Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

U nas też ciężko przez cholerne zęby. Więc i noce nie przespane i dzień marudny a ubieranie na ten mróz to masakra. Tyle krzykow i nerwów ze się odechciewa spacerów. Co do małych siusiakow to nam pediatria mówiła żeby nie ruszać i tak naprawdę dopiero jak młody skończył roczek to się odwazylam delikatnie skórkę ściągnąć i widzę że wszystko ładnie swoim rytmem idzie bez naszej ingerencji.

Data porodu 24.04.2017
http://fajnamama.pl/suwaczki/ohxyyew.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om6t303.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa! Ja już czuję się lepiej, małżonek również powoli dochodzi do siebie. Zmartwiło mnie trochę, że po chorobie zobaczyłam na wadze -2kg :/ ale dziś już 'odzyskałam' 1kg.
Byłam też na wizycie, z Małą wszystko ok, chociaż lekarkę nieco zaniepokoiło to, że ostatnio wyczuwam mniej ruchów (tzn jak byłam chora to malutka kręciła się jak szalona (myślę, że to wynikało z tego, że cały czas leżałam), a teraz od 2 dni jest znacznie spokojniejsza). Mam jednak nadzieję, że to chwilowe. Zresztą ostatnie 2 noce śpię tak mocno, że może ona mnie po prostu nie budzi jak wcześniej. Poza tym, to nasza Tyśka ułożyła się głową w dół (ciekawe, czy tak zostanie?) - dlatego ostatnio nie czuję kopania po pęcherzu ;) A ja zaczynam dziś oficjalnie 3. trymestr ciąży! A, i w wkurzyłam się strasznie dziś na "Piotra i Pawła" - kolejki do kas, jak zwykle, oczywiście nikt mnie nie przepuścił (a miałam rozpiętą kurtkę i typowo ciążową bluzkę na sobie), to samo w tramwaju. Jeszcze jakiś typ wepchnął się przede mną, jakby od tego miało zależeć jego życie i zajął ostatnie wolne miejsce. Ręce opadają! Zresztą podobną sytuację miałam w grudniu w kasię pierwszeństwa (!) w Carrefourze - musiałam zwrócić uwagę, to mnie jeden koleś przepuścił, ale reszta zadowolona powykładała rzeczy na taśmę i czeka... A nie były to osoby w ciąży/ z dziećmi/ czy starsze. Ach, pożaliłam się, i lepiej mi troszkę! ;-)
Widzę, że sporo z Was robi teraz (podobnie jak ja) zakupy w Gemini - możecie pisać co kupujecie? Bo ja od kilku dni coś dopisuję, a i tak pewnie czegoś zapomnę - więc może mi podpowiecie :)
I mam pytanie: kupujecie/ polecacie laktator? a jeśli tak, to jaki - ręczny/ elektryczny?
I czy któraś z Was ma lub chce kupić detektor oddechu? Kolega z pracy bardzo mi polecał, ale to nie jest tani sprzęt...
Pozdrawiam z mroźnego (bardzo!) i wietrznego Pomorza!

https://www.suwaczki.com/tickers/wnidvcqg7q7ib22g.png

Odnośnik do komentarza

Oj Agata ja ostatnio byłam z moją Madzią w kościele. I oczywiście stałam całą mszę z małą na rękach. Gdzież by mi ktoś miejsca ustąpił. To samo jest w autobusie jak jade na uczelnie. Przed świętami stałam całą drogę do domu (80 km), a reszta udawala że nic nie widzi. Porażka.
Na Gemini mam w koszyku wszystkie kosmetyki, dla synka, córy męża i siebie :) mam też kilka leków które mi się kończą. Reszta wyprawkowych rzeczy z allegro.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg816lrrt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhd0zxpvxd.png

Odnośnik do komentarza

Agataa ja mam z pierwszej ciąży laktator elektroniczny Medela mini Electric i ręczny avent i polecam oba. Aczkolwiek teraz kupilabym jakiś dufazowy np Medela swing. Elektryczny kupiłam po wyjściu ze szpitala a tak to w szpitalu używałam ich laktatora. Myślę że spokojnie można kupić go po porodzie jeśli okaże się naprawdę potrzebny. Co do monitora oddechu to my mamy taki zapinany do pieluszki też po pierwszym synku. Kupiłam używany a sprawował się bardzo dobrze, wiadomo jak wszystko ma on swoje plusy i minusy np fałszywe alarmy ale na te kilka fałszywych alarmów jeden prawdziwy wystarczył żebym wiedziała ze to był dobry zakup. Asia dzięki za wskazówki teraz częściej będę mu ściągać ta skórkę i kontrolować postępy:)

Data porodu 24.04.2017
http://fajnamama.pl/suwaczki/ohxyyew.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om6t303.png

Odnośnik do komentarza

Agata ja osobiscie laktatora recznego nie polecam. Szybciej jest palcami odciagnac pokarm. A co do elektrycznych to sie wypowiem po porodzie. Bede miała po siostrze medela swing. Ona byla z niego bardzo zadowolona. Zibaczymy.
Co do gemini to w moim przypadku: smoczki, podklady i majtki poporodowe, emolium do kapieli i oliwka, bio-oil, wit. D, pregna DHA, leki do domowej apteki na stan.
Przy pierwszym dziecku kupowalam tez wtedy termometr elektroniczny (polecam diagnostic), katarek i duze platki kosmetyczne. Reszta z allegro jak Karolina.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Agata ja polecam laktator ręczny Philips Avent,miałam zator mleczny i przerobiłam kilka ręcznych i ten był rewelacyjny dla mnie. Cenowo też przystępny. Mój poszedł w koleżanki i muszę kupić kolejny,ale chyba kupię na olx,oglądałam już i za 50 zł w rewelacyjnym stanie można kupić,zwłaszcza że za pierwszym razem używałam go w sumie 2 tygodnie.
Na Gemini też kupuję w zasadzie wszystko,nawet kolorowe kosmetyki dla mnie i zabawki dla córki.Wyprawkę kosmetyczną dla Niny też tam kupię.

Z siusiakami wydaje mi się że jest gorzej niż z cipciami...Ale myśl;) Siostra ma synów i jednego sprawa męczyła do 6 roku życia. U dziewczynek trzeba pamiętać o kierunku "podcierania"( do pupy) i jest ok. Ja nie używałam sudokremu tylko sporadycznie Linomag stosowałam na zaczerwienioną pupcię.

Zaczęłam od wczoraj zostawiać moją małą w żłobku na spanie.Chyba mnie było ciężej niż jej...Ale zobaczymy jak pójdzie dalej.Nie chciałam jej robić rewolucji po porodzie.

Co do "ciążowych" uprzejmości to współczuję.Wiem jak czasami tchu brak a tu stać 80 km podróży...Nie dałabym rady.Na razie mnie nie dotknęła ta obojętność.

Na Mazurach biało,zimno i sypie śnieg:):):)

https://www.suwaczki.com/tickers/wnid9vvjxelfeepw.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvjmbbyuikr.png

Odnośnik do komentarza

Ja w pierwszej ciąży miałam pożyczony Medela, ale wg szału nie robił. Nie pamiętam jaki typ. Ma swój ręczny Avent, ale mało z niego korzystałam. Tak naprawdę laktator przydałby mi się dopiero jak odstawiałam Wiktora bo wcześniej nigdy nie miałam takiego nawału pokarmu. Ja jakoś nigdy nie odciągałam na później czy na zapas, więc laktator był prawie zbędny. Zastoje można było zredukować ręcznie.
Wisienka, niby brzmi prosto, że trzeba pamiętać "tylko" o kierunku podcierania. Ale jak Ci się dziecko, za przeproszeniem, obsra po pachy to nie jest tak różowo. Wydaje mi się, że jednak łatwiej z chłopcem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

U dziewczynki rzeczywiście jest więcej zachodu przy oczyszczaniu z kupki, bo jest trochę tych zagięć i zakamarków do wyczyszczenia :P Zdarza się też zrastanie warg sromowych, ale jak się na bieżąco to kontroluje i nie nadużywa maści, to powinno być ok.
Ja bym do listy w aptece dorzuciła jakiś katarek lub aspirator i ampułki z solą fizjologiczną, przydają się do oczyszczania oczek, przy katarku, do inhalacji... Może octenisept lub spirytus do pępuszka, teraz nie każą niczym smarować, ale jak coś zacznie się dziać, to warto mieć. No i nam Bepanthen pomagał, ale stosowaliśmy tylko przy podrażnieniach. I jakąś maść na sutki można kupić, czystą lanolinę, Purelan lub Maltan :P I niektóre mamy chwalą muszle laktacyjne- takie osłonki, które pomagają "oddychać" sutkom gdy są podrażnione, choć w nie można się zaopatrzyć gdy będzie potrzeba.

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj byłam na krzywej cukrowej, w sumie nie było tak źle, smak jak mocno posłodzona herbata, miksturka się przyjęła, tylko później jakieś gorąco nachodziło i trochę słabo się robiło. Ale czas minął szybko, przy książce. Obawiałam się, że będę musiała walczyć o miejsce w kolejce, a było sprawnie i miło, jedna dziewczyna chciała mnie nawet przepuścić, a byłam zaraz po niej i wygodnie siedziałam na krzesełku ;)
Przy okazji zajrzałam do ciucholandu, kupiłam co nieco starszej i młodszej córce ;)

Z moich bolączek, to zalewa mnie katar, nie wiem czy nie zatokowy. Ratuję się czosnkiem, miodem, robię inhalacje z wodą utlenioną, ale dziad nie ustępuje. I "coś mi weszło" pod lewą łopatkę i promieniuje na żebra taki tępy ból czasami.
Rozalka się usadowiła tak, że puka mi najczęściej po prawej pod żebrami i po lewej na dole, tak na ukos :) Ale mąż coś zaczął marudzić, że nie wie czy to imię mu pasuje. Za to córka jest zdecydowana i nie bierze innej opcji pod uwagę :)

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Domi moja mała tylko raz na męża nafajdała,po pachy nigdy mi się nie zdarzyło i to straszna chudzinka wiec i zakamarków niewiele.Zapewne jest tak że boimy się nieznanego;) Ach i lekarz na badaniu bioderek powiedział że pierwszy raz mu dziewczynka na twarz nasikała,zazwyczaj chłopcy go olewali;)
Asia podeślij fotkę tego laktatora,ja zainteresowana:)
Ja miałam straszy zator mleczny,ból gorszy niż poród,chodziłam jak Flinstonowa z liśćmi kapusty w staniku stłuczonymi jak kotlety (położna doradziła i pomagało).Ale pewnie co kobieta to inaczej.
herbata Rozalka ślicznie:)

https://www.suwaczki.com/tickers/wnid9vvjxelfeepw.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvjmbbyuikr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, wczoraj byliśmy pierwszy raz w szkole rodzenia. Trafiliśmy akurat na spotkanie dotyczące porodu. Bałam się, że będzie medyczne i fizjologiczne, ale położna poszła w kierunku zupełnie innym. Było o fazach, ale ona skupiała się na tym jak sobie pomóc, co może robić mąż, czego nie robić i jak słuchać siebie. Miała również część dla tatusiów o tym jak mają się zachowywać, żeby byli pomocni:-) mąż dostał taką listę z typami zachowań do określenia (no. Obrażalski, domorosły medyk, krzykacz). Na sali się śmiał, ale w domu widziałam jak czyta:-) także fajne spotkanie:-)
Dziś mamy wizytę, więc trzymajcie kciuki. Ogólnie czuję się dobrze, ale mam jakieś dziwne wyniki krwi, a w moczu wyszło białko, więc zobaczymy co powie lekarz. No i nie mam cukrzycy:-) natomiast jak wróciłam z tego badania, to parę godzin spałam jak z zabita.

Odnośnik do komentarza

Hej! Długo tu nie zaglądałam... brak czasu! Imię mamy wybrane Będzie Lilia-Lilka :) Krystian już woła do brzuszka " Lika! " posegregowałam rzeczy po synku i na początek ciuszki mamy brakuje rozm.68 wzwyż ... Synek w końcu nauczył się korzystania z nocnika :) Jedno z głowy jeszcze został nam smoczek na noc i na drzemki by go jakoś usunąć ... W poniedziałek jadę do diabetologa ... Widzę że chyba zostanę tu sama z cukrzycą ale Wam zazdroszczę! Łóżeczka siedzę i oglądam wybiorę te 120x60 plus materac kokos pianka :) Nie mogę spać w nocy coraz częściej nie mogę nawet zasnąć :/ Mała fajnie już kopie dosyć mocno brzuszek już się trzęsie :D No nic uciekam robić obiad miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannyx8dilyw28lz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom4z178ztb7e1b.png

Odnośnik do komentarza

karolinaa masz rację, mi zawsze sprawdzał się Lactacyd, na porodówce lekarz powiedział, że szare mydło najlepsze ;) A położna radziła Tantum Rosa, takie saszetki z proszkiem do rozpuszczania w wodzie, też jest ok.
O, a dla dziecka do kąpieli też na różne krostki, potówki itp polecali nadmanganian potasu (kalik), też miałam taki w tabletkach do rozpuszczania w kąpieli.
moniik Lilka pięknie :) To imię było też moją propozycją dla naszej córci, a dokładnie Liliana :)
Magda_81 super, że położna tak fajnie podeszła do tematu, nie strasząc i nie przedstawiając samej fizjologii, a właśnie jako "misja" ;) Jak i co zrobić żeby pomóc dziecku przyjść na świat :) Fajnie :)

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jakie macie/ kupujecie łóżeczka? Właśnie rozglądam się po Internecie, ale większość łóżeczek ma dość słabe opinie - patrzę np firmy na Drewex i Klupś. Zastanawiam się nad Ikeą (chociaż wizualnie najmniej mi się podobają), ale tu mają najlepsze opinie: http://bangla.babyonline.pl/dzieci/meble-wyposazenie-domu/lozeczka-kolyski-c1043.htm

https://www.suwaczki.com/tickers/wnidvcqg7q7ib22g.png

Odnośnik do komentarza

Agata, ja kupiłam mebelki (w tym łóżeczko) z serii baby vox. Natomiast w rodzinie bardzo chwalą sobie łóżeczka z Ikea. Co do Klupuś: oglądaliśmy z mężem dwa modele. W jednym były bardzo ostre wykończenia, a drugie było ok. Chyba najlepiej znaleźć sklep i obejrzeć. My szukaliśmy łóżeczka z możliwością wyciągania szczebelków i z opcją przerobienia na tapczanik, żeby starczyło na dłużej. Moja koleżanka dodatkowo jeszcze sprawdziła nam skład farb, bo jej dzieci obgryzały szczebelki:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...