A ja obiad zrobiony, ostatni szafki jakie mi zostały wysprzątane - hmm może wieczorem za jakieś ciasto się wezmę to mnie weźmie;)
Jak byłam w szpitalu to kobitki czekały na zdjęcie szwów - nie powiem żeby się swobodnie poruszały, aż mojego męża wzdrygnęło, że potem krocze tak boli (ale to chyba różnie).
trzymajcie się dzielnie kochane;)