Skocz do zawartości
Forum

Marcowe maleństwa 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry dziewczyny :)
olcia30 to miałaś przejścia tuż przed świętami. Oby do końca ciąży było spokojnie :*
kari_nka śliczne renifery :)
Widzę że większość miała miły wieczór wczoraj :)
WiolaBijan przykro mi, że u ciebie taka atmosfera była. Mam nadzieję że spotkasz się w tych dniach z rodzinką i humor się poprawi. Głowa do góry kochana :*
kasik81m jesteś jedną z niewielu którzy tak odbierają te święta. U mnie też wyglądają one inaczej od kiedy nie spędzam ich w Polsce... tutaj liczy się tylko biznes i zysk, a wątek religijny idzie na boczny tor i żal na to patrzeć...
U nas wigilia była w bardzo miłej atmosferze, prezenty córci były hitem dla niej, po wigilii usiedlismy w salonie (to rzadko zdarza się z szwagrem, bo on ma inny rytm spania niż mąż ) było naprawdę fajnie :)
A dzisiaj do kościoła i potem mamy gości.
Spokojnych Świąt w dalszym ciągu :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/2g9whb1.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgh64qcgnz.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki, co ta ciąża robi z człowiekiem... Maz ma jechać w środę na Ukrainę zawieźć jakiś rzeczy, nie będzie go ok. 20h, a mi jest tak smutno jakby go miało z.miesiac nie być, siedzę od rana przywita i żadne rozsądne argumenty które sobie sama przedstawiam nie pomagają :/
Wiolcia współczuję Ci kochana, lepiej rzeczywiście nie spędzają kolejnych świat z treściami skoro ma.to tak wyglądać...
Olcia dobrze że się odezwałaś bo już się martwilysmy. Co do szpitali to wszędzie tak jest ze 3 doby trzeba być, bo inaczej im kasy nje oddają z NFZ, bez sensu, jednak po zrobieniu badań możesz się wypisać na żądanie i mogą Cie cmoknac.
Kasik ja odbieram tak jak Ty każde święta, komunie, chrzciny, urodziny itd, już nie liczy się rodzina i spędzenie czasu razem, jest komercja, weź kredyt i wydaj 5000 na prezenty. Żałosne to jest jak dla mnie ze ludzie mają takie podejście, wiadomo ze prezenty są super, i sama uwielbiam je dawać, ale jak nie mam kasy to nie robię z siebie glupka i nie wydaje kasy której nie mam, niestety innych by to obrazilo że ktoś nie ma i nie kupił drogich prezentów.
Przykre...
Gosia super ze wszystko fajnie i że przezylas podróż, odpoczywaj.
Zaczynam odczuwać dziwnie ruchy, gdy kopie pod rzebrami czuje jakby wsysalo mi mięsień do środka, nie jest to bolesne ale.malo przyjemne hmmm a u was jak?

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Wiola - przykro mi , że smutno w te święta

Madzia - ja to bardzo silnie czuję ruchy i normalnie widać co wystawia... bolesne jest to.dla.mnie

Kwietniówka - ja to marzę o takich spokojnych niezagonionych świętach gdzie się śpiewa kolędy i każdy czuje się bardzo swobodnie. Bez nagonki na prezenty. Też bardzo je lubię dawać ale nie uważam tylko drogich prezentów. A tak to każdy wpada na chwile.. żarcie i prezenty i dalej.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw43r8i9yw0dc0.png

Odnośnik do komentarza

Tez bym chciala normalne swieta wesole rodzinne ale ani w domu tego nie mialam(ojciec alkoholik zawsze awanturowal sie w swieta niszczyl choinke wyzywal mame itd) a tu tez nie czuje sie dobrze..znowu od rana z M sie kloce..nie moze byc spokoju nigdy:(( u tesciow zjedlismy obiad i siedze na gorze.mialam jechac do mamy ale mlody skuczy ze on nie chce a pogoda tez cudowna..Madzia nie smutaj moze sie wybiore do cb zebys sama nie byla;) Moj maluszek tez tak sie wygina ze czesto sprawia to bol..albo sie trzesie jakby mu zimno bylo hehe dziwne to

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry w ten świąteczny dzień :)
Wiola Strasznie mi przykro że nie są te święta takie jakich byś sobie życzyła :* przytulam mocno. Mam nadzieję że ten Nowy Rok będzie dla Ciebie lepszy i wraz ze zjawieniem się maluszka Twoje życie zmieni się na lepsze :)
kasik masz rację, teraz tylko komercja.. Ja nie pamiętam żebym jako dziecko dostawała jakieś prezenty pod choinkę. A mimo to uwielbialismy święta, ubieranie choinki, wigilia, pasterka. To się liczyło najbardziej. U nas na szczęście w domach rodzinnych nadal tak jest (na pewno coś się zmieniło ale nie drastycznie). Prezenty sobie robimy (ja uwielbiam obdarowywac) ale bez przesady na szczęście. Nikt się nie kosztuje niewiadomo jak. Pamiętam że jak moja mama robiła wigilię i my byliśmy zaproszeni to ona wzięła na siebie kolacje a my zajęliśmy się kupnem drobiazgu dla każdego. I było naprawdę super :)
Madzia nie martw się, zobaczysz szybko Ci zleci ten czas. Znając Ciebie na pewno znajdziesz sobie jakieś zajęcie i nawet nie zauważysz a mąż będzie z powrotem :) a może zaproś sobie kogoś, będzie Ci raźniej :) ja czuję już właściwie tylko wypychanie, czasem bolesne przyznaje.. Ewidentnie mała już ma coraz mniej miejsca na wygibasy ;)
kwietniowka Miłego dnia z gośćmi :)
olcia super że się odezwalas, kurcze to miałaś nieźle przygody faktycznie. Dobrze ze jest ok to najważniejsze :* a co do IP to nie wiedziałam że tak jest.. U mnie na szczęście nie ma takich zasad, jak nic się nie dzieje to puszczają do domu.
My dziś leniwie spędzamy dzień razem z mężem. Rano byłyśmy na spacerze, teraz robimy obiad (odgrzewany co zostało z wigilii ;]) a potem może się na jakąś kawkę wybierzemy. Trochę smutno że bez rodziny w tym roku ale gadaliśmy na Skype, więc chociaż taki kontakt był.
Milego popołudnia kochane

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam was. Wesołych Świąt dla wszystkich.
Pogubilam sie ile stron juz jestem w plecy bo ostatnio nie mialam kiedy tu zaglądać. Pisalam post z zyczeniami ale nie wiem czy w koncu sie dodał kilka dni temu... Odkąd jestem w Polsce to brak czasu totalnie. U nas Wigilia byla sympatyczna jak dawno nie było a to za sprawą mojego Maćka który ganial i na glowie stawał by było jak należy ale też brat z dziecmi przyjechał i nie było sporów itd jak to zwykle z jego strony tylko tak fajnie. Dzis za to juz moja mam nie wytrzymala bo ona lubi sie wywierać...zwrocilam jej rano uwage przy śniadaniu aby przestala krzyczec bo non stop krzyczy szczególnie na dzieci siostry (mieszkaja teraz razem) a ta rzuciła wszystkim odeszła od stołu i oddała prezent ktory wczoraj dostała i kazala abym go tesciowej dała...wiec ciesze sie ze dzis do teściów przyjechalismy bo tu spokój cisza itd
Pozdrawiam was :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kmjjwk9uu.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmjihbmr9v.png

Odnośnik do komentarza

Przed swietami bylam na wizycie u ginekolog i wszystko ok. Dziecko jest wieksze o tydzien niz termin porodu. Powiedziala mi ta ginekolog cos dziwnego ze lepiej w ciąży witamin noe brac bo wtedy dzieci wieksze sie rodzą...chyba nie bierze sie witamin od tak...pierwszy raz slysze by lekarz odradzal branie witamin w ciąży. Poza tym strasznie brzuch mi zaczal rosnąć,zgaga na wieczór dokuczac i pojecia nie mam jak ja wroce do pracy po powrocie z Polski...jeszcze miesiac bede musiala wytrzymać eh

To co w Polsce na IP sie dzieje to i mnie zadziwia...zostawiac pacjenta w szpitalu tylko dlatego bo im placa. Współczuję. olcia mam nadzieję że juz lepiej. Mi tez odkad w Polsce jestem jakos tak brzuch twardnieje jak tylko zaczynam chodzic. Wczoraj wychodzilam na zakupy ale w koncu nie poszlam bo nie dalam rady. Twardnieje mi brzuch i nie wiem czemu czy z braku odpoczynku bo mniej tu leżę niz u siebie czy dziecko cos tam porabia. Dzis to juz przed wyjazdem do tesciow te musialam polezec z pół godzinki i bez M. nie dalabym rady...odpoczelam i dopiero moglam odsapnac i do was zajrzeć

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kmjjwk9uu.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmjihbmr9v.png

Odnośnik do komentarza

Aisla, co do witamin, to rozumiem preparaty z lasem foliowy, omega czy witaminą D. Tu chodzi o preparaty z całym kompleksem witamin w stylu vigor czy centrum. Ja też dziś na odpoczynku, bo wczoraj ten twardy i napięty brzuch. Dziś to zdecydowanie dziecko raz po jednej raz po drugiej stronie się wypycha, co sprawia wrażenie napinane.
Wiola współczuję, nadal zachęcam do spaceru z mężem i rozmowy... Mi też cholernie duszno, ewentualnie jeszcze lewy bok daje radę.
Zalotka, Kasik dla mnie też to komercja, ale jakoś staram się z tego wyłączyć. Z mężem przeznaczyliśmy ze 3 dni na zakupy prezentowe, że 2 na spożywcze i się zastanawialiśmy co Ci ludzie kupują. Co do prezentów , to umówiliśmy się na drobiazgi i dla małej było prawie wszystko, co nas pozytywnie zaskoczyło. I zadbaliśmy najważniejsze o ducha tych Świąt, o bycie w kościele czy wyłączenie komórek i bycie z bliskimi.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny uspokoilyscie mnie trochę, bo i ja dziś nie wyrabiam oddechowo :/ cały dzień leżę to na lewym to na prawym to na plecach, a przewalic się z.boku na bok na rogalu to nadludzki wysyłek, i ledwo oddycham tak mnie dusi. Jak wstanę do łazienki czy po coś do kuchni to aż mam zawroty głowy. Już się wystraszylam czy nie trzeba do szpitala jechac, bo ponoć taki stan może powodować niedotlenienie u dziecka, ale widać może to pogoda lub zmęczenie skoro nje tylko ja dziś tak mam, zobaczę jak będzie jutro i w razie czego we wtorek zadzwonię do lekarki co robić jakby nie przychodziło.
Wiola jesteś kochana :* chyba te smutki że sama będę te 20h to przez samopoczucie, tzn boję się że sobie nie poradzę, albo że coś się będzie działo i kto mi pomoże jak jego nie będzie :( już psychicznie nieco mi lepiej, Wiola zapraszam jeśli tylko masz ochotę :)
Też słyszałam że kobitki w ciąży lokata te kompleksy witamin i potem dzieci duże się rodzą, i że należy brać tylko te dla ciezarnych bez tych dodatkowych witamin.
Ech kończę na dzis wywody bo położyłam się do wanny i ledwo telefon trzymam, masakra, oby jutro było lepiej. Nasi Ukraińcy obchodzą wigilię 7 stycznia i jutro chcą pracować więc.maz zaproponował żebyśmy razem pojechali, a potem na spacer do rynku pooglądać stragany, mam nadzieję że mi się poprawi.
Dobrej nocy kochane :*

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

No ja nam nadzieje ze to kwestia pogody bo jesli tak sie mam czuc do konca to ja dziekuje..chyba sie uspic kaze:p popilam wody i zgage mam cholerna..bo jadlam ostatni posilek o 17 wiec chyba sie juz strawilo..najgorsza noc bo naprawde tak sie necze zeby choc na chwile zasnac..krece sie to sie klade to siadam to siku i tak prawie do rana..najgorszy teraz kregoslup ukladam poduszki w najdziwniejszy sposob ale na nic to sie zdaje:( Fajnie dziewczyny ze u Was swieta udane!

Odnośnik do komentarza

Witam sie i ja Swiatecznie :-) Ciesze sie ze u wiekszosci z Was Wigilia i 1 dzien Swiat udany. My wlasnie wracamy z mezem i synkiem z Krakowa od rodziny meza. Wczoraj Wigilie spedzilismy z moja rodzina w Kielcach a dzisiaj w Krakowie. Bylo bardzo fajnie i wesolo. Niestety kilka razy w ciagu dnia musze sie na troche polozyc bo brzuch twardnieje okrutnie ale poza tym wszystko w porzadku. Teraz tylko sie mecze bo w samochodzie ale jeszcze godzinka i bedziemy w domku wiec poleze sobie.
Wiola to bardzo przykre co piszesz az nie wiem jak Cie pocieszyc :-( przytulam :-*
Gosia widze ze Tobie tez skurcze dokuczaja ale najwazniejsze ze dalas rade i jakos znioslas podroz. Super ze Swieta udane!
Madzia obys lepiej sie poczula i nie smuc sie :-*
Aisla super ze po wizycie u gin same dobre wiesci!
Kwietniowka fajnie ze corcia zadowolona z prezentow! :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vflw1kymeruae.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3ci09k1eiirrk0.png

Odnośnik do komentarza

Hej wam, my dalej u teściów bo jeszcze czesc rodziny M. sie zjezdza na obiad. Wiola nie wiem co naisac bo przykro mi ze święta nieudane do konca ale mam nadzieje ze mimo to bedzie lepiej, ściskam mocno.
Olcia mi tez co chwile brzuch twardnieje ze nic nie idzie zrobic a jedynie moglabym leżeć a i to męczące...wstaje i znowu twardy aż mam wrażenie że urodze wcześniej. Moze uda sie dzis pospacerować moze pomoże.
Co do witamin to chyba teraz normalne że w ciąży sie bierze te dla kobiet w ciąży.
Miłego dnia w tym ostatnim dniu świąt :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kmjjwk9uu.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmjihbmr9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej kolejna kiepska noc:( gardlo boli jak diabli..co chwila psikalam ale efekt niezbyt dlugi:( kurde a w domu mam tylko orofar a pewnie nie mozna:/ apteka u nas nieczynna.. buu:((jeszcze zobacze co tam za ziola nam ale chyba tylko szalwie i rumianek..bark nadal daje w kosc i chyba tak zostanie bo czytalam na necie ze duzo kobiet w ciazy boli prawy bark bo zmienia sie srodek ciezkosci ciala itd.a jeszcze jak sie ma skrzywienie jakies to tak sie moze dziac..kurde znowu od rana marudze..:p Mnie dosc teraz brzuch nie twardnieje bardziej w 5ms tak mialam ze co pochodzilam to kamyk teraz spokoj.

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny z doskoku ;-) I tak ogólnie kochane to przykro mi że nie wszystkie miały te Święta takie jakie by sobie życzyły ale cieszę się razem z tymi które są zadowolone.Co do mojego samopoczucia to wspominałam wam że nie śpię w nocy bo fasolka tak się kręci a teraz jej ruchy są odczuwalne ale niebolesne. Wyczytałam że po 30tc już tak będzie więc jestem spokojna .Zmykam trochę ogarnąć dom bo wczoraj już nikomu się nie chciało ;-)

Odnośnik do komentarza

Aha a co do samej wigilii i naszych prezentów to dzieci odpuściły nam śpiewanie kolęd ale tyle co się napłakałam w wigilię to jeszcze nigdy , powiem Wam tylko że nawet mąż płakał (jesteśmy razem 26 lat i widziałam drugi raz jak płacze ) ale były to łzy szczęścia i wzruszenia.
Marcóweczki chore i te z różnymi dolegliwościami proszę zadbajcie o siebie i odpoczywajcie , buziaki .

Odnośnik do komentarza

Grazka fajnie ze macie taką ciepłą atmosferę, maluszek napewno świetnie się tam wpasuje;)
Wiola nie dobrze ze boli gardło, ty to wogole masz przeboje w tej ciąży :( szkoda że nie jesteś zadowolona ze świat, może za rok jakoś inaczej to sobie zorganizujcie.
Madzia widzę tobie też się ciężko zrobiło, eh jeszcze troszkę trzeba wytrzymać, końcówka najgorsza :( jak się spało dzisiaj? Odpoczywaj ile się da.
Asla fajnie ze wszystko okej i święta dobrze mijaja ;p

Odnośnik do komentarza

Czesc kobietki :)
Widzę że świeta chyba większość wymeczyla dość mocno... Kurcze mam nadzieję że lepiej się czujecie. Chyba już daje się we znaki ten trzeci trymestr.. Mi też coś brzuszek twardnieje od czasu do czasu. Chyba musimy znacznie więcej odpoczywać już teraz. Sama po sobie widzę że co chwilę bym polezala, a jak już leżę to mnie spanie bierze od razu. Coś tej energii brakuje. Jutro do pracy :/ no ale jeszcze tylko miesiąc :)
Miłego drugiego dnia Świat marcoweczki :)
A ja wrzucam zdjęcie pojazdu naszej małej gwiazdeczki :) muszę go tylko porządnie odpicowac ale ogólnie jestem zadowolona :)

monthly_2016_12/marcowe-malenstwa-2017_53465.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

My właśnie wracamy od moich rodziców. Rozpakujemy bagażnik i do teściów na obiad i pewnie %, ale cóż. Jakoś mi się nigdy z domu nue chce wyjeżdżać.
Grazka ja stanęłam na wadze i +1.3 kg od Wigilii. Dobrze, że miałaś radosne Święta.
Zalotka pewnie takie uroki końcówki. Ja wcześniej tyle km mogłam przejść, po spacerze obiad i sprzątanie. A teraz 3 km i łóżko minimum 15 minut. Wózek ładny i chyba wygodny.
Camilla ja też trochę pasożytuję , chociaż teściom trochę zrobiłam, ale i tak z reklamówkami pełnymi jedzenia wychodzimy.
Wiola, nie masz Octaniseptu, żeby przepłukać?

Odnośnik do komentarza

Hej hej :)
U mnie już dobrze :) wiecie co, wydaje mi się że moja psychika mi takiego figla splatala, wczoraj cały dzień w domu, pogoda brzydka nie halo gdzie wyjść, i dopadla mnie depresja, dziś pojechaliśmy rano na budowę, potem do rynku ale o 9 nie było jeszcze otwartych straganow, a potem do naszego pracownika i jego dziewczyny, odwiedzić królika którego mają na przechowanie, martwili się bo królik zaczął sobie wyrywać futro i gniazdo wić, wszystko z nim dobrze tyle że jest tak gruba że wygląda jak balon :p potem oni pojechali do nas i zjedli cześć jedzenia,co dobrze.bo by się zepsuło, i pomogłem im wybrać bujaczek jaki mają zawieźć na prezent :) dopiero wyszli, jestem nieco zmęczona ale humor dopisuje i czuje się dobrze. Wychodzi więc na to bezczynność mi nie służy ;) aaa no i wypłynął temat drugiego dziecka :D goście zasugrrowali że by się rodzeństwo przydało, mąż że tylko jedno chcemy, i patrzy na mnie, a ja na to że czy ja wiem, braciszek by się Filipkowi przydał :p niech sie oswaja z tą myślą :p
Zalotka fajny ten wozeczek waszej księżniczki :) i wygląda na lekki i poręczny.
Cieszę się że u was wszystko fajnie i jesteście zadowolone, Wiolcia współczuję tych cyckow z rodzina, wiem co czujesz bo jeszcze 2 lata temu "musiałam" być u mamy i było strasznie sztucznie, opowiadalismy co planujemy na nasz slub (mama i siostra same pytaly) a.na koniec dowiedzieliśmy się że.sie przechwalamy i krytykujey ślub mojej siostry, na którym mój mąż nawet nie był więc ciekawe jak mil krytykować...
Wiola mój mąż smarowalcostatnio gardło amolem i założył na to szalik i mówił że.super, może.sprobuj?
Grażka a pochwalisz się co wam dzieci za prezenta wykombinowaly? Pewnie to było coś skoro takie wzruszenie :)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Madzia cieszę się że już lepsze samopoczucie u Ciebie :)
gosia wierzę że nie chce Ci się nigdzie jechać. Teraz to chyba najfajniej u siebie w łóżku albo przynajmniej we własnym domu gdzie można się położyć i odpocząć trochę :) dla mnie w każdym razie to siedzenie jest najgorsze :/ jak byliśmy na tej kolacji to wszystko było super ale siedzenie na wątpliwie komfortowym krześle w restauracji przez kilka godzin mocno dało mi się we znaki. Chyba już w pracy lepiej, bo tam chociaż krzesło wygodne plus podkładka pod nogi i co jakiś czas mogę się przespacerowac do innego departamentu :P
Dziś idziemy do znajomych na kolacje ale do ich domu na szczęście i to po sąsiedzku więc mam nadzieję że nie każą mi siedzieć na twardym krześle cały wieczór.
A wózek faktycznie wygląda na bardzo wygodny :) i przede wszystkim jest lekki co dla mnie nie ukrywam ważne bo pewnie często będę sama spacerować, do windy sie mieści, do bagażnika też bez problemu. grazka ja też jestem ciekawa co tam Wam dzieci wymyślily :) w ogóle super się czyta że taka fajna rodzinkę tworzycie :)
Camilla a ja właśnie dziś rano stanęłam na wadze :P ale nie jest tak źle mimo że nawet na jakieś ciacho w kawiarni się skusilismy, pojedlismy pierogów krokietow. 63.5 kg w 31tygodniu czyli 9 kg na plusie.

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...