko 13tego i czarnego kota kojarzę) ale na pewno tak zrobię
  10. hej foremki no i się zaczął mam nadzieję udany jak życzycie weekendzik. Dziękuję za mamine życzenia i wzajemnie choć z niezłym poślizgiem. powiem wam że totalnie nie mam czasu, niby nic, ale te codzienne msze mnie już powoli wykańczają. rano szkoła, później lekcje, kościół, trening i już wieczór. I tak w kółko. Jeszcze jutro bo młody w niedzielę ma turniej nogi na wyjeździe i go kościół ominie. M ma w niedzielę urodziny i tak mnie natknęło - zamówiłam mu dawno wyczekiwany zegarek, prawdzie przyjdzie na dzień dziecka ale podobno on zawsze tak miał że cierpiał że dwa święta koło siebie i jeden prezent tylko, wrzucam link powiedzcie czy fajny. Gerke - Zegarki on-line : Zegarek Casio AQ-180WB-5BVEF Baśka już zapiernicza jak mały samochodzik, w kościele jest wszędzie w pustych całe szczęście konfesjonałach, na chórze na schodach, wszędzie. Oj ciężko będzie za panną nadążyć. a Olo męczy matkę zieloną murawą na PS3, juz mam dość tych gier. A i najważniejsze, ja dostałam bukiecik (wprawdzie kwiatków których nie znoszę- M kupił wiec córci wybaczam) od córci. A od Olcia 2 tulipany, piosenki, wierszyki (domowe bo apelu nie było w szkole) i w kościele piękną książeczkę dla mam (taką z myślami dzieciaków- fajowa) no i ogromne dziękuję. I tym miłym wspomnieniem się dziś z wami żegnam. Słodkich snów i udanego weekendu.
  11. Hej foremki usnęłam o 5 nad ranem, a dziś nie mogę dojść ładu i składu w sennikach co mój sen oznacza. Sówko w dzisiejszych czasach to dzieciaki są niestety bardziej przejęte co dostaną na komunię, niż samą komunią. Ale jak na niego to faktycznie się przejął szczególnie grzechami bo co zgrzeszył to leciał do kościoła na spowiedź czasami to był 2 razy jednego dnia. A teraz chodzimy dzień w dzień na msze do kościoła. Dziękuję sówko dziękuję za miłe słowo, dziękuję A wiecie kochane, właśnie po suwaczku sobie uświadomiłam, że za 2 TYGODNIE MOJA BASIEŃKA SKOŃCZY ROCZEK. Ale ten czas leci. Zmykam sprzątać bo przy całej bandzie nawet dobowe zbieranie po nich nie daje efektów.
  12. hej kochane foremki. Siedzę tak nocą bo koszmar miałam i od godziny bojęe sie usnąc. Na samą mysl mnie ciarki przechodzą więc wam go nie opowiem. Wybaczcie pismo ale siedzię na komorce by pozostałych nie budzic i nie mam wszystkich znakow. Komunia udana, Olo w kosciele był grzeczny jak na komunistę przystało,choc chyba trochę się nudził bo bawił się łancuszkiem a jak dostali chlebki to swoj doszczętnie obskubał. Impreza też całkiem przyjemna. Nie najadłam się tylko ale taka rola pełniąc funkcję gospodarza. Trochę niefajnie było widziec fochy własciciela domu M siostry, ale to przemilczę. Młody dostał kupę kasy- jak to łatwo można taką ilosc gotowy zarobic. Aż M powiedział że za dwa tyg wyprawiamy kolejną. I oczywiscie PS3 od mojej mamy zrobiło furotę, tesciom było wprawdzie nie w smak ale coż. I niestety cierpię na tym bo od soboty w tv widzę tylko murawę piłkarską. No dobrze dziewczynki to tyle. Dzięki za przeczekanie nocy,fajnie że jestescie, mogę przynajmniej do was pisac. Zmykam moze uda mi się zasnac. Pa.
  13. aneta1808KAROLA BA-jesli mnie odblokuja to oddam glosa na sliczna dziewczynke (wydaje mi sie ze juz na nia glosowalam ale nie chce klamac,jak bedzie serduszko tzn ze nie odalam glosa dam znac) właśnie cyknęłam również na twoją kruszynkę
  14. Sówko włosy przefarbowałam, ale nie zbyt odbiegłam od poprzedniego koloru, nadal jestem lisek rudy tylko bardziej odświeżony. Komunię mamy w sobotę o 12tej, dziś wreszcie przymierzyłam Olowi albę z posiadającą koszulą bo nigdzie nie mogę dostać zwykłej białej koszuli z długim rękawem w jego rozmiarze. Ale chyba dobrze że nie było bo wychodzi mu kołnierzyk i jutro muszę po prostu poszukać koszulki z długim rękawem, gładkiej jednolitej. A co do mojej sukienki to koncepcji brak, chciałam coś na kolejne okazje, ale niestety chyba nie spasuje. Jutro idę na polowanie i dam znać. Zmykam bo mi si literki poprzestawiały i nie da się pisać.
  15. SÓWKO jeśli chodzi o Oliego to ja bym go przeniosła do starszej grupy, szkoda rozwoju dziecka, i ewentualnie w tej starszej grupie zostawić. Kolegami z grupy bym się nie martwiła, w takim otoczeniu wszyscy się znają, a będzie mu ciężej jak go rozdzielą w następnych latach. Natomiast jeśli chodzi o wcześniejsze pójście do szkoły to nie jestem zwolenniczką takiego rozwiązania, puki masz wybór daj dziecku rok dzieciństwa. U nas Olo chodził 2 lata do zerówki przedszkolnej, która rewelacyjnie przygotowała go do szkoły miał super opiekę w dłuższym wymiarze czasu, a wolnych chwil nie spędzał na korytarzu. Podsumowując widzę powtórkę z rozrywki, oj zdolne te nasze bestie, zdolne. No dobrze zmykam na kawusię, DLA WSZYSTKICH OCZYWIŚCIE. pa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...