Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Co tu duzo pisać skoro Evve już napisała wszystko w temacie.... Kukurydza jak najbardziej możesz mieć takie odczucia. Powiem Ci tylko tyle, ze ja BLAGALAM mojego kekarza żeby wyciągnął mi ten cholerny pessar wcześniej bo przy pojedynczej ciąży powiedziane jest, ze "walczy" się do 38 tc nie wcześniej. Jak byłam na kontrolnym usg żeby sprawdzić czy mogę chociaż na chwilę wrócić do domu to po odmowie dosłownie wylam! w poduszkę bo tak bardzo już nie umialam tego udźwignąć......

Odnośnik do komentarza

Majeczka, moj mąż z kolei od niepamiętnych czasow cwiergotal ze chcialby trojke dzieci az. A teraz chyba oczy mu sie otwarly ze ciaza to zadna przyjemnosc, ze dziecko wcale tanie nie jest... i na razie mowi ze poki co to jednak jedno bedzie ok... :D

Evee, nie zwrocilam uwagi, ja juz mam swojego szumisia. Ale tam dawali rabaty prawie na wszystko do.wkorzystania np do polowy lipca w sklepach internetowych, wiec mozliwe ze i na szumisia znalazlby sie rabat ;) z tym ze wejscie na targi to 15zl za osobe wiec czy warto.sie specjalnie fatygowac? :D

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Hehe Natalia mój mąż wczoraj jak mi pomagał się myc to spytałam go, czy gdyby wiedział, że tak to wygląda to by się zdecydował, a on mi na to: "nigdy, adoptowalbym dziecko". :) Oczywiście trochę w zartach ale wiem, że było w tym ziarno prawdy. :)

Magdalia heh dziękuję. No u nas taki donoszony termin to 36 tydzień. Wcześniej byl na tyle nierealny,ze liczyliśmy byle do... i wczoraj jak lekarz mi powiedzial, ze jest dobrze to się ucieszyłam, że w końcu stabilnie, ale płakałam cały wieczór, że już po prostu nie wytrzymam tyle. Zdaje sobie sprawę z tego, że to może dla niektórych z was pewnie brzmi głupio i naprawdę czuje się "winna", ale po prostu nie chce. Poprosilam lekarza o ten 36 tydzień, uargumentowalam to tymi dniami młodzieży ze chce być juz wtedy bezpiecznie rozwiązana i wstępnie się zgodzil, mam nadzieję, że do następnej wizyty nie zapomni. Dlatego postanowiłam ze po skończonym 33 (bo to juz bezpieczny dla mnie czas) wstaje z lozka i zaczynam się powoli ruszać. Pessar mi zdejmie dopiero w dniu cc a on trzyma jak szalony wiec trochę musze pomoc chłopakom ;)
Przepraszam ze się tak tu rozpisuje o sobie. Każda z Was ma problemy i każda z Was ma już serdecznie dość. :)
No ale Catya pozwoliła marudzić. .. obiecuje,ze jutro będę już mnie narzekać. !

A post Evee powinien być w słowniku języka polskiego pod hasłem ciaza!!

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, marudz do woli i sienie przejmuj. Po to tu jestesmy zeby dzielnie wysluchac :)
Wydaje mi sie ze rozumiem ta potrzebe cc w 36tc. Dziewczyno, Ty od dlugich tygodni lezysz... kazdy mialby dosc!

Zle sie poczulam i znow mi ta arytmia wyszla :/ lekarza mam dopiero 6.07. To juz drugi raz w ostatnim czasie. Troche mnie to martwi :/

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza aż poczułam potrzebę wypowiedzenia się - nie możesz czuć się winna! Ty kobieto tyle leżysz że od dawna Cię podziwiam, że jesteś taka zdeterminowana. A wszystko przecież robisz dla chłopców.
Ja mam to szczęście, że póki co (i mam nadzieję do końca) z moją ciążą jest ok. Naprawdę nie wiem czy ja na Twoim miejscu dałabym radę, pewnie byłabym ciągle zdołowana i nieustannie bym płakała.
Poza tym tak w zasadzie tylko Ty i Twój mąż wiecie najlepiej jaki trudny czas przechodzicie.
Jesteś baaaaaardzo dzielna i świetnie Ci idzie:*

Czytam Was na bieżąco oczywiście, ale z przerwami i nie miałam nawet kiedy czegoś naskrobać, więc gdybym jutro nie dała rady to wszystkim udanego wieczoru i niedzieli!:)

Ahh jak lecą te dni i tygodnie!!! jeszcze troszeczkę i rzeczywiście pierwsze dwu i trzy paki będą się rozpakowywać:))
Nie wiem czy też tak macie ale ostatnio coraz częściej śni mi się moja dzidzia, czasami ją sobie wyobrażam. Ohh, co to będzie przed samym porodem!<3

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Natalia chyba najlepiej będzie jak zdzwonisz się z lekarzem. Będziesz spokojniejsza a on zdecyduje, czy powinnaś przyspieszyć wizytę. Jeśli dziś juz sie ustabilizuje to poczekaj do poniedziałku i zadzwoń na spokojnie. I informuj nas, jak tam! :)

Soncia, dziekuje!!!! :* chciałam na początek usunąć tamten post, bo trochę mam wyrzuty, że zabardzo marudze, ale już zdazylyscie się odezwać. Jestescie nieocenione ze swoim wsparciem:) Jeszcze troszkę :)
Mnie chłopcy śnili się może raz, ale prawie codziennie śni mi się poród.!
Kochana odpoczywaj i korzystaj z pogody, o ile u Ciebie tez słoneczko :)
I najpóźniej w poniedziałek proszę się meldowac !:).

Odnośnik do komentarza

Wypowiem się i ja. Mimo iż w ciaży czuję się w miarę dobrze ( teraz dobrze ). To przecież pierwsze 1,5 miesiąca leżałam plackiem i żygałam dalej niż widziałam i były tygodnie kiedy jadłam tylko jajko na miękko rano i wieczorem bo to było jedyne coś po czym nie wymiotowałam... jeździłam na kroplówki do medicover żeby mnie do szpitala nie wzięli.
teraz jest ok. Ale i tak ciąża dla mnie to czas "kalectwa" i podpisuję się pod postem Evee.
Ja ze swojego doświadczenia ( może też ktoś uzna mnie za wyrodną matkę ) pierwsze pół roku po urodzeniu też zalicze do niezbyt fajnego czasu...dla kobiety, no przykro mi. To ja siedziałam w domu z Miłoszem i byłam jego prywatną stołówką ... rozklapiała i w ogóle.
Drugą ciążę i decyzję o niej świadomie traktowałam jako poświęcenie się dla mojego pierwszego dziecka, aby nie było samo na świecie jak ja.. trzeciej nie planuję.

PS. ciekawa jestem zdania panów o drugim dziecku po pierwszym miesiącu lub dwóch ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjsn8exyqa.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, nawet nie mysl żeby kasować cokolwiek co napisałaś - piszesz tak jak jest, bez udawania, że ciąża to piękny stan;) tak bardzo mi pomogłas wiele razy ( nie ujawnialam się wcześniej, ale czytając Twoje wpisy nie czułam się "sama"z tymi moimi" niespodziankami"), ROZUMIEM Cie w 100%, że chcesz w 36tc mieć swoich chłopaków przy sobie:) zrobilas już tak wiele, że na prawde ten termin jest ok- zresztą nikt nie musi Ci o tym pisać- Ty dobrze wiesz, przecież w zyciu nie narazilabys swoich maleństw przez swoje widzi mi się na wcześniejszy poród.
Ja marzę póki co o 30 tc...już tak blisko a zarazem daleko, ale staram się myśleć w miarę pozytywnie - choć to nie takie proste mając tyle czasu na rozmyślanie.

Odnośnik do komentarza

Catya jeszcze nawiązując do Twojej wypowiedzi - nawet przez sekundę nie pomyślałam,że wyrodna matka z Ciebie - napisałaś prawde to właśnie jest życie - większość z kobiet zostaje z dzieckiem w domu, a mąż/partner pracuje. Jestem pewna, że znaczna część właśnie ma taki odczucia jak Ty w pierwszych miesiącach życia Maleństwa. Pewnie hormony robia swoje,ale nie oszukujmy sie- to nowa sytuacja w której jedna odnajdzie się odrazu, a inne potrzeba znacznie więcej czasu.
Ja np nie mogę doczekać się jak Mały będzie z nami, uważam że w końcu sobie "odetchne", będę mogła chodzić, zajmować się nim i nic więcej mi do szczęścia nie będzie potrzeba :)- to moje założenia, tak szczerze dzięki takiemu myśleniu jest mi łatwiej, natomiast jestem też realistka i wiem, że może być całkiem inaczej, ale póki co żyje ze świadomościa, że po porodzie będzie cudowny czas ;;)

Odnośnik do komentarza

Ja szczerze w tej ciąży czułabym się nawet normalnie gdyby nie jakieś 15 kg na plusie przez które jestem trochę mniej sprawna ale i tak zasuwam na pełnych obrotach.
Powiem Wam że będąc po dwóch poronieniach ta ciąża jest dla mnie kolejnym cudem i doceniam każdy jej dzień bo trzeciego dziecka raczej nie planujemy. Po porodzie to fakt czułam się trochę jak więzień własnego dziecka :D ale też czułam się dumna z bycia mamą i nie wiem czy mogę tak pisać ale dziecko bardzo mnie dowartościowalo. Jeden maleńki minus taki ze współżycie te kilka tygodni po porodzie bylo koszmarem czułam się gorzej niż dziewica :D ale to raczej przez sluzowke pochwy ktora troche mi pękła przy porodzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvmg7yia7b44tb.png

Odnośnik do komentarza

hello,

W koncu odpalilam laptopa:D bo musze sie wypowiedziec w kilku kwestiach..

Kukurydza,
Po to jest forum, zeby w gorszym czasie sie wyzalic..uwierz mi ze gdzie jak gdzie, ale tu Cie wszyscy zrozumieja:D
A ogolnie dla mnie jestes wielka!! Tyle ile Ty "poswiecilas" dla chlopakow, to wg mnie nie wiele by potrafilo..
Jak wiesz ja lezalam plackiem od wigilii do gdzies ok polowy kwietnia, mimo zalecen lekarza po prostu nie dalam rady juz wylezec i wstalam... Puki co trzymamy sie w dwupaku:P ale kto tu jest "wyrodna" matka, ja sie z lekka podalam i mimo zalecen wstalam... no ale tez pomalutku + obserwacja jak organizm na to reaguje...
wiec ja totalnie sie Tobie nie dziwie, ze odliczasz do 36 TC..

Natalia
Piekne mieszkanie i nie dziwie Ci sie ze sie zakochalas! Zawsze mnie rozczula Twoj tekst, ze u Was juz nie ma miejsca w lozku bo sunia tam jest:D

Bina,
ciesze sie, ze odbierasz moje slowa, ze milo pisze o Gabi... bo w domu leca teksty: mała paskuda, wierzgacz pospolity i takie "słodkosci" :D:D

Evee,
bardzo sie ciesze, ze cisnienie sie unormowalo i to bez lekow... trzymam mocno kciuki ze to byl jednorazowy skok i juz sie nigdy nie powtorzy! Masz całkowita racje, ciaza to trudny czas i wiele poswiecen...ale damy rade juz tak blisko:D

Mila,
bardzo sie ciesze, ze wkoncu sie odezwalas i ujawnilas! my tu na prawde nie gryziemy i ciesze sie ze juz jestes aktywna:D glowa do gory bedzie dobrze i juz coraz blizej:D

Teraz co u mnie... na wstepie tez ogladam Gre o Tron, bo ciagle zapominam napisac:D

Jesli chodzi o opieke nad Gabi... ja sobie nie wyobrazam wziasc wszystko na siebie... pozatym u mnie M bardzo chce w tym uczestniczyc... juz ogolnie ma zalatwiony miesieczny urlop po narodzinach Gabi bo tez chce w tym uczestniczyc..
My mamy lozeczko kolo naszego lozka i tam Gabi bedzie spac, przynajmniej taki jest plan:D
Lozko jest dla mnie i M bo mamy megaaaa zaleglosci przez ciaze... bo ciagle cos jest nie tak i zero seksu...ehhh co za zycie:P

Ja zawsze planowalam dwojke, ale po tej ciazy nie wiem czy sie na jednym nie skonczy.... zobaczymy czy rzeczywiscie sie wszystko zapomina po porodzie.

dzisiaj moje ambitne zajecie to lezenie na lezaczku w ogrodzie w cieniu i rzucanie ok 50 razy pilki pieskowi ktora mi ja przynosil i tak w kolko:P

Dzisiaj oczywiscie Gabi stwierdzila ze moze jednak sie obroci... gdy juz byla poprzecznie na dole a ja nie czulam swoich wnetrznosci to jednak stwierdzila, ze pozycja z glowa na gorze jest zajebista i tam jest jej najlepiej:D:D

no to sie rozpisalam.... mam nadzieje ze nie przysnelyscie w trakcie czytania:D

milego wieczorku!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgpiqvaekund3p.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja tez sie podpisuje pod Wasza definicja ciazy... Mimo, ze ta ciaza przebiega u mnie duzo lepiej niz 1 i byla prawie planowana- mialam zajsc w ciaze jakos teraz, wyszlo wczesniej- jestem bardziej swiadoma wszystkiego to i tak uwazam to za ogromnie trudny czas: tego nie jedz, tamtego nie pij, nie podnos, nie schylaj sie tak itp... Juz pomijajac kwestie samopoczucia, bo to sprawa bardzo indywidualna, ale ciaza to rowniez ograniczenia i niewazne jak bardzo chciana i wyczekana to pewne sprawy sa frustrujace. Ja mam od kilku tygodni ochote na alkohol, mimo, ze przed ciaza pilam bardzo sporadycznie i naprawde musial to byc "ten dzien", dobrze wiem ze szybko nic nie wypije, to jest taka blahostka ale kazda z nas sporo znajdzie zakazanych zachcianek...
Przepraszam, ze tak chaotycznie napisalam mam nadzieje ze odczytacie sens mojej wypowiedzi :-)
Ktoras pytala o wyprzedaze w C&A dzis bylam i bylo calkiem sporo spiochow, pajacow, body i roznych komplecikow w fajnych cenach, ale Smykowe przeceny i tak bija na glowe:-)

Odnośnik do komentarza

Edzia Twoje posty zawsze łatwo rozpoznać przez ilość uśmiechniętych emotek :)))
Mysle,ze gdybyś miała taką sytuację która by trgo naprawdę mocno wymagała to tez byś grzecznie leżała. No a z histerykiem to wiadomo jak jest. Także nie jesteś wyrodna tylko masz zdrowe podejście :)
Jejku my też mamy takie braki! Odkad się poznałam z moim mężem to nigdy nie mieliśmy takiej przerwy! Śmiałam się, że to będzie prawie jak pierwszy raz;)

Basia u mnie gdyby nie to poronienie wcześniejsze to byłoby chyba lepiej. A tak to zamiast się cieszyć to ciągle w stresie, że znowu się nie uda. Ciągle powtarzalam sobie, że uciesze się dopiero jak będę miała już zdrowe dzieci na rękach. Dlatego psychicznie to wcale nie był i nie jest dla mnie łatwy czas i myślę, że jest to milion razy gorsze od tego lezenia. Tak jest skonstruowane głupio moje myślenie.
Ale naprawde fajnie i szczerze się ciesze, ze udaje Ci się mieć po stracie takie a nie inne podejście! :)

Mila dziękuję i jestem PEWNA, że dotrzymasz do wymarzonego terminu a nawet i zdecydowanie dluzej. Najważniejsze to leżeć i leżeć i leżeć i mogłabym tak bez końca :). Chcesz się podzielić, co się dzieje u Ciebie,ze masz tyle zmartwień? Będę od dziś trzymać kciuki za Twój 30 tydzień, ale myślę, że już niesamowicie dużo wytrzymałas i może być tylko lepiej! Poza tym wiedz, że dzidziuś JEST juz bezpieczny! :*
Tez mam takie podejscie do czasu po porodzie, jak Ty. Wszyscy "mądrzy i zyczliwi" ludzie mi powtarzają, że będzie strasznie i masa obowiązków ale ja sobie wtedy myślę, że gorzej już być nie może i jeśli tylko chłopcy będą zdrowi to moze byc tylko lepiej. W ogóle się nie "boje" depresji poporodowej bo czuje, ze dostane takiego powera, ze będzie się tylko dymic za mną. :) Nie mogę się juz doczekać wyjazdu do rodzicow, spacerów, możliwości wzięcia kapieli i pójścia do fryzjera :) 9go sierpnia mam rocznicę ślubu i chce ja spędzić tak, jak obiecalismy sobie z mężem a nie w szpitalu :)

Dzięki dziewczyny, wyszło mi na to, że jestem jednak jeszcze normalna. :) Trochę się bałam reakcji bo wiele matek uważa, że z ciąży i dziecka należy się bezwarunkowo cieszyc i przejść ją z uśmiechem na ustach. I o ile owszem, ciesze się z samego faktu bycia w ciazy, to jednak tekst "ale ciaza to przecież nie choroba" przyprawia mnie o ciśnienie! :))
Poprawilyscie mi humor. Dziękuję :)

Catya jestem zdeklarowana fanka Twojego trzylatka! :)

I musze się pochwalić newsami z ostatniej chwili. Udało mi się zgadać (trochę przypadkiem) z dziewczyną z forum bliźniaczego i kupuje od niej gondole do mojego wózka (te, z którymi jest taki problem w Polsce). Jest mega super! :)
A w czwartek prawdopodobnie montują nam klimatyzacje w mieszkaniu :)
Także w imię tych dobrych wieści kończę narzekać :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, glowy do gory!!! Najwazniejsze, ze juz mamy z gorki!!

Ja dzis caly dzien na dzialce. Gralam z Olkiem w pilke i frisbee, pomalowalam deski na pergole. Przyszli znajomi i my ganialysmy z dzieciakami, a duzi chlopcy postawili pergole pod winogrona. Teraz juz tylko czrkam na owoce. Porzeczki juz na dniach beda gotowe do zbierania.

Ja dzis ustalilam z T., ze 15 lipca to termin wprowadzenia akcji "godzina P" jak porod. Do tego czasu funkcjonujemy normalnie, a potem jestesmy zwarci i gotowi do akcji.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

odpowiadając Kukurydza na Twoje pytanie, podzielę się swoją historia ( w skrócie,bez zbędnych emocji- przynajmniej tak sie postaram). 2 lata temu zdecydowaliśmy z mezem, że to dobry moment na zajście w ciaze, udało się za pierwszym razem, niestety nasza radość nie trwała długo - poronilam w 8tc... To był bardzo ciężki czas, ale dziękiojemu mężowi jakoś to przetrwałam i postanowiłam się nie poddawać. Zaczęliśmy starania po 5 miesiącach i tu pojawił się problem ponieważ nie udawało nam się dobrych kilka miesięcy. Zaczęłam się bardzo martwić, szukaliśmy pomocy u jednego specjalisty, później u drugiego - wyciągali od nas kasę, a żaden z nich nie postawił diagnozy. W końcu trafiliśmy do pewnej Pani Dr która zleciła szereg badań. Okazało się, że problem tkwi we mnie a dokładniej mam mutacje jednego genu- mam trombofilie, stąd wcześniejsze poronienie, gdyz nie zostało wdrożone żadne leczenie. Dzięki tej Pani Dr udało nam się zajść w ciaze i od samego początku przyjmuje heparyne w zastrzykach, acard, oraz w razie potrzeby inne leki ( dobierane na podstawie wyników badań). Od samego początku nakaz lezenia, nisko lozysko, na przedniej scianie, krwawienie w 13tc oraz 2w 7tc. Nie ukrywam że jest to bardzo ciężki czas dla mnie, walka o każdy dzień, walka o Maleństwo żeby nie zaszkodzic, oraz o siebie - żeby nie dopuścić do powstania jakiegos zakrzepu. jestem pod stałą kontrola hematologa. Chęć posiadania dziecka jest tak silna że jestem w stanie znieść dużo co nie oznacza, że nie przeplakalam wielu dni, zadawalam pytania dlaczego mnie to spotyka? Dlaczego nie mogę spokojnie przetrwać ciąży Itd. Odliczam czas od wizyty do wizyty.. Cieszę się z każdego dnia, tygodnia, miesiąca. Mam nadzieje, że Maleństwo jest bezpieczne, że chronie Go i nic jemu nie zagraża. Ja zniose wszystko - ważne żebym mogła tulic Małego,całego i zdrowego :)))

"ciąża to nie choroba" jak słyszę taki tekst to nóż mi się w kieszeni otwiera;)) każda ciąża jest inna i nikt nie ma prawa oceniać, radzić, potepiac, a niestety "ciocie dobre rady" są wszędzie, staram się je omijać szeroki łukiem ;)

Odnośnik do komentarza

Mila, kochana masz zespół antyfosfolipidowy czy jakaś inna "postac" tej trombofilii? Przepraszam, że tak dopytuje, nie znam się na ttm zabardzo ale wiem, że mi po poronieniu lekarz zlecił badania właśnie w kierunku tego zespołu?
Czy gdyby teraz utworzył się zakrzep to Maluszek jest w niebezpieczenstwie w Twoim brzuszku czy zacznie się akcja porodowa? Bo zastanawiam się czy lekarze czekają u Ciebie na normalny termin czy będą wywoływać jak tylko będzie bezpiecznie? Pytam pod kątem tego 30tc na który czekasz.
Dopytuje z ciekawości, napisz ile chcesz.
Dobrze, że podzieliłas sie z nami i mam nadzieje, ze bedzie Ci lepiej bo teraz dostaniesz wór sierpniowkowego wsparcia! :)
To nie zapomnij ruszać kostkami żeby krew ładnie krążyła w nogach. :)
Przypuszczam, jak wiele trudnych chwil i zwątpien masz za sobą. Teraz będzie juz tylko lepiej, z każdym dniem wygrywasz!

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, o tym że ciąża to cudowny stan to mówią te co chca zajść a nie mogą, albo te co mają już dzieci po naście lat. Od małego jest nam wpajane że dzidzia w brzuchu i mamusia taka szczęśliwa i inne bzdury. Strasznie nie lubię takiego podejścia bo każda ciąża jest inna i nawet nie ma co porównywać, a na pewno opowiadać o tym jak to się cudownie czuje. Kto normalny przytyje 15kg i powie że czujęsie sie jak księżniczka!? Może i księżniczka ale toalety. Bliżej mi do słonia niż księżniczki :) jak powiesz to przy rodzinie to powiedzą ze jestes nienormalna, ale starczy tego udawania że aza kojarzy się z tęczą, jednorożcem itd. mam porównanie jak moja siostra przeżywa moja ciążę a jak przywam ją ja. Ona ciągle by o dziecku rozmawiała, wypytywala a ja po prostu cieszę się z dziecka i nie mogę się doczekać rozwiązania.
Gratuluję gondoli :)

Mila, to 30tyg już nie długo:) jeszcze trochę. Teraz też technika poszła do przodu i nawet bardzo małe wcześniaki się rodzą:)

Fizka jaka Ty aktywna... może trochę spokojniej :)

Martakk czuję smak białego wina z kostkami lodu, jak również czuję smak ginu z 7upem... kiedyś piłam od święta, a teraz czuję ze mam straszne braki...

Seks... strasznie tego brak i nie udawajmy cnotek. Brakuje a po porodzie jeszcze ok 4-6tyg trzeba czekać. Koszmar. M mnie podtrzymuje a nawet potrafimy się o to kłócić bo on potrafi powiedzieć NIE, a ja ciągle go zaczepiam.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

mam mutacje genu V Leiden, na szczescie tylko ta odmianę ( zdarza się kilka na raz). Gdyby teraz pojawił się zakrzep ( tfu tfu) to Maleństwo jest bezpieczne w 99%, akcja porodowa nie zaczelaby się z tego powodu natomias musialabym mieć zwiekszona dawkę heparyny co wiąże się z ryzykiem wystąpienia krwotoku, czego następstwem może być zlecone cc aby chronić Maleństwo.
Oczywiście najlepiej jeśli donosilabym ciaze do 40tygodnia, ale znając wszystkie możliwości, zagrożenia to modle się o ten 30 tc, później nieśmiało będę prosiła o 33tc itd
Tak, tak kostki w ciągłym ruchu :))
Cieszę się, że w końcu się ujawnilam, jakoś mi lżej się zrobiło..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...