Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Tak naprawdę to wydaje mi sie, ze olejowanie jest dobre dla każdego typu włosów. To tylko kwestia umiejętnego dobrania oleju do struktury włosa... No i jak włosy są cienkie to zrezygnowałabym z kremowych odżywek na rzecz mgiełek (np. Radical, Seboradin).
Jest taka dziewczyna, o nicku Anwen. Ona prowadzi bloga nt. włosów i zna się na tym bardzo.. Moze się przydać po porodzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam cienkie wlosy ale sporo ich. Tez musze co dzien myc glowe. Jak myje wieczorem to rano wstaje i wlosy demba stojai musze co dzien ukladac na okraglom szczotke i suszarka. Jak umyje rano i wysusze nie jest zle. W szpitalu bede rano myla co by nie straszyc po nocy hehe.
Moja cora ma bardzo cienkie i niesforne wlosy od malego do 5 lat obcinalam ja na krociutko zeby sie wzmocnily ale nadal sa beznadziejne jak mam jej cos zaplesc szlag mnie trafia.Do przyjecia zapuszczamy potem ona sama mowi ze chce do ramion obciac. Za to moj mąż ma geste grube krecone kudly mialam nadzieje ze corka po nim odziedziczy a tu dupa. Moze Dawid bedzie mial kędziorki :-))

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

U mnie i Tato i Mama mają gęste włosy, chociaz moja Mama mówiła, ze w naszej rodzinie włosy ubożeją właśnie po porodzie..:) Wiec najwyraźniej wszystko przede mną.
W środę odwiedza mnie położna, którą znalazłam można powiedzieć w ostatniej chwili.. To będzie takie "spotkanie zapoznawcze". Trochę się tym stresuje..Pewnie będziemy rozmawiać o mojej cesarce, pokaże jej książeczkę ciąży, ale co dalej robi taka położna przed porodem to nie mam pojęcia...:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

No ja niestety wieczorem nawete próbuję myć bo rano afro nie do opanowania. Mój tata miał pięne grube czarne kręcone włosy ale niestety geny mamy rodziny silniejsze do tego stopnia, że moja kuzynka ma dzieci z czarnym facetem a mają białą cerę i jasno brązowe włosy tylko rysy zdradzają rasę. Mój synek też szału nie ma rano często budzi się z kogutem nie mogę tego zaczesać a jak ściągnę czapkę to jeszcze gorzej. Z córką będzie pewnie podobnie, a zawsze miałam do mamy pretensje bo na zdjęciach z dzieciństwa ciągle poczochrana włosy nie równe a teraz ją rozumiem. Ja to mogę sobie pianką i lakierem usztywnić ale nie chcę tego jeszcze dziecku robić.
Renataki to lekarz bez problemu zgodził się na cc? To fajnie, że nie robią problemu.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Renataki84 do mnie przychodzi położna środowiskowa i podczas wizyty odpowiada na wszystkie pytania i generalnie mówi o praktycznych stronach macierzyństwa, pielęgnacja dziecka, jak karmić, jak dbać o siebie, co wziąć do szpitala, jakie masz prawa itd Przynosi też lalkę na której ćwiczysz pierwszą pomoc, trzymanie dziecka do karmienia, przewijanie, zostawia materiały do poczytania.Ja też nigdzie nie jezdzę na ktg tak jak dziewczyny tylko ona mi w domu robi ktg, sprawdza wagę...

http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcg5c6k1i21.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam dużo włosów,ale cienkie.. natomiast w ciąży są super gęste rosną w zawrotnym tempie, zrobiły sie grubsze i moja fryzjerka jest po wrażeniem jak ich przybyło i że kolor farby mi się nie wypłukuje. Normalnie myję włosy 3 razy w tyg a w ciąży wystarczy raz w tyg bo mi się nie przetłuszczają, normalnie szok! ale wiem że podobno po ciąży strasznie lecą po ok pół roku po porodzie przynajmniej znajome tak miały

http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcg5c6k1i21.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam geny po tatusiu. Kolor oczu po mamie a slepa za tatą. Wlosy czarne i cienki za tata ale pocieszajace jest to ze nie osiwieje szybko bo tatulek ma 57 lat i ledwo kilka siwych wloskow za to mama ratuje sie balejazem bo siwieje.

U mnie niema czegos takiego ze polozna przyjezdza przed porodem. Po porodzie szpital zglasza do mojego osrodka zdrowia i wtedy polozna dzwoni i umawia sie na wizyte podobno nawet potrafi 6 razy zajechac mi osobiscie 2 w zupelnosci wystarczą zreszta moze wcale nie przyjezdzac poradze sobie.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Ruda to wydają się byc bardzo przydatne fajne wizyty, można duzo się dowiedzieć, muszę spisać sobie pytania jakie ewentualnie mam...
Wysłałam na naszą pocztę swoje foty z przełomu 34-35 tygodnia (zrobione równo 10 dni temu). Wydaje mi się , ze na zdjeciu z gołym brzuchem ten brzuch wydaje się większy. Cóz widocznie z trochę innej perspektywy zrobione zdjęcie, choć różnica jest dość spora. Mam już 11 kg na plusie i jutro bedzie dokładnie miesiąc do mojego terminu porodu- jutro zaczynam 9 miesiąc :D. W centymetrach przybyło mi 38 cm w pasie- dość sporo :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Megs, ja też nie bardzo przepadam za tego typu odwiedzinami obcych ludzi w domu, nie mam nic do ukrycia- zwyczajnie nie lubię... Ale może akurat ta Pani przyda sie- zwłaszcza jeśli chodzi o karmienie piersią, tym bardziej, ze to nasze pierwsze dziecko i jesteśmy zieloni.. Nie jestem pewna czy to tutaj w de nie jest przypadkiem wymóg Jugendamtu (urząd do spraw dzieci i młodzieży). Taka położna przychodzi również zobaczyć czy dziecko będzie miało dobre warunki do życia i rozwoju (w skrócie- czy nie jesteśmy jakimiś patusami:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Ruda, wracajac do kwestii włosów to ja nie zauważyłam jakiejś oszałamiającej róznicy- może troszkę mniej wypadają. Wiem jednak, ze większość kobiet bardzo chwali stan swoich włosów podczas ciąży i bardzo narzeka na ich kondycję po. Jestem ciekawa właśnie jak to będzie u mnie "po". Moja starsza siostra po pierwszym porodzie miała okropne problemy z włosami- wypadały jej w zatrważających ilościach, ale jak się później okazało (dużo później) już wtedy mogła mieć niezdiagnozowane jeszcze początki Hashimoto..

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Megs
Zawsze mozna dowiedziec sie cos ciekawego czy mądrego nawet gdy wydaje nam sie ze wiemy wszystko co musimy wiedziec ale ja tam nie lubie takich gosci zaraz bedzie krytyka ze pies w domu ze szczeka ze alergie ze siersc do tego jeszcze swinie morskie eh wolalabym zeby nie przychodzila wcale

Wierze Ci bo ja też nie lubię takich nieproszonych gości :P. U nas kuchnia i łazienka jeszcze nie są pomalowane i się tak zastanawiam czy Pani położna nie będzie miała obiekcji :P

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Mi lekarka zalecila brac witaminy ciazowe do 3 mcy po porodzie bo raz ze organizm slabnie bo waga spada dodatkowo sie karmi. Fryzjerki tez zalecaja suplementacje i obciecie wlosow. Mi wylecialo troche a 4ce po odrosly lsniace grube jak dawniej. Co do poloznej zalezy jaka przyjdzie do mnie fajna babeczka przychodzila a na poczatku zawsze jakies pytania sa tymbardziej przy pierwszym dziecku.

Odnośnik do komentarza

U mnie 9 lat tem byla taka stara prukfa ktora wszystkiego sie czepiala to ze za cieplo ubrana corka ze kalą twarz mam jej przemywac ze nie dokarmiac tylko 24 na dobe przy suchym cycu trzymac z krwawiacymi brodawkami, ze lozeczko w zlym miejscu no ogulnie dobrze ze byla tylko 2 razy bo w koncu bym jej pocisla. No ale zmienila sie polozna na nasz rejon podobno mloda i sympatyczna i idzie z nia sie dogadac ze odwiedza cie np 2 razy jak nic sie nie dzieje a podpisujesz jej ze byla powiedzmy 5 razy.
Mi tez wlosy sie nie zmienily za to paznokcie mam mocniejsze i nie rozdwajaja sie a wczesniej ciagle mialam problem. No i cere mam w miare fajna byloby super jakby juz taka zostala ale pewnie po porodzie znow syfy sie posypia jak u nastolatki.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Do mnie też po porodzie przychodziła z 6 razy położna. I ważyła małego niby doradzała teraz wiem, że zrobiła więcej krzywdy niż dobrego. Jak jej waga nie pasowała kazała dokarmiać zamiast pomóc w laktacji. Zabraniała prawie wszystkiego jeść bo karmię. Fajnie jak ktoś przyjdzie pomóc młodym rodzicom ale kurcze skąd mamy wiedzieć czy mówi mądrze. U nas tylko jedna jest z przychodni więc wyboru nie ma. Uroki małego miasta.
Z tymi włosami to ponoć jest tak, że w ciąży nie wypadają jak normalnie bo progesteron to hamuje i wydają się lepsze niż zwykle a po ciąży wypadają te co mają plus te co nie wypadły w ciąży stąd to wrażenie. Ja jakoś strasznie tego nie odczułam ale musiałam zrobić jakąś kurację. Tak czy inaczej zawsze były marne.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

No, ja też z cerą nie mam problemów jako takich w ciąży i mogłoby tak zostać:)
Tak sobie teraz myślę, ze często narzekam, ze jest mi już z tym moim brzuchem ciężko, ze zgaga, że żołądek boli, chodzić ciężko itd., ale bedzie mi poźniej tego brzuszka brakowało.. Jeszcze tylko miesiąc i koniec... Do mnie to jeszcze nie dociera...Jakoś tak mi się wydaje, ze jestem w tej ciąży od zawsze i trudno mi siebie wyobrazić póki co w mniejszych gabarytach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Co do włosów i paznokci to ja jestem super zadowolona bo też się mniej tłuszczą mimo że nie fabuje przez okres ciaży, paznokcie rosną jak opętane mocne i twarte. Cera boska, bo po skończeniu anty była tragedia i chyba dopiero peelingi medyczne trochę pomogły. Jak dla mnie mogło by tak zostać.
Tez wybrałam środowiskowa ale powiedziała ze przyjdzie 48h po powrocie do domu na kąpiel i karmienie. Jest też doradca laktacyjnym wiec liczę na jej pomóc bo bardzo chce kp. W ogóle liczę na pomoc bo nie byłam w szkOle rodzenia i tyle wiem co net i wasze rady.

Odnośnik do komentarza

Jestem jestem czytam.na bierzaco ale nie chce psuc klimatu :) czytam i mam.nadzieje ze dotrwam jak najdłużej i nie będę się musiała.martwic o mojego maluszka.. W dalszym ciagu leze w szpitalu po sterydach i kroplówkach dostaje teraz ten lek za bagatela 2800 z pompy i leze od wczoraj podpieta na uwięzi wolam tylko polozna ze misze do wc i wtedy mnie odpinają.. Wczoraj troche mnie podnieśli na duchu bo lek miał pomoc na te skurcze których nie czuje :/ ale okaże sie dopiero jak sie skończy czy pomoglo.. W powiedział mam miec badana szyjke znow itp mysle ze cos się dowiem co sie dzieje.. Martwię się bo spial mi sie brzuch moze ze dwa razy dzis ale nie bolalo
. Na ktg nic się nie zapisalo ale.. Boje sie ze maluszek sie urodzi i bedzie cos nie tak ze będziemy musieli dlugo w szpitalu leżeć i w ogóle.. W dodatku w domu jiz sie cora dopytuje o mnie '/ wiec humor raczej Malo pozytywny.. Jiz nie smucę :) czytam caly czas co i Was i czekam na wiesci ( dobre wieści) porodowek ! :* caluje

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.pnga href="[url=[img]http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.png

Odnośnik do komentarza

Hej:) u mnie nadal cisza, choc wczoraj mialam wizyte w szpitalu, dletego ze sadlam ze schodow, pojechalam sprawdzic czy z malym wszytsko ok. Zrobili ktg, usg, badanie wszytsko w normie na szczescie.
Co do kosmetykow dla mnie do szpitala to biore to samo co do perwszego porodu, do mycia sie i podmywana super sprawdzilo sie szare mydlo, naprawde polecam!!! tym razem kupilam w plynie. dla maluszka nie mam jeszcze kosmetykow, chyba ze maka ziemnaczana sie w to wlicza:)))) raczej malo uzywalam specyfikow przy corce chyba ze byla patrzeba.

http://www.suwaczki.com/tickers/7u22qqmz6g509s3o.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez jestes. Ale tyle napisalyscie, że czytać nie zdążyłam. Jak nigdy i to w weekend gdzie zawsze była cisza. Chyba nam nuda doskwiera. Ja ci do włosów to mam bardzo zdrowe i gęste. Mogę myć nawet raz w tygodniu i nie widać, aby były tłuste itp. W zasadzie to używam tylko szamponu i odżywki. Co do położnej to u nas też jest tak, że po porodzie zgłaszam do przychodni i położna przy jazda na "kilka" wizyt podobnie jak lekarz, ale ten to chyba na jedną tylko.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk310w4mc3s.png
23.10.2015 Aniołek

Odnośnik do komentarza

A ja jestem, jestem. Gotowałam właśnie fasolkę po Bretońsku. Udusiłam pół kilo pieczarek z odrobiną soli i połowę z tego wyjadłam :D Jeszcze muszę zrobić 30 pierogów z mięsem dla mamy mojej i kolejne 100 ruskich dla teściowej.
U mnie była już ta położna, pospisywała sobie coś z karty ciąży, dała kilka gazetek, pytała co mamy a co jeszcze brakuje dla dziecka, doradzała albo coś dokupić albo żeby nie kupować bo zazwyczaj się nie sprawdza. Generalnie powiem wam że mamy ten zlew potłuczony w łazience, jakoś nie mamy weny jechać po nowy wybrać coś, za pralką od podłogi do sufitu odpadły stare kafelki kiedyś jak pralka wirowała :D ( te kafelki były tam prawie 20 lat i były już wybrzuszone), ściany mam niewygładzone ale pomalowane ( tylko pies mi przy podłodze wszędzie zlizuje farbę, szczególnie na rogach, chociaż mam te wodoodporne farby, a potem wygryza tynk do tego surowego, zbrojonego betonu...), w przedpokoju zrobiliśmy źle wylewkę i podłoga jest nierówna że panele się trochę rozeszły, robiliśmy tak jak umieliśmy sami i na ile mieliśmy kasy po zakupie tego mieszkania, bo jeszcze trzeba było wymienić drzwi wejściowe i wszystkie wewnętrzne, wywalić szafę z przedpokoju i kupić nową, wiadomo, sprzęt do kuchni i meble do kuchni i na ten remont zostało bardzo niewiele a kupiliśmy to mieszkanie do generalnego remontu, jak zaczęliśmy zrywać to wszystko to tutaj było tak jak oddawali te bloki po budowie to poprzedni właściciel na surowe ściany przykleił tylko tapety, kafle, na podłodze żadnej wylewki poziomującej nie było tylko przyklejone jakimś betonem linoleum co Kajtek zrywał to potem młotowiertarką, a najlepsze było, ze jak zmieniali wykładziny to nie zrywali starych tylko na nie lali znowu ten beton i na to kładli nowe :D i takie były 3 warstwy... tak samo z tapetami było, jedna na drugą, w międzyczasie jeszcze autko chorowało i trzeba było dać na doktora ale i tak siadło totalnie. Więc jak w pałacu nie mamy, ale też nie mieszkamy jak w melinie :D Jest ładnie, czysto, schludnie a po prostu zbieramy na materiały nowe i porządnego fachowca bo nie wszystko potrafimy zrobić sami dobrze a remont każdego pomieszczenia po kolei planowany jest od kwietnia-maja. I tylko uprzedziłam położną jak chciała iść umyć ręce do łazienki, żeby się nogą nie przeżegnała, a ona, że spoko, że rozumie, też kiedyś była młoda i wyniosła się na swoje i wie że to tak wszystko od razu nie przychodzi :) Potem w rozmowie była bardzo miła i widać było, że nie przywiązuje tak uwagi do wyglądu mieszkania, nie sugerowała w rozmowie nic związanego ze stanem mieszkania, ważne, że jest czysto i że się staramy a na resztę przyjdzie czas. A na psa zareagowała pozytywnie, mówi, że bardzo lubi psy i nie widzi problemu i dzieci lepiej się rozwijają w rodzinach ,,prozwierzęcych'' i trochę brudu czy sierści nie zaszkodzi, wiadomo, na noworodka trzeba uważać z tym, ale później nie przesadzać, bo potem wyjdzie na spacer, do przedszkola, na wycieczkę i będzie dupa bo będzie wszystkie zarazy łapać, a takim nadmiernym izolowaniem od zarazków można zrobić dziecku właśnie największa krzywdę. Sprawdziła tylko czy Klara ma wszystkie szczepienia zrobione w jej książeczce ( nie koniecznie każda położna musi tego wymagać ale fajnie, ze ja na taką trafiłam) i powiedziała, że jak odrobaczaliśmy ją miesiąc temu ponad to jeżeli weterynarz nie widzi przeciwwskazań to mamy ją jeszcze raz odrobaczyć zanim dziecko się urodzi, tak profilaktycznie. A tak to ogólnie na duży plus kobitka. Poleciła nam, czego nikt nam nie powiedział, żebyśmy do Urzędu Stanu Cywilnego pojechali załatwić uznanie ojcostwa, żeby potem Kajtek mógł sam jeździć załatwiać akt urodzenia i tak dalej. Ogólnie jak po pierwszym spotkaniu to jestem z niej zadowolona.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Ja też się melduję :) leniuchujemy dziś z małżem, ale poczytałam wszystko co napisałyście. Ja włosy mam fatalne, niby grube i gęste ale tak się przetłuszczają od zawsze że nie idzie nic z nimi zrobić. Zawsze myłam codziennie, terazjest mi coraz ciężej bo mamy wanne i nie mogę odkryć patentu jak myć żeby nie ściskaćbrzuchola :)
Ja nie wiem czy gdzieś u mnie są takie położne co przychodzą przed porodem. Ogółem chciałabym wybrać jakąś z innej przychodni niż moja, bo u nas podobno jakaś stara baba co się o wszystko czepia :) muszę się w końcu za to wziąć bo już za długo mi schodzi.

A powiedzcie mi, szpital wysyła jakieś papiery do przychodni po porodzie? Bo my zapiszemy synka do innej przychodni, co prawda na drugim końcu miasta ale koleżanki bardzo chwaliły i nie wiem czy to jakoś trzeba załatwić? Wystarczy że po porodzie mąż pojedzie zapisać tam małego?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...