Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Renataki dobrze cie rozumiem, tez jak zaczynam cos ogarniac to chwile porobie i padam i tak w kolko... Dzisiejsza noc to jakas masakra, zachcialo mi sie wczoraj na kolacje zjesc chlebek z nutella i kakaem i pozniej w nocy obudzila mnie zgaga i tak pozniej co godzina cos a to siku a to zgaga a pozniej 4 razy zlapaly mnie skorcze lydek...po proatu kaszana. Podejrzewam ze przez ta furagine go chyba wysikalam... Od rana znow biore zobaczymy czy cos da. Jutro przyjezdzaja rodzice bo stwierdzili.ze tez cos chca kupic dla wnuczka wiec mnie to pasuje tylko zobaczymy czy dam rade jak za dawnych dobrych czasow polazic caly dzien po sklepach :-D moja mama szaleje bo co przyjezdzaja do nas a to jest raz na dwa, trzy tygodnie to przeglada wszystkoe ciuszki i rzeczy ktore kupilismy i sie zachwyca. Jak kupilismy wozek i do nich zawiezlismy na przechowanie to mama stwirdzila ze lalke wsadzi i po domu juz zacznie jezdzic a tata sie scigal po trawniku z wozkiem bo stwierdzil ze musi go sprawdzic od strony technicznej:-D. Maz mój szaleje na punkcie zakupow co wchodzimy do sklepu to cos dla synka chce kupic ostatnio kupil nawet koszule w kratke nie mowie bo tez mi sie podobala ale bardziej prakttcznie na to patrze i mowie ze to on bedzie to prasowal i wciskal dziecko takie malutkie w takie rzeczy... Kasy idzie tyle ze az wole nie liczyc... Dzis miala przyjsc rama do lozka z Agaty ale nie dzwonili...i pewnie maz jak wroci z roboty to bedzie do nich dzwonil ze czas minal. A ja stwiwrdzilam ze pojde cos z robic ze swoimi wlosami bo strasznie koncowki mi sie przesuszyly wiec ide do fryzjera sciac je troche. Tak na poprawe humoru :-D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Szaleństwo nas ogarnia powoli ja dziś jak wariatka do lumpa znowu ale się zwiodłam jednak ostatnio było szczęście początkującego teraz trafiły mi się raczej dla starszych dzieci.
Niestety u mnie też nocki koszmarne jak właśnie nie odbija mi się całą noc obiad to siku to ból nóg. A dziś synek z 4 razy budził się z krzykiem, rano było ok ale po południu dzwonili z przedszkola, że skarży się na ból ucha i płacze za mną. Chciałam jechać do przychodni ale wpadł w taki płacz, że sama bym go nie ogarnęła. Teraz śpi po nurofenie czekam na męża może prywatnie pojedziemy albo rano.
A jeszcze brat poprosił mnie na chrzestną dla synka za dwa tyg mam się zastanowić czy dam radę bo wtedy mój mąż byłby chrzestnym. Sama nie wiem z jednej strony bym chciała bo już na ich ślubie nie mogłam być świadkiem. Ale boję się, że nagle zacznę się źle czuć i im namieszam. No a druga sprawa to te durne przesądy niektórzy w nie wierzą i boję się, że będą gadać a po co.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Aggaa25 zazdroszczę Ci szczerze mówiąc takiego szaleństwa. Ja to mam wrażenie ze mój mąż ma głęboko w d... ta moja ciążę i zakupy. Jak gdzieś jedziemy na zakupy to stoi tylko i z nogi na nogę przedreptuje jak ja oglądam malutkie ciuszki ostatnio chciałam w smyku wozki zobaczyć to tez taka miał minę jakby za karę ze mną tam byl. Najlepiej jak jadę sama na zakupy tylko jak wracam i chwale się swoimi lupami to tez zero entuzjazmu. W ogóle jakiś taki zimny ostatnio ani się nie przytuli ani nie położy ręki by poczuć jak maly szaleje...O seksie juz w ogóle nie wspomnę fakt ze ja nie mam wcale ochoty ale żeby on nie miał co wcześnie 2 lub 3 razy w tyg mnie męczył teraz raz na dwa lUB 3 tygodnie. Żeby to było nasze pierwsze dziecko no spoko zrozumiała bym strach itd ale już raz przechodzilism to i wtedy było zupełnie inaczej a bylismy ile młodsi. .. marudze wiem no ale komu mam się wygadac.

Ma któraś z was problem pyskatym uczniem bo ja już nie mam siły poprostu. Przez ta szkole córka się taka pyskata zrobiła ze każde odrabianie lekci to koszmar jest ryk, krzyk no masakra jakaś juz nie wiem jak do niej trafic.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

No to powinnyśmy zmienić nazwę grupy na ,,Bezsenne, zasmarkane grudniówki 2016".
Chyba Matka Natura jest o tyle łaskawa, że już teraz nie daje nam spać i przyzwyczaja do nocnych eskapad. Ja się tak wiercę w nocy, wszystko pamiętam, strasznie mi się dłużą noce. Popadam raczej w taki stan czuwania aniżeli w sen. Na dodatek strasznie bolą mnie plecy, a to mi za gorąco, a to jak się na jakiś bok przekręcę to mnie brzuch ciągnie, ehhh.
W sobotę idę z moją mamą na miasto, też chce w końcu pierwszej wnuczce coś kupić.
Kurde, czuję się jak zombie, ani to się wyspać, jeść już za bardzo też nie mam ochoty, teraz to bym cały czas w domu siedziała i nie wychodziła. I syndrom wicia gniazda chyba się włączył, posprzątane mam wszystko, chyba tylko fug w łazience szczoteczką do zębów nie wyszorowałam :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Megs mój mąż też ma jakieś dziwne humory, są dni że nie odstępuje mnie na krok i o wszystko pyta, ale są takie że opadają mi ręce. Ostatnio mi powiedział, że się tego wszystkiego boi, że nie damy sobie rady, i że nie wie czy w ogóle nam się to uda. Załamałam się, czuję się coraz bardziej z tym wszystkim sama, tyle lat związku, planów i w ogóle a on ma wątpliwości czy będzie umiał ze mna być.
Zdycham dzisiaj cały dzień, głowa boli, nos zapchany, gardło boli jak diabli. Ratuje się jak mogę, ale strasznie ciężko się choruje w ciąży.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

PeggiSu fajne wieści :)
Jeśli macie już imiona wybrane to piszcie, wiem że będzie Dawidek i Amelka ale reszta dziewczyn się nie chwaliła :)
Mam pytanie do mam ostatnio chorujących, używałyście syropu z cebuli? Zrobiłabym go sobie, kiedyś mi pomagał tylko zastanawiam się czy ta cebula puści sok ? Zawsze stawiałam słoik na kaloryferze i się pięknie robił syrop. Chciałabym dodać do tego miodu i mam wątpliwości czy to się rozpuści :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluje udanej wizyty, ja nastepną mam 11.10.
Jezu dziewczyny, powiedzcie mi, czy tylko ja mam takie wrazenie, ze zostało tak mało czasu. w poniedziałek zaczynam już latanie z papierami- załatwianie wszystkiego. Do tego w sobote to malowanie (jak wszystko dobrze pójdzie. czuję , ze muszę to już teraz załatwić, póki jestem jeszcze na chodzie. Chciałabym aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, tak abym nie musiała się niczym martwić. Tylko czy tak się da?
Dzisiaj kupiłam kilka używanych ubranek na allegro w rozmiarze 56 (body), do tego zakupiłam jeszcze na all całe białe pajacyki, w ilosci 5 szt z M&S- 13 zł za sztuke także w tym rozmiarze (myślę, ze to niewygórowana kwota za nowe pajace, ponoć m&s ma dobrą bawełnę). W domu mam jeszcze 10 par body (5 na długi, 5 na krótki rękaw) 11 par pajacyków z next- r. 62, ale wydaja mi sie takie duze, ze zdecydowałam własnie dokupić te całe białe na 56. Mam tez kombinezon, kocyk dzianinowy i mnóstwo materiału bo planuje jeszcze poszyc z 3 kocyki minky. No właśnie, planuję...
Boże, jak ja się cieszę, ze chociaż te ciuchy rozłożyłam sobie na raty. No ale teraz to sie zacznie: łóżeczko, fotelik do samochodu, wózek (na samym końcu), wykładziny do pokojów, faba do scian, komoda dla małej i...pistolet- coby strzelić sobie w łeb na samym końcu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Hej, Kornelia, ja na samym początku ciąży bardzo sie zaziebiałam i pamietam, ze robiłam syrop z cebuli i dodawałam miód- i się rozpuscił bez problemu. Pamiętam, ze bardzo mi pomógł ten syrop.
Jeśli chodzi o całą organizacje, ja póki co także wszystko sama załatwiam, kupuję- także nie czujcie się proszę odosobnione w tym temacie. Zwróciłam nawet uwagę, ze jak planuję kupno czegoś to z góry nie biorę pod uwagę tego, ze mój M. mi pomoże, tak jakbym podświadomie wiedziała już, ze i tak zrobie (kupię) i załatwie coś sama (czy tego chce, czy nie). Juz jakiś czas temu doszłam do wniosku, ze w tym związku to ja nosze spodnie- niestety. Mam nadzieję, ze chociaż to mieszkanie pomaluje bez marudzenia- bo chyba tego już bym nie zniosła...
Jeśli chodzi o imię dla naszego dzidziusia- będzie Lilianka

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Ja jestem w Niemczech i tutaj trochę tego jest. Muszę wnioskować o Mutterschutygeld (żeby wypłacali mi na czas trwania urlopu macierzyńskiego 100 proc. mojej wypłaty), późniel rodzicielski (mamy spotkanie z babką w urzedzie, zeby to wyliczyć w taki sposób aby wyjść na tym najkorzystniej), papiery o uznanie ojcostwa, pożniej jeszcze papiery o Kindergeld (to takie 500+). No i do urzędu pracy, bo umowa konczy mi się 12 stycznia. Gdyby to było w Polsce to w ogóle bym się nie martwiła, a tak- jestem tutaj 2,5 roku i wszystko trzeba klecić po niemiecku. Co prawda mówie już komunikatywnie, ale dalej pewne rzeczy stanowią dla mnie problem (urzędowe druki, jak cos "profesjonalnie" sformułować itd.).

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Renataki współczuję tego załatwiania, ale lepiej to mieć już za sobą :)
To moje drugie przeziębienie, pierwsze miałam jakoś w 10 tc, przeszło po tygodniu, piłam tylko prenalen.
Z jednej strony to Wam zazdroszczę że już jesteście na takim etapie, ja nadal 2 trymestr. Z drugiej jestem w kompletnej czarnej d%#ie i nie wiem kiedy się to zmieni :) obecnie siedzę dwa dni na zwolnieniu, nie mam zamiaru chodzić do pracy w takim stanie, a jak będzie dalej zobaczymy. Docelowo miałam pochodzić jeszcze przyszły tydzień i kawałek następnego do wizyty i zmykam na odpoczynek.
Mój mały jest ostatnio tak aktywny, że rusza mi całym brzuchem :) to cudowne uczucie, nawet kiedy kopnie mocniej. Jak mam gorsze chwile to gadam do niego, głaskam brzuch i zaraz jest puk puk :) to takie hm pocieszające i zawsze mi poprawia nastrój.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

No ja na swojego na szczescie nie moge narzekac bo na zakupy to on mnie non stop ciagnie a ja już coraz wolniej chodze i kregoslup wysiada jak dluzej polaze... Jego zainteresowanie chyba wynika z tego ze jest starszy ode mnie o 6 lat wiec on juz dużo wczesniej chcial miec dzieci ale ja nie bylam na to gotowa, wszyscy znajomi u niego już dawno dzieci odchowane a u niego nic wiec teraz szaleje co prawda w robocie ostatnio ma wiecej pracy i w domu mniej pomaga niż zwykle ale jak mu powiem że mi cos nie pasuje to stara sie poprawic. Jesli chodzi o imie u nas bedzie Krzysztof Slawomir na drugie po moim tesciu ktorego nawet nie z znalam...bo wczesnie zmarl... Ja najdrozsze rzeczy mam juz pokupowane, wozek, fotelik do auta z baza, lozeczko, w sumie to juz mam dużo rzeczy tylko jakis pojedynczych brakuje np staniki do karmienia to kupie za jakis miesiac bo boje sie ze biust mi sie jeszcze powiekszy co nie wiem jak moj ktegoslup przezyje. A wlasnie mam pytanie do szpitala na wyprawke to kupic pampersy 0 czy 1? Bo sie na tym nie znam.. W srode tez ide na Usg juz nie moge sie doczekac bo Krzys tak sid w brzuchu wierci ze boje sie ze mi pepek sie rozejdzie :-D a noi doluje sie swoimi zylakami na miejscach intymmych bo jest ich coraz wiecej i do tego jak wstaje i krew splywa w dol organizmu to mnie tak to rozrywa taki bol ze ledwo chodze przez chwile...spokojnej nocy wam wszystkim zycze

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Aga to ile lat ma Twój mężulko? :) wśród znajomych z mojej strony już sporo ma dzieci, ale za to ze strony mojego M. to praktycznie nikt, może dlatego on tak panikuje?
Dziewczyny, u mnie noc tragiczna, nie wiem czy spałam łącznie dwie godziny przez tą chorobę. Kaszel okropny, ale dziwne bo typowo mokry i odrywający się. Boje się o maluszka że mu tym zaszkodze, niby czytałam że kaszel jako taki nic mu nie robi ale wiadomo strach i tak jest. A jak u Was było? Bo nie wiem czy się mam konsultować z ginką czy cierpliwie walczyć w domu?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia co do porad zdrowotnych to Ci nie pomoge bo bylam na poczatku tylko lekko przeziebiona to sie czosnkiem leczylam pod roznymi postaciami. Ale nie martw sie o kaszel nie pamiwtam czy majeranek sie parzylo na suchy czy mokry kaszel...z takich domowych sposobow. Ja tez ostatnio mam ciezkie nocki zaczelam sie robic strasznie czujna i delikatny szelest w mieszkniu albo u sasiadow mnie budzi a dzis do tego o 5 sie obudzilam strasznie rzeska... I mecylam sie zeby jeszcze zasnac. Zaraz zjem sniadanko na razie pije herbatke z duza iloscia cytryny bo mnie dopadl katar wiec profilaktycznie lape witaminke c :-) po sniadanku musze wskoczyc na odkurzac i mopa bo rodzice maja przyjechac...niby nigdy nie sprawdzaja na ile mam czysto ale ja nie chce zeby pomysleli ze jestem brudas :-D a moj maz ma 32 lata nie jedna praca za nim itd stateczny już jest (czasami tylko mysli jak dziecko:-D) a ja 26 wczesniej musialam skonczyc studia obronic magistra itd itd najlepiej zeby znalezc roboteale niestety w zawodzie nie bylo miejsc wiec tez jestem zarejestrowana w urzedzie pracy i zyjemy z jego wyplaty i szczerze nie chce myslec co by bylo gdzyby byl jeszcze niedojrzalym smarkiem ktory na wszystko ma olewke i zaszlabym w ciaze... A niestety jest doswiadczony przez zycie przez najblizszych i ciesze sie ze go wyciagnelam z miasta rodzinnego o jakies 100km bo inaczej najblizsi wykonczyliby go nie tylko psychicznie... Czasami czlowiek nie zdaje sobie sprawy jak matka i siostra potrafia rzerowac na synie...ah nie ma co gadac... Szkoda sobie nerwow psuc a taki piekny dzionek sie zapowiada, sloneczko od rana pieknie swieci wiec wam życzę milego dnia :-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Ja leczę się prenalenem i piję herbatkę z sokiem malinowym własnej roboty, może od tego tak ten kaszel mi się odrywa. Umówiłam się do lekarza rodzinnego bo muszę iść odebrać zwolnienie to niech mnie przy okazji zbada.
To powiem Ci Aga że pozazdrościć męża :) a powiedz mi Ty nosisz zwolnienie do urzędu pracy? Czy po prostu jesteś zarejestrowana i tyle?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

O Aga doskonale cie rozumie moja teściowa tez byla wielce oburzona ze synus dojna krowa wyprowadził się bo założył własną rodzinę a miał 21 lat jak urodziła nam się córka i braliśmy ślub w ogóle moja teściowa wy chodzi z założenia że dzieci muszą jej pomagać i koniec. Dobrze ze mieszka 70km od nas bo nie lubimy się za bardzo. Ja narazie się trzymam córka przytargala katar do domu ale udało sie unikac no oby tak dalej.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj rozłożona na maxa. Temperatura powyżej 37, dreszcze z zimna, ból głowy, katar jest raczej w formie (przepraszam za określenie) zielonych glutów z krwią. Nos mnie tak boli, że nie wytrzymuję. Do tego te nieprzespane noce. Nie, żebym się czuła przez to zmęczona, raczej zamulona, bo w dzień sobie robię drzemki po godzinę lub pół, w nocy nie umiem już zasnąć porządnie, wszystko mnie budzi, nawet jak szczeniak nam się w nogach przekręca na drugi boczek. Ale wiadomo, że jak się choruje to sen też leczy. Rytm chyba sobie już ustalam sama, może to i lepiej, nie przeżyję takiego ,,szoku'' i na rzęsach chodzić nie będę ze zmęczenia po porodzie.
Kurczę, tego czasu już faktycznie zostało tak niewiele, dobrze, że te najdroższe i ,,najcięższe'' rzeczy mam, teraz tylko czekać aż rodzina zwiezie resztę, a potem tylko waciki, gaziki, płyn odkażający, sól fizjologiczna i gitarka.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...