Skocz do zawartości
Forum

Marcowe maleństwa 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Hej a ja niedawno wrocilam bylam M odwiesc do pracy bo zawsze na koniec mies zostawia auto na firmie i 1wszego musze go zawozic bo nie mamy zadnego polaczenia.Na szczescie maluszek grzecznie spak w brzuszku i nie przeszkadzal:D za to wcz kolo22-23 tak sie gimnastykowal ze ho ho i nawet jak M polozyl reke to mlody dalej wariowal.Ja tez kiepsko sypiam wcz zasnelam o 1.30...bo co sie polozylam pokrecilam to siku..a wgl nie wygodnie mi tu mnie gniecie tam uwiera to goraco to M nudzi ze zimno i ze zamknie okno i tak w kolko..dopiero nad ranem dobrze mi sie spi.Ndorka super dziewczyny my tak jak Zalotka pomagalysmy mamie bo ona pracowala wiec gotowanie sprzatanie itd na awowta pamowtam ja zawsze okna mylam w calym domu bo mama myla u ludzi zeby zarobic na swieta..czesto w lecie na wykopki z mama szlismy do ludzi lub na zbiorke siana.Jedno drugim sie opiekowalo:)A jest nas troche bo 7dzieci:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki, ja tylko na szybko pisze.bo muszę mieć rękę w dół żeby kroplowka szybciej zeszła. Lekarka była u mnie o 8 i jak zobaczyła moja minę to spytała.nie jak się czuje tylko jak mi noc minęła, a ja jej na to że muszę iść do domu, nawet nic nie komentowala tylko się uśmiechnęła i załatwia mi szybko wymazy, ktg i kroplowke i jak tylko się skończy to mogę wychodzić.
Wzięła.tez skierowanie na cc i uzgodnić z ordynatorem wsystko, przychodzę w dniu cc, może dzień wcześniej na chwilę pobrać badania, a jak mnie najdzie histeria już po porodzie to wtedy mogą mi dać prochy na spanie.
Ogólnie ja czuję się fatalnie, teraz pewnie kilka.dnu będę dochodzić do siebie, ech aż wstyd że taka jestem ciapka ale co poradzę, swoje przeszłam w życiu i bez męża.czuje się potwornie zagubiona :( Filipek ma się swietnie, a brzuch dziś rano tak jak dawniej, czyli jakby wcale.go nie było więc jest ok, wizytę mam za tydzień to będzie kontrolować wsystko.
Odpisze wam później bo chce jak najszybciej pozbyć się kroplowki i wyjść. I dziękuję wam baaardzo za wsparcie, jesteście niezastąpione :*

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

To mnie pocieszylyscie z tym karmieniem myskalam ze ja tylko taka dziwna:> Tym razem bede probowala zeby mi nikt nad cyckiem nie stal..a najleoszy tekst o jak fajnie doi..boszeeee no u mnie przejebane ze drzwi nie mam:/wgl myslalam ze na wiosne odremontujemy kuchnie a tu dupa:(nie uzbieralismy praktycznie nic..a na kuchnie trzeba ok10tys..:( a jeszcze chrzciny komunia no nie ma szans..

Odnośnik do komentarza

Madzia rozumiem Cię i cieszę się, że idziesz do domu. Ja po traumatycznym porodzie miałam depresję już w szpitalu i czułam, że się w nim duszę. Nie mogłam sobie poradzić bez M i tylko jak był ze mną czułam w miarę spokój. A jak musiał wyjść na noc to ogarniał mnie strach. Mieli mnie wypuścić, zwodzili aż do godz 20 a później stwierdzili, że jutro. Poszłam pogadać to jeszcze dwie baby na mnie naskoczyły, że dla matki dziecko powinno być najważniejsze. Czyli zamiast mnie wesprzeć psychicznie to jeszcze mnie dobiły. A ja płakałam i meczyłam się całą noc w tej depresji sama ze sobą:/
Aż się boję, że znów tak będzie bo mam uczulenie na szpital tak jak Ty i nie mogę sobie z tym poradzić. Dlatego uważam, że w takich sytuacjach na oddziale powinien być psycholog i matka powinna być ważna na równi z dzieckiem. Dobrze, że Ty masz taką opiekę. W domku szybko dojdziesz do siebie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny :) Ndorka ja ogólnie też kocham skosy ale w tym domku gdzie teraz mieszkamy to malutko miejsca a skosy tak niziutko ze nic nie postawisz dlatego trzeba było samemu na wymiar robic wszystko. Ale jestem zadowolona :) a łóżeczko było sosnowe ale M przemalowal na biało.
Ndorka bo czasami sprzedający zastrzegają, że w razie braku ingormacji o kolorze wysyłają losowo.
Co do karmienia to ja przy corce sciagalam laktatorem wiec.zawsze rrobiłam to sama w domu ale wczoraj tak rozmawiałam z M, że ja nie będę karmić przy kimś. Przy nim oczywiscie tak ale tak to będę wychodzić do innego pokoju bo dla mnie to krepujace by było karmić np przy tesciu :/ dajcie spokoj nie ma mowy.
Dziewczyny powodzenia na wizytach :* czekamy na info.
Madzia no i fajnie że pozwoliła Ci wyjść :) już się nie denerwuj, zaraz bedziesz w domku z mężem

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3lvmzhw85.png
http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k2pcfzur1.png

http://s7.suwaczek.com/201504281765.png

Odnośnik do komentarza

Madzia to dobrze ze mozesz wyjsc :)
Anitaa no to niezle przeszlas tez w tym szpitalu... ja wlasnie sie ostatnio dowiedzialam na szkole rodzenia, ze maz moze nawet nocowac w szpitalu z zona i dzieckiem. Chyba jedyny czas kiedy nie moze byc na oddziale to jakos miedzy 19 a 22.
Z tym karmieniem to ja tez jakos sobie nie wyobrazam zeby mieli wszyscy na mnie patrzec.. jakby nie patrzec to bardzo intymna czynnosc i w sumie dziwne ze nie wszyscy to rozumieja. A jeszcze jak ktos do tego komentuje to juz w ogole masakra! Chyba bym cos powiedziala bo to troche przesada...

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Kurde cos ostatnio nam problem z mierzeniem cisn..za cholere mi nie wychodzi juz mnie to mega iryruje..a M jak przychodzi z pracy to zazwyczaj od kopa mi mierzy..Dziewczyny ktore juz rodzily czy ktorejs z Was odchodzily wody?bo mi nie i niewiem jak to wyglada czy towarzyszy bol brzucha jaki maja kolor czy bezbarwne i czy duzo tego leci???mi przebijali wiec chluslo strasznie ale nie widzialam jaki maja kolor.Drugie pyt cos na znoszczone koncowki macie sprawdzonego?dzis patrze a moje koncowki jak sianko:/

Odnośnik do komentarza

Madzia, to teraz się pilnuj i w ikliwie obserwuj. I pertaktuj z Filipkiem, żeby nic nie kombinował. No jaj masz takie problemy, to faktycznie dom wskazany.
Anita u nas po CC w drugiej dobie też bez problemu wypuszczają a wręcz prawie wyganiają jak z mamą i dzieckiem jest wszystko dobrze. A co im było do tego to nie wiem. U nas też położnictwo czepialskie. Czasem jak nie dasz czekolady czy kawy, to problem po lekarza zadzwonić np. jeśli chodzi o jakąś drobną sprawę. Nawet ja jaj na niektóre trafię, mimo że razem pracujemy mogę tak mieć. Są ludzie i ludzie. A ci do psychologa to u nas jest, codziennie na kilka godzin i na telefon. Ale u nas jak kobiety miały problem, to jednak szły do nas na noworodki. Jadło się pizzę czy inną czekoladę i się czasami całą noc przegadało. Chyba my też profil terapeutyczny mamy
Ale u nas też bardzo młoda ekipa i może dlatego im było łatwiej się otworzyć
Zalotka u nas są 2 sale pojedyncze i w nich nawet materace dla ojców i teoretycznie mogą zostawać na noc. Ale jaj się trafo na jakąś niemiłą położną, to ona zawsze coś wymyśli, żeby faceta wygonić.
Wiola taka rodzina, przyjaciele moje marzenie. Ale chyba za późno zaczęliśmy:p u mnie z mężem podobnie. On opancerzony w wełniane skarpety i polar a mi pozwolił grzejnik zakręcić. A ja w dodatku bez kołdry.
Ndorka u mnie było dziwnie. Od początku ciąży śniło mi się, że będę miała CC na ratowanie życia albo inne komplikacje porodowe. Skończyły się sny, zaczęła się bezsenność. Na pewno poród ma znaczenie, no to wbrew pozorom dla mnie nowe i właśnie to, co widziałam w głowie muszę przewalczyć. Dlatego się pytałam o Wasze porody, żeby sobie pokazać, że można inaczej. A z dziewczynami dobrze naprawdę masz. Stuka w dzisiejszych czasach tak wychować. My grafiku nie miałyśmy, ake każda wiedziała co która lubi i tak się pomagało, nie wchodząc sobie w drogę.
Kasik to u mnie odwrotnie. Moja teściowa jak już się pojawi, to u walą się na tym łóżko i a tu kawę zrób a tu ciasto by zjadła. A najlepsze- kurze masz nue starter czy podłogę brudną. I nie pomoże a nie rozumie sugestii, że ja nie mam już siły na wszystko.
Ania mój mąż też chrapie, ale mi to nie przeszkadza, bo ja wychowana na duecie: tata+jamnik. Mąż przy nich oaza ciszy. A że sprzątaniem widzę u nas podobnie. Ja dzwonię do męża, że sprzątam, co mogę to robię, ale już po meblach nie skaczę. A in przychodź po pracy i tekst, że bierze się za podłogi. A nie może zrozumieć, że do podłóg to daleka droga. Też w domu nie nauczony. Teście to chomiki, wszystko u nich ze wszystkim, pomiędzytym pies i kot, więc też wzoru nie ma. Ale intensywnie nad nim pracuję.
Powiem, że po wyżaleniu się Wam o niespaniu, udało mi się zasnąć. Ale zapomniałam, że w piwnicy od dziś mają coś robić. Taj zaczęli walić młotami, że na początku myślałam, że blok się wali. Cóż

Odnośnik do komentarza

Wiola też słyszałam o oleju kokosowym na wszystko. Włosy też.
Co do wód hmm prawidłowe podobno są bezbarwne lub lekko białe w dużej ilości bezzapachowe lub lekko słodkawa woń. Różnie opisują. Jeśli chodzi o odpływanie lub sączenie, to w dużej ilości jak się leży. Jaj się stoi, to dziecko pełni rolę korka. Jak w pozycji stojącej odpływają, to podobno wygląda to tak jak strumień moczu, którego nie możesz zatrzymać. Przynajmniej nas tak obrazowo uczyli.
Ale też chętnie się dowiem jak to praktycznie wygląda

Odnośnik do komentarza

Kurde to niezle z tymi wodami:/to przeciez nawet podklad poporodowy przesiaknie zanim do szpitala dojade..no chyba ze bede miec szczescie u nie odejda..bo wlasnie zaczybam miec stresa ze jak w sklepie mi odejda albo w samochodzie:/oby nie..eh kregoslup sie odezwal zas...ha to jak bylam ostatnio gdzies mlody byl sam na gorze przyszla tesciowa i podobno do kwiatka mi kukala i mowi do kacpra"wogole podlewacie tego kwiatka?"-pojebana co ja to obchodzi chocby uschnol to jest moj!i wiecie co nie podlala mi go tylko poszla paranoja...

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie ;-)
Ewalina piękny pokoik ;-)
Biskents to się uśmiałam z rana ;-)
Gosia888 Ty i Twoje przygody to niezłe przeżycia mnie się śniło dziś że podczas sikania wody mi odeszły .Nie wiem czy to z Tobą te bliźniaki mam mieć ale to co mam sie szykować na następny czwartek ? Jak dla mnie ok bo i tak w tym terminie mam wizytę w szpitalu :-)
Karinka to teraz odpocznij po ciężkiej pracy bo pokoik śliczny a ja to już nie mam siły do zgagi :-(
Kwietniowka super ta Twoja mama , taka otwarta hihi
Kasik i Zalotka czekamy na wieści po wizycie
Ndorka to masz super pomocnice z córek , brawo.
Madzia cieszę się że wychodzisz bo Twój spokój to dla dziecka najlepsze co może być.

Odnośnik do komentarza

Hejo :) U nas dzisiaj ciemno i ponuro no i tez bylo rano -10st. Jakas jestem zgnita i dzisiaj nic mi sie nie chce :(
Wiola mi w domu odpadl ten czop, taki krwisty glut a potem saczyly sie wody (takie bezbarwne i wodniste), ale tak nie duzo na szczescie jakas podpaske zalozylam z tego co pamietam. A jak tam chlupnie w domu to nie wiem naprawde.. moze jakis recznik pod dupsko czy co jeszcze wziac wrazie w? Na wlosy dobre sa oleje kokosowy, arganowy albo odzywki z drogerii, ale najlepiej chyba podciac koncowki jak takie sianowate siano :D
Gosia moze ta bezsennosc to poprostu stres, sprobuj sie wyluzowac przed snem, ew. meliska i nie mysl o porodzie tyle :)
Anitaa oby teraz bylo lepiej po porodzie, wiadomo ze pierwszy to duzy stres i chce sie zeby wszytsko bylo jak najlepiej.. Ale nie mozna byc we wszytskim perfekcyjnym i czasami po prostu wyluzowac. Ja tz nie lubie szpitali jednak po porodzie bylo mi obojetnie ile tam bede, wazne zeby wypoczac i nauczyc sie karmic no i zeby jakos sie doprowadzic do normalnosci, umyc glowe itp. Z corka mniej wiecej co roku bylam w szpitalu na kilka dni- miala infekcje gorych drog oddechowych i nas dlugo trzymali, w zeszlym roku wycieli jej te migdalki i spokoj ale tez troche w szpitalu bylysmy, staralam sie nie panikowac tylko skupiac sie na corce zeby za bardzo tego nie odczula, ba jej sie podobalo i ciagle pytala kiedy idziemy do szpitala bo tam jest fajnie. wiec ja tez bylam na luzie. Ale jesli kobieta potrzebuje wsparcia to powinna miec meza przy sobie badz fachowa opieke.
Madzia skoro tak Ci ciezko to faktycznie dobrze ze idziesz do domu i ze za tydzien masz wizyte. Dobrze, ze tak dobrze znosisz ta ciaze fizycznie i psychicznie i wogole nie musisz lezec w szpitalu bo to napewno byloby trudne. Ciesze sie, ze z Filipkiem wszytsko okej i oby juz nie bylo zadnych problemow i cc odbylo sie w terminie:)
Zalotka i Kasik powodzenia na wizytach, ja mam jutro i tez lekko sie stresuje, ale damy rade :)

Odnośnik do komentarza

Co do karmienia to ja przy swoich rodzicach nie miałam oporów i myślę że tak jak piszecie że jak jest potrzeba to można się przysłonić jakoś.
WiolaBijan jak fajnie się czyta Twoje wpisy o zmianie M , widać że jak chce to potrafi być opiekuńczy. Za to teściowa no mistrzostwo świata , niech ona Bogu dziękuję że ma taką synową jak Ty bo gdyby trafiła na inna to by się dowiedziała prawdy na swój temat ;-)
Gosia888 dokładnie tak jak opisujesz dziś mi się śniły te wody lekko zabarwione krwią i tak jakbym siku dalej robiła hihi

Moje samopoczucie ciągle od kilku dni bardzo dobre , czasami rwa się odezwie ale da się wytrzymać no i zgaga ale już się przyzwyczaiłam.

Odnośnik do komentarza

Wiola-szczawiowa z jajami a na drugie kasza jaglana z karkówką od mojej mamy.
Grazka ze mną ze mną. Zawsze marzyłam o bliźniakach, to chociaż tak bym zrekompensowała sobie
Camilla ja skończyłam myśleć o porodach, to bezsenność się zaczęła. A Wasze opisy pomagają mi zejść na ziemię. Są takie ludzkie

A co do wód, to ja kupiłam takie podkłady do przewijania i jeden już mąż wozi w samochodzie i w razie czego na siedzenie położy. A w domu na pralce już gotowy drugi podkład do przewijania i ten dla mnie poporodowy. Tylko właśnie gorzej jak wszystko się stanie w miejscu publicznym. Wtedy i ja nie wiem jak się zachowam

Odnośnik do komentarza

Mysle ze kazda z nas sie boi tego odejscia wod gdzies w miejscu publicznym wlasnie - tak jak na jednym z obrazkow ktore Biskens wyslala. Ja mam z tylu glowy co by bylo gdyby sie zdarzylo w biurze.. masakra :/ mam nadzieje ze przez najblizsze dwa dni sie nic nie zdarzy, a potem ze wlasnie nie zostane zaskoczona czyms takim na zakupach np.

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Odejście wód w miejscu publicznym to chyba zmartwienie każdej ciężarnej. Mi wody odeszły na porodowce już jak leżałam w łóżku usłyszeliśmy z M tylko taki dźwięk jakby ktoś balona przebił i chlusnelo ze mnie hah dziwne to bylo. Ale niewiem jaki kolor bo nie widziałam
U nas dziś znowu pięknie i sloneczniee :) Ale za to mroźno.
Po tych wczorajszych porzadkach tak mnie plecy bola w okolicach krzyża ze chodzić ciężko :/

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3lvmzhw85.png
http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k2pcfzur1.png

http://s7.suwaczek.com/201504281765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...