Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Mój mąż był ze mną przy porodzie. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, że miałoby go przy mnie nie być. Dawał mi ogromne wsparcie i poczucie bezpieczeństwa, ale wiem, że bardzo się jednocześnie martwił i przeżywał to, że tak bardzo cierpię.
Mimo wszystko spisał się na medal.

Odnośnik do komentarza

Wiem, że mamy jeszcze czas do wrzesnia, ale na fali tego programu mysle sobie o porodzie. I mam pytanie do dziewczyn, ktore juz rodzily ... rodzilyscie naturalnie? Ze znieczuleniem? O co chodzi ze znieczuleniem w kregosłup? A jak naturalnie to w ogóle nic a nic znieczulenia? Czy przez kroplówkę coś podają? Zielona jestem całkiem ...
Ja bym chciała naturalnie, ale może nie wiem na co się piszę???

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8jqivleyevi34.png

Odnośnik do komentarza

Oj ja bym nie wytrzymala 9 miesiecy, nie znajac plci malenstwa. Licze, ze podczas prenatalnych 11 marca juz sie dowiem! To bedzie 12 t i 5 d, wiec chyba szanse spore:)
Pod koniec dnia, to jestem po prostu padnieta, na szczescie innych objawow nie mam, no moze poza wzdeciami:(
A czy tez macie wrazenie, ze nawet mimo ruchu i jakiegos specjalnego nieobzerania sie, wszystko Wam rosnie? Przytylam kilogram, ale wydaje mi sie ze co najmniej 5 :(
Jesli bede sie ciagle czula taka ociezala, to ta ciaza raczej nie bedzie milym czasem:(

Odnośnik do komentarza

ja rodziłam dwa razy , pierwszy raz ze znieczuleniem zewnątrzoponowym drugi raz bez i za pierwszym razem masakra 16 godzin bóli , 5 zastrzyków na przyspieszenie , kroplówki , a drugi raz poszło w 2,30 min, za pierwszym i za drugim razem byłam szyta , po pierwszym porodzie dwa tyg. nie mogłam siadać na tyłku , chodzić , za drugim razem miałam 12 szwów ponieważ wody odeszły mi 30km przed szpitalem i synek pchał się na siłę a ja jakoś starałam się powstrzymać pękła mi szyjka i z wierzchu coś koło 12 szwów chyba miałam , a i tak drugi poród dla mnie był pestką :) tak , że poród porodowi nie równy , jedyne co mogę powiedzieć że skurcze w porównaniu do bóli krzyżowych , które miałam za każdym razem są niczym szczególnym

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6pnznyy0i.png

Odnośnik do komentarza

Szcześciara09 objawy mam raczej typowe i dość lagodne - mdłości ale bez wymiotów, bolące piersi, senność okropna i zmęczenie no i ciągle chodzę siku :) Teraz od kilku dni mdłości właściwie mi przeszły , zmęczenie też, więc jeśli chodzi o odczucia to chyba nie ma różnicy - choć to moja pierwsza ciąża więc nie mam porównania :) Niedługo pewnie różnica będzie taka że będę mieć wielki brzuch :D

Dziś pobolewa mnie brzuch jak się ruszam, tak jakbym tam miała za mało miejsca i coś uciskało - może po prostu rośnie :) A tymczasem korzystając z dnia wolnego odpoczywam sobie dziś i leże :)

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza
Gość Milutka86

Oj ciężki temat poród. To nie chce, żeby mój maz był przy porodzie. Nie był przy pierwszym i teraz też. Strasznie to wygląda. A w bólu mi nie pomoże no i musi zostać z córką w domu.
Mój pierwszy naturalny poród. Bóle krzyżowe 2 doby. Poród, czyli parcie 10 godz. Ale muszę podkreślić, ze bez boli partych, czyli parcie było wymuszane. Bez żadnego znieczulenia ani bez kroplowki na bóle parte. Pękła mi szyjka, pochwa i krocze aż po odbyły. Lekarz zszywal mnie półtorej godziny. Masakra 2 miesiące nie siadlam na pupie. Mam nadzieję, ze teraz będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza

Szczesciara, ja tez pracuje z dziecmi i popoludnia sa udreka, nawet jesli nie zaczynam wczesnie rano. Potem godzina powrotu do domu i jak juz sie walne kanape, to 2 godziny nie wstaje. A dawniej potrafilam jeszcze na silownie pojsc, sprzatac, pichcic, gotowac. Mam nadzieje, ze niedlugo sie to zmieni, bo nie chce obrosnac tluszczem:(
Milutka, Twoj opis okropny... Chyba gorzej byc nie moglo. Jakiej jestes budowy?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, błagam pomozcie, co na zatoki bo padne! jutro rano ide do lekarza ale najtrudniej bedzie przetrwac nocke... miała już któras z Was? Co brałyście?
Co do kilogramów to mi ubyło ok, 1,5 kg i brzuszka to tak prawie wogóle nie widać, nie wiem czy to dobrze bo piszecie, że Wam przybywa.Co do piersi to już tak nie bolą - przerzuciłam się na sportowy stanik i jest rewelacja. Martwie się co usłyszę i zobaczę w środę na badaniach. Oby było ok. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Milutka86

Pippi mam 170 i przed porodem wazylam 61 kg. Przytylam 15 kg w ciazy. Lekarz twierdził ze szybko urodze, bo energiczna i szybka byłam do końca. Wyobraź sobie ze w tydzień po porodzie wazylam już 65 przez to wszystko. Nic mi się nie chciało. Oj było strasznie człowiek wszystko musi przeżyć,co to tylko spotka. Dlatego boję się porodu. Decyzję o drugim dziecku odkladalismy przez 6 lat. Mówią, ze się zapomina. Ja pamiętam jakby to było wczoraj. A czy u Ciebie w rodzinie ktoś miał bóle krzyżowe? Oj każdy inaczej.

Odnośnik do komentarza

Bordo - mnie też jakiś czas temu męczyły zatoki. Niewiele można zrobić bez leków. Są jednak różne sposoby w necie. Na mnie podziałało wąchanie pary z solą kuchenną, rozgrzewanie zatok termoforem (szczególnie jak mnie bardzo bolała głowa), picie ciepłego mleka z miodem kilka razy dziennie. Używałam też kropli do nosa - pani w aptece powiedziała, że tylko jedne są dozwolone (Prenalen). Nie są takie aż znowu super, ale nawilżały przynajmniej nos. Zdrowiej!

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Farasza
Wiem, że mamy jeszcze czas do wrzesnia, ale na fali tego programu mysle sobie o porodzie. I mam pytanie do dziewczyn, ktore juz rodzily ... rodzilyscie naturalnie? Ze znieczuleniem? O co chodzi ze znieczuleniem w kregosłup? A jak naturalnie to w ogóle nic a nic znieczulenia? Czy przez kroplówkę coś podają? Zielona jestem całkiem ...
Ja bym chciała naturalnie, ale może nie wiem na co się piszę???

Ja rodziłam siłami natury. Chciałam bez żadnych środków farmakologicznych, ale z uwagi na odchodzące zielone wody plodowe i wolny postęp porodu polozna podała mi oksytocyne w kroplowce, żeby przyspieszyć poród. Niestety syntetyczna oksy to masakra i bóle natychmiast robią się prawie nie do wytrzymania. Żebralam o znieczulenie :D ale po nim poród zwolnił, ja wykończona zamiast wtedy skakać na piłce to się położyłam i w sumie było to bez sensu. Potem zzo zeszło, ja już o więcej nie prosiłam i dotrwalam jakoś do kolejnego etapu porodu. Na szczęście parcie było w porównaniu z bólami krzyzowymi pestka i w 20 minut wypchalam dziecko na świat ;) jeśli teraz się tylko uda chciałabym rodzic w domu narodzin, żeby uniknąć oksy i innych cudów natury. Marzę o w pełni fizjologicznym porodzie.

Odnośnik do komentarza

Ja urodziłam w 2 h - bez znieczulenia, bo było za późno, przyjechałam na porodówkę z 8 cm rozwarcia.
Rodziłam w sali rodzinnej, do 10 cm siedziałam w wannie z ciepłą wodą - pomagało. A potem rodziłam na takim krzesełku a nie na fotelu ginekologicznym. Grawitacja pomogła.
Chyba miałam lekko trudniej bo wody nie odeszły tylko Miłosz rodził się w "balonie". lekko popękałam ale szwów miałam chyba 1 albo 2 .
Dla mnie poród owszem był okropny, bo ból przy partych skurczach i to uczucie przy wypychaniu dziecka... gdzie masz wrażenie, że zaraz wszystko pęknie tam na dole.. były łatwiejsze niż to co potem ( może dlatego że trwało krótko). Czyli karmienie..... to wspominam najgorzej. NIBY kurde naturalny sposób karmienia dziecka.. Ale raz dogadać się z dzieckiem, dwa ból sutków i nawały pokarmu i prawie wybuchające piersi.. a potem karmienie w domu.. Mój syn jadł po 40 - 60 min co 1,5 h... co oznacza że o 15:00 zaczynał jeść, o 15:40 kończył ( bo zasypiał w trakcie ) i zaczynał ponowne karmienie o 16:30! Bycie non stop stołówką było dla mnie najtrudniejsze...

PS. mam te opaski na ręce. Myślę, że w jakimś stopniu działają, działają na pewno . Polecam na mdłości.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjsn8exyqa.png

Odnośnik do komentarza

Farasza
Wiem, że mamy jeszcze czas do wrzesnia, ale na fali tego programu mysle sobie o porodzie. I mam pytanie do dziewczyn, ktore juz rodzily ... rodzilyscie naturalnie? Ze znieczuleniem? O co chodzi ze znieczuleniem w kregosłup? A jak naturalnie to w ogóle nic a nic znieczulenia? Czy przez kroplówkę coś podają? Zielona jestem całkiem ...
Ja bym chciała naturalnie, ale może nie wiem na co się piszę???

Ja 2,5 roku temu chłopca 3780 kg rodziłam naturalnie, bez znieczulenia i bez przeciwbolowych tylko gaz... Jakos dałam radę, ale lekko nie było, bo bole tylko i wyłącznie krzyżowe ktore kurew.... bolały ://

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23214

Odnośnik do komentarza

Milutka, wiem ze siostra mamy miala tez takie ciezkie porody, a moja siostra akurat po cesarce,wiec tu ciezko cos powiedziec. Ja na pewno zadbam o aktywnosc do konca ciazy i mam nadzieje, ze to jakos sie przyda. Ja jestem drobna 157 cm 44 kg i musze przyznac, ze wizja porodu jest dla mnie poki co przerazajaca. Mieszkam w Szwecji i tutaj nie robia cesarki na zyczenie. Generalnie jest nastawienie na wszystko naturalne, ciaze bez powiklan prowadzi polozna, rabia 3 usg w ciagu calych 9msc i na co bys nie narzakal, to sie dowiesz ze tak ma byc i to normalne, wiec pracuj dalej i uprawiaj sport! Z tym nastawieniem, na bank kaza rodzic mi naturalne, chyba ze cos sie w trakcie okaze.. Nie twierdze,ze cesarka jest lepsza, ale wg mnie kobieta powinna miec wybor.
Ty Milutka po tym wszystkim nie myslalas o cesarce?

Odnośnik do komentarza

Ja syna urodziłam naturalnie imialam bóle krzyżowe straszne były krocze rodzinami łodzi oxy miała przyspieszyć od pierwszych skurczy do końca 9 h ale syn urodził się niedotlenienia dlatego drugą już miałam cesarka z córka ból był ale po wszystkim rana ciągnęła długo dochodzi się do siebie.
A ją mam takie pytanie czy u was na wizycie gin was bada ginekologiczne?mnie od samego początku nie badał ani razu.
Ja też już myślę z dziećmi nad imieniem dzisiaj doszła
Pola ,Marianka, Nela ? Trochę tego jest zmienia się albo dochodzi nowe imię .
Ja mam też katarjakby alergicznych bo raz jest raz nie maniewiadomo co robić.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3c6edvc6gpavu.png

Odnośnik do komentarza

Ja rodziłam naturalnie. Przez tydzień chodziłam z 5 cm rozwarciem wiec przy nastepnej kontroli w szpitalu dostałam kroplówkę z oksytocyny. Łącznie rodziłam 7,5 godziny ale najgorzej wspominam moment kiedy mnie położyli na łóżku.Póki skakałam na piłce było ok ale moment kiedy musiałam trwać w jednej pozycji koszmar :( Za to wszystkim dziewczyną mogę polecić poród rodziny. Wsparcie męża w takiej chwili bezcenne :D

Odnośnik do komentarza
Gość Milutka86

Ja blagalam o cesarke. Ale nie chcieli mi zrobić to był koszmar. Np. Moja mama nie miała boli krzyżowych, ale moja babcia tak. Zresztą ja ogólnie jestem bardziej podobną do babci z charakteru też. Położna mówiła zę bóle krzyżowe to najgorsze co może być. Teraz podejrzewam, ze też będę miała krzyżowe,bo jak już pisałam łożysko jest ułożone bardzo blisko krzyża. Oj co zrobic taki nasz los.
Catya zgodzę się z Toba co do karmienia. Płakałam przez 3 miesiące,karmilam Z krwią, sutki ponagryzane do połowy. Ból straszny. Jak mała płakała, ze chce jeść to ja też. Piersi mam duże, ale sutki małe. Ale teraz wiem, ze od razu będę przykładać specjalne nasadki na piersi do karmienia. Dziecko tak nie poobrygza. Oj i tak. Zmieniłam teraz szpital może będzie lepiej .

Odnośnik do komentarza
Gość Milutka86

Olta podobno taki katar występuje w ciazy i długo się to ma zwany też ciazowym. Ja tez mam taki. Co do badania to mnie moja raz badała ostatnim razem. Pobierala cytologie i sprawdzała stan szyjki. Także, nie ma co się martwić. Kurde w tym tyg dużo dziewczyn ma prenatalne. Trzymam kciuki. Ja na swoje badania z moczu będę czekała do 2 tyg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...