Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

monika4
gabi już niedługo, jeszcze te marne 10 tygodni i luzik:oczko:

manenka a bo nasza monia jest również cudowną babcią
oj znam te uroki gazu butlowego - u mnie też się zawsze kończy albo w niedzielę albo w jakieś inne święto albo jak auta nie ma w domu :D

He he Manenka już wszystko wiesz ::D:

Jutro z tej okazji maszeruję do Matiego do przedszkola.

Lehrerin kurka, ale one są śliczne :zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

Po kafce zbożowej z imbirem i kardamonem w trakcie obiadowych wyczynów :D
gabalas - polecam cwiczenia z piłką (taką dużą, do Pilatesa) - siadasz i lecisz z kręceniem pupą/biodrami na piłce, w pozycji siedzącej; kocie grzbiety - klęk podparty i robisz łuk z kręgosłupa - takie odwrócone U do góry nogami i wracasz do pozycji wyjściowej - jak wrzycisz koci grzbiet na googlu, to pewnie będzie wyjaśnienie ze zdjęciem; masaż plus ciepła, nie gorąca, kąpiel - do 20 min; masaż punktu zwanego "tylnim pępkiem" (umieszczony centralnie na plecach, dokładnie na wysokości pępka). Ja bym się przeszła na jogę i pilatesa - nawet na jedne zajęcie, coby pogadac z prowadzącym jakie robic cwiczenia, aby ulżyc w dolegliwościach :D w krakowie znalazłam:
Yoga International - Szkoła Jogi
Studio Jogi Katarzyny Pilorz ___ Joga w Krakowie - to nieźle wygląda
akademia aktywnych i kreatywnych aak.pl - Informator dla dzieci i rodziców oni też coś robią dla mam
powodzenia i oby 10 tyg minęło jak z bicza trzasnął :D
monikouette - buddyzm praktykuję 14 rok; wcześniej szukałam to tu to tam :D
lehrerin - piękne córcie, oj piękne :D
kurka wodna, jakoś mi umknęło, że przy dziecku można się czasem niewyspac ;D .... I akcja z barem mlecznym - czas położył zasłonkę niepamięci... Ale jazda. Moje dzieciaczki były jakoś wyjątkowo grzeczne, jako bobaski. Mało chorowały (ale pakowałam w nie jeżówkę/echinaceę i olejek z pestek grejfruta - może dlatego). A może mnie już pamięc zawodzi?? Ciąże - wszytskie - były super - zero problemów, przytywałam poniżej 9kg. Spac mnie się tylko chciało. W ciązy z synem cwiczyłam codziennie od 4 m-ca, min 1 godz. Jego porod miał miejsce 40 min po przybyciu do szpitala - expresowa akcja. W dużej mierze to zapewne kwestia wieku, kiedy rodziłam dzieci.. Ale wczoraj byłam u pani doktórki z pytaniem czy mogę już zacząc cwiczyc - i rzekla, że wszytsko jest w porządku - nie mam problemu - moge się cwiczyc ile wlezie. POstanowilam sie mocno zajac gimnastyka - poniewaz zaczelam ciaze z nadwaga - 9-10kg - a jakos mi sie uzbieralo ostatnio. A moje mięśnie - zwłaszcza brzyszkowe są w oplakanym stanie... A chciałabym szybko i sprawnie bobaske urodzic - i to raczej uklon w jej strone - co by sie kobietka nie meczyla za dlugo...
POzdrawiam wszystkie dziewczęta i zyczę wszytskim BABCIOM i AGOM - wszytskiego co najlepsze :D:D:D

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

monia a kto cie zrobil ta babcia bo mam ciemnote w glowie
LEHRERIN PIEKNE TE DZIEWCZYNKI A MALUTKA WCALE NA 2 MIES NIE WYGLADA
MAHAKALA juz w ciazy przyzwyczaisz sie do nie spania w nocy chyba ze bedziesz spanie miala dobre bo ja nie moglam spac od 3 do 5 albo od 2 do 4 a jeszcze o 24 kladlam sie spac ale za to teraz mala ladnie spi od 21 do 7 30 (zeby nie zapeszyc)
cwicz kobieto i za mnie bo ja nie mam sil i czasu pa

Odnośnik do komentarza

mahakala ales mnie kobito olśnila z ta piłką. Mam ja w szafie (oczywiscie wypompowana) i zupełnie o niej zapomniałam:36_2_34::lup::lup: Kurcze bawilam sie w takie ćwiczenia jak w pierwszej ciazy do szkoły rodzenia chodziłam:Oczko: Do aak chodzilam z moim synkiem::): zanim jeszcze do złobka trafil, ale jak sie przeprowadzilismy to juz mialam baaaaaardzo daleko zeby tam dojeżdzać,a zajecia byly jfajne:Oczko: Jeszcze raz wilkie dzięki za olśnienie:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

manenka71
monia a kto cie zrobil ta babcia bo mam ciemnote w glowie
LEHRERIN PIEKNE TE DZIEWCZYNKI A MALUTKA WCALE NA 2 MIES NIE WYGLADA
MAHAKALA juz w ciazy przyzwyczaisz sie do nie spania w nocy chyba ze bedziesz spanie miala dobre bo ja nie moglam spac od 3 do 5 albo od 2 do 4 a jeszcze o 24 kladlam sie spac ale za to teraz mala ladnie spi od 21 do 7 30 (zeby nie zapeszyc)
cwicz kobieto i za mnie bo ja nie mam sil i czasu pa

Manenka Weronika ma już 3 letniego synka. O innych wnukach nic nie wiem :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Anulka
w jakimś innym wątku już Cię prosiłam na namiary na homeopatkę do której chodzisz z pociechami. Czy to jest też regularny pediatra? I czy to ta sama osoba - od terapii Bacha? I aby rozwiac ewentualne wątpliwości - chodzi o terapie ekstraktami kwiatkowymi, w kropelkach - w wielkim skrócie ?? :D
BTW - co Mikłajowi dolega?
Bardzo byłabym wdzięczna za namiary. POzdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

mahakala musiałam nie doczytać :lup:
tak tak, chodzi o kropelkową terapię kwiatami, miałaś z tym styczność?

jesli chodzi o kolejne pytanie, terapię Bacha prowadzę w vega medica (VEGA MEDICA, Instytut Medycyny Holistycznej)

tam miałam dr Sojkę, pediatrę, ale nie do końca jestem przekonana co do skutecznosci jej terapii

stały homeopata a własciwie homeopatka to dr Grażyna Duszkiewicz i powiem szczerze, że przy jej leczeniu uchowałam Mikiego bez antybiotyku 3 lata...(Grażyna Duszkiewicz)

Odnośnik do komentarza

aha i jeszcze odpowiedź na jedno z Twoich pytań

co dolega Mikiemu?

Miki ma chroniczna alergię na swoją młodszą siostrę...uaktywniła się natychmiast w dniu w którym wróciłam z nią ze szpitala po porodzie, a czym sie objawia? Miki jest agresywny, bije ją, jest zaborczy, momentami aż wredny. To wszystko w nim narasta juz 16 miesięcy. Teraz bije, wyzywa równiez mnie (staramy sie nie używać "brzydkich" wyrazów w domu, niestety wiązanka jaką czasem mi pośle zapiera dech w piersiach). Przez jego nerwowość i agresję ja również stałam sie nerwowa. Próbowałam różnych rad psychologów, stosowałam tricki z książek psychologicznych, ale nic to nie pomaga. Jesli terapia Bacha nie pomoże, zostaja nam stałe wizyty u psychologa, na które teraz nie mam czasu.

Odnośnik do komentarza

Hej
Dzięki za odp. Vega Medice znam - robiłam tam biorezonans na robale, po powrocie z Azji i cała moja familia także. Dziękuję za namiary na homeopatkę :) Kurczę moje dzieci mają - Asia - prawie 21 a Pafcio 19 z groszem i nie przypominam sobie aby kiedykolwiek brały antybiotyk... Ja brałam ostatnio z 7-8 lat temu. Ale miałam wybitnie trudny okres w życiorysie, co się totalnie odbiło na moim układzie pokarmowym i wyłam z bólu+pogotowie, te sprawe. Po badaniach okazało się, że mam helicobacter i reflux i zmiękła mi rurencja i wzięłam antybiotyk, też pewnie po jakiś 15 latach nie stosowania. Ale od tamtej pory definitywnie - nie - antybiotykom :D
O terapii Bacha - czytałam - mam w domu książkę Mechthild Scheffer o tej terapii. Jak chcesz - to mogę Ci pożyczyc (mieszkam na Woli Koło, Obozowa blisko Prymasa)... Nie jestem osobiście do niej przekonana - tzn wg mnie, odnosi najlepsze efekty na poziomie psychologicznym - kiedy ktoś jest mało pewny siebie, ma deprechę, albo inny nadmiar lub niedomiar jakikś emocji. Ale nie zdecydowałabym się na tę formę terapii w innej sytuacji. Na pewno jest w 100% bezpieczna. Ale korzystałabym z innych metod - w sumie to nie wiem na co leczysz Mikiego - bo moze to najbardziej trafiona metoda. Choc podstawą diagnozy - jest precyzyjne określenie samopoczucia osoby stosującej tę metodę; co w przypadku dzieci może wcale nie byc proste; często dorośli mają problem z nazwaniem tego co czują...
Poza tym, nie wiem czy miałabym zaufanie do osoby, która się tym zajmuje... W Anglii i Niemczech, to popularna forma terapii. Ale jakby miejscem pochodzenia jest Anglia właśnie. Wydaje mnie się, że to metoda, któa wymaga naprawdę długich studiów w temacie... W związku z tym, że mam bardzo duże zaufanie do med chińskiej i makrobiotyki - oczywiście, że nie będę kwestionowac powiązania naszego samopoczucia z fizycznymi dolegliwościami i wzajemnego ich wpływu na siebie... Ale te metody holistyczne - w mojej opinii wymagają naprawdę wielu lat studiów i praktyki.
POzdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

Czyli jednak duch :D POlecam Marka Wilkirskiego. Absolutnie fenomenalny terapeuta - pierwszy raz się z nim spotkałam 4 tyg po śmierci Agi. Później widziałam się z nim 2 lub 3 razy. Zajmuje się ów Pan metodą Hellingera - intersuję się nią od jakiś 7lat - i jestem pod ogromnym wrażeniem. Wilkirski przyjmuje raz w miesiącu w Warszawie. Metoda Hellingera polega na ustawiniu rodziny- jej przedtawicieli. Mówisz z jakim problemem przychodzisz, terapeuta zadaje dodatkowe pytania i prosi o wybranie poszczególnych przedstawicieli rodziny. Jest krótkoterminowa terapia. Mogę ją polecic z czystym sumieniem, poniewaz sama ją stosuję od 6 lat. Mam chyba wszytskie książki o tej metodzie, jak chcesz moge pożyczyc :D Nie chcę się tutaj rozpisywac, bo pewnie bym parę dni musiała pisac. Naprawdę gorąco polecam. Swoją przygodę z Hellingerem zaczynałam we Wrocławiu (moje rodzinne, absolutnie wyjątkowe i ukochane miasto) u świetnej terapeutki Haliny W., później - kiedy przestałam mieszkac we Wro, korzystałam z pomocy Marka W - oryginalnie Pan jest z Wejherowa/Gdańska; ale prowadzi też świetne warsztaty wyjazdowe - byłam na dwóch i indywidualne sesje w Wawie. Jeszcze raz polecam. Acha, w związku z modą na tę terapię jest wielu "teraputów" co to bez żadnego przygotowania próbują stosowac tę metodę, raczej na niekorzyśc tak pacjentów, jak i własną - byłam u takiej jednej czarodziejki we Wrocławiu i aż byłam zażenowana. DObra, lecę na pocztę

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

Babciom i Agniechom wszystkiego naj, naj, naj...

Monia dla Ciebie szczególne uściski w tym dniu:mylove: A swoja drogą, jakos Ty mi na babcie nie wyglądasz i nie brzmisz. Zresztą, tak naprawdę babcią zostaniesz jak będziesz miała wnuczkę, teraz tylko Twój m. jest dziadkiem (przynajmniej moja mama tak twierdzi)

lehrerin moja Sabinka tak samo. Przerażająco grzeczna. W pewnym momencie silnie zastanawiałam się nad konsultacją neurologiczną. Trochę dziwne, jak dziecko tylko je ,śpi (wszystko regularnie) i uśmiecha się promiennie.
I z

pogotowiem laktacyjnym
podobnie...
I w ogóle dziewczynki śliczne...

Mahakala zadziwiasz mnie. Świetna kobieta z Ciebie. Z ogromna przyjemnościa czytam to, co piszesz

Gabi trzymaj się, już niedługo (chociaż te ostatnie tygodnie ciągną się zwykle niemiłosiernie)

A mnie dzisiaj lekko trafiło. Dobrze,że moim noworocznym postanowieniem było "więcej spokoju". Wczoraj nie dostaliśmy się z Jędrkiem do żadnego lekarza, w nocy też był na pogotowiu ortopeda, pomyśleliśmy, że mały doczeka do rana. Od siódmej dzwoniłam do przychodni: przez pierwsze pół godz nikt nie odbierał, kolejne- numer zajęty:hmm:. Zawiozłam Zuzę do szkoły i jadę tam, cały czas dzwoniąc. Wpadłam Panie sobie siedzą:hahaha, telefon odłożony, mnóstwo ludzi w poczekalni :numerków nie ma. Pytam, co mam w takim razie zrobić, bo dziecko ma drugi dzień gorączkę, a wczoraj też numerka nie dostałam. "bo nie chciała Pani czekać" (tłum ludzi, a ja swoje będę wciskać!?)."Proszę przyjechać i czekać". (j.w.) Pojechałam do innej przychodni , zapytałam, czy mnie przyjmą z dziećmi jak dzisiaj podpiszę deklarację - "oczywiście". Więc tak uczyniłam, w ciągu godziny dzieci miałam zbadane (przy okazji wzięłam Sabinkę), leki wykupione i byliśmy z powrotem w domu. Może i przychodnia mniej renomowana, ale przynajmniej dziecko mi sie juz leczy.
A w ogóle Jędrek ma znowu zapalenie oskrzeli, kolejne w tym sezonie. I zaczynam podejrzewać,że może to jakaś alergia? Kurz??

Rozpisałam się. Ale odreagowałam . Uff...

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Dziubala własnie takie zdjęcie w ramce dziadkowie dostali od wnuczek.

gabalas za 10 tyg. też pokażesz swoją pociechę.

Monia moja też jutro się będzie produkować w przedszkolu przed dziadkami. Mam nadzieję, że ją stres nie zje.

Anula_73 niezła akcja, zdrówka dla dzieciaczków.

mahakala zaintrygowałaś mnie. No i moje mięśnie brzuszkowe po porodzie są w opłakanym stanie, muszę się w końcu zmobilizować i za jakieś wziąść się ćwiczenia. Bo inaczej wstyd będzię, gdziekolwiek się pokazać.

Pozdrawiam.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

lehrerin

mahakala zaintrygowałaś mnie. No i moje mięśnie brzuszkowe po porodzie są w opłakanym stanie, muszę się w końcu zmobilizować i za jakieś wziąść się ćwiczenia. Bo inaczej wstyd będzię, gdziekolwiek się pokazać.

Lehrerin qrcze, ja zapomniałam ze tam jakieś były...Ale chyba ,rzeczywiście,masz rację:36_1_4:

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

anula_73 - próbowałam zapisac młode do przychodni, ale zmiękłam. Płacę w pracy 170 za oba dzieci i są objęte moim ubezp w Medicoverze, który w Wawie całkiem sprawnie funkcjonuje. Pewnie, że się lekko wściekłam - bo mam przychodnię z Funduszu na parterze, ale ręce mi opadły po paru podejściach - totalny, niewyobrażalny brak kompetencji (chodziło o przepisanie dzieci z wrocławskiej przychodni). Powodzenia i skuteczności w leczeniu dzieciaczków :D
slonko2208 najpierw rok słuchałam o Helingerze od mojej znajomej lekarki. Jest z natury dosc sceptyczna i nie łykam jak pelikan, wszytsko co zobaczę, usłyszę. POtem poczytałam, przeszłam się do wspomnianej terapeutki - i wymiękłam nieco :D Najbardziej odpowiada mi w tej formie terapii brak aksjomatów - jak tato był alkoholikiem i np molestował córkę, to owa córka, jako dorosła kobieta będzie taka to , a taka... Cos takiego sztywnego, mocno statystycznego tam nie występuje. Każda sytuacja jest wyjątkowa, jedyna i jest sumą wielu różnych czynników. Jako pierwszą i w mojej opinii najlepszą na pierwszy rzut książką jest:
- Bert Hellinger "Porządki miłości czyli byc sobą i życ swoim życiem", Wyd Jacek Santorski & Co
- B. Hellinger "Listy terapeutyczne. Znaleźc to, co działa" Wyd Jacek Santorski & Co
- B. Hellinger "Miłośc szczęśliwa. Terapia par Berta Hellingera" Wyd jw
- B. Hellinger "Sumienie miał czyste... Wykłady i opowieści, Wyd jw
- B. Hellinger "O życiu. Sentencje, powiastki, słowa mocy i medytacje" Wyd jw

- B. Hellinger & Gabriele ten Hovel "Praca nad rodziną", Wyd GWP Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
- Gunthard Weber "Terapia systemowa Berta Hellingera" Wyd jw

- B. Hellinger "Daj mi rząd dusz. Religia-psychoterapia-duszpasterstwo" Wyd Kos

- B. Hellinger "Dlaczego właśnie ja? Brzemię losu w chorobie nowotworowej" Wyd Sursum
- Otto Brink "Otwartośc sprzymierzeńcem miłości" Wyd Sursum
- Ilse Kutschera & Christine Schaffler "Nie wiem, co mi jest" Wyd jw
- Thomas Schafer "Dlaczego dusza choruje i co ją uzdrawia" Wyd jw
- Berthold Ulsamer "Bez korzeni nie ma skrzydeł" Wyd jw - dobra na drugą książkę

lehrerin - w ciąży nie można cwiczyc brzuszka. Muszę poczekac z brzuszkiem na po porodzie :D ALe resztę mogę pocwiczyc, takie mięśnie Kegla czy pomóc kregoslupowi... Ale Ty jesteś świeżo po porodzie - masz czas :D Mi to też chwilę zajęło. Poza tym znajoma makrobiotyczka powiedziała mi, że dopóki się karmi biustem, to raczej bez gwałtownych akcji - wszytskie toksyny zmagazynowane w tkance tłuszczowej można sprzedac bobaskowi wraz z mlekiem. A szykuję się na chwilę karmienia, ale luzik. Chcę się do samego porodu przygotowac...
Pozdrówki :)

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...