Postanowienie noworoczne - Zrzucam kilogramy :)

[kajocha]

klusek pozwoliłam sobie wysłać Ci PW :)

[kajocha]

Anulka

z Mikim też tak było...cała ciąża i po ciąży rok i dwa miesiące przez całe karmienie...
między innymi dlatego warto karmić :)

właśnie to jest ten plus karmienia piersią :) tych plusów jest dużo bo się ładnie gibi kilogramy po ciąży, @ nie ma dlugo i ta przyjemność z karmienia... Achh szkoda, że ja nie mogłam cycusia dawać...

[kajocha]

katiaboss

hej laski

kurka ja przybrałam znów 2 kg..przez małża bo kupił przepyszną babke do kawy

kajocha pytanko do ciebie ale z innej beczki..powiedz mi kochana co sie u Was dzieje na tym wątku ze usunięto konto" kwiatka 17.." coś tam..... podczytuje ale nie kumam

Niunia zrób kapuściana zupke to te 2 kg znikną ;)

[kajocha]

Aha !! Miałam się pochwalić, że od początku stycznia schudłam 4kg :) Jestem bardzo zadowolona :) Walczę dalej ;) haha ;)

[radość serca]

kajocha

Aha !! Miałam się pochwalić, że od początku stycznia schudłam 4kg :) Jestem bardzo zadowolona :) Walczę dalej ;) haha ;)

U mnie też powoluśku w dół i ćwiczę codziennie, więc mam nadzieje ze będzie ok :)

[kajocha]

radość serca

kajocha

Aha !! Miałam się pochwalić, że od początku stycznia schudłam 4kg :) Jestem bardzo zadowolona :) Walczę dalej ;) haha ;)

U mnie też powoluśku w dół i ćwiczę codziennie, więc mam nadzieje ze będzie ok :)

A ile kochana ważysz ? Ja ponad 90kg...

[kajocha]

MOJA !!
Za wytrwałość w dążeniu do celu !

[radość serca]

kajocha

radość serca

kajocha

Aha !! Miałam się pochwalić, że od początku stycznia schudłam 4kg :) Jestem bardzo zadowolona :) Walczę dalej ;) haha ;)

U mnie też powoluśku w dół i ćwiczę codziennie, więc mam nadzieje ze będzie ok :)

A ile kochana ważysz ? Ja ponad 90kg...

Teraz 60...

[kajocha]

radość serca

kajocha

radość serca

U mnie też powoluśku w dół i ćwiczę codziennie, więc mam nadzieje ze będzie ok :)

A ile kochana ważysz ? Ja ponad 90kg...

Teraz 60...

super waga !!!!!!!! pozazdrościć !

[radość serca]

Źle nie jest, ale kilka kg jeszcze chciałabym zrzucić, poza tym brzuszek delikatnie mówiąc galareta, więc ćwiczę ;)
Tobie też się na pewno uda uzyskać wymarzoną wagę, życzę wytrwałości i powodzenia :)

[Anulka]

radość serca

Źle nie jest, ale kilka kg jeszcze chciałabym zrzucić, poza tym brzuszek delikatnie mówiąc galareta, więc ćwiczę ;)
Tobie też się na pewno uda uzyskać wymarzoną wagę, życzę wytrwałości i powodzenia :)

Asiu i jak walka z jak to Ty nazwałaś galaretą?Ćwiczenia pomagają?

[radość serca]

Anulka

radość serca

Źle nie jest, ale kilka kg jeszcze chciałabym zrzucić, poza tym brzuszek delikatnie mówiąc galareta, więc ćwiczę ;)
Tobie też się na pewno uda uzyskać wymarzoną wagę, życzę wytrwałości i powodzenia :)

Asiu i jak walka z jak to Ty nazwałaś galaretą?Ćwiczenia pomagają?

Pomagają, choć te ostatnie 3 dni nie ćwiczyłam (rota jak wiesz), nawet w pracy mi zawsze "dokuczający" faceci powiedzieli, że szczuplutko wyglądam, lżej się czuję :) Co do jędrności to na to trzeba poczekać, ale systematycznie dojdzie się do celu :)

[Anulka]

Podejrzewam, że rota zadziałał jak nie jedna dieta...Pewnie ze 3 kg mniej...

[radość serca]

Anulka

Podejrzewam, że rota zadziałał jak nie jedna dieta...Pewnie ze 3 kg mniej...

A powiem Ci, że tylko 1 kg...

[Anulka]

no tak, ale co sie namęczyłas to Twoje

[radość serca]

Wpadam się pochwalić, wskoczyłam w rozmiar 36 jeśli chodzi o kiecki i spodnie, bo góra oczywiście 38, a nawet czasem 40, no ale to wiadomo jak się z barem mlecznym chodzi ;)
Jestem bardzo zadowolona, pięknie Synek wyciąga z mamusi :)

Miłego dnia dla Was :)

[Anulka]

no to pięknie Asiu...ja niestety zwykle noszę 38, teraz jeszcze dół w porywach do 40, ale wczoraj założyłam swoje dzinsy sprzed ciąży

[klusek]

Gratuluję wytrwałości i zgubionych kilogramów. Ja nadal stoję w miejscu i znowu mnie naszła ochota na słodycze.

[radość serca]

Anulka

no to pięknie Asiu...ja niestety zwykle noszę 38, teraz jeszcze dół w porywach do 40, ale wczoraj założyłam swoje dzinsy sprzed ciąży

Anulka

[radość serca]

klusek

Gratuluję wytrwałości i zgubionych kilogramów. Ja nadal stoję w miejscu i znowu mnie naszła ochota na słodycze.

No niestety na łakocie to trzeba uważać, zgubne są, choć pyszne Też życzę wytrwałości i niezłomności w dojściu do wagowego celu :)

[kajocha]

witam Was dziewczynki !

jak u Was ? u mnie lipa :Smutny: musiałam zrezygnować z siłowni bo mam problemy z kręgosłupem i muszę się wyleczyć i niestety siłownia poszła w odstawkę a tak mi szkoda bo tak ładnie chudnę... weszłam w jeansy, które przed zajściem w ciążę miałam za małe !!! normalnie i masz babo placem bo nie moge kontynuować tego, co zaczełam... zdrówko najważniejsze, ale szkoda mi siłowni... :Smutny:

[radość serca]

kajocha

witam Was dziewczynki !

jak u Was ? u mnie lipa :Smutny: musiałam zrezygnować z siłowni bo mam problemy z kręgosłupem i muszę się wyleczyć i niestety siłownia poszła w odstawkę a tak mi szkoda bo tak ładnie chudnę... weszłam w jeansy, które przed zajściem w ciążę miałam za małe !!! normalnie i masz babo placem bo nie moge kontynuować tego, co zaczełam... zdrówko najważniejsze, ale szkoda mi siłowni... :Smutny:

Hej kochana

U mnie ok, trzymam linię
Bardzo się cieszę, że u Ciebie też sukcesy :) Co do siłowni to pech, ale kręgosłup i Twoje zdrowie są ważne... Jeśli mogę oczywiście doradzić to może spróbuj basen, świetny na figurę i jakże zdrowy na plecki :)

[kajocha]

radość serca

kajocha

witam Was dziewczynki !

jak u Was ? u mnie lipa :Smutny: musiałam zrezygnować z siłowni bo mam problemy z kręgosłupem i muszę się wyleczyć i niestety siłownia poszła w odstawkę a tak mi szkoda bo tak ładnie chudnę... weszłam w jeansy, które przed zajściem w ciążę miałam za małe !!! normalnie i masz babo placem bo nie moge kontynuować tego, co zaczełam... zdrówko najważniejsze, ale szkoda mi siłowni... :Smutny:

Hej kochana

U mnie ok, trzymam linię
Bardzo się cieszę, że u Ciebie też sukcesy :) Co do siłowni to pech, ale kręgosłup i Twoje zdrowie są ważne... Jeśli mogę oczywiście doradzić to może spróbuj basen, świetny na figurę i jakże zdrowy na plecki :)

Dzięki kochana za ciepłe słowa otuchy Nie jest najgorzej bo trzymam się jakoś bez tej siłowni a kręgosłup coraz ... (nie zapeszam ). Dalej spadam z wagi, ale bardzo powolutku. Diete stosuje dalej a w sumie nie mam wcale apetytu Ostatnio miałam kryzys i zabrałam się za słodycze, ale nie mam wyrzutów sumienia bo chyba mój organizm tego właśnie potrzebował :Uśmiech: Teraz jestem nastawiona pozytywnie i cisne dalej do przodu A nad basenem muszę się faktycznie zastanowić bo dawno nie byłam a to przecież frajda jak nie wiem Połączenie przyjemnego z pożytecznym hehe

[klusek]

A ja nadal jem słodycze jak mam ochotę. Zaczęłam akceptować siebie taką jaką jestem. Jak mam ochotę to poćwiczę sobie trochę. Teraz mam jeszcze rowerek, bo Dziadek się do mnie przeprowadził i miał, więc mu zakosiłam :) On i tak nie używa :)

[radość serca]

Kajocha to super, że plecy lepiej, a że waga spada powoli to może i lepiej, mniejsze ryzyko efektu jo-jo, będzie dobrze :)

Klusek masz rację, w tym całym szale diet nie wolno nam zapomnieć o poczuciu własnej wartości, trzeba się akceptować, wtedy psychicznie jest lepiej...

U mnie ok :)