Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Kochane :smile_move:

My już w domku. Zamieszania kupa. Tatuś by tylko nosił :tata: chyba mu zacznę Anię z rąk wyrywać :D Na szczęście ma czas też dla Wiki bo go uczulałam, żeby nie była zazdrosna.

Sekundko 12 wrzesień waga 3550g cm 56

Gratuluję dziewczynkom, które również się rozpakowały!

Niby wszystko przeczytałam, ale jakoś bez pamięci... Dużo naklikałyście :D

Witam nową forumowiczkę Roxankę ;)

Ja póki co zmęczona nie jestem, jakoś daję radę, Ania grzeczniutka jak Aniołek-ciekawe na jak długo :D

Aisha to już wiem o co chodziło z tym 12 września :lup: Wybacz niedopatrzenie i przyjmij spóźnione życzenia wszystkiego naj :flower2:

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewuchy:) Dzisiaj z Juleńką wyszłysmy do domku:)) Jestem taka szczęsliwa. Poród był na prawdę niemożliwy, baaaardzo bolesny, był 2 razy masaż szyjki no i do tego ta utrata świadomości przed ostatnim bólem partym. coś okropnego. Ale jak Tylko usłyszałam płacz mojej malutkiej i poczułam jej ciepełko na moim brzuszku... dziewczyny... Najpiękniejsza chwila w moim życiu. tego sie nie da opisać. Mój M oczywiście był przy porodzie. nawet zaglądał :)) Jak położna mówiła, ze juz widzi w środku główke to M spojrzał i krzyknął, ze ma długie czarne włoski:)) no i oczywiście z wielkiem uśmiechem na twarzy przeciął pępowinę :)) Troche miałam i mam nadal problemy z karmieniem bo mje brodawki są dośc płytkie. No i mała chyba ma tryb nocny bo cały dzien przesypia, ze jej nawet dobudzić nie mogę, a w nocy szarżuje :)) najważniejsze, ze mam to juz za sobą:) Szycie oczywiście boli niemiłosiernie, ledwo siadam na tyłek.
Wklejam zdjęcie mojej małej ślicznotki do albumu, ok?:))

Życie jest za krótkie by je marnować!
http://www.suwaczek.pl/cache/3f7a3e4644.png
http://photos.nasza-klasa.pl/3372005/135/main/05446ac819.jpeg

Odnośnik do komentarza

Majta Prawda ,ze to prawdziwy cud :) Trzymam kciuki zeby karmienie z dnia na dzien coraz lepiej funkcjonowalo. Moze nakladk silikonowe i pomoga w takim przypadku?

Mmadzia Fajnie ,ze tatus zakochany w Ani. I ,ze Ania grzeczniutka. A Wiki cieszy sie z siostrzyczki napewno.

Moja OLivka poki co tez nie okazuje zazdrosci. Ciagle tylko sciska i caluje malego.W nocy Filip troszke ja wybudza ,ale mam nadzieje ,ze z czasem Olivia sie uodporni na jego nocne dokazywania.

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny nie było mnie trochę... ale najpierw gratulacje dla
Mmadzi Łasiczki Agnieszki Majty i Minu z okazji urodzin waszych bobasków życzę wszystkiego dobrego i oby dzieciaczki były zdrowe
Ja w zeszly czwartek przezyłam chyba najgorszą chwilę w swoim życiu. Aleksander zachłysnął się moim pokarmem i miał problem z oddychaniem - nie wiem ile to trwało ale wezwaliśmy karetkę i trafiliśmy do szpitala. Zbadali go i stwierdzili że nic w płucach nie słychać ale musimy zostać dwa dni żeby zrobić prześwietlenie klatki i wykluczyć fakt, że pokarm dostał się do płuc - bo z tego może wyjść zapalenie płuc. A tego od razu nie widać tylko mniej więcej po dwóch dniach wychodzi. Oczywiście łóżko dla dziecka jest a mama może koczować na karimacie w nocy a w dzień na krześle. Mówię Wam przezyłam gehennę tym bardziej, że w szpitalu zakrztusił mi się jeszcze trzy razy, ale pielęgniarki nauczyły mnie jak go odratować i już obywało się bez utraty oddechu. Badania na szczęście nic nie wykazały i wczoraj wróciliśmy do domu. Okazało się że mam bardzo dużo pokarmu a mały je bardzo łapczywie i teraz przy każdym karmieniu są nerwy ale już jakoś sobie z tym radzę. Aleks już też zaczął jeść trochę ostrożniej. Mam nadzieję, że nam się to jakoś unormuje - karmię go w pozycji prawie pionowej i odciągam od piersi jak słyszę że nie nadąża. Także niektóre z Was z tego co czytałam martwią się że mają mało pokarmu, a ja że mi leci jak z kranu. Trzymajcie za nas kciuki. Pozdrawiam mamusie które czekają na rozpakowanie i te które już cieszą się swoimi pociechami.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki rozdwojone - ależ ja Wam zazdroszczę :)

Dziękuję w imieniu Jubilatki za życzenia :)

Aisha spróbuj jeszcze bardziej poodciągać ten pępuszek, może sam odpadnie
Sekundka spicie w 1 pokoju z Oliwką, że ją trochę Filipek wybudza, czy to z drugiego pokoju? My chyba będziemy w końcu w jednym spać i nic tylko rozmyślam jak to będzie w nocy - na wszelki wypadek zakupilam sobie materac i bedę rozkladać w drugim pokoju w razie wielkich rozdarć....hmmm

Majta współczuję ciężkiego porodu - dobrze masz że już po ;)
MMadzia opowiedz coś więcej o tym "plum" jak znajdziesz czas ;)

http://lb5f.lilypie.com/eg2ep2.png

http://lb1f.lilypie.com/G8RBp2.png

Odnośnik do komentarza

majta ja też miałam płytkie sutki i małemu było ciężko złapać pomogły mi bardzo kapturki może powinnaś się w nie zaopatrzyć na początek później sutki się powiększą od ssania małego przez ten właśnie kapturek

Aisha jeśli chodzi o kikutek mojemu małemu odpadł 11 dnia ledwo się trzymał a jak później go przewijałam to mu odpadł i znalazłam go pod koszulką tak więc jak przemywasz to możesz leciutko odciągać kikutek i tym samym nie sprawiając synkowi bólu będziesz pomagała mu odpaść

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki :) jak tam minęła Wam noc? ja niestety od wczoraj nie czuję się zbyt dobrze, ha.. koszmar! wczoraj od 18 do 23 miałam ciągle skurcze... niestety nieregularne.. :| raz co 8 minut, później 15, zaś 7... 20 itd. jakoś zasnęłam, w nocy obudził mnie znów straszny ból jak na miesiączkę i ze trzy skurcze i cisza... normalnie wysiadam już nawet nie tyle fizycznie jak psychicznie... mężuś też chodzi jak na szpilkach, pojechał dzisiaj do pracy ale tak niechętnie, że normalnie było mi go szkoda jak wychodził z domu.. widzę jak się martwi o nas! ale jestem szczęśliwa, że dzisiaj mamy wizytę u gina więc mam nadzieję, że się od niego czegoś więcej dowiem! Już tak długo czekałam na tą wizytę a ten czas się tak dłużył, że dzisiaj od rana humorek dopisuje z powodu wizyty.. :D a jeszcze dzisiaj jadę do babci, będziemy leczo robiły więc jakoś ten czas do popołudniowej wizyty u gina minie! :)

drodka no widzisz jakie my mamy problemy z naszymi mężami :P czasami ubolewam nad tym ponieważ obiadki typu naleśniki czy makarony odpadają... a nie będę przecież każdemu co innego robiła na obiad... ale obiadki tak jak mówiłam - robię na jeden dzień, nie lubię odgrzewać. :) a dzisiaj leczo, huhu!

alisss to ja bym już poprosiła o dzieciaczka i żeby mi ten czas tak szybciutko leciał, hihi..

mmadzia gratuluję maleństwa i aż zazdroszczę takiej malutkiej i SŁODZIUTKIEJ istotki, szczęściara, że jest już z Wami! :)

majta89 jaka cudowna Twoja malutka, śliczny aniołeeeek! :) Gratulacje! I powiem Ci, że nawet jakoś nie wystraszyłam się porodu pomimo Twoich niezbyt optymistycznych wspomnień z porodu, ja chcę też już tulić maleńkiego!

mojra26 cieszę się, że wszystko tak dobrze się skończyło i oby było coraz lepiej!

asiaga ja też im zazdroszczę... ale my też już niedługo!

pl_aisha pępuszek na pewno odpadnie szybciej niż Ci się wydaje... :)

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki :)
Ale miałam wczoraj dzień - migrena mnie dopadła ze zdwojoną siłą - a już tak długo był święty spokój :(
Sekundka dla mnie tego typu dania - sosy, sałatki i np. pierogi świąteczne są najlepsze po kilku dniach bo się ładnie przegryzają :) Fajnie że M jest w domu - od razu lepiej prawda?
mMadzia koniecznie napisz jak było przy porodzie - musisz zrównoważyć Majtę bo ja np. zaczynam mieć stracha :) Śliczna ta TWoja Anulka :) Myślę właśnie, że ja też będę musiała męzowi Łucję wyrywać siłą :) Pytałam go czy się będzie bał brać ją na ręce - powiedział, teraz wiem po szkole rodzenia jak ją podnosić to będę ją nosił i nosił :)
A tak na poważnie boję się najbardziej, że mi wyjdzie poród i migrena jednego dnia - nie dam rady wtedy rodzić na 100% :(
Mojra współczuje Ci Kochana, dobrze, że od razu byliście w szpitalu jak rozmawiałam z pediatrą powiedział, że takie zachłyśnięcia to są bardzo groźne, ponieważ prowadzą do mechanicznego zapalenia płuc i ciężko to wyleczyć. Także trzymam kciuki żebyście się tak zgrali w karmieniu :)
Roxanka ja to lubie posprzątać sobie z raz dziennie :) hihihi
Drodka to prawda, mieć tę stabilność a nie mieć "drobna" róznica :) a w takiej sytuacji każdy grosz się przydaje :)
Aisha na dniach znajdziesz kikuta pod koszulką :)
Asiaga już niebawem też będziemy pisać o mleku, kikutach braku snu i gojeniu krocza :) cierpliwości :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Dzien Dobry

Roxanka Powodzenia u gin!!! Czekamy na wiesci!!

Asiaga A wiec pierwszy i drugi dzien po powrocie do domu spalismy we czworke. ( Olivia zawsze usypiala w swoim pokoju ,ale kolo 24 juz byla u nas, takze to prawie cala noc)Niestety Filipek placzac ja wybudzal i sie wsciekala ,ze spac nie moze. Pozatym ja zapalam lampke co dodatkowo tez nie ulatwialo jej ponownego zasypiania. Po 3 nocach bylismy wszyscy wykonczenia, ona bo nie mogla spac i sie budzila, my z M bo nie mielismy miejsca i dodatkowo musielismy uwazac na malego Filpka, ktory takze spal z nami.
Porozmawialam z Olivia i wytlumaczylam ,ze nie bedzie sie wysypiac, swiatlo ja razi w oczka itd... i umowilysmy sie ,ze bedzie przychodzic nad ranem do nas. O dziwo poskutkowalo, chyba naprawde miala dosc nocnych atrakcji:) Co do zmiany pokoju to tez o tym myslalam. Narazie M daje rade bo nie chodzi do pracy ,ale jak bedzie taka potrzeba to tez sie "wyprowadzimy" z Filipem do innego pokoju.

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Mojra Wspolczuje przykrych przezyc. Wyobrazam sobie co przesliscie.
Dobrze z,e wszystko dobrze sie skonczylo.

Moja Olivia tez sie krztusila jak byla mala az sie balam ja dostawiac.
U nas skutkowalo odciagnie mleczka zeby piersi nie byly nabrzmiale a mleko nie tryskalo.

Mart Tak to duzy plus ,ze jest w domu. Choc byly tez i gorsze chwile.
Hormony buzuja i czasem M jak nikt dziala mi na nerwy.

Wlasnie polozna bedac u na pytala jak sobie radzimy emocjonalnie. Ja uwazam ,ze i tak duzo lepiej niz przy Olivce bo wtedy plakalam praktycznie co chwile o glupoty. Teraz jest znacznie lepiej choc i tak czasem wystarczy jeden glupi tekst M zebym sie rozkleila.
Samopoczucie M po powrocie ze szpitala tez nie bylo najlepsze, zrobil sie jakis osowialy i wogole jak nie ten sam czlowiek.
Ale o tym moze na boku...

Milego dnia!!!!

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Kobitki to tzw Baby Blues :)
Podobno dosięga większość Kobitet po porodzie - ale najważniejsze, że mija :)
Sekundko a to jest prawda, że zawsze najbardziej się obrywa naszym mężczyznom - bo są najbliżej i najwięcej mamy z nimi wspólnego :). Może Twój M był taki osowiały, bo bał się że sytuacja się może powtórzyć z czasów po porodzie Olivki :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Mart Mam nadzieje ,ze Was ominie Baby Blues:) Moj M mowi ,ze on tym razem ma Baby Blues:) takze kazdego moze dopasc wyglada na to. NO i polozna faktycznie potwierdzila ,ze czasem Mezczyzni maja taka "poporodowa depresje".Ale z jednym masz racje ,ze to im sie obrywa..

Aisha Mi tez sie zdarza poplakac, i tez czulam okropny strach jak sie zblizala noc bo nigdy nie wiem jak bedzie wygladala czy bede spala godzine , dwie czy Filipek bedzie spal czy bedzie bolal go brzuszek i nie bede umiala mu pomoc. Tyle ,ze tak jak piszesz to mija... z dnia a dzien bedzie coraz lepiej.

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam się z rana :)

Chyba mam w końcu wszystko do spakowania torby, ufff
W nocy spać nie mogłam bo zaczęłam mieć wizje porodowe, a jak w końcu przysypialam to biodro mi drętwiało i tak w kółko. Emilka się wykurowała, to znów G zapadł na przedszkolnego wirusa - także nie mogę rodzić do przyszłego tygodnia....

Sekundko Oliwka chodzi do przedszkola, czy siedzi z Wami w obawie przed przyniesieniem choróbska? Ja mam dylemat co robić w tej sprawie jak urodzę...

http://lb5f.lilypie.com/eg2ep2.png

http://lb1f.lilypie.com/G8RBp2.png

Odnośnik do komentarza

Witam porannie
Nocka przespana, ale M zawsze mnie budzi jak wstaje,troszkę pogadamy, a potem to już mi się nie chce spać.Zero skurczów, tylko jakiś śluz (ale trzeba się doszukiwać...) no i twardy jak skała brzuch. Dzisiaj mam wizytę w szpitalu, ale to rutyna, więc na żadne wieści nie liczę.Może dowiem się o ile mam większy brzuch.

Roxanka, ja niestety robię, a raczej robiłam często 2 obiady,dla M mięsne,a syn to z mięsa je tylko drób więc niezła gimnastyka.Ale przynajmniej zjadają wszystko co ugotuję. Ja stawiam na włoską kuchnię.

Mart-a współczuję migreny, u mnie odpuściły na czas ciąży.Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie to były także straszne "rżnięcia" brzucha,szum w uszach, biegunka i wymioty. I to mi się zawsze kojarzy z tymi bólami "porodowymi" , jak sobie teraz pomyślę- te "rżnięcia" i wymioty.

W sumie to mam świadomość co mnie czeka-nieprzespane noce, kolki,katarki, totalna burza w poukładanym zyciu- ale przeraża mnie to coraz bardziej, na szczęscie M ciągle mówi, że damy radę.Wiem, że damy, musimy, ale im więcej czytam te Wasze opowieści tym mniej w to wierzę, jakoś tak z dnia na dzień coraz więcej obaw, chyba nie ominie mnie "Baby Blues"....
Miłego dnia dziewczynki :-)

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Wskakuję ale tylko na chwilę ;(

Nie z powodu Anusi, bo to Aniołek. Zjadła o 2 potem o 6 i dalej śpi. Normalnie fizycznie nie wyrabiam nie wiem czemu. Jak byłam w szpitalu to chodziłam, wręcz biegałam, siedziałam normalnie,aż się położne dziwiły i wszystkie kobietki z zazdrością patrzyły. Jedyna dolegliwość w szpitalu to obkurczająca się macica-bolało jak poród-ściany prawie gryzłam, na tabletkach jedynie żyłam, na szczęście już lepiej. Za to teraz mnie tyłek boli, szew cholernie ciągnie i piecze i swędzi-ciekawe czemu dopiero teraz? Chyba za bardzo wariowałam w szpitalu i teraz muszę to odpokutować. Do tego mam piersi w strzępach :ehhhhhh: Nakładki ratują życie.

Jeśli o poród chodzi to było ok. Pisałam Wam koło 2 że się biorę, ale pojechałam o 4. Te skurcze co 5 minut, bolesne ale znośne, ja bym jeszcze w domu siedziała, ale M panikował i pojechaliśmy. Na badaniach i KTG oczywiście spokój-skurczy brak. Rozwarcie na 3. Po godzinie było na 4, czop odchodził. o 7 przyjechał Marcin i poszliśmy na salę do rodzinnych. Rozwarcie dalej na 4-pomyślałam fajnie jeszcze parę godzin. Koło 8 rozwarcie dalej na 4... podłączyła mnie do KTG, skurcze coraz gorsze-wykazywały poziom 40-ja już nie mogłam a położna na to że jak jest 100 to dopiero poród!!! No to koniec-ja prawie w bek bo do 100 nie dociągnę. Poleżałam chwilę, wody chlusnęły M poleciał po nią ja w międzyczasie zwymiotowałam(podobno to oznaka dobra bo się szyjka rozszerza) Szczerze mówiąc obrzygałam im to łóżko :D Była 8:20 jak te wody odeszły. Położna przyleciała wkłada palce, a tu głowa ;) Parę parć i 8:25 Anusia już była. Najlepszy w tym wszystkim M był, jego mina jak zobaczył małą-BEZCENNA :D Wisiał mi nad głową i mówi -dziewczynka, jaka śliczna i wogóle takie tam-rozczuliłam się na jego widok :36_3_13:
Oczywiście na te moje parcia weszła moja Gin bo akurat zaczynała dyżur ;) śmiała się ze mnie, że ekspresówka jestem :smile_move: Więc w moim przypadku nie było tak źle. Szwy mam trzy-2 w środku i jeden na zewnątrz-na szczęście rozpuszczalne. Położna nie zdążyła mnie nawet bardzo naciąć przy tym tempie ;) trochę pękłam.

Mojra
współczuję przeżyć. Najgorsza taka bezsilność jak nie wiadomo jak małemu pomóc. Najważniejsze, że już dobrze. Pilnujcie się teraz. Ja narazie nie mam takich problemów, ale wszystko przed nami...

Majta Juleńka śliczna ;)

Dziewczyny w dwupaku cierpliwości Wam życzę, bo wiem jak to ciężko się siedzi i czeka. Trzymam za Was kciuki.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Kobitki ja miałam na KTG skurcze do 45% ale one mi się objawiały jako twardnienie brzucha i się dziwiłam, że położnik pyta czy one mnie bolą - mówię że nie bardzo, czuje takie jakby ciągnięcie, on się zdziwił i mówi no tak macica ćwiczy sobie. Ale tak sobie myślę, że one nie mogły być takie jak porodowe bo to przecież podobno jest duży ból.
Madzia Dobra robota Kochana - ekspresowy poród :)
Drodka chyba nie mówimy o tym samym :) tzn objawy są podobne - z wyjątkiem, że mnie zażyna głowa :( aż jestem nieprzytomna i nie wyobrażam sobie w takiej sytuacji rodzić - nie będę w stanie na 100% każdy ruch choćby maleńkim palcem u stopy powoduje ból głowy nie do wytrzymania :(
Aisha no widzidz :) niepotrzebnie się martwiłaś - kikuta masz już z głowy i Aleksander może niebawem zacząć "chodzić" w jeansach :)
Sekundka myślę, że faceci są do tego przyzwyczajeni :) nie na darmo czasem żartują że mają w domu zgagi albo zrzędy hihihi :)
Taka już ich rola :) my się za to przyglądamy ich fanaberiom i zamiłowaniu do gadżetów :)
Asiaga mój mąż też chory - katar i ból gardła, więc też nie mogę teraz rodzić bo go pewnie nie wpuszczą :-/

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...