Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2008


Renatka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Olimpijka

Strasznie to lubie wiec pozwalam sobie i WAm pokazac :)pewnie tez znacie
Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?
- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?
- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.
- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?
- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.
- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?
- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.
- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?
- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem
- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.
- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.
W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:
- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.
- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu".:Śmiech::Śmiech::Śmiech::he::he::meuh::meuh::heart::heart::happy::yipi::love::love::lol::lol:

Odnośnik do komentarza

Ja reczej szczupła jestem a schudłam jakieś 2-3 kilo przez poranne wymioty, tearz 2 kg. w czasie choroby... ale dalej troszkę ponad 50 kg. + kilka jest. Zaczęłam teraz jeść po chorobie i brzuszek "wyskoczył" dosłownie z dnia na dzień, nie mogę się powstrzymać tylko go głaszczę i oglądam. Z talią się już prawie od razu pożegnałam, wcześniej miałąm te 60cm. w pasie i chłopak mógł mnie dłońmi na "wciągu" objąć, teraz podniosły mi się biodra. Na razie kupiłąm na wyprzedażach dwie bluzeczki i sukienkę, w których mogę chodzić i teraz, i później, takie na każdą figurę. I mam chyba jedyne na świecie spodnie ciążowe od munduru, pracuję w ochronie, chodzę w pracy w oficerkach i "stroju bojowym", a spodnie musiałam przerobić- zamiast zamka wstawiłam klin z szerokich gumek i jest bardzo wygodnie. A że ciągle czekam na 3-letnią umowę która ma przyjść lada chwila, więc się jeszcze nie przyznawałam, a spodnie + sweter+ kurtka łądnie zakrywają brzuszek. Od lekarza dostałąm wprawdzie zaświadczenie że jestem w 4 m-cu ciąży, ale bez daty, więc dam kiedy będzie trzeba. Na uczelni dowiedzieli się już i wszyscy mi idą na rękę, właśnie załatwiłąm sobie termin egzaminu "na kiedy chcę", nawet po sesji, a w pracy siłą rzeczy trochę poczekam, ale to max. 1-2 tyg.
Dziewczyny, czy Wy już mówiłyście w pracy? I kiedy? Jaka byłą reakcja szefostwa?

http://www.suwaczki.com/tickers/ox7nvfxmkmy4tp7g.png

Antosia, 5.04.2008r [*]

Odnośnik do komentarza

Ja w pierwszej ciąży przytyłam 18 kg, a też "biegałam" do ostatniej chwili (praca, przeprowadzka i urządzanie mieszkania) i myślałam, że poród będzie hop-siup, a tu niespodzianka. Od odejścia wód do pojawienia się Tomka minęło 22 godziny.:Padnięty:
Jesli chodzi o mojego szefa to jest bardzo tolerancyjny i wyrozumiały, więc powiedziałam dosyć szybko. Gdy dowiedział sie o poronieniu (zadzwonił do mnie gdy byłam w szpitalu, a wiedział o ciąży), to bardzo się zmartwił. Ponieważ pracuję w małej firmie, to musiałam załatwić zastępstwo na czas mojej nieobecności.

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza

Piotrusia Panna:) i pracujące dziewczyny
Ja to powiedziałam w pracy jak byłam w 9 tygodniu, tak się cieszyłam, że po twarzy było widać, że coś się wydarzyło. Ale moje szefostwo jest nastawione na rodzicielstwo i mi gratulowali wszyscy kierownicy i nawet dzwonili około 10.00 czy na pewno na śniadaniu już byłam heheh super miło. Teraz jestem na zwolnieniu chorobowym ale dali mi komórke firmową, laptopa i pracuję sobie w domu bo szczerze mówiąc zanudziłabym się na śmierć.

Nie wiem jak długo to zwolnienie będę ciągnąć bo mi moja gina dała z definicji, żebym w pracy nie padła niepostrzeżenie ( bo takie hece mam). Jak macie ludzkie szefostwo to nic się nie bójcie, prawo Was chroni dziewczyny, już ja coś o tym wiem.

Uściski

http://www.suwaczek.pl/cache/aa96800c99.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3gywl4xsejs6o.png

Odnośnik do komentarza

Bo chciałam urodzić naturalnie, ale i tak wtłoczyli we mnie morze oksytocyny. Jak trafiłam do szpitala to nawet szyjka macicy nie była skrócona, a o żadnym rozwarciu nie było mowy. Ale każdy jest inny przypadek. Mam koleżankę (leżała od 6 miesiąca ciąży), ktora urodziła hop-siup, zwłaszcza drugiego dzidziusia, mimo że ważył prawie 5 kg (pierwszy 4200 g).

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza

Pupciocha ale 18 kilo to i tak nie jest tak duzo...ja sie bede cieszyc jak nie przytyje wiecej niz 20:D hehe bo ja tyle jem ze masakra:P znam przypadek gdzie laska i tak juz byla dosyc potezna a w ciazy przytyla prawie 40 kilo!!!!!:Szok: no przeciez to sie wydaje az nierealne;) hehe wygladala jak taka duuuza pileczka:Śmiech:
Ale z tym porodem to nieźle musialas sie pomeczyc...gratuluje wytrzymalosci:)

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie umiem sie pogodzic z tym co spotkalo Renatke...nie moge o tym zapomniec...sama nie dawno tak cierpialam...dlaczego tak sie dzieje?:Płacz:
Znalazlam jakis czas temu bardzo wzruszajacy wiersz...przepraszam, ze wprowadzam taka smutna atmosfere...

"Swiat nabral kolorow, a zycie slodkosci
w moim cieplym wnetrzu w kokonie schowana
rosla cicho nadzieja,zrodzona z milosci.

Malenkie cialko wtulone jakby we mnie cala
czulam tak dokladnie,w ksztalcie mego brzuszka
Raczke, glowke, stopke mala
Przytulic chcialam i szeptac do uszka:

''Nigdy cie nie opuszcze i zawsze z Toba bede,
Codziennie Cie utule, nakarmie i ubiore,
co tylko zechcesz dla Ciebie zdobede,
chocbym na koniec swiata poszla-ze soba Cie zabiore''

Tydzien za tygodniem, pelna leku i radosci
glaszczac sie po brzuchu zylam jak w marzeniach
kazda chwila tak piekna, pozbawiona przykrosci
to wesole oczekiwanie zupelnie odmienia...

Ktos jednak chcial inaczej, pokrzyzowal plany
wtargnal w moje zycie, nawet w moje cialo
Zabral Cie gdzies daleko ode mnie-Twojej Mamy
Zostawil bol i cierpienie, wiesz ze tak byc nie mialo...

Glucha pustka we mnie, w mojej glowie, w duszy
Pod zbolalym sercem nie czuje laskotania
Gniew, lzy i niemoc, nic tego nie skruszy
Moge klnac i krzyczec to lepsze od szeptania

Bo wiem ze naprawde byles, istniales, zyles we mnie
Choc inni wola zapomniec, bo zycie dalej sie toczy
Dla mnie stanelo w miejscu i ja nie zapomne
Jestes moim Aniolkiem, ktory wszedzie za mna kroczy..."

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

czesc renatka!
ja podobnie jak ty niedawno sie dowiedzialam ze jestem w ciazy. tydzien temu bylam u ginekologa i tak mnie zaskoczyl.
jestem w 14 tyg i tak jak ty mam porod na poczatek sierpnia. bardzo sie boje. :Płacz::Płacz::Płacz: jestem drobnej budowy i niskiego wzrostu mam 20 lat i strasznie przerasta mnie ta sytuacja, ale wsparcie rodziny i osob bliskich nam napewno bardzo pomoze. ze mna przy porodzie bedzie napewno chlopak. tez sie zastanawiam jak zniose upal z brzuszkiem, ale pamietaj, najwazniejsze jest zeby dzidzia byla zdrowa, my sobie poradzimy. pamietaj by pic duzo wody niegazowanej i nie przesiadywac na sloncu zbyt duzo. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej Mania.
Gratulacje!!!!
Widzą, że tu same młode mamusie. Ja jestem młoda duchem. Niestety, niektórym tak się układa, że zostaje się rodzicem znacznie później, niż by się chciało. Najpierw się odkłada plany o dziecku, bo praca, mieszkanie itd... potem się okazuje, że natura wymaga wspomagania, a i lata już nie takie. Ja urodziłam pierwsze dziecko gdy miałam 32 lata, drugie urodzę w wieku 34. Czy zdecyduję się na trzecie???? Zawsze marzyłam o trójce dziciaczków, tak jak w mojej rodzinie. Wy możecie mieć całą gromadkę:Śmiech::Śmiech::Śmiech: a i rodzić łatwiej w młodym wieku.
pozdrawiam

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza

Pupciochawcale nie takie wszystkie młode:) mi też się zycie tak potoczyło, że najpierw musiałam zadbać o pracę a potem pomyśleć o założeniu rodziny. Moje pierwsze zatem dzieciątko urodzę jako 33 latka i całe szczęście! Bo gdybym zdecydowała się kilka lat wcześniej to byłby inny tatuś i zapewne byłabym już po rozwodzie i kilku terapiach psychiatrycznych. A tak jestem super szczęśliwa i mam męża, którego sobie wymarzyłam, aż czasem łapię się za głowę, że to niemożliwe, żeby tak kochać z wzajemnością. Wierzę, że na wszystko jest czas, tylko cierpliwości czasem zbyt mało, by na to zaczekać.
Trochę się bałam, że późno w ciąże zaszłam i mogą być jakieś wady genetyczne albo komplikacje. Codzinnie drżę na samą myśl o tym ale chyba wszystkie przyszłe mamusie boją się o swoją kruszynke. Taki los:)

http://www.suwaczek.pl/cache/aa96800c99.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3gywl4xsejs6o.png

Odnośnik do komentarza

Strasznie mi przykro z powodu Renatki... tym bardziej że zaczęłyśmy ten temat bo to właśnie ona chciała się podzielić radością. Ja sobie nie wyobrażam takiego bólu. Trafiłam na forum raczej ciągle przestraszona i zdezorientowana, a tutaj wszystkie byłyście takie zachwycone ciążą... i szybko nauczyłam się, dlaczego. A jak dotarło do mnie, kiedy jaki dar dostałam i jaki on jest delikatny... zresztą zobaczyłam to na pierwszym usg, nie zarodek ale Maleńkiego Człowieka który machał do mnie rączką... Z niecierpliwością czekałam żeby było już 16. tyg, bo wiem że do tego czasu jest największe ryzyko.
Mam nadzieję że Renatka będzie miała siłę żeby czekać na następne Maleństwo i pożegnać to.
Mi samej wydawało się że dbam o siebie. Tak jak Młoda Mamusia i Mania też mam 20 lat, i chciałam udowodnić że przynajmniej stanę się odpowiedzialna- więc szkoła, praca żeby tylko umowę mieć, ale też wizyty u lekarza i uważanie na siebie... Zemdlałam miesiąc temu na uczelni, ale okazało się że to nic groźnego i z dzieckiem w porządku, więc znowu taki sam tryb życia... teraz miałam 1,5 tyg. infekcję, i chociaż leżałam z gorączką prawie 40 st. miałam siłę krzyczeć, że nie wezmę żadnych leków dopóki nie zadzwonią do mojego gin. i on nie pozwoli. Musiałam iść na L4 chociaż czekam na 3-letnią umowę. Wróciłam w poniedziałek i czułam, że ciągle jestem chora...
Wczoraj zemdlałam w pracy drugi raz. Od razu pogotowie, szpital, wożenie po klinikach... zdrowego człowieka to może wykończyć... do gin. dopiero na koniec, chociaż trzeba przyznać że jako ciężarną (paskudne słowo) zajmowali się mną szybko i dobrze... tak czy inaczej, trwało to prawie do 17 (a ja o 4. rano wstałam do pracy!), byłam już nieziemsko głodna a nie było gdzie kupić co do jedzenia, do sklepu siostra nie mogła ruszyć bo nie wiedziała kiedy i gdzie mnie przewiozą. Skończyłam po prawie 11 godz. jeżdżenia z ciśnieniem 100/60 i lekką gorączką.Wrrr... Tak czy inaczej, z dzieckiem już w porządku. A ja leżę, nic nie robię i ODPOCZYWAM. W końcu. A od tej pory będę myślała tylko o słowach mądrej pani neurolog z Kopernika: "do dupy z umową, niech się pani o swoje zdrowie martwi). Popieram.

http://www.suwaczki.com/tickers/ox7nvfxmkmy4tp7g.png

Antosia, 5.04.2008r [*]

Odnośnik do komentarza

Piotrusia Panna ale przeżycia miałaś! Mam nadzieję, że juz wszystko będzie w porządku i z Tobą i z Maleństwem. Odpoczywaj, słuchaj dobrej muzyki czytaj książki. Pracę zawsze można znaleźć, czasy się zmieniły.
Ja też o Renatce myślę codziennie, to przez jej temat tutaj trafiłam i dlatego jest mi strasznie przykro, że ją to spotkało, ech nie wiadomo co pisać w takich chwilach, to poprostu jest w sercu.
Pozdrawiam serdecznie

http://www.suwaczek.pl/cache/aa96800c99.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3gywl4xsejs6o.png

Odnośnik do komentarza

Piotrusia Panna nie myśl teraz o umowie tylko o maleństwie. Wszystko się ułoży. Jeszcze się w życiu napracujesz, a zdrowia Twojego i dzidziusia nic nie zwróci. Dbaj o siebie i odpoczywaj:sen:
Daszka to fajnie, że znalazłaś swoje szczęście. U nas prawie doszło do kryzysu małżeńskiego, ja w depresji, bo....nie mogłam zaciążyć. Co miesiąc każdą miesiączkę przeżywałam, jak gdyby to było poronienie. Gdyby nie praca, to bym już mogła skończyć ze sobą. Teraz czekam na drugiego dzidziusia i jedynie się boję depresji poporodowej.

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza

Młoda Mamusia Niskie ciśnienie raczej nie wpływa źle na dziecko. Znacznie gorzej jest, gdy jest za wysokie. Ja w poprzedniej ciąży miałam takie niskie, za aparat automatyczny głupiał i nie mógł mi go zmierzyć. U lekarza (z wrażenia) zawsze mi podskakiwało do 110-120 na 60-80, więc było w normie. W sumie na razie nie masz co się martwic, chyba że czujesz się wyjątkowo słabo, to popijaj kawkę lub zieloną herbatę (ta druga jest zdrowsza) lub "skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą". Może źle wpływa na Ciebie zmiana pogody? Ja tak miewam, nie tylko w ciąży. Odpoczywaj :sen:
Moja mama w ciąży piła kawę, bo lekarz jej zalecił z powodu niskiego ciśnienia.
Ja ogólnie b. lubię kawę i pijam codziennie, ale teraz w ciąży sam zapach kawy mnie odrzuca. Do ust nie wezmę.:Kiepsko:

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza

Pupciocha wiem, ze wysokie cisnienie jest grozne dla dzidziusia ale wyczytalam, ze niskie tez jest nie dobre, gdy sie duzej utrzymuje trzeba to lekarzowi zglosic...ja mialam cisnienie zawsze w normie (120/90) a u tak od razu takie niskie:/ nie wiem podobno gdy cisnienie od razu tak spada to niedobrze...jestem caly dzien ospala, mdli mnie i glowa mnie boli:Smutny: spie po 2-3 godziny po poludniu a w nocy mam problem zasnac:( wszystko tak z dnia na dzien, troche dziwne...Wypilam dzisiaj pol kawy z mlekiem i podnioslo sie do 110/70. Jezeli mozna pic zielona herbate w ciazy to bede pila bo lubie:) gorzej z kawa:P hehe dziekuje ci kochana za odpowiedz:Uśmiech:
a jak tam twoje malenstwo?jak sie czujesz?:)
pozdrawiam

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Hej, u mnie jeszcze mdłości i ogólne osłabienie. teraz nie mierzyłam ciśnienia, ale w poprzedniej ciąży to miewałam nawet 90/60 i się prawie słaniałam na nogach, ale to zawsze miało związek z pogodą. Jestem tzw. meteopatką i każda zmiana ciśnienia i pogody wpływa na mnie fatalnia. Jesli chodzi o zieloną herbatę, to podobno jest nawet zdrowsza niż zwykła czarna. Ja piłam ją codziennie.
Za tydzień idę na USG i zbaczę mojego dzidziusia. Taraz raczej skupiam sie na starszym dzieciaczku, bo ostatnio zrobił się z niego wielki pieszczoch, a nie mogę go za bardzo podnosić, bo waży ok. 15 kg.:boulay:

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza
Gość Olimpijka

kochane ja cala ciaze mialam 90/55 do 100 jak doszlo to tylko w furii hehe :) generalnie cale zycie niskocisnieniowiec jesetm a mam aż hihi 27lat :) nie jest to problemem dopoki dobrze sie czujesz i nie mdlejesz...........ja sie zle czuje z podniesionym jak dla mnie cisinieniem...no cóz taki urok moj :)

Milego i spokojnego dnia ciężarówki :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...