Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

apropo spania -moj M dzis wstal taki obolaly i pytam co sie stalo-odpowiedzial ze ja tak na niego wlazilam ,szukalam jakies wygodnej pozycji ze ciagle sie bal ze w brzuch kopnie albo cos bo ja raz na dole raz na gorze :D a ja nic nie pamietam oprocz tego ze zamykalam okna.sam nie mogl tego zrobic choc i tak ponoc niespał...

jak Wam podoba sie imie Natan?

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Łasiczko oby te dzidzie nie za szybko wyskakiwały, bo jak się tak pomęczymy to nie wiadomo. Duuużo sił Ci życzę.
Natan bardzo ładnie a czy to jakieś zdrobnienie czy oryginalna wersja, mnie się podoba takie inne ::):
Mojego M to nic nie obudzi, a dzisiajszej nocy stwierdziłam, że chyba nawet jakby się dom walił to on i tak by spał, Burza była straszna ja aż skoczyłam ja raz przywaliło chyba gdzieś blisko, a M nic dalej chrapał.
Wypiłam kawkę ale i tak marnie się czuje boli mnie głowa i oczy, dzwoniłam do M to pierwsze co to zapytał "czy już zagruntowałam ściany?" Normalnie mam ochotę rozerwać go na strzępy:Real mad:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Właśnie tak zrobię, wczorajszą zupę zjem sama :36_1_21:
Teraz to żałuję, że nie kupiłam sobie tapety to sama bym sobie też położyła i nie prosiła się chłopa (budowlańca do tego) o pomoc, ale jego rodzina i tak uważa, że on to kasę zarabia i mi w domu wszystko robi. Przed ślubem jakiś chętniejszy był. A teraz to nie wiem w końcu to i jego dziecko, ale już jak drzwi wymieniał to też namarudził się i w jego rodzince było, że co to on nie robi, qrwa w końcu też tu mieszka!!! Nie tylko dla mnie to robi!!!:Real mad:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

pl_aisha
Agula mówisz, że po ślubie faceci się zmieniają ? :o_no:

Aisha niekoniecznie- u Nas jedyne co sie zmienilo ze ja bardziej wrzeszcze,sama nie wiem czemu ,moze teraz czuje sie pewniej ze mnie nie zostawi:D ale generalnie nic sie nie zmienilo.z tymze my mieszkalismy 6 lat razem po pol roku bycia razem wiec zle (naprwde zel tzw docieranie sie) przezylismy juzzzz dawno temuu.
to moje zdanie :)

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Ja jeśli chodzi o remont w mieszkania nie dotykam się do niczego to jest specjalizacja mojego N i jego obowiązkiem jest pomalować zerwać tapetę czy cokolwiek innego w tym kontekście, oczywiście jeśli poprosi mogę mu pomóc ale nie, że ja będę robiła. Facet powinien sam się za takie rzeczy zabierać a nie czekać aż kobieta za niego wszystko zrobi tym bardziej w ciąży !

Agula Twojemu mężowi powinno być wstyd ;/

Łasiczko my się w ogóle praktycznie nie kłóciliśmy jak mieszkaliśmy razem (nierozdzielnie), czasami robiłam aferę o skarpetki na środku pokoju :P ale dzieliliśmy się wszystkimi obowiązkami i jak wraca do PL to dalej tak jest. Jeśli poproszę mojego N to pomyje talerze odkurzy wiadomo czasami trzeba się nagadać ale do tej pory nie było tak źle ciekawe jak to będzie kiedy dzidziuś już przyjdzie na świat obiecał pomagać na ile będzie mógł.

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Mojra muszę o tym kojcu pomyśleć - dziękuję, może to pomoże, bo też na męża w nocy nogi i ręce zakładam, aż się odsuwa bo mu albo za ciasno, albo za gorąco, a że łóżko mamy ogromne to się zdarza, że przez całą noc śpię jakbym spała sama :)

Aisha u nas po ślubie zmieniło się... na lepsze - bo i ja chyba stałam się pewniejsza zamiarów Sławka i przestałam tak zgagować :)

Agula a to, że charaktery macie inne a to akurat według mnie bardzo dobrze - my się różnimy ze Sławkiem pod bardzo wieloma względami - to ja jestem ta postrzelona i komunikatywna, on jest oazą spokoju i bardzo chroni naszą prywatność. Ale powiem Ci że takie różnice są potrzebne, dwoje takich samych szarpałoby się non-stop.
Ale z tym sprzątaniem to powiem szczerze, że chyba trochę przesada - rozumiem zwykłe sprzątanie, ale tapety i gruntowanie dla kobiety? Jeszcze tym bardziej w zaawansowanej ciązy - nie mieści mi się to w głowie :-/

Łasiczka na pewno wszytsko będzie dobrze, daj znać jak Ci poszło z wizytą :)

Dziewczyny wiecie, że słyszałam o tym, że chłopiec zmienił płeć na dziewczynkę? Nie myślałam, że to możliwe, ale okazało się, że lekarz-konował pomyślał, że to klejnoty a to była pępowina :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Mart gratuluje Ci udanego małżeństwa :) Masz racje, że trzeba się różnić od siebie ale czasami te różnice są zbyt wielkie.
Mojra napisała:

I raczej te pomyłki są w jedną stronę - z dziewczynki robi się chłopak :)

Właśnie częściej jest w drugą stronę tak jak napisała Mart często lekarze za siusiaka biorą pępowinę. :smile_move:

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

i jestm po wizycie! moj syn sie trzyma poki co wszystko dobrze dostalam skierownie na USG i niestety do diabetologa bo na 100% mam cukrzyce.Martwie sie tym cholernie ale G kazala byc optymista(ciekawe).....zmierzyla tetno ,kopna przy okazji moj maly nerwusek:)ale i tak jaks jestem przygnebiona ,musze znalezc diabetologa jakosgos .poszukam zaraz w necie.

ja z mezem tez mamy inne charaktry ,podobnie jak u Marty ja wariat on spokojny ,czesto wybucham ale on juz po tylku latach ma na mnie sposob jak sie godzic i godzim sie w ciagu 5 min od klotni ,najdluzej nieodzywalam sie do niego 9 godzin.bo wyszlam.jest dobrze niechcialabym niczego zmieniac-najbardziej mu teraz dziekuje za synusia:Doby mial cos ze mnie i z niego

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Agula właśnie zamówiłam sobie lniane na allegro za 45zł :) dzięki. Ja bym na Twoim miejscu nie gruntowała ścian - tyle się mówi że w ciąży nie można rąk wyciągać do góry, myć okien ani tym podobnych rzeczy. Nie chcę żeby to wyszło na straszenie ale moja teściowa też w ciąży tapetowała i źle się to skończyło. Ja tylko myję pędzle i wybieram farbę no i dyryguję jeszcze co trzeba zrobić ;). A jak zaczyna się malowanie to uciekam, bo te opary z farb to na pewno też nie są dobre dla maluszka.
Aisha u mnie też po ślubie lepiej mój M. to się zrobił bardziej odpowiedzialny - wcześniej to nie przejmował się za dużo różnymi sprawami, a teraz wszystko jest ważne i to on się zrobił tym racjonalnym w związku. Poza tym ja się czuję inaczej, bezpiecznie. Niby to samo, bo mieszkaliśmy razem ponad 2 lata, ale człowiek czuje się inaczej, lepiej :36_1_1: Zresztą sama będziesz to już niedługo przezywać ;)
Mart ale mnie zaskoczyłaś z tą zmianą płci - myślałam że to niemozliwe tę stronę, a jednak! Wszystko się może zdarzyć hehe.

Dziewczyny nie chcę męczyć Was tym tematem parcia podczas porodu, ale zaczęło mnie to prześladować, wczoraj nawet próbowałam jak ja bym parła, aż M. powiedział żebym przestała bo jeszcze bobasiński za szybko wyskoczy ;) W każdym razie chodzicie do tej szkoły rodzenia (ja nie) więc może coś na ten temat byście napisały koleżance :36_1_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Mojra z tego co wiem to Twój M ma race nie powinnaś tego robić "na sucho"
Ciesze się, że Tobie też jest lepiej w małżeństwie jak widać nie jest się zaraz skazanym na nie powodzenie jak się powie TAK

Dziewczyny ja tez mam wizytę 27 i mam nadzieje ze USG tez bo będę u nowego lekarza :smile_move:

Łasiczko a to Ty sama musisz sobie szukać diabetologa ? Myślałam, że to lekarz wysyła :lup:

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Aisha moja g dała mi tylko skierowanie CITO i teraz sama musze poszukac gdzie mi najblizej ale kurwa mac (sory) wyobrazcie sobie ze dzownie do 5 przychodni i nie moge sie zapisa bo albo nie ma albo nikt nie odbiera ,jedna odebrala powiedziala ze trudno ale ona wlasnie konczy prace...................zabije ja jak ja spotkam:D

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

No wiem wiem nie parłam tak z całej siły :P ale im bliżej porodu tym częściej myślę o tym jak to będzie...
ja się wybiłam bo mam USG 15 lipca, a ostatnio widziałam bobaska na początku maja więc z jednej strony już się nie mogę doczekać, a z drugiej martwię się żeby było z nim wszystko w porządku...eh tak to jest w tej ciąży radość i obawy

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Jeden dzień nie zaglądałam i juz miałam czytania na dobrych kilka minut :)
Ja wczoraj robiłamostatnie zakupy remontowe z moim Tomkiem, bo dziś znów nas opuścił... od dzieś aż do porodu jestem "słomianą wdową" a jeszcze tyle zostało do zrobienia. a mi coraz ciężej się poruszać. czuje się jak słoniątko z tymi nogami. Ja mam wizyte u lekarza 24tego. Sądze ze USG nie będę mieć robione. Zastanawiam się nad miejscem porodu. Ostatnio dowiedziałam się że w okolicy jest prywatna klinika położnicza, że mają podpisane z NFZ i dopiero za jakieś udziwnienia trzeba płacić. Nie wiem co robić, bo będę miała cesarkę i słyszałam od kolesia którego zona tam lada dzień będzie roezic że mozna mieć cesarke i poród rodzinny a kobitka na recepcji powiedziała ze nie. I bądz tu człowieku mądry.
Aisha jak superowo że już szykujecie się do ślubu. Ja nie wiem kiedy to u nas nastąpi. wszytsko inne ważniejsze, pienądze idą na różne rzeczy... chyba ślub odbędzie się dopiero jak bliźniaki pójdą do gimnazjum hihi
Agula...remont...już Ci współczuje. u mnie to nie kończąca się opowieść. trwa od końca kwietnia-kuchnia jadalnia i dziecięcy pokój. niby niewiele ale kurcze...mam dość. Najważniejsze że dziecięcy już prawie skończony. Mogę spokojnie spać, że jak bliźniaki zechcą cos tam wojować to mogę spokojnie iść do szpitala :)
Łasica głowa do góry-będzie dobrze bo inaczej być nie moze!!!!

http://lilypie.com/pic/2009/08/12/ZnDr.jpghttp://lb1f.lilypie.com/FQITp2.png

http://daisypath.com/pic/2009/08/12/A1Df.jpghttp://davf.daisypath.com/1dmyp2.png

------------------------------------------------------------------------

"trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka..." - Dante

Odnośnik do komentarza

Anuś no nie przesadzaj ? Jak pójdą do gimnazjum :lup: Na pewno dacie rade wcześniej :smile_move: Ogólnie to współczuje rozstania chyba nie muszę pisać, że wiem jak się czujesz, ale na szczęście na długo nie pojechał :smile_move:

Anuś a czemu masz cesarkę? Czy przy bliźniakach zawsze robią bo nie wiem :hmm:

Mojra nie tylko Ty ja też coraz częściej myślę i czytam o porodzie w końcu nie całe 2 m-ce zostały :)

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Ojoj jakie zaległości
Pomieszało mi się wszystko co przeczytałam
jednego jestem pewna MMadzia nasi mężowie mogą założyć klub lekko zdołowanych 3ma babami w domu :smile_move:

My wczoraj wróciłyśmy z krótkich wczasów z Rabki - dziś E dostała na wieczór 40 stopni gorączki, ech...

co do porodu - zazdroszczę odwagi - ja to się tam boję, i dodatkowo to mi się nie chce rodzić, chociaż brzucholec zaczyna się robić uciążliwy i myślę, że wkrótce mi się zachce ;)

pozdrowionka

http://lb5f.lilypie.com/eg2ep2.png

http://lb1f.lilypie.com/G8RBp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...