Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

evee ja miałam pierwsze naświetlanie małego na noc i jak wysłałam mojemu M zdjęcie jak maly leży na tych lampach w tej opasce na oczkach to mi później powiedział że się poplakal i nie spał całą noc jak to zobaczył a mój M naprawdę jest twardy chłop
Apropo prezentów dostałam od mojego po wyjściu ze szpitala piękne serduszko na łańcuszek takie zamykane a w środku zdjęcie Igorka no i ja oczywiście płacz a mojemu M zamówiłam koszulkę ze zdjęciem Igorka i napisem Kocham Cię tato i też się wzruszył

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Majeczka, moja sąsiadka z sali ma naświetlanie od wczoraj, więc M widział jak to wygląda. Zadzwonilam do niego z informacją że my dziś też już jesteśmy naświetlani. Wysłałam zdjęcie i napisałam "Jasiek się świeci". Dziś wszedł do sali, zobaczył ultrafiolet i tylko odwrócił głowę. Bal się dziecka dotknąć. Próbowałam rozluźnić sytuację i mowilam że Jasiek ma maskę jak deadpool ;) i pomogło.
Później te zdjęcie i chłop zwątpił :) ale wyszedł zadowolony jak widział że i ja jestem w lepszym stanie. Jestem znacznie spokojniejsza jak już wiem że działamy i zdrowiejemy ;)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

My- cudownie ozdrowieni, jak to powiedział ordynator, jednak nadal w dwupaku, chyba wracamy jutro do domku. Jeszcze jutro badanie rano na obchodzie i się okaże. Skurcze ustąpiły po godzinie 14... Co dziwne, bo nawet ranny prysznic na nie nie podziałał, same odeszły sobie tak po prostu. Rozwarcie postępuje, szyjka już tylko 0,5cm... A skurczy na chwilę obecną brak. Po dzisiejszych rannych bólach myślałam, że będę tulić już mała, a tu takie rozczarowanie... No nic, czekamy dalej :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/d7xs7z1.png

Odnośnik do komentarza

juventinka może to szpitalna atmosfera tak na Ciebie wpłynęła. Stres jest wrogiem skurczy. Może po powrocie do domu, kiedy się rozluźnisz powróci akcja skurczowa tym razem na dobre ;) Zawsze będziesz mogła pomóc "babcinymi metodami" - chodzenie po schodach, mycie podłóg na kolanach, mycie okien (chociaż z tym ostatnim bym uważała, żeby nie spaść ze stołka), picie herbaty z liści malin itp. Ach i oczywiście dużo spacerowania, chociaż wiem, że jest ciężko tak paradować z dodatkowymi kilogramami i dużym brzuszkiem. Ja jeszcze uskuteczniam jazdę na rowerze, a mina ludzi na mój widok bezcenna :D

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Mroczna, Bina, Marta-joanna, Soncia - dziękuję za wsparcie! ;* Udało się! :)
Evee – powodzenia z żółtaczką!
Edzia – super, że już w domciu! Też mam mała ściemni arę z jedzeniem, ale damy radę!
Anula11 – jesteśmy z Tobą, trzymaj się i dużo siły Ci życzę
Mroczna – super, że jest postęp! ;) Chyba wszystkie przezywamy z Tobą tą końcówkę :)
Majeczka – my będziemy brać te szczepionki 5 w 1 + ewentualnie pneumokoki, ale to jeszcze jesteśmy na etapie rozważania ;)

Apropo mojego ważenia. Mała przybrała od poniedziałku 200 g więc jest postęp. Poziom bilirubiny tez spadł, niewiele ale spadł, także to wszystko przez tą żółtaczkę... Też mi czasem ciężko Ją dobudzić, ale niestety trzeba. Wprowadziłam karmienia na zegarek i jest efekt. Tak to kiedyś spała 4 i pół godziny...:/ Ale jest progres, to najważniejsze. Zresztą widać po niej, więcej i ładnie Je. Pokarm tez mi się już unormował w miarę ;). Apropo doła i karmienia, tez to przerabiałam, najpierw z nawałem, potem nie umiałam Jej nakarmić, bo jakoś nie było. A ja siedziałam i ryczałam, bo chce karmić piersią. Tak stres jest najgorszy... Także dziewczyny na szczęście wszystko da się przejść.. :)

Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie! Miło tak... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny my mamy wszystkie szczepionki za darmo nawet pneumokoki bo Mikołaj jest wcześniakiem i dla nich jest darmowo.
Co do żółtaczki to słyszałam od położnej że jak dziecko dużo pije to wypłukuje się bilirubina. I co dziwne nas wypuszczono z wynikiem powyżej 14, a norma jest do 12. Podobno wcześniakom może się cofnąć.
Chciałam zamieścić zdjęcie małego, ale jakoś nie mogę.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

W szpitalu najpierw idą domowe sposoby: herbata z szałwi i chłodne okłady. Najpierw na karmilam małego, teraz wypilam herbatę i robię okłady. Pewnie o 12 znow będę go karmić a nie chce mi się spać... Chyba jestem jakaś rozczarowana. Jutro wypisują dziewczynę z którą jestem w szpitalu- od niedzieli. Bardzo fajna mama, teraz już 2 dzieci. Mialysmy wesolo bo nie duża różnica wieku, radyjko non stop, jakieś pogaduszki, nawet jak dzieci w nocy płakały to żadna nie miała pretensji. Nawet jak jedna spała a druga wstawala karmic to zawsze się zajrzalo do do tej kuwetki z dzieckiem sprawdzic czy wszystko ok, czy się ulało, czy gogle nie spadły itd... Jednak sporo czasu się spędziło, a teraz nie wiadomo na kogo trafię.

Leżę i czekam do 12 i słyszę jak dziewczyny rodzą. Wiecie co, to straszne uczucie słyszeć poród przez kilka dni. Słychać je codziennie. Nie jest to tak głosne, ale jak już wiesz jak to wygląda, to ten krzyk rozpoznanie z kazdej odleglosci.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Ewee- zwykła szalwie pijesz? I okłady sobie czy maluszków? ;)

Agusiku- ja póki co mam zwykle bawełniane i sprawdzają się super. Co prawda na zewnątrz jak wychodzę to tak nie za bardzo do obcisłe bluzki ale dla mnie wygoda najważniejsza narazie ;). Nie polecam kupować przed porodem biustonoszy. Piersi tak się zmieniają że masakra ;).

Dla mam rodzących sn. Po porodzie jak już będziecie w domu to nie bójcie się wziąć lusterko i spojrzeć sobie na krocze. Chyba każda z nas ciekawi jak tam a z drugiej strony wydaje się ze tam jakiś Armagedon. A wcale tak nie jest. Ja tez się bałam spojrzeć, co tam jest czy mi to normalnie zszyli i w ogóle palpitacje serca. Na prawdę możecie ma spokojnie zobaczyć i się uspokoić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Majeczka36 prócz pneumokokom masz jeszcze chyba jakieś darmowe, ale akurat z pneumokokami to prawdopodobieństwo zachorowania jest jak z potrąceniem przez auto, raczej niskie.

Anulka165 tak zwykła szałwia i okłady chłodne na moje piersi. Teraz powinno się wszystko normowac a przez 1,5doby karmię Jaśka jak szalona. Teraz wychodzi prawie co 2h bo tak działa naświetlanie... Nocka prawie nieprzespana, ale warto ;)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Hej kochane
Któraś mnie wywoływały na poprzednich stronach. Przepraszam ze nie pisze na bieżąco Ale jakoś nie mam do tego werwy. My nadal zapakowani i nic nie działa na tą moją kruszynke która waży już 3100. Wyobraźcie sobie ze w ciągu 2 dni pojawiły mi się rozstępy których nie miałam wogole. Mam już dość.... może jestem straszna matka Ale chce żeby już wyszła. Czuje się strasznie jak przez całą ciążę było wmiare tak teraz tragedia. Wczoraj wysprzatalam totalnie wszystko posyłam nawet szafki od środka w kuchni.... I seks był i już byłam wręcz pewna ze urodze A tu ze 3 skurcze straszaki i na tym koniec.... Mam już naprawdę dość.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371zqex3q9b.png

https://www.suwaczek.pl/cache/383a15cbc3.png

Odnośnik do komentarza

Olcha93 - juz finisz. Lada dzień pewnie się coś zacznie tym bardziej, że funkcjonujesz normalnie. Mentalnie Cie wspieram :) ja też nie mam roztopów ale jak sie przyglądam brzuchowi to nam wrażenie, ze czerwone cieniutkie kreski widzę eh... Na razie nie panikuje i smaruje kremem na rozstępy. Jeszcze tydzień w moim przypadku i będę aktywna- porobię to co widzę, ze jest nie tak, a czego nie mogłam robić przez ostatnie 3 miesiące!!! Myślę, ze większość z nas czeka jak Ty na poród. Ja czekam 36t1d :D

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. U mnie też na razie nic się nie dzieje, skurczy żadnych,plamienia zniknęły, jedynie to boli mnie krzyż w dolnej partii, i masakrycznie uciskanie na pęcherz.
Jestem ciekawa czy w pon w dniu terminu mnie wezmą i wywołują,czy też znów odesla do domu.
A dziewczyny czy wam też tak puchna nogi w kostkach mam jak balony ale to od kilku dni mam dopiero czyżby to też oznaczało rychly poród?

http://s3.suwaczek.com/201608012652.png

Odnośnik do komentarza

Olcha na spokojnie. Też na początku miałam już dość wszystkiego, chciałam żeby malutka juz do nas dołączyła, natomiast od wczoraj po prostu cierpliwie czekam. Robimy z mężem co możemy, żeby pomóc jej przyjść na świat, ale ostatecznie to i tak ona sama zdecyduje. Przeszłam juz do etapu obojętności ;)
Nowa_mama ja wczoraj miałam takie obrzęki na stopach, szczególnie lewej, że zaczęłam czuć w niej mrowienie. Szybkie położenie się na łóżku, noga wyżej niż serce i trochę zeszło. Po nocy ciut lepiej, ale szału nie ma. Dzisiaj podobno ma być chłodniej - mam nadzieję :) Położne mówiły mi, żeby na obrzęki jeść pietruszkę, posypywać na kanapki, robić lemoniady pietruszkowe podobno pomaga. Nie próbowałam tego sposobu, więc nie powiem czy działa. I oczywiście moczenie nóg w chłodnej wodzie z solą. Przynosi przynajmniej chwilową ulgę.
Miłego dnia :) Sierpień już za rogiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
U mnie też nogi jak u słoniątka dokładnie to kostki. Jak więcej chodzę to aż skóra na stopach boli do tego wyglądają strasznie więc staram się je ukryć pod długimi sukienkami.
Wczoraj po zjedzeniu tabliczki czekolady biegunka się uspokoiła na szczęście.
Nowa_mama
Już za chwilę 1 :-) na poród SN czekają jeszcze od 7-10 dni od terminu. W między czasie próbują przyspieszyć ale wszystko zależy od szpitala. U mnie w pierwszej kolejności od rywali to coś tam po czym krwawiłam, później jeszcze mogą założyć balonik tego nie miałam ale moja sąsiadka z sali tak i ją po nim ruszyło. No i na końcu oksytocyne podają najpierw po kilka kropel w formie kroplówki sprawdzając czy pojawią się skurcze i jak reaguje dziecko czyli jesteś wtedy podpięty do ktg i na trakcie porodowym. Przynajmniej tak wygląda u mnie w szpitalu jak chodzi o poród SN po czasie.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Anula11
Jak tam sytuacja?
Lenka89
C o u Ciebie i Piotrusia?
Antoninka
Napisz jak tam Dawidek i jak Ty dajesz sobie rade?
Pippi
Nasz aktywny sierpniowy trojpaczku co Ciebie? Na kiedy planują rozwiazanie u Ciebie lekarze? Bo Was zostawili w szpital u jak dobrze pamiętam.
Ula
A jak u Ciebie i chlopakow? Jesteście jeszcze w szpitalu?

Reszta dziewczyn też proszę się meldowac :-D mimo że nie wszystkie wywołałam po nicku.

Jak mój śpioch się obudzi to idziemy ciasto robić z borówkami bo moja mama ma nas odwiedzić :-)
I jeden dzieciaczki od wrześniowek z forum wyprzedził nasze sierpniowe NIEZDECYDOWANE maluszki i się już urodził:-)

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

marta_joanna sprzedaj przepis na ciasto. Mam w lodówce jeszcze 1,5 litra jagód i staram się je jakoś zagospodarować, np. na obiad będzie ryż z jagodami, a takie ciasto będzie idealne :)
Evee jesteś wielka, a Twój Jasiek, przy takim apetycie nie dość, że bardzo szybko pozbędzie się żółtaczki, to szybciutko wyrośnie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...