Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

mnie dzisiaj też coś odbiło - w końcu ten sam rocznik co monia:oczko: to zobowiązuje i bawiłam sie przez pół dnia w potrawy z drożdżami, najpierw pizza, potem ciasto z kruszonką i słodkie bułki, nieskromnie powiem, że wyszło pyyyyyyyyyyycha ale co się nachetałam to moje

do tego dziecko na głowie, 150 m. chałupy do posprzątania, do złożenia 9 kompletów pościeli, które w końcu wyschły, bieganie za niejadkiem z żarciem i takie tam inne domowe robotki, skończyłam o 20.00 a od 8.00 byłam na nogach, bite 12 godzin w biegu, Kubulec też zasnął dzisiaj wyjątkowo późno bo o 23.15, ledwie żyję

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monia Emil jest strasznie do Kamila podobny, na tej 6 fotce szczególnie
takie one maleńkie wszystkie były i aż się wierzyć nie chce, że urosły, super macie rodzinkę!

nie rozumiem co to znaczy byłam piękna i młoda a teraz to niby jaka jesteś????:lol:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

witajcie!!
jak to po polnocy jeszcze bylam?? na moim kompie bylo 58 jak zgasilam!! taka dumna z siebie bylam!! :lol:

nadal bez glosu ale juz lepiej, tzn cos moge powiedziec i nie tylko szeptem :)

pranie wyprane, zaraz wystawiam na taras niech sie suszy w tym pieknym sloneczku!!

monia, obejrzalam fotki, fajna mialas fryzurke na tym ostatnim zdjeciu!!

monika,, dawaj przepis na te buleczki drozdzowe!! ja to uwielbiam ale nigdy nie robilam albo dawno dawno temu!

Odnośnik do komentarza

Wpadłam na chwilunię

I na wschodzie też dziś ładnie, ale nadal wietrznie. jak tylko Nisia sie obudzi wuruszamy w rejs w odwiedzinki do rodzinki. Najpierw pojedziemy do mojej babci, która 3 dni temu skonczyła 75 lat, potem do mojej teściowej, która za 4 dni ma urodziny, a jeszcze trzeba odwiedzić dziadków męża, bo do nich przyleciał wujek m. I tak zapowiada się nam popołudnie - wizytowe. I zapewne wrócimy wieczorkiem.

moniq dobrze, że czujesz się lepiej.

Monia38 robota jest faktycznie dobra, oby tlko czymś zająć myśli i ręce. Ja też tak mam.

monika4 i ja też na przepis się zapisuję.

A dzisiaj wstaliśmy ok 9. Dziecko dało nam pospać. :lol: :yipi:

Pozdrawiam.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

moniq ano byłaś po północy, zwidów nie miałam, bo widziałyśmy cię obie z monią - zegar ci źle chodzi:wink:
dobrze, że już ci lepiej a jak Noaś??

lehrerin widzę, że urodzinowa niedziela wam wyskoczyła:lol: bawcie się dobrze:Śmiech:

z przepisem na bułeczki to będzie trudno, bo ja tak raczej na oko wszystko robię ale podam wszystko około

4 szklanki mąki
diabli wiedzą ile cukru, coś około 3/4 szklanki, ja próbuję ciasto:wink:
1 jajko
4 - 5 gramów drożdży
3/4 szklanki oleju
3/4 szklanki mleka
szczypta soli

wszystkie składniki najlepiej jak mają temp. pokojową

do głębokiej miski wysypać mąkę, w środku zrobić dołek, wlać 1/4 szklanki mleka, wsypać 2 łyżeczki cukru, pokruszyć na to drożdże, odstawić w ciepłe miejsce i czekać aż się drożdże rozpuszczą, tzn. narośnie grzybek taki

dodać wszystkie pozostałe składniki, wymieszać dokładnie drewnianą łyżką, ciasto powinno być gęste, jak jest za rzadkie to dosypać trochę mąki, jak za gęste nam wyszło to dolać mleka i oleju i znów wymieszać, przykryć miskę ściereczką, odstawić w ciepłe
miejsce

jak wyrośnie, zbić tą drewnianą łyżką, dość intensywnie klepać, chyba, że wolicie ręką, też można, znów odstawić w ciepłe miejsce

sekret mojej babci - a jej ciasta drożdżowe były wręcz ideałem - zawsze mi powtarzała, że im więcej się ciasto męczy tzn, bije, miesza, gniecie tym ono wspanialsze po upieczeniu wychodzi - dlatego u mnie to wszystko trwa tak długo

blachę wyłożyć papierem albo wysmarować tłuszczem
można przygotować farsz z białego sera, na słodko, serek rozgnieść widelcem, wbić jajko, dodać cukier do smaku, wanilię albo cynamon, wymieszać

jak ciasto wyrosło, zaczynamy robić bułeczki, ręce moczymy w oleju, odrywamy kawałek ciasta, nieduży, wielkości mniej więcej jajka, wyrabiamy z niego placek, kładziemy na blaszce, na niego serek łyżeczką, brzegi placka podnosimy do góry, tak żeby ser został w środku (może to być dżem, owoc czy co sobie tam chcecie) skręcamy i wychodzi zgrabna bułeczka, następną i następną, tylko trzeba pamiętać, żeby były troszkę od siebie oddalone, bo będą rosły i wyjdzie nam placek zamiast bułek:wink:
można je pomalować rozmąconym jajkiem, wtedy są błyszczące

jak już wszystkie bułki mamy na blaszce też odstawiamy na jakieś pół godziny, żeby podrosły, jakieś pół godziny, potem do zimnego piekarnika i pieczemy w temp. ok. 160, 150 stopni przez 40 min od momentu włożenia - to też mniej więcej, aż się zarumienią, tzn w gorącym mają być ok. 20 min

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny
Witam w poniedzialkowy ranek.
Weekend minal nam super, wczoraj byla piekna pogoda M zabral nas na wycieczke, na poczatek na nasza dzialke zeby Piotrus sie wybiegal, pozniej zachaczylismy o Ciekoty, sw. Katarzyne, nie bylo nas w domu ponad 5 godzin. Bylo super w drodze powrotnej maly zasnal i spal juz do konca podrozy (tak sie wymeczyl).
Co do oduczania od pieluch sa rezultaty w weekemd Piotrus nie zasikal nawet 1 pary rajtuz wiec jest dobrze :)
Nawet jak wrocilismy z wycieczki to mial sucha pieluche ale jak usiadl na nocnik to bylo tego ze hohoho :) ale na noc i na popoludniowa drzemke pieluche dostaje bo duzo pije i duuuuzo sika :). Ale zauwazylam ze potrafi wstymac siku bo pare razy bylo widac ze mu sie chce ale za dobrze sie bawil i tylko nogi zaciskal wiec musialam go na sile zaciagnac na nocnik :)
Ostatnio stwierdzilam ze musze sie zabrac za siebie- wiosna idzie a ja wygladam jak FOKA, w sobote zamowilam sobie na allegro twister a wczoraj juz zaplacilam kaske i czekam na sprzet i biore sie do ciwczen, wczoraj na wieczor zamknelam sie w lazience i siedzialam dluuuzo, zabralam depilator, maseczki i zrobilam sobie "wieczor pieknosci" w koncu jak sie zrobi cieplo to jak ja bede wygladac :( trzeba sie za siebie zabrac bo ostatnio czuje sie jak kura domowa.
Oki na razie uciekam konczyc kawe, zobaczyc co robi me dziecko (juz po sniadanku), pranie wyjac z pralki i kolo 10 na spacer :)
Zapomnialam sie pochwalic jeszcze jedna rzecza, dzis Piotrus obudzil mnie wczesniej i od razu pokazal nocnik, widocznie spal czujnie i poczul ze chce mu sie siusiu wiec sie wybudzil, zreszta zauwazylam ze jak zasypia a chce mu sie siku to tak jakby bal sie zrobic ze bedzie mu mokro bo od razu lapie sie za sisiaka jakby sprawdzal czy jest sucho i dopiero robi do konca :)
Jeszcze tylko zeby byl bardziej pewny siebie bo widc ze on boi sie zawolac.
I jeszcze jedno byl dzien (Edzia wie kiedy- wtedy co do niej szlam) ze zrobil kupke na nocnik a pozniej juz nie chcial cos mu nie pasowalo i wstymywal sie w koncu zalozylam mu pieluche i zaczal robic wiec szybko zdjelam ja i posadzilam na nocnik i w tym samym dniu jeszcze zrobil ze dwia i to na nocnik a na drugi dzien od nowa tak jakby sie bal zalatwic powazna sprawe na nocnki :)
Oki bo was zanudze sprawami nocnikowymi :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...