Wrześnióweczki 2009

[łasica]

anus_1981

łasica, jesteś z Katowic, więc mogę Ci polecić dr Włoch-przyjmuje na Opolskiej. Super babka, extra podejscie...usmiałam sie tam po pachy :) a do tego mądra Kobieta.
pl aisha Moj ma też przyjechać na rozwiązanie i posiedzieć z nami jakiś czas. Potem wraca do Norwegii. Mamy plan by popracował tam jeszcze z rok.zobaczymy jak to będzie.
Nawet nie potrafie opisać jak jest ciężko kiedy mężczyzna jest tak daleko.Człowiek wszędzie chodzi sam-nawet dziś na tych badaniach kobitki były z mężczyznami ...a ja?...całe badanie nagrali mi na płytkę by Tatuś mógł zobaczyć swoje pociechy. Przykre ale tak wygląda życie w dzisiejszych czasach.
A dlaczego nie jadę tam i nie rodzę w Norwegii? Bo się boję...wiecie jak to jest-czlowiek rodzi, pierwsze dziecko, ból stres...w moim przypadku podwójny - muszę i ja i maluchy być pod specjalną opieką, inkubatory na wszelki wypadek, cesarka...a tu nagle znajdujesz się w szpitalu w którym mówią do ciebie łamaną angielszczyzną...niedomówienia, złe zrozumienie...inne podejscie ... jakoś sobie tego nie wyobrażam...

dziekuje ale moja jest tak wspaniała ze nie zamieniłaby jej nigdy!!!

[Mart79]

Sekundka mam przeczucie, lekarz jeszcze nic nie wspominał, myślę, że może już coś widział, ale na 100% nie był w stanie powiedzieć... :)

[pl_aisha]

anus_1981 no u mnie będzie tak samo, przyjedzie na rozwiązanie posiedzi z nami 1,5 m-ca i wróci tam z powrotem i tak na razie będzie to wyglądać chcemy ślubować w przyszłym roku, kopić mieszkanie a pieniądze trzeba skądś mieć ;/ A powiedz mi mieszkasz sama? Ja mam całą rodzinę w pomorskim a siedzę w kujawsko-pomorskim (wynajmuje mieszkanko) czyli praktycznie jestem tu sama mam tylko teściów a wiadomo jak to często z teściami bywa ;)

Szkoda ze nie jest takie proste spakować się wyjechać do rodziców wymówić mieszkanie.

Największy lek mnie bierze ze w 7-8 m-cu będę miał taki brzuch ze nie będę w stanie poradzić sobie ze wszystkim sama i ze urodzę przed terminem a mojego N nie będzie :( do rodziców też już nie będę wtedy jeździła bo tłuc się pociągami gorączce po 2-3 h to też nie za mądre ;/

[sekundka]

anus_1981

Cześć Dziewczyny!
Nie było mnie bo wracałam od mojego mężczyzny (siedzi na obczyźnie) i jestem po badaniach o których mówiła Łasica.Naprawde warto dać te pieniadze i uspokoić się troszkę :) Ja za to, że mam bliźniaki zapłaciłam 350 zł ale wiem, że nie mają żadnych wad wrodzonych....są zdrowe i rozwijają się prawidłowo
No i muszę się Wam pochwalić... MAM PARKĘ!!!!!

Ogromne Gratulacje!!!

[sekundka]

Mart79 A..rozumiem:)

Pl aisha A nie chcialas wrocic do rodzicow na czas nieobecnosci narzeczonego czyli do porodu??

Agula Mam nadzieje ,ze pieniazki przyjda na dniach.

U mnie dzis pomidorowa:)

[pl_aisha]

sekundka no właśnie to nie takie proste mam w bydgoszczy swojego lekarza, wynajęte mieszkanie mamy bardzo dużo swoich gratów tutaj nie dała bym rady tego zabrać do rodziców poza tym nie było by gdzie mebli wstawić a organizować przeprowadzki nie będę (to dopiero jak mój N wróci) Znowuż siedzieć u rodziców i płacić po 1000 zł za mieszkanie w którym nikt nie mieszka to tez trochę bez sensu ;/ wiec nie wiem jak mam to wszytko pogodzić i tak u rodziców będę częściej niż tu w domu ale jednak będę jeździć tymi pociągami tyle czasu.

[anus_1981]

Sekundka dziękuję za gratulacje :) :)
pl aisha rozumiem Twoją sytuację-mój mężczyzna też tam siedzi bo chodzi o pieniądze na naszą przyszłość-smutne ale prawdziwe....Planujemy rodzinny poród i też się boje że nie zdąży przyleciec...ehhh...
Nie ukrywam, że jestem w lepszej sytuacji od Ciebie.Mam mieszkanko jeszcze za czasów bycia singlem ale to jest kawalerka więc wynajmuję ją od czasu kiedy mój partner wyjechał (nie lubie siedzieć sama-nie znosze tego). Wróciłam do Rodziców-mają duże mieszkanie-jestem tu z Nimi, pomagają mi, odstąpili nam połowe mieszkania więc my mamy swoj pokój, Bliźniaki będa miały swój. A do tego jak mojego Mężczyzny nie będzie to zawsze będę miała pomoc od Rodziców (są na emeryturze), siostre, koleżanki :) Moi przyszli teściowie mieszkają w lubuskim (stamtąd pochodzi mój mężczyzna) także myślę że zobaczymy się dopiero po rozwiązaniu bo 6 godzin w pociągu też mi się nie uśmiecha :(
Także nie wyobrażam sobie sytuacji w której Ty jesteś. Naprawde współczuje!!! Sekundka ma rację-może pojedziesz do Rodziców na jakiś czas-żebyś nie była sama. Co własna Mama to własna Mama :) :)
Pamiętaj, jak będziesz potrzebowała pogadać itp to pisz-doskonale rozumiem Twoją tęsknote...Twoją sytuację....

[sekundka]

Pl aisha Oczywiscie, doskonale rozumiem ,ze byloby ciezko teraz z przeprowadzka.

Dziewczyny Trzymam kciuki zeby Wasze polowki zdazyly na porod!!!

[pl_aisha]

Na pewno pojadę do rodziców jakoś będę musiała to wszytko pogodzić
anus_1981 jeszcze raz podziękowania, miło mieć kogoś kto jest w podobnej sytuacji i rozumie :)

[agula9]

Witam, ja tylko na chwilę, bo jadę do ZUS złożyć Z-3 (także sekundka z kasą jeszcze poczekam) 3 majcie kciuki, żeby już teraz było wszystko dobrze wypełnione, bo inaczej chyba kogoś zamorduje u siebie w pracy
Dziewczyny miejmy nadzieję, że tatusiowie zdążą żeby być z Wami i maleństwami

[anus_1981]

Dziękuję Dziewczyny!!!!! :)

[anus_1981]

łasica

dziekuje ale moja jest tak wspaniała ze nie zamieniłaby jej nigdy!!!

Łasica tam na Opolską skierowała mnie moja gin. Ta dr na Opolskiej tylko wykonuje to usg.Moja niestety nie dysponuje tak dobrym sprzętem :/
Jak już będziesz wiedzieć kiedy masz badanie i gdzie - daj znać :)

[drodka]

Hej, dziewczyny
Sekundka- zakupy to "wyprawka" , ale dla mnie.W końcu po 3 tygodniach siedzenia w domu mogłam się wybrać na zakupy. Pooglądałam, pomierzyłam masę ciuchów i wybrałam Mat...care(nie wiem jak tu z nazwami firm), dla mnie najlepszy. Bluzki-świetny wybór, dobre ceny , a z numeru 10 przeszłam na 16, na szczęscie spodnie dalej są w normie czyli wchodzę w 10-12. Muszę się wystroić na lot do Polski bo przecież wszyscy bedą mnie oglądać, bo to ostatni lot do kraju. Następny pewnie dopiero na Boże Narodzenie, bo wcześniej nie da się załatwić paszportu dla dziecka, tutaj czeka się ok. 2 miesiące. Dla dziecka to tylko sobie pooglądałam, aż szkoda, że nie mogłam nic kupić. Nie znam płci i mam zamiar wytrzymać do lipca z zakupami. Pojeżdziłam sobie wózeczkami po sklepie, pooglądałam łóżeczka i piękne pościelki...

Minu - ja też czekam z niecierpliwością na te moje wczasy-nawet nabyłam wczoraj opalacz, ale jednoczęściowy, bo jak mierzyłam 2 częściowy to albo dół był dobry, albo góra, jestem teraz strasznie niewymiarowa. Mam nadzieję, że będzie dobry za miesiąc, wepchnęłam sobie spodnie, żeby sprawdzić rozciągliwość, spoko, nawet 2 pary by weszły :).

pl aisha- ja też strasznie bałam się latać samolotem. Wiesz, nawet pojechałam autokarem do Irlandii (co za głupota z mojej strony, a raczej strach) , gdzie podróż trwała 37 godzin!!! Mój pierwszy lot był właśnie do Irlandii, 3 lata temu na Boże Narodzenie.W sumie wybór miałam niewielki, albo lecę i bedziemy razem, albo M siedzi sam. No i postanowiłam, że polecę. Siadłam sobie z przodu, żeby obserwować zachowanie personelu, jakby coś się działo to przecież powinni się denerwować itp. ( tak wtedy sądziłam). Przede mną nikogo, za mną daaaaleko ludzie, bo była to wigilia. Wystartowaliśmy i samolot leciał równiutko, a ja cały czas wsłuchiwałam się czy silnik działa równo itp. głupotki. Musiałam wyglądać nieziemsko, skoro każdy z obsługi wypytywał mnie, czy dobrze się czuje i czy mi nic nie trzeba :). Teraz to sama się z tego śmieję. M tak do końca nie był pewnien czy wsiadłam na pokład samolotu i powiedział mi, że jakby mnie nie było to nawet by się nie zdziwił, tak strasznie się bałam. Zrobiłam mu niespodziankę.
Teraz to syn jedzie za mną na lotnisko i mam tylko podręczny bagaż na kółkach, gdyż nie mogę dźwigać.Zawsze siadałam przy oknie, w tylnej częsci samolotu.Teraz w ciąży siadam bliżej środka i z brzegu, przy przejściu, żeby mieć łatwiej-częste wycieczki do toalety i rozprostowanie nóg.

Mart 79-ja też siedzę w domu, w sumie sama.Nie pracuję od marca i nie wrócę raczej do pracy, ale teraz jak bedę mogła wychodzić z domu to w planach mam park i książki, a w domu- internet i książki :).

łasica -ja robiłam w Polsce, ale prywatnie, badania w 12 tygodniu-USG prenatalne, na określenie "przezierności karku"(80 zł) czy jakoś tak i na krew test PPPA (220zł), teraz lecę na USG 3D (200zł) i test Potrójny z krwi (80zł).Tak kupiłam loty, jak mi lekarz wyliczył właściwe tygodnie. Pierwsze badania wyszły dobrze.Zalecane są przede wszystkim ze względu na wiek, po 35 rż.

Anus 1981 - ja wyjechałam do Irl. 1.5 roku temu, M - 3 lata.Nie mam możliwości powrotu na czas ciąży do Polski.Przyznam, ze jest mi bardzo ciężko, służba zdrowia odmienna, zwłaszcza, że w Pl. urodziłam dziecko dawno temu i oczekiwałam podobnego podejścia w kwestii badań itp. no i obchodzenia się ze mną "jak z jajkiem".A tu nic. Radź sobie sama.Jak nie ma komplikacji-jest świetnie Personel rewelacyjny, miły, wytrwały-zwłaszcza dla obcokrajowców. Pytają zawsze czy wszystko rozumiem, jak nie to wyjaśniają jeszcze raz, prościej.ALE-za wszystko płacę do 20 tyg. ciąży, oprócz nagłej wizyty na Pogotowiu związanej tylko z ciążą.Żebym miała do czego wracać, wróciłabym od razu na ten czas, a przyjechałabym tutaj dopiero z dzieckiem na ręku :).
Ale się rozpisałam, to przez te wczorajsze zakupy oraz poszukiwanie nowego lokum, nie miałam czasu ani siły, żeby wieczorkiem tu wpaść.

[Minu]

Anus – wielkie gratulacje ;))))))))))
Drodka – no właśnie z tymi strojami kąpielowymi to problem – na allegro są fajne ale w ciemno nie chcę ryzykować więc przymierzałam mój stary 2 częściowy dokupiłam sobie fajną chustę na plażę i będę pływać w 2 częściowym a na plaży będę brzuch pod chustą chronić – i tak zamierzam pod parasolem leżeć i książki czytać tylko na spacerach będę musiała uważać;))) – jak myślisz jakie filtry powinny mieć kremy bo niby kobieta w ciąży co najmniej 15 powinna się smarować wychodząc z domu więc chyba 20, 25 kupię.

[żyrafa]

Cześć dziewczyny!

Właśnie przeglądałam ciuszki dla dzidzi na allegro. Muszę przyznać że ciężko jest się oprzeć przed zakupem. Chciała bym już coś kupić małemu/małej na pierwsze dni pomyślałam że nawet nie znając płci są neutralne kolory beżowy, pomarańczowy, błękitny które można przeznaczyć dla chłopczyka czy dziewczynki.W jakim rozmiarze kupujecie ubranka? Ja się zastanawiam nam 62 wolę by było ciut za duże niż za małe. Co o tym sądzicie?

Minu - ja bym brała kem z jak największym filtrem tak na wszelki wypadek, na pewno nie zaszkodzi a zawsze pomoże.

[Minu]

Żyrafa - chyba 62 jest OK. Jak przeglądałam dotychczas listy z wyprawkami to było żeby kilka sztuk w rozmiarze 56 a kilka 62 kupić (ale to moja 1 ciąża więc praktycznego doświadczenia nie mam) Może niech mamy się wypowiedzą Madzia i Sekundka jak to jest?

[sekundka]

Z mojego doswiadczenia to kilka ciuszkow na 56 sie przydaje.Olivka nosila 56 prawie do 2 miesiaca.Plywala w kombinezoniku nr 56 jak sie urodzila:) takze ja mam rzeczy na 56 , niewiele ,ale napewno sie przyda kilka sztuk.

[pl_aisha]

drodka ja chyba nie boję się samego lotu co startu i lądowania, może to głupie ale to wszystko przez karuzele. Dałam kiedyś skusić się na karuzele typu młot ale ona trzymała się cały czas w pionie nie obracała się tak ze ludzie byli do góry nogami w momencie kiedy ruszała w górę i spadała w dół nie mogłam złapać oddechu jedynie kiedy stawała w górze lub zwalniała mogłam złapać oddech to było coś okropnego i zostawiło tak ogromny ślad w mojej pamięci że boje się wielu rzeczy. Mam wrażenie ze podczas startu czy lądowania też nie będę mogła oddychać.

[żyrafa]

Minu u mnie także to pierwsza ciąża. Zero doświadczenia w wychowaniu i opiece nad dziećmi:-( Przed ciążą nie znosiłam dzieci zero instynktu macierzyńskiego wręcz uciekałam od ich towarzystwa. Raz w życiu tylko miałam bobasa na rękach i myślałam tylko o tym by mi go już zabrano :-/ Będzie ciężko...

pl_aisha myślę że każdy boi się tego co nie znane, jak by ludzie się dusili w samolotach to nimi by nikt nie latał. Raz polecisz i się przekonasz. Nie nastawiaj się że będzie zle:-)

Sekundka ile cm miała Twoja kruszynka jak się urodziła? Ja się przestraszyłam bo dzidzia brata mojego N tak szybko rosła że po miesiącu już 56 było małe i niektóre ubranka może miała raz na sobie

[Minu]

Aisha start w samolocie jest słabo odczuwalny ;) nie ma nic wspólnego z karuzelą młotem. Ewentualnie może być delikatnie dyskomfortowy.

[pl_aisha]

Jak się uda to może będę miała okazje sprawdzić :)

[Minu]

Trzymam kciuki za wszystkie mamuśki, które tak dzielnie znoszą czas rozłąki!!!! podziwiam Was wszystkie.
Aisha - mam nadzieję że sprawdzisz ;))))) - będzie Ci się podobało.

[agula9]

Witam, wróciłam z ZUS-u coś tam się jeszcze nie zgadzało, ale pani powiedziała, że to się wyjaśni, teraz tylko będę musiała czekać na decyzję 30 dni i kolejne 30 na kasiorkę, bardzo dłuuugo, masakra, tyle czasu bez pieniędzy ale jak mi przyślą a od 12 marca ZUS mi będzie płacić to od razu chyba całą wyprawkę dzidzi kupię:)
Aisha lot nie jest taki straszny, przystarcie może trochę odczuwa się jak się wznosi, ale napewno nie tak energicznie jak na karuzeli, z lądowaniem gorzej, ja miałam wrażenie jakby tyłek został na siedzeniu a flaczki z brzucha jakby wolniej i zostawały u góry, ale ogólnie nic strasznego i spoko
Tak piszecie o rozłące i nie wiem czy do Was nie dołączę bo mój M ma propozycję do Pragi jechać, naszczęście to nie tak daleko i co kilka tyg. by przyjeżdżał, ale na USG w pn. musiałabym iść też sama Qrde sama nie wiem co o tym myśleć, bo kase tam napewno lepszą by zarabiał niż w Pl

[pl_aisha]

agula9 Bądźmy szczerzy wszędzie są lepsze pieniądze niż w Polsce ;/ Jak do nas dołączysz to na pewno będziemy Cię wspierać :)

[anus_1981]

Minu dzęiki za gratulacje!!

Agula9 pl aisha ma rację-jak tylko dotknie Cię ten sam los co Nas-masz w Nas wsparcie.

Co do ubranek, wyprawki, pokoiku to nie ukrywam, że chciałabym już tapetować, kupować mebelki itp. Boję się, że im dalej, im cieplej i im moje Dzieciaki będą większe nie dam rady już latać za wszytskim. A kurcze nie chce by ktoś inny wybierał za mnie - nawet Mój Mężczyzna :) co innego razem.... :) Także nie wiem...
Z tego co czytałam i dowiadywałam sie u znajomych co mają bliźniaki to ja muszę kupować mniejsze ubranka-mogą się wcześniej urodzić i zapewne będą mniejsze od Waszych maluchów....

drodka jest tak jak mówisz...kilka moich koleżanek rodziło za granicą. na Wyspach serio nie jest aż tak źle-jedna nawet miala tłumacza :) Ale z tego co słyszałam w Norwegii nie jest za wesoło-wiadomo że może sale lepsze itp ale lekarze traktują z "buta" babki w ciąży. Tak jak mówisz-radz sobie sama. Żadnych badań nie zlecaja, usg ... nic. A nawet jak przenosisz dziecko to dla nich to nic takiego...no i te odległości...tam gdzie mieszka mój mężczyzna helikopterem przewożą pacjentów do szpitala...ehhh....
Wolę jednak Polskę, sprawdzonych lekarzy....może dlatego tak uważam bo to moja pierwsza ciąża i boje się o wszytsko....