Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Megs super zmiana, uwazam ze duzo lepiej w tych wlosach. A TY jak sie czyjesz w dlugich??? No pamietam jak mialas krotkie i w dlugich bardziej mi sie podobasz ;)

Ewelina u nas ida tez cztery na raz ale jedynki i dwojki na gorze wiec u nas dopiero sie rozkreca.

Nasze kochane maluszki ;)) troche szkoda ze czas tak szybko leci teraz mozna zdjecia poogladac i powspominac czasy noworodka i niemowlaka ;))

Odnośnik do komentarza

U nas w domu, szpital. Starsze rodzeństwo chore, gorączka, ból gardła, brzucha. Boję się, że maĺy zĺapie ma obniżoną odporność po szczepienie. Na dodatek dziś pobiłam telefon, nie działał wyświetlacz i musiałam podpisać umowę na niekorzystnych warunkach , także u nas dziś pechowo:(

Odnośnik do komentarza

Ang duzo zdrowka dla rodzinki!!!
Tez kiedys tak mialam ze musialam szybko wziasc tel.na niekorzystnych warunkach w ogule to dla nowych klientow maja zawsze lepsze oferty niz dla stalych. Jak mi sie skonczy umowa uciekam z plusa.

Maszkaron dobrze sie czuje w takich wlosach troche slabo sie ukladaja ale jeszcze ze 3 miesiace i beda takie do kitka jak raz bo teraz to taki mini zrobie i zle to wyglada. No i mniej ukladania bo krotkie to ciagle rano a to pianka i lakier i inne badziewia a teraz tylko troszke grzywke prysne lakierem reszte na szczotce zawine albo i nie i jest ok...taki nielad artystyczny hehe.

My dzis spacerek zaliczylismy teraz leniuchujemy :)))

Milego weekendu!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, sorki ze tyle sie nie odzywalam... oczywiscie o Was nie zapomnialam ale z dnia na dzien coraz trudniej bylo mi nadtobic Wasze posty ale dzis sie zawzielam i chyba z 10 stron przeczytalam... oczywiscie dzis duzo nie napisze bo padam na twarz ale widzialam ze sie martwilyscie o mnie wiec cokolwiek dzis napisze a poniedzieli jak jutro mi sie nie uda to Wam napisze takiego dlugasnego posta zebyscie mialy co czytac :-p
Co do telefonow to moj tez padl ale na szczescie na gwarancji wiec naprawili na szczescie.
Spokojnej nocki dziewczyny i milej niedzieli zebyscie mogly odpoczac i oczywiscie wszystkiego dobrego dla dzieciaczkow. Buziaki

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Aga supr ze sie odezwalas. Czekamy na twojego giga posta :)))

Magda i Peggi jeszcze cos zamilkly.
No i magdalenqa ale ona pewnie do pracy wrocila juz.

U nas wczoraj mlody dokazywal do 21.30 myslalam ze eksploduje. Zaplanowalam sobie obejrzec jakis fajny film ale jak ta bestia usnela to poszlam sie kompac, nim sie ogarnelam byla juz 22 i odechcialo mi sie ogladania, poszlam spac!
Ostatnio nawet do wc nie moge wyjsc bo wyje za mna, wczoraj na zakupy nie moglam sie zebrac bo jak sie przylepil to koniec nie szlo go z szyi zdjąć, taki cycuch sie zrobil. A wieczorem to juz w ogule maruda do nikogo nie pojdzie tylko mama...
No mlody juz od 6 na nogach tak ze czasu nie trach bestia mala.

Milej niedzieli...
U nas od rana deszcze wiec nici ze spaceru i pewnie caly dzien ziewania...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski.
Ja tak teraz na szybko bo jednak na wc chwilę mam Ale to też nie jest wieczność :D
Przeczytałam właśnie artykuł że z fabryki we francjibwyszly produkty mleczne dla dzieci skażone salmonellą. Głównie chodzi o mleko babydream Ale może się też to mleko znajdować w sloiczkach i kaszkach mlecznych babydream. I tak teraz łącze wątki, mam nadzieję ze to faktycznie tylko zęby były. Chodzi o te biegunki ostatnie. Ale przyznam że Amelka w tym czasie dostawał deserki i jogurty właśnie z tej firmy. I jak pomyślę że mogła się zarazić to aż mnie krew zalewa... No ale do skrajnego odwodnienia nie doszło więc liczę że to tylko od zębów
No to ka zmykam jak dotrę do pracy to coś dłuższego napiszę
Hej.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Hej a wiec tak u nas od swiat panowala jakas choroba najpierw moj maz kaslal jak diabli, uszy go bolaly pozniej przez jakies dwa albo trzy tygodnie nic nie slyszal... cholery szlo dostac bo to jest osoba ktora uwielbia gadac ja jestem przyzwyczajona ale niestety niektorych ludzi to meczy, ale gadal a jak ja cos mu odpowiadalam to nie slyszal i wiecznie bylo pytanie "co mowisz?" Najgorzej bylo w nocy jak Krzys sie budzil i wstawalam do niego.i go nosilam i juz Krzys przysypial a ten moj sie przebudzal i sie pytal co sie stalo wiec mowie mu ze nic ze mlody sie.obudzil a on "co? Co mowilas?" No i budzil Krzysia...pozniej zlapalo Krzysia,kaszel, katar ale bez wysokiej goraczki tylko z dwa razy mial stan podgoraczkowy no ale po kilku dniach lipomalu przeszlo mi a po tygodniu zaczely mu isc zeby kolejne wiec dostal slinotok i katar no i po dwoch dniach mega kataru zaczal znow kaslac wiec poszlismy do lekarza ale osluchowo bylo czysto ale pani dr stwierdzila ze na wszelki wypadek da antybiotyk gdyby sie.pogorszylo bo szedl weekend... no i oczywiscie w sobote rano wstajemy a Krzys ledwo oddychal... tak mu sie splycil oddech, tak ciezko oddychal i sie wystraszylismy, oczywiscie byl ledwo zywy spal caly weekend, wiec polecialam do apteki i wykupilam ten antybiotyk, maz zadzwonil do lekarza na wizyte domowa i szczerze mowiac juz myslalam ze znow do.szpitala bedziemy isc, ale przyszla doktorka, zbadala go ze zspalenie oskrzeli no i ze jezeli dusznosc sie poglebi to.do szpitala wiec z soboty na niedziele spalismy jak na rzesach, ale w niedziele zaczal juz mu sie poprawiac oddech, za to w poniedzialek ja dostalam goraczke i kaszel... i tak sie mecze.Krzys juz zdrowy ale oczywiscie jak byla.pogoda na spacery, spadl snieg i byl mrozik to Krzys z domu nie mogl wychodzic...a teraz pogoda jak pod psem...
Telefon niestety po uzytkowaniu przez Krzysia padl mu glosnik, wiec w koncu zebralam sie i wyslalam na gwarancje c.d.n. bo.musze Krzysia.spac polozyc bo straszna maruda

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

No to u nas idą 3 zęby. Amela z dnia na dzień chce być coraz bardziej samodzielna. Butelki już jej od dłuższego czasu nie można trzymać tylko ona sama. Łyżki z jedzeniem też coraz częściej przejmuje Ale papkowe obiadki że słoiczka jednak daje jej sama bo potem wszystko jest ujebane, nawet koty, a jeden ma tak z 1/4 białego futra i spierz z niego np łapkę z marchewki i ryby albo brokuła... więc staram się jej coraz częściej robić sama obiady. Ziemniaki to standard, do tego jakieś warzywo albo dwa rodzaje i mięso gotowane lub pieczone. I kroję jej to zęby mogła rączką sama wcinac z miski.
Drzemki ma dwie w ciągu dnia. Zazwyczaj koło 10 i 16. Spać chodzi o 20 czasami koło 21 Ale wieczory wtedy mam luzik. Do szkoły muszę sporo nadrobić, ale lepiej się czuje w tym semestrze niż w poprzednim.
Z K znów tak w kratke. Siedzi z Amelka na opiece, zajmuje się nią ok. Ale znów ma dużo sekretów i już w sumie nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.
Jak to mówią, jakoś to będzie... oby mieli rację. Ale czy to też chodzi o to żeby było tylko ,,jakoś" w tym życiu? Chyba jednak mam większe ambicje ;)
Póki co żyje tylko tym żeby spłacić dlugi i zeby Amela wróciła do zlobka w końcu...

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Hejo ;)

Zdrowka dla chorowitkow ;) mam nadzieje ze juz lepiej ;)

Ja caly weekend zylam akcja na Nanga Parbat, jakos tak wczylam sie w ta sytuacje i cala akcje ratunkowa ze siedzialam na necie i sledzilam non stop. Matko, moje dziecko ma teraz drzemke i az sie boje do ktorej bedzie urzedowalo ale dzisiaj jakos wszystko poprzestawiane i pozno wypadla druga drzemka. U nas dzis wieje i pada wiec siedzimy w domku i zabawa trwa, czyli demolowanie mieszkania i zagladanie do kazdego kata. Ale jest slodziutka i ostatnio sie rozgadala, mowi taa czyli tak i cos tam po swojemu. Ale nauczyla sie kiwac glowa na tak i jak to robi to az traci rownowage.

Aggaa ojej to sie dzialo u was, przerabialismy dusznosci i oskrzela i wspolczuje bo ja sie tych dusznosci tak przestraszylam ze juz chcialam po karetke dzwonic. Dobrze ze juz wszystko pod kontrola. Dla Ciebie zdrowka zebys szybko doszla do zdrowia.

Ewelina u nas na tapecie tez samodzielne jedzenie a raczej zabawa jedzeniem. Jak sie dorwie to podloga cala w jedzeniu. Albo zaczyna mnie karmic a juz nie mowie o samodzielnym piciu z normalnego kubka bo wlaasnie musialysmy sie dzis przebierac z tego powodu, nie z dazylam dobiec i zlapac. A plamy po herbacie ciezko sprac.

Milego wieczorku ;))

Odnośnik do komentarza

Aga współczuję chorobska i zdrowka zycze.

Maszkaron u nas to samo z tym kiwaniem glowa. Normalnie posikac sie idzie z niego.
A dzis jak ubieral skarpety myslalam ze pekne :)))
Tez zaczelo sie samodzielne jedzenie ktore jest wszedzie...
Mlody ciagle sie gdzieś wywraca bo jak leci nie podnosi nóg tylko je ciagnie po podlodze i kazdy prog jego.
O dziwo dzis juz usnal :)))
Maszkaron ja bym nie pozwolila tak pozno na drzemke bo byl potem chyba do rana balowala z nim...
U nas dzis nic ciekawego pogoda do dupy wiec caly dzien w domu i broil luj jeden.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Te straszne chorobsķa , u nas starsze dzieci lepiej, a mały znowu trochę gorączkuhe, miał dziś chrypkę więc nie wiem czy zlapaĺ od nich czy może zęby, a ja jutro już do pracy, a mały chory mam doła. Dziewczyny mająjusz Wasze maluchy ząbki czwórki, czy dziąsła były bardzo obrzękniete on się nie da dotknąć i ma słaby apetyt. Maszkaron ja tez sledzilam, niestety nie do konca dobrze się skończyło. Ewelina, ile macie ząbków?

Odnośnik do komentarza

Mlody pospal godzine ja tez sie dzemnelam, a pozniej w ciaglym biegu bo zostalismy dluzej u moich rodzicow i wlasnie przyjechalismy, mlodego ogarnelam wiec napisze jeszcze cos...
Co do zebow to u nas juz sa wszystkie czworki, jedna trojka i trzy kolejne w drodze... masakra bo od tygodnia Krzys na noc dostaje przeciwbolowe na noc bo takto by sie budzil co pol godziny a tak to jest w miare bo tylko dwa razy wstaje, kolo 2 w nocy i wtedy trzeba dac mu pic, troche ponosic, a pozniej budzi sie miedzy 5 a 6 robie mu mleko i je sam i zasypia wtedy i spi do 7.30-8.00 a klade.go spac po 19. Wiec nie jest zle tylko szkoda ze sie budzi o tej 2 bo tak to bylby luksus, nie wiem co mu sie poprzestawialo wczesniej jak zjadl kolacje o 19 to do 7 wytrzymywal a teraz po 5 juz wola o jedzenie i w brzuszku burczy...
Co do azs ktoras z Was pytala wczesniej ale przepraszam nie wiem juz ktora... a wiec tak eliminacja wiekszosci produktow bo wszystkie biszkopciki, sucharki nawet wedliny moga miec w skladzie mleko, jajko nawet chleb, nie wiem dokladnie ktory ale kobitka w piekarni mi powiedziala ze trn robiony na zakwasie nigdy nie bedzie mial... wszystkie sery odpadaja, u nas nawet jak Krzys zjadl mieso smazone na tluszczu gdzie wczesniej smazylam swoje z panierka standardowa czyli jajko, bulka to mu wyszla wysypka, wiec nalesniki, omlety tez odpadaja, miesa nie eliminuje sie zadnego tylko kiedys ktos mi powiedzial ze powinno sie gotowac osobno i nie dawac tej wody z miesa ale u mnie to sie nie sprawdzilo bo Krzys rosolek uwielbia, a i jeszcze makarony odpadaja chociaz znalazlam w jakims hipermarkecie makaron bez jajek ale przede wszystkim makarony je Krzys robione przez moja babcie, wlasnie bez jajka ale troche trzeba go gotowac zeby nie byl twardy, mysle co jeszcze...aaa na przyklad bulka tarta tez moze miec w skladzie i mleko i jajka, no i oczywiscie maselko tez odpada, ja dla Krzysia mam alsan to taka margaryna na olejach kokosowym i jeszcze jakims kupowane w sklepie ze zdrowa zywnoscia ale w Lodzi tylko jeden sklep ma to bo tak to trzeba zamawiac... u nas jeszcze jest codziennie zyrtec od ponad pol roku no i smarowanie skory... u nas super sprawdzil sie alatan najpierw w masci pozniej w kremie... na poczatku jeszcze mialam od alergologa masc elidel i smarowalam mu tam gdzie mial zmiany i zaklejalam takim plasterkiem tylko tym do ciecia zeby byl przewiew powietrza bo kazde otarcie nawet ciuszkami powodowalo podraznienia. Smarowalam.na.poczatku dwa razy dziennie rano i wieczorem, pozniej jak juz duzo lepiej bylo to raz dziennie a teraz smaruje przede wszystkim po kapieli bo przeszla mu faza na "boje sie wody" i potrafi sie pol godziny moczyc co.przy azs nie jest wskazane wiec po kapieli grubo nakladam kremow, a kapie go w emolium zelu.
Co do mowienia moj Krzys jest uparty bo nie chce.mowic. cos tam po swojemu gada ale przede wszystkim piszczy, jak cos baaardzo chce to powie daj ale woli wymusic placzem, chodzi za kotem i wola kici kici az jestem w szoku, i od kilku dni ma faze na mowienie tata na wszystko co chce... wiem ze rozumie.co sie mu mowi bo mowie ze ma zamknac szafke to zamknie i bije sobie brawo, jak mowie zeby przyniosl rybke to przyniesie, jak mowie chodz jesc to idzie ale ogolnie jest takim uparciuchem... dzieli sie wszystkim ale nawet tym co znajdzie na podlodze, ze mna, z psem, z kotem,
Jak widzi ze pije herbate to przynosi luzeczke zeby dac mu pic, kanapki je sam, nie kroje mu ssm bierze i ladnie je ale obiadki,papki itp sama mu daje bo tak jak mowicie, wiekszosc by poszlo dla psa, kota lub podlogi czy ciuchow...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

U mnie niestety najgorzej z psychika, czasami mysle ze powinnam isc do psychologa... mam wrazenie ze mam jakas depreche, stracilam pewnosc siebie wraz z przybraniem na wadze, niestety przybralam mimo ze nie jem nie wiadomo jakis slodyczy, nie obzeram sie ale niestety siedze w domu, no bo chorobska nas zatrzymaly ze spacerowaniem, mam takie dni ze bym przeplakala caly dzien, a na domiar tego bylam u gina i powiedzial ze jesli chodzi o ta cytomegalie to moze nawet pol roku potrwac...nic mi sie nie chce... doslownie nic rano ogarniam mieszkanie a pozniej wegetuje, zrobie obiad i dalej wegetuje... i znow mi sie plakac chce, lapie sie na tym ze wszytsko mi przeszkadza, waga, mieszkanjeie, a to maz na mnie inaczej spojrzy... sorki ze tak mowie w prost ale nawet kochac z mezem mi sie ie chce bob wsztydze sie swojego ciala...ajc szkoda gadac mam nadzieje ze Was nie zdolowalam...
Jeszcze dzwonili do mnie z.przychodni ze mam przyjsc na szczepienie z Krzysiem ospa, odra, rozyczka... co dla mnie jest chore bo maja w karcie zaznaczona alergie na jajko i mleko wiec musze go szczepic w poradni konsultacyjnej i najprawdopodobniej bedziemy wtedy w szpitalu, oczywiscie bede to odwlekac jak tylko bede mogla bo teraz chorowal itd ale 26 lutego mamy wizyte w tej poradni i musze cos wymyslic... bo ta rabana szczepionka ma zarodki kurze...uwazam ze dzieci ktore maja stwierdzona alergie nie powinny byc szczepione chyba ze za zgoda rodzicow...
A teraz zmieniam temat wlasnie.slysze w wiadomosciach o 14 miesiecznym dziecku zatrutym ekstazy... czyli w Krzysia wieku...masakra...
A co do himalaistow to mam swoje zdanie bo oczywiscie szkoda ludzi, bo niestety zgineli, dzieci zostaly bez ojca, ale niestety przeciez te osoby wiedza z czym sie wiarze taka wyprawa szczegolnie na "gore smierci", nie wyobrazam sobie jakby moj maz mi teraz powiedzial ze chce cos zrobic ryzykownego bo nawet jak szybciej jedzie autem to mu powtarzam ze nie zyje dla siebie ale ma syna i czy chce zeby ona sie wychowywa bez ojca... wiec oni wiedza jakie jest ryzyko ich wypraw...
Dobra dziewczyny koncze swoje wywosy, mam nadzieje ze Was nie zanudzilam ,postaram sie czesciej pisac i Was nie zaniedbywac, spokojnego wieczoru zycze

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Ehh, z tymi himalaistami to tak jest. Dla mnie to straszne. Nie To, że ten człowiek tam został na pewną śmierć. Tylko To, że Ci ratownicy musieli podjąć decyzję o zostawienie to tam. Ta akcja żyje cały świat. I cały świat teraz ma ich za morderców. Nie wyobrażam sobie co teraz czują oni... no straszne. Nie wiem jak ma się teraz sytuacja Ale słyszałam że jak ta kobietę ściągali to mówiła, że facet jest w stanie agonalnym A podobno po ciała w Himalajach się nie wraca... no cóż. Współczuję też żonie i dzieciom, bo nie mają nawet gdzie pójść się pomodlić (chociaż ja akurat z kosciolem na bakier)... Ale taka prawda. Dla mnie to głupota totalna.
Ang my mamy już wszystkie jedynki, dwójki i czwórki( czwórki oczywiście dopiero się przebiły Ale wszystkie już sa) A dziś zauważyłam jeszcze górne trójki więc wychodzi, że mamy 14 zębów. A wszystko rozpulchnione więc zakładam że do końca tyg wyjda kolejne trójki przynajmniej.
Co do samopoczucia moje też jest do dupy, że względu na wagę i dlugi i brak powoli kontroli nad życiem... jakoś trzeba przetrwać ten czas.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Melduje sie i ja. Troche mnie nie było, niestety zmarł mój tato. Z ostatniego pobytu w szpitalu wrócił w śpiączce. Tak że ostatni tydzień był trudny, potem organizacja pogrzebu i czas żeby jakoś to przetrwac. Pewno jestem jedyną osobą na świecie która nic nie wie o tej tragedii w Himalajach:)))). Weekend spędziłam na rekolekcjach. Dobry czas na nabranie dystansu do ostatnich wydarzeń w moim życiu. O dziwo Marysia super się sprawdziła. Jest mega społecznym dzieckiem, także nie miałam z nią żadnych problemów, poza kiepską nocką. Ale u nas ostatnio to standard. Chyba czwórki w natarciu. Nie wiem bo paszczy nie moge otworzyc bo wyje w niebogłosy. Z jedzeniem troche lepiej ale szału nie ma. Całą noc wisi na cycu, wierci sie, i jęczy. Mówi raczej po swojemu, nasladuje dzwieki jakie wydaja zwierzatka, potrafi poprawnie je wskazac na obrazku, rozumie wszystko, wykonuje polecenia, pokazuje paluszkiem gdzie ma rozne czesci ciała, wskazuje przedmioty, obrazki w ksiazeczkach. Ostatnio nauczyla sie wołac mama ( nie chodzi o powtórzenie tylko ze mama to ja i tak mnie woła), roznosi wszystkie zabawki po domu, wiec mam sajgon, uwielbia zeby ja nosic na rekach... No i chyba tyle.
Aggaa odnosnie tego samopoczucia i tycia moze sprawdz czy nie masz niedoczynnosci tarczycy. Po ciazy roznie to bywa z hormonami. Lubia szalec. A cytomegalia to nie wyrok. Bedzie dobrze.
Dziewczyny podziwiam wszystkie ktore wrocily do pracy. Jestescie niesamowite. Ja dzisiaj mam w planach sprzatanie, pranie firanek, ciuchow, prasowanie i inne domowe roboty. Ale zycie jak zwykle zweryfikuje. Dobrego dnia dla was.

monthly_2018_01/grudniowki-2016_64913.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Magda. Strasznie mi przykro z powodu taty. Myślę, e wiem co czujesz. Ja w dzień babci dowiedziałam się, że moja babcia ma raka. Krtani, ucha środkowego i płuc. I nie chce się leczyć, pali nadal. Więc tak jakby już kwestia czasu. Zbieramy się wszyscy już na To, że trzeba se z nią żegnać. Strasznie to boli jak się ma świadomość że tak mało czasu razem nam zostało. Ściskam cieplutko i trzymaj się kochana :*

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Magda wspolczuje ci straty ojca. Ja z moim jestem tak zwiazana ze chyba serce by mi pęklo...

Aga dokladnie cie rozumiem i tez mam takie hustawki nastrojow. Tez czest mam wszystkiego serdecznie dosc. Nie mam ochoty na nic a na sex to juz w ogule...moje libido grubo ponizej zera. Tez mnie doluje to ciagle siedzenie w domu chce gdzies wyjsc to musze dzieci ze soba targac nawet nie mam za bardzo jak do kumpeli na kawe sie wybrac. Nie chce sie nikogo prosic by mi z dzieciakami zostal a moj T wiecznie zapracowany. A taka nerwowa bywam zwlaszcza na tego mojego T ze czasem bym go rozniosla doslownie.
Ang u nas zębów u góry tylko jedynki i dwojki, a na dole jedynki i jedna dwojka ale chyba gorne czworki beda szly bo dziaslo opuchniete. Kupy ostatnio zolciutkie i rzadkie wiec moze cos jest na rzeczy, jak niemowle po kazdym posilku strzela kupe.

Aga to ja pytalam o azs ale jak cie przeczytalam to moj michu by z glodu chyba padl jak bym mu wszystko miala wyeliminowac. U niego niema wysypek jakichs po czyms tylko on ogulnie ma szorstki policzki w takich jakby drobnych krostkach i na udach takie ma. Smaruje mu to ale nie zauwazylam by sie poglebialo czy malalo. Moga to tez byc zaburzenia rogowacenia skóry, no nie wiem ale przyznam sie u lekarza z tym nie bylam.
Magda13 podziwiam za ten powrot do pracy. Moj robal to mnie ostatnio nigdzie wypuscic nie chce. Jak mnie niema to drzemka ledwo pol godziny a jak wroce to wisi na mnie ciagle i nawet do wc nie moge isc bo wyje pod drzwiami. Jak corka sie do mnie przytuli zaraz piszczy i odpycha ja.

Tez rozumuje wszystko, ladnie pokazuje co powiem, robi co mu powiem czy poda to co mu powiem. Gada duzo po swojemu i oczywiscie NIE to mu wychodzi idealnie. Tata, dziadzia ,koko, aja, kuko, didi takie slowka pojedyncze. Mama nie mowi wcale czasem w placzu mu cos wyjdzie na podobe.
Noce mamy w miare zasypia po 21 wstaje okolo 6.30 w nocy juz nie je tylko jak sie kreci dam mu didi i spi dalej. W dzien drzemka okolo 11 i roznej dlugosci. I tak leci nam dzien za dniem. Co dzien ten sam scenariusz az do ozygania.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie ;)))

Rutyna rutyna rutyna, jak to slowo mi jest doskonale znane. Dzieci podobno uwielbiaja schemty bo wiedza co i jak a my... musimy przrtrwac do wiosny bo bedzie mozna wyjsc z domu i ludzi zobaczyc.

Magada wspolczuje ostatnich przezyc ale widze ze silna kobieta jestes i dajesz dzielnie rade, choc wiadomo smutek straszny. Duzo sil zycze ;)

Co do himalaistów to tez podzielam wasze zdanie. Ida i sa swiadomi ryzyka wiec tylko szkoda mi rodziny ktora zostaje i cierpi. A ja przezywalam glownie ta akcje ratownicza i podziwialam tych ludzi, ryzykuja wlasnym zyciem i ratuja zycie innych. Szlachetne bardzo i w dzisiejszych czasach tak zadko spotykane.

Aggaa zawsze sa te gorsze chwile, jak to sie mowi " czasem slonce, czasem deszcz" a ze teraz buro i ponuro to nie pomaga nam w tryskaniu optymizmem.
Wieczorami padam na pysk totalnie, dziecko walnie drzemki i zregenerowane a mamusia na kawach leci. U nas w dalszym ciagu wychodza jedynki i dwojki na gorze juz sie przebijaja. A na dole tez mamy tylko jedynki i jedna dwojke. Ciekawe czy druga wyjdzie. To gdzie tam jeszcze do konca. A nocki to roznie, zwlaszcza ze jak ja juz karmie to mi sie nie chce jej do lozeczka odkladac tylko spi z nami. Ehhh sa rzeczy ktore chcialabym zmienic i to miedzy innymi bo wydaje mi sie ze im strasza tym bardziej swiadoma i gorzej.
Tez jak ide do lazienki to za mna leci. Czasem juz nie mam sily a ona tylko na raczki i raczki.

Od czasu do czasu nalezy gdzies wyjsc z domu, ja ostatnio bylam z kolezanka na kawce i ciachu i bylo super. Nawet posiedzilaysmy ponad 3h. Nagadac sie nie mozna jak czlowiek sie spotka raz na pol roku.

Udanego dnia i dziewczyny byle do wiosny ;))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...