Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2008


Renatka

Rekomendowane odpowiedzi

martusia9876 wozek calkiem fajny,jak jeszcze nawet nie myslalam o ciąży to tez chcialam miec kiedys 3 kolowy wozek. Jak juz byla potrzeba kupna to dluugo sie zastanawialam i w sumie doszlam do wnisku ze chyba lepszy bedzie standardowy. Chocby dlatego ze wszystkie podjazdy jakie sa sa przystosowane do 4 kólek i w 3 kolowym to przednie kolo bedzie musialo wisiec w powietrzu. W opisie nie jest chyba napisane czy sklada sie w parasolke,mi bardzo zalezalo zeby zajmowal jak najmniej miejsca. W sklepie jezdzilam takim i w sumie calkiem inaczej sie go prowadzi. Jak kto woli.Moje zdanie jest takie:)
Ale wizualnie jest ładny:)

buzka:*

Daszka no to ślicznie!!!Lila juz ma za soba pierwsze słowko:)gratulacje. Tatus pewnie chodzi dumny jak paw:)
a z praca to badz dobrej mysli,ja nadal trzymam kciuki aby bylo dobrze:* i daj znac jak sie rozwinie sytuacja
pozdr

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

witajcie dziewczyny

ja jestem po chrzcinach, wszystko sie udało na szczescie
mino pogody zimowej znowu typowo -wszyscy dotarli, choc niektorzy mieli kawałek drogi do pokonania
najbardziej sie balam jak maly zniesie w kosciele wszystko bo chrzest byl podczas mszy
ale ksiądz fajnie ,sprawnie wszystko poprowadzil, a maly usnąl podczas kazania i potem juz cały czas spał , nawet podczas polewania wodą:)
I balam sie zeby nie zrobil kupy w kosciele bo zaczeloby mu przeszkadzac, on teraz robi kupę co parę dni, no ale na szczescie zreobil dzis rano

Martusiu wózek fajny,choc ja chyba tez chce czterokołowy, jezdzilismy troche w sobotę pooglądac w sklepach, no ale na razie sie nie zdecydowalismy
w sklepach nie mają wszystkich modeli, mnie sie spodobal baby designe Tiny, ale nie składa sie w parasolke a na tym tez nam zalezy, no ale poki co sie tak bardzo nie spieszymy
poza tym widzielismy wózek i to w wyprzedazy, czyli niemalze polowe tanszy bebe confort, mnie sie podobal, ale wozek który kupili tescie byl niemal identyczny, czyli podróbka tego, no i sie nie zdecydowalismy
na razie przestajemy sie tak spieszyc, chcielismy go wziąc do kosciola na chrzest gdyby co, a tak to wzielismy po prostu fotelik samochodowy aby malego odłozyc jak mu sie znudzi na rękach no i bylo tez ok

Daszko tez trzymam kciuki i daj znac co bedzie dalej
ja sie tez zastanawiam co bedzie po powrocie do pracy

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

Kalinko moja dziś obchodzi rok od swojego chrztu i powiem ci że było też nieładnie a Gabi zachowywała się bardzo ładnie w kościele .
Dziewczyny od dziś w netto możecie kupić body 3 szt. za 19,99 i pajacyki za29,99 2 szt

Odnośnik do komentarza

Karino, jeszcze chwilkę Małej zejdzie z dźwiganiem dupki. Nasza też już zaczęła od paru tygodni dźwigać i jak narazie to pełza na coraz większe odległości, a ile przy tym złości jest jak coś stanie jej na drodze albo czegoś nie może dosięgnąć. Poza tym przewraca się z brzuszka na plecy i płacze po takim upadku.
A śniegu ci u nas dostatek, ja też chcę wiosny. Już się przypakowałam od pchania wózka przez zaspy śnieżne :-)
Aaaaa i jak ja wam zazdroszczę tego spania w nocy :-(

Daszko, u nas z kolei N. zazdrosny, bo mała od urodzenia jak płakała na jedzenie to wołałą "mamu mamu mamu", a teraz woła "mama" jak to nasi znajomi albo rodzina słyszą poraz pierwszy to nie mogą wyjść z podziwu :-) Mała woła też tak, jak ją ktoś obcy na ręce weźmie albo jak się ubije.

kalinah1, co ile karmisz Roberta piersią?

Nie pisałam otatnio, bo mam za dużo pracy i zamiast zaglądać tutaj siedzę po nocach i programuję :-( Lilka od tygodnia ma maść na to coś szorstkiego na buźce i ramieniu. Jak się okazało, to żadna skaza tylko coś liszajowatego. Jak nie przejdzie mamy iść do dermatologa.
Poza tym już od dłuższego czasu mamy spokój z brzuszkiem za to noce ciągle jeszcze nie są fajne - często pobudki co godzinę w okolicy 2-3 w nocy, a później śpi do 7 rano, a po karmieniu do 10. Nie wiem, ale czytałam w necie, że niektóre dzieci cierpią na tzw. "night terror" nie wiem, jak to jest po polsku nazywane, ale polega na tym, że dziecko nie wybudza się tylko płacze przez sen, a kiedy się go weźmie na ręce albo zacznie do niego mówić, to zaczyna jeszcze bardziej nie budząc się przy tym. Po prostu odbiera to jako atak. Niby taki płacz mija po kilku minutach, ale ja nie mogę znieść dłużej niż 2 minuty. Kiedyś czekaliśmy z N. zanim podałam pierś i choć wziął ją na ręce po 3 minutach to jeszcze bardziej płakała, podałam pierś, przyssała się na 1 raz i poszła spać. Tak było 3 noce. Płakała, ale już następnej nocy spała o tej porze i nic nie było. Już sama nie wiem, co o tym myśleć. Kiedyś karmiłam małą co 3h, a teraz różnie, bo lubi się uspokajać przy cycu. Myślała, że się to jakoś ureguluje i jak będzie większa to będzie jeszcze regularniej jeść, a tu taki chaos. Dlatego nie wiem, kiedy jest najlepszy moment na podanie nowych posiłków. Kurde jestem zdezorientowana.

Do tego mi ostatnio kregosłup nawalił. Niestety Lilka lubi być noszona - ehhh... N. pojechał jednego dnia na narty, a ja myślałam, że drugi raz mam bóle krzyżowe takie jak przy porodzie. Bolał mnie tak kręgosłup 3 dni. Poza tym Lilka jak się bawi to domaga się towarzystwa. Ważne żeby przy niej siedzieć na macie i co jakiś czas się patrzy i śmieje albo robi to w geście pochwalenia się osiągnięciem jakiegoś celu. Także cały dzień mam ręce pełne Lilii, jak nie noszenie to zabawa, a moja mama jeszcze dolewa oliwy do ognia i kiedy próbuję ją zostawić samą choćby po to żeby iść zaparzyć sobie herbatę albo do wc, to ona z drugiego pokoju "liluje" do Lilianki, żeby się samotna nie czuła. Poza tym ona wszystko odbiera jako płacz, a Lilka ma to do siebie, że jak się trudzi to stęka i kwęka, a babcia myśli, że ona płacze.

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

Czesc,
Dodalam nowe fotki Tosiaka:)
Message - Galeria zdjęć Parenting.pl

Bosz... a ja w srode do roboty... maz w szpitalu, dziecko do zlobka na 7 rano, bo 7.07 mam tramwaj... po mala bede dopiero kolo 16... chyba zejde na zawal...
Do tego szefowa dzis do mnie dzwonila i mowi zeby juz do konca miesiaca siedziec plackiem w pracy bo u nas tez maja byc zwolnienia...
Dajcie spokoj, co to sie wyprawia...

Lukasza wypuszcza ponoc w srode, ale raczej nie bedzie w stanie zajac sie mala, wiec pewno do konca tygodnia bedzie zlobek. Tosiakowi juz sie wszystko poprzestawia i w weekend bede pewno miala pobudke o 6:30. Jak sobie pomysle to juz nie wyrabiam, wszystko na mojej biednej glowie... a jeszcze na pewno kolo meza trza bedzie poskakac; dom, dziecko, praca, szynszyle, aaaaaaaaaaaaaa!!! ja chce na urlop!!!!!!

Odnośnik do komentarza

villanelle ja kiedys karmilam Roberta co 3 godziny srednio, jadł długo i udawało sie, w nocy mial dluzsze przerwy, wysypialam się, przybieral jak na drozdzach,
teraz karmię go róznie, tez mu sie nie unormowało, czasem czesciej i krócej, czasem ma dłuzszą przerwę, chyba dzieci są rózne i nie kazde da karmic sie ksiązkowo wg podrecznika
poza tym niektore zrodla zalecaja karmienie na zadanie, inne stałe pory
ja lacze troche te dwie metody, a jako ze nie dokarmiam go i nie dopajam to uznaję ze malemu czasem chce sie po prostu pic i dlatego króciutko cos tam zje
niestety wybudza mi sie w nocy czesciej niz kiedys, ale na razie jako ze duzo wolniej przybiera -karmię go w nocy na zadanie, nie oduczam tego, niektórzy podają wodę (przeczytalam na cycusiowych mamusiach)
lekarka mówila zeby sie nie martwic bo jest zdrowym dzieckiem i duzym jak na swój wiek, ale zalecala karmienia wieczorne i nocne ze wzgledu na kalorycznosc pokarmu
dopiero zaczne mu wprowadzac pokarmy-tez jestem w tym zielona i zobaczymy jak mu pojdzie

Poza tym Robert nie lubi byc sam, trzeba byc przy nim i najlepiej sie bawic, nosic na rękach (tu rozpuszcza go babcia),takze całe dnie mam tez nim zajęte
Ostatnio zaczal sie bardzo duzo przewracac z brzuszka na plecy i odwrotnie, umiał to robic gdzies od miesiąca ale uznalismy,ze chyba nie lubi bo bardzo rzadko to robił, teraz mały cwaniaczek sięga co chce w jego zasięgu
natomiast nie siedzi bez podparcia, i mysle,ze jeszcze dłuzszy czas nie bedzie niestety

poza tym on czasem mówi sylabami mama, ma ma, zwlaszcza wtedy gdy mnie nie ma, a on płacze ze jest głodny
gdyby wierzyc mądrym ksiązkom, to podobno dziecko moze mówic w wieku 6 m-cy mama, tata ale bez zrozumienia, ale nie do konca w to wierzę czytając co pisze Daszka i Villanelle oraz obserwując własne dziecko

Allayiala - zycze duzo sily w tym okresie, bo faktycznie duzo na Ciebie spada,jestes dzielna

Ja chyba nie do konca mam cierpliwosc do tesciowej, na szczescie nie mieszkamy razem, J jest jedynakiem i oni strasznie wszysstko przezywają co jego dotyczy a teraz to co dotyczy naszego zycia
Robert jest ukochanym wnuczkiem , tesciowa ciągle nosi go na rękach, chyba strasznie go rozpuscila przez to,
poza tym mam wrazenie,ze rywalizuje ze mna o względy Roberta
I mówi nam , wręcz kaze -strac sie o drugie dziecko, bo nie jestesmy juz tacy mlodzi
a mnie na razie na mysl o drugim dzidziusiu -wlos sie na głowie jezy, za jais czas moze, ale teraz gdy Robert nie przesypia nocy, wymaga nieustatnnej opieki - byc w ciązy to ponad sily

Odnośnik do komentarza

hej kobietki:*
my juz po spacerku i Tyśka zalicza własnie swoja popołudniowa drzemke;)
Pogoda dalej kiepska,pruszy z nieba takie nie wiadomo co ni to snieg ni deszcz,zimno i chlapa,ale z kazdym dniem blizej do wiosny:)
kalinah1 no i po chrzcinach,dobrze ze wszystko sie udało i Robert był grzeczny. My chrzcilismy poczatkiem listopada czyli jak Tyśka skonczyla 3 mies i tez zachowywała sie dobrze jak to przystało na własnych chrzcinach;)sprzedawala usmieszki na prawo i lewo:)ksiadz jak polewal jej głowe az zaczął sie smiac,ze takiego radosnego dzieciaka to dawno tu nie widzial:D
villanelle kurcze jak czytam o tych Waszych nocach to strasznie mi Cie szkoda...nie wyobrazam sobie jaka Ty musisz chodzic padnieta...w dzien Lila w nocy praca+ Lila ojej;(
Mam nadzieje ze juz za niedługo bedziesz mogła powiedziec ze jestes wyspana:)
Allayiala Tosia jak zwykle cudenko:* nie moge sie napatrzec na te jej ciemne oczka i włoski-u nas oczy zrobiły sie jasno błekitne i włoski tez sporo zjasniały,ale rosną jak szalone-zastanawiam sie ostatnio czy troche jej nie podciac,bo jak zaczesze jej grzywe to mogla by ja wziasc do buzi:36_2_27: hehe ale podobno nie obcina sie do roku,nie wiem. ehh i mam nadzieje ze dalej jej sie beda tak super kręciły:)
A sytuacja w jakiej jestes...no rzeczywiscie mało fajna,ale jakos dasz rade,a jak Łuki dojdzie do siebie to juz bedzie Ci łatwiej.Trzymam kciukasy:)

tez wstawilam kilka zdj:)
buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

ojezoo, zaraz ide do pracy!!!
Tosiek spakowany jak na wojne, a rano tylko kaszke zrobie w butelke, umyje pysiaka, wypieluszkuje, wykremuje i wsadze we wozek.

Zapomnialam jak sie jezdzi srodkami masowej komunikacji miejskiej, wiec jutro o 7 rano z pewnoscia doznam szoku, ale mam ksiazke i mp3 w torebce wiec chyba jakos dam rade.

Ale tak miedzy nami, WCALE TEGO NIE WIDZE!!!
Jak to? jutru nie bedzie spacerku z corka? nie bedzie karmienia??
W glowie sie nie miesci....
Ja chce wygrac w totka i siedziec z dzidzia w domu!!!

Jutro mi pewnie przejdzie, ale teraz Panika przez duze P.

Na panike dobre jest malowani paznokci, wiec ide, trzymajcie kciuki....

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

Allayiala też pamietam jak po dłuższej przerwie szłam do pracy i nie poszłam z mała na spacer brakowało mi tego , ale zobaczysz szybko idzie się przyzwyczaić tym bardziej że zobaczysz jak będziesz nadrabiać to w weekend

Odnośnik do komentarza

karino, świetne zdjęcia widzę, że u was też dużo sprzętu pływa w dużej wodzie :36_1_13: A Martynka na tym zdjęciu zmotoryzowanym wygląda jak duża dziewucha!

Allayiala, po pierwsze życzę żeby się wszystko ułożyło. Po drugie widzę nowy aparat sądząc po tych fotkach czy już taka zmęczona jestem? Tośka wygląda świetnie w tej opasce! :36_2_25:

kalinah1, przynajmniej nie czuję się samotna w tej batalii nieregularnego karmienia. U nas narazie niewielki przyrost wagi, ale utrzymuje się na stałym poziomie 300g/miesiąc. Zobaczymy dokładnie w przyszłym tygodniu na szczepieniu.

U nas nic nowego poza tym, że Mała zjada 80ml kaszki na noc i zjada jednego cyca. Pobudka standardowo 2-3 w nocy a później spanie do 7. Nie myślcie jeszcze, że chodzę z tego powodu wypoczęta, czasami wybija mi się ze spania o 2 w nocy i wtedy jest największa tragedia :-(

Poza tym córa idzie w nasze ślady. Ciotka jej fotę strzeliła - INFORMATYK ROKU :36_1_13: I znalazłam sobie w końcu niańkę w postaci kocura. Mała rwie się do niego jakby miała szpilki w dupci. Siedząc na leżaczko-bujaczku macha do niego rączkami, a on się na nią patrzy i czasami się przed nią bawi ku ogromnej radości Małej.

Jutro pewnie nie zaglądnę, bo mamy swoją małą rocznicę. 10 lat razem... ach jak ten czas leci.

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

bylismy dzis na szczepieniu,Tyśka dzielna byla jak nigdy-prawie nie zapłakała:) kolejne dopiero po pierwszych urodzinkach:D teraz śpi mam nadzieje ze obejdzie sie bez gorączki.
Mały klocek wazy ponad 8 kg:) hehe jest co dzwigac,cięższa od nowego wózka:D
Allayiala i jak pierwszy dzien w pracy?jak Tosia zniosła cały dzien bez mamy?ja to sie strasznie ciesze ze nie musze wracac do pracy...strasznie było by mi ciężko.Zastanawiam sie nad jakąs weekendowa praca,pewnie bede musiała cos robic bo od pojutrza juz bede na wychowawczym i oczywiscie nie nalezy sie nam zasiłek wiec ciezko bedzie z jednej wypłaty.

buziaki dla Was:*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

villanelle dziekuje:*
Gratulacje rocznicy:) długi staż. My jestesmy razem 7 lat i nieraz mysle ze duzo sie pozmieniało przez ten czas...wszystko jakos tak ucichło,ale coz co tu robic i czym sie ekscytowac po tylu latach:)
Jak bylismy ostatnio w Rzeszowie to Martyna cały pierwszy dzien pobytu u babci niesamowicie smiała sie do psa:) takiego smiechu w głos to jeszcze nie słyszelismy. Mała tarmosila go za mordke,uszy i ogon a ten wariat lezał potulnie probujac ja tylko polizac. hehe mielismy ubaw:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

wreszcie mam czas na napisanie
u mnie w porzadku malutka zdrowa zachrzania w chodziku ze hej oczywiscie dlugo w nim nie jest
moja mala je juz nawet chlebek z maselkiem biszkopty i jogurcika narazie nic jej nie jest

jak wam wspolczuje ze musicie isc do pracy ja dzieki bo.. moglam zajac sie wszystkimi dziecmi (nie pracowalam tylko u siebie mam gospodarstwo)naprawde meczace to jest te ranne wstawanie zlobeki choroby czestsze przynajmiej kolezanka mi tak mowila ona ma opiekunke bo tak to byla by ciagle na zwolnieniu w żlobku ciagle chorowalo dziecko

ogladalam zdjecia cudowne te dzieciaczki wasze
ja pozniej wstawie

Odnośnik do komentarza

dzien dobry dziewczyny :)
Ja juz nie mogę u nas od kilku dni pada snieg i to tak jakos zawiewa,ze wszedzie bialo, duzo sniegu i nie wychodze na spacery, mimo ze mój stary wózek ma duzo koła i wielu niedogodnosciom na drogach podoła:)
wiec poki co mam dosc-czuje sie jak w klatce, niech ta zima sie skonczy! J sie gdzies przeziebil wiec jak wraca wieczorem trzyma sie od malucha z daleka

villanelle -gratulacje z okazji rocznicy!
maly przez 2 m-ce przybral 800 g, ale teraz chyba nadrabia bo znowu sie zaokrągla i ma wałeczki i tłusciutkie nozki, po prostu czesto je,moze przeze mnie bo balam sie ze za malo przybiera i czesciej go przystawialam, poza tym 6 m-c to okres wzmozonego wzrostu (3,6,9 tydz. 3,6 9 m-c) wiec moze dlatego nasze dzieciaczki czesciej jedzą-tak sie pocieszam
i powoli zaczynam myslec o wprowadzaniu pokarów bo niektóre dzieciaczki jak Marzenki to juz tyle nowych rzeczy jedzą :)
ja juz nie mogę słuchac,wszedzie trąbią o tym kryzysie, mam nadzieje ze praca bedzie
musze zmykac bo mały sie obudzil

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny:*
Przepraszam,ze tak rzadko zagladam ale moj lukasz wyjechal do niemiec do pracy i znowu sama zajmuje sie malym. U mnie w domu jeszcze remont, szpachluja sciany, maluja, zakladaja panele...masakra, nie mam na nic czasu.
jade dzisiaj z malym na 15.30 na ta cystografie! trzymajcie kciuki dziewczyny, zeby maly nie mial tego refluksu!

pozniej nadrobie zaleglosci w czytaniu a jak na razie mykam bo rodzinka zawitala :)
aha Kacperek obchodzil wczoraj pol roczku:D:D:D:

buzka:*:*:*

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

MlodaMamusia
no i niestety maly ma refluks:((((((( jeszcze nie wiem,ktorego stopnia, zdjecie z opisem i posiew mam jutro do odebrania....dam znac co i jak
buzka:*:*:*

co to jest?matko taki malutki wspolczucia bidulek

u mnie siedzenie w domu bartus po zap oskrzeli nie chce zeby sie wrocilo a mala lekki katarek ale i tak boje sie wychodzic bo w 2 tyg marca jedziemy na operacje naczyniaka i niechce zeby sie rozchorowala

wstawilam zdjecia zapraszam

wlasnie na innym poscie wspominalam ze chce wiosny !!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Jestem, jestem, tak mi sie zwalilo na glowe, ze nie mialam sie kiedy w zadek podrapac... Wstaje o 6, chodze spac o 22, masakra.
W srode przed 1 dniem w pracy Tosiek obudzila sie o 5:30 i chciala sie bawic, a ja mialam wstawac o 6 zeby ja ogarnac do zlobka. Polulalam ja do 6, a ta kimnela tak, ze trzeba ja bylo ubierac na spiocha, w wozku spala, no i w zlobku w wozku jeszcze dokimala do 7:30. Pierwszy dzien byl najgorszy, ja po 5 godzinach snu, w nerwach, ze na tyle czasu mala zostawiam, w pracy mexyk - no masakra.
Lecialam po dziecko z rozwianym wlosem przez te zaspy, a ona tam zadowolona powitala mame zniewalajacym usmiechem :) Niestety Panie nie daly jej zupki, znaczy dawaly, ale ona nie chciala no i nic dziwnego, skoro probowaly ja nakarmic lycha wielkosci 5 cm. Chyba oszalaly. No wiec ja ja nakarmilam swoja lyzeczka i poszlysmy do domu.
Wieczorem wypuscili mi juz meza ze szpitala i od 2 dni on odprowadza Tosie do zlobka, a moja mama ja wczesniej odbiera. Luksza mowi, ze jak ja pierwszy raz zostawil to sie czul jak faszysta i ze biedne dziecko zostawia samo na pastwe losu.
A ja sie prawie poplakalam jak w srode mala odbieralam; przykleila sie do mnie i nie chciala puscic:( No a dzis, wstalam 6:30, maluje sie, Lukasz lezy z mala, a tu nagle Tosiek w placz: i co sie stalo? no mama gdzies polazla i jak tu dalej spac?? Mam nadzieje, ze w sobote da troche pospac bo ja juz na rzesach chodze, po poludniu klade sie z Tosia przekimac godzinke ale to i tak kropla w morzu potrzeb.
W przyszlym tygodniu mala zostanie z tatusiem, a od marca - znowu zlobek.

Troche sie martwie, bo zauwazylam dzis, ze Tosiek ma troche katarku, cos jej mam dawac oprocz cebionu, jak myslicie?? Wczoraj byla jakos nie w humorze, nie wiem czy to ten katar, czy moze jest obrazona, ze ja sie zostawia w zlobku, no juz sama nie wiem.
No i zaczela strasznie duzo jesc, ale to chyba dlatego ze po chorobie ledwo co jadla i teraz sobie odbija.

Dobra, sie rozpisalam, z tu robota czeka;)

PS. villanelle masz racje, to nowy aparat:) tylko umiejetnosci jeszcze brak;)

Odnośnik do komentarza

No i już wiem. A co najlepsze...okazuje się, że nie ma tego złego:) Dostane przeniesienie z mojego Działu do Vice Dyrektora i będę realizować projekty dla japończyków, a gdy się miejsce zwolni u mnie w funkcji natychmiast wchodze na miejsce. Więc właściwie skorzystam z sytuacji, bo Jacek (vice) jest bardzo biznesowy a mi się przyda trochę więcej wiedzy z tej sfery. W 80% będę robić zadania dla Jacka a w 20% dla mojej branży no i git. Może nawet mnie czeka wylot do Japonii na benchmarking kto wie. Ha ja to mam szczęście w życiu, no nie moge! Dzięki za wsparcie

Allayiala trzymasz się Pracująca Matko?

http://www.suwaczek.pl/cache/aa96800c99.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3gywl4xsejs6o.png

Odnośnik do komentarza

manenka71
MlodaMamusia
no i niestety maly ma refluks:((((((( jeszcze nie wiem,ktorego stopnia, zdjecie z opisem i posiew mam jutro do odebrania....dam znac co i jak
buzka:*:*:*

co to jest?matko taki malutki wspolczucia bidulek

refluks to jest cofanie sie moczu do moczowodu i jezeli nie jest leczony niszczy nerki:(
jest V stopni refluksu...IV i V to juz tylko operacja bo tego nie da sie wyleczyc...Kacperek ma III ale jezeli bedzie utrzymywal sie dlugo to tez mozliwe,ze operacja:36_2_24::36_2_58:

* Stopień I – cofający się mocz wypełnia tylko moczowód
* Stopień II – cofający się mocz wypełnia tylko moczowód, miedniczkę i kielichy nerkowe, nie powodując jednak ich poszerzenia
* Stopień III – stan jak wyżej, jednak dochodzi do poszerzenia miedniczek i kielichów nerkowych
* Stopień IV – umiarkowane poszerzenie moczowodu, możliwe też jest jego niewielkie zagięcie, całkowity zanik sklepień kielichów z zachowanym jednak zarysem brodawek
* Stopień V – znaczne poszerzenie moczowodu, staje się on poskręcany, zanik brodawek nerkowych w kielichach nerkowych.

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

ehhh dziewczyny zalamalam sie....maly ma to po mnie bo ja tez mialam refluks i chore nerki i czesto lezalam w szpitalu:( pociesza mnie fakt,ze wyniki badan moczu i posiew ma ok, takze nie jest jeszcze tak zle ale ten III stopien....;((((

a do tego robilam mu proby watrobowe bo on po tej zoltaczce mial wysoki poziom Alat i Aspat i teraz tez ma podwyzszone...ide za tydzien do szpitala na patologie noworodka z tymi wynikami, zobaczymy co powiedza....

dodalam kilka nowych fotek

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Ojoj, MM, tak mi przykro:((( to strasznie jak dzieciaczki choruja:(((
A jak u Ciebie sie skonczylo? operacji nie bylo? Moze u Kacperka tez sie obejdzie?
No i oczywiscie najlepszego dla Kacperka !!!!:))) :mylove:

Daszka trzymam sie ale ledwo, strasznie tesknie za mala:( a Ty jak sobie w tym radzisz? mo i cale szczescie ze sie tak skonczylo z ta praca, uff... caly czas o Tobie myslalal i sie martwilam.

Tos konczy dzis pol roczku:))) :36_4_10:
ale zlecialo...

no i caly czas ma ten katarek, ale taki rzadki, to co, ta moda morska jej pryskac czy nie?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...