Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

sekundko cudowne zdjęcia ! :)) i fajnie, że Filipek tyle czasu spędzi z mamusią. U nas będzie tak, że zacznę studia w październiku i tylko zaocznie... i do czasu ich zakończenia będę w domku. tak jak napisałaś - skromniej ale z maluszkiem.

łasiczko cieszę się, że test pozytywny :)))

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Roxanka pilot od tv pasuje hihi ja już kilka razy włączyłam karuzelkę pilotem od Tv, za pierwszym razem nie wiedziałam co jest grane bo pilot od karuzeli leżał w łóżeczku a tu nagle gra:whoot:
Mart napewno będzie dobrze, zwłaszcza, że Ty nigdy nie narzekałaś na swojego M a wiele z nas często. Może właśnie jakaś kolacyjka poprawi sytuację między Wami. ::):
Sekundko pięknie wyglądacie z maluszkiem a jaką ma słodką minkę na tym 1 zdjęciu :D
Moja Ola dziś miała ciężki dzień spała 3 razy po 20-30 min i do tego marudna jakaś była, na szczęście zaraz po kąpieli i jedzonku usnęła, tylko obudziła się z płaczem nie wiem czemu:hmm: Czy coś jej dolega? A tak wogóle od wczorajszego wieczoru 4 kupy zrobiła a zawsze była 1-2 na dzień. Nie mam pojęcia o co chodzi bo przecież modyfikowane jej daje i nic innego to czemu tak, aż się boję czy jakiegoś wirusa nie złapała:noooo:
Ja chyba jaj wszystkie z nas też nie wyobrażam sobie życia bez niejale już chyba kiedyś o tym pisałam.
Dziewczyny a jak u was z ciemienichą? Oli jeszcze takie drobne skórki zostały na czubku główki chyba od kręcenia :D

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Drodka stres na pewno nie sprzyja karmieniu wiem po sobie bo też na początku ciągle kłóciłam się z M a najczęściej mnie wnerwiał jak Ola przy piersi była i może też dlatego już nie karmię bo i Ola się też denerwowała:ehhhhhh:
A z pracą jak zasiłek będziesz mieć Ok to pewnie, że lepiej z dzidzią zostać. U nas w PL niestety zasiłek chyba na Pampersy by nie starczył a gdzie reszta? Bo ja chętnie też bym z Olą została chociaż z rok:mama: na ale cóż takie życie w tym dziadowym kraju:noooo:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Roxanka tylko, żeby miała taką funkcję, że z pilotem bo inaczej chyba raczej nie będzie działać.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

agula ma tą opcję i pisze, że brak do tego pilota ale, że działają zwykłe z tv więc chciałam się dowiedzieć ile w tym prawdy ;)

ja już po śniadanku, Igor spał od 22 do 4:30, zjadł i śpi do teraz... tzn właśnie się obudził. :) idziemy się zbierać i lecimy do przychodni na to nieszczęsne szczepienie - pierwsze. mam wielką nadzieję, że już teraz mi go zaszczepią bo jak nie to nie wiem co zrobię...

odezwę się później!

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
U nas dzisiaj ANia niespokojna coś, nie wiem czemu. Popłakuje. Może coś jej jest. Mam nadzieję, że nie.

Sekundko zdjęcia śliczne ;)
A z moim M też tak jest, że jak mu mówię o swoich obawach to on, że też się martwi, ale ja to ogólnie jestem przewrażliwiona na punkcie dzieci. I gadaj tu z takim...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

dzien dobry
my nocka taka sobie ,maly sie troche budzil ,M spal z nami ale sie wnerwiał ze sie maly budzil.opierdzielilam Go to juz w zasadzie rozumie ze on jest malutki.qrwa mac faceci sa naprawde z innej planety.wstal(m) o 10 bo mu NAtanek spac w nocy nie dal:nerw:tatus kuzwa.ale ja sie wcale nie zamierzam nim przejmowac i Tobie kochana Martusiu tez nie.wkoncu bedzie lepiej a zauwazylam po moim M ze jak udaje ze sie nie przejmuje to szybciej przylazi.

ja ide zaraz do lekarza ,chce zeby sprawdzila Natana po tym katarku bo jakby mu cos chrypi.
Sekundkonaprawde ten TWoj Filip jest uroczy.cala rodzinka zreszta:)))
\

a ja z dzieckiem mam zamiar byc do ok 3 roku.a potem praca .niemialam pracy przed ciaza akuraty wiec nie mam do czego wracac,ale pracowac napewno bym bardzo chciala .a ze nie musze sie spieszyc to bedzie wlasnie dopiero ok 3lat.

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Łasiczko zazdroszczę Ci ogromnie. Ja z Wki byłam gdzieś do 2 lat potem poszłam do pracy. Też bym z Anią chciała posiedzieć ale warunki kiepskie, M nie zarabia dużo, a ja na moje pół etetu więcej będę mieć niż wychowawcze, a dla nas każdy grosz się liczy. Myślę sobie, że jakoś tych 5 godzin (z dojazdami) przeżyję.
Ja to ogólnie mam doła ostatnio, na wszystko nam brakuje. Żyć jakoś przyzwoicie nie możemy, ciągle się czymś zamartwiam a przede wszystkim tym, że nie mogę dać dzieciom tego co bym chciała i zapewnić im super życia.
Z M się też nie mogę jakoś dogadać. Oj ciężko mi, ale jakoś sobie radzić muszę dla dziewczynek ;)

A moja T to dzisiaj tak w piecu pali, że marznę, Ania ma lodowate ręce, kurcze dopiero jak M przyjedzie to dołoży porządnie Wnerwia mnie ten dom i to wszystko. Ehhh szkoda gadać.

Miłego dzionka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

witam wtorkowo Wy piszecie że czasem boicię się o Wasze maluszki że coś złego może im się stac :( Ja płakałam bedac po porodzie w szpitalu bo filipek był daleko ode mnie poprzypinany do tych paskudnych rurek i innych urządzen :( bałam się o każda reakcję jego organizmu bo myślałam że coś się dzieje złego akurat wtedy śniło mi się że mi go odebrano więc mój strach się asilił jednak wszystko się ułożyło Filipek wyzdrowiał nabrał sił a teraz rosnie jak na drożdżach :):):)

drodka fakt stres i zdenerwowanie zmniejszają laktację ja wiem to po mnie po powrocie ze szpitala cały czas były kłotnie z M bo nie chciał pomagać ja nie dawałam rady bo to pierwsze dziecko byłam przemęczona i w ogóle i to wszystko potegowało napięcie i po miesiącu pokarm tak jakby za dotknięciem różdżki zniknął i nie było odwrotu :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Roxanko-nie ma za co.Ja siedzę na gumtree i szukam wyposażenia pokoju dla Zuzi jak przylecimy, bo nie mamy kompletnie nic.Nawet znajomi nie mają juz małych dzieci, więc zaczynam od początku -ale to miłe :). A karuzelę mam bez pilota i nie narzekam.

Sekundko-śliczne zdjęcia.Tak ciepło u Was? Zuzia była ubrana w płaszczyk, bo temp. ok zera, a do kościoła ponad 40 min. autem.Ale zawsze wolę rozebrać, niż ma zmarznąć.w kościele tez nie było jeszcze ciepło bo mieliśmy na 9.30

Agula - poniekąd sprawy finansowe są powodem, że mieszkamy tutaj.Pieniądze nie są tu problemem tylko to,że strasznie tęsknię za rodziną.Z siostrą to już popłakiwałyśmy dzień wcześniej na samą myśl o rozstaniu.

Madziu- jak możesz zostawić maluchy na 5 godz. pod opieką rodziny, to na pewno taka odskocznia Wam nie zaszkodzi.Ja albo musze wrócić na pełen etat , w sumie ponad10 godz. albo sie zwolnić i szukac na miejscu na pół etatu-wieczory i weekendy.Nie mam nikogo do opieki, a żłobek to ok.75% mojej wyplaty-więc bez sensu.Pozostaje wiec chyba ten zasiłek.to pewnie bedzie najrozsądniejsze. No i mogę ewentualnie isc na bezrobotny, bo nie ma znaczenia czy sie zwalniasz czy ciebie, jak masz małe dziecko i daleko do pracy.Musze się zagłębić w tym temacie i podejść do urzędu i zapytac zawczasu.
Madziu, przy naszych maluszkach ważna jest stała temp. w mieszkaniu.Ja pilnuję 21 stopni.

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

bylam u lekarza-smutno mi bo maly zlecial z wagi przez ten katarek wazy4770.Przy twoimsekundko Filipku to miniaturka z tego Natana.lekarka wprawdzie powiiedzial ze teraz to tzreba Go obserwowac ale martwic sie jeszce nie bo fajny rozbrykany(kopnal ja w cycki jak sie nad nim pochyliła)chlopak.ciagle sie do niej usmiechał.W piatek mam isc jeszcze raz.i wtedy zobaczymy.

MAdzia na 5 godzin to i ja bym chciala i moglo to byc wczesniej ,bo czasem dobrze wyjsc z domu.tak mi sie wydaje ,co nie znaczy ze mniej godzin bedziesz kochac swoje dziewczynki.chyba bedziesz je kochac wtedy jeszce bardziej bo zsteskoty.a sprawa z tym ze nie mozesz wiele dzieciom dac-czasem dobrze czegos nie dostac wiesz!!!o cos walczyc i sie starc.mam kuzyna ma 23 lata i ciostka dawala mu cale zycie wszytko ,oststnio zalatwila mu prace w policji.naprawde wszytko mial czego zapragnąl.ciotka nawet teraz jakby dostala polecenie od niego ze ma kupic mu mieszkanie to by kupila .ze 2 miesiace temu to bylo jak przyjechal do nam i płakał (dosłownie),ze nienawidzi tej pracy ,ze wkurza go juz to ze wszytko ma pod nos,ze chyba jak by zostal sam to by zginał.dodam ze jest rozpieszczony jak nic.az zal bylo nam go ale wtedy wlasnie M stwierdzil ze chyba nie mozna dziecku dawac wszytkiego.
Glowa do gory Madziu bo tak jak pisze sekundka Ty juz dawno dajesz im wiele-siebie kochana.Mimo ze padnieta zmeczona glodna i chlodna(bo T nie grzeje:D) to pzrez ta pogode dziwczyny .ale juz niedlugo wiosna:yuppi:
a teraz zeby bylo milej przetrwac zime moze ubierzemy juz choinke ,zawsze to jakies swiatełko(w tulnelu)

ide pranie nastawie.kto to potem poprasuje:nie_mam_pojecia:

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Hej ja Was podczytuję ale ostatnio jakoś brak czasu na pisanie.
Łasiczka jak przeczytałam to co ostatnio napisałaś to aż mi łyz wzruszenia poleciały. Ja tez się martwię o Aleksia. Śniło mi się już ze trzy razy że spadł z przewijaka, albo że miałam go narękach i spadłam z nim ze schodów eh szkoda pisać. Staram też się te mysli przeganiać. I nikomu nie życzę takich przeżyć jak miałam na początku gdy mi się zaksztusił i siniał, a my czekaliśmy na karetkę. Po prostu koszmar. Ale jakt mówią pantha rei i cały czas mówię sobie, że mój limit strachu już wyczerpany i teraz wszystko musi być już dobrze.
Sekundka śliczne zdjęcia! Duży już ten Twój synuś!
My byliśmy w piatek na szczepieniu i okazało się, że Aluś waży 6010 i mierzy 62 cm. Jest ze wszystkim na 50. centylu :yuppi: Tylko lekarka zwróciła uwagę, że przekręca ciągle główkę w lewą stronę, więc kładę go odwrotnie w łóżeczku i na szczęście teraz przekręca w prawą :36_1_1:
Mart ja się z moim M. kłóciałam na początku - powiedział mi wprost, że czuje się nieważny (pomagała nam wtedy moja mama - szalona na punkcie Aleksia) i niepotrzebny, a ja to zlekceważyłam, bo wydawało mi się, że jak on może mieć jakieś potrzeby skoro jest syn. Pomogła mi spowiedź i słowa księdza, żebym pamiętała że my troje tworzymy rodzinę i żeby mówić sobie częściej miłe rzeczy. Ja spojrzałam na wszystko trochę inaczej przestałam ciągle burczeć i M. się wyluzował i teraz czuję jego miłość, a za synkiem świata nie widzi. Wzruszam się rano jak przed wyjściem do pracy siada na 5 minut przy łóżeczku i patrzy na Aleksia tak jakby chciał ten obraz na cały dzień zatrzymać :36_3_3:
No i wyjście tylo we dwoje na kolację jest bardzo oczyszczające. Aleks też nie przepada za butelką, ale moja mama ma wprawę i wiem, że nie będzie głodny i jest bezpieczny. Najlepiej wycisnąć kilka kropel na wargi i wtedy wsadzić butelkę do buźki.
Madziu ja też jestem tego zdania co Sekundka że żadne zabawki nie zastąpią miłości. Gdy wspominam dzieciństwo to nie pamiętam tego że jako ostatnia w klasie miałam barbie tylko moment kiedy tato zawołał mnie po pracy żebym przyszła z podwórka do domu. Myślałam, że coś przeskrobałam a on dał mi właśnie tę barbie tak bez okazji za dobre stopnie i płakałam z radości, bo wiedziałam że musieli na nią specjalnie składać.
Dobra dość już tego smęcenia :)
Miłego dnia:bye:
P.S Aisha mam nadzieję, że u Was wszystko ok

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

sekundka to widzę że dwa Filipki idą łeb zw łeb nasz też już waży 7 a może troszkę ponad 7 kilo
:):))
ja jestem podobnego zdania że zabawki nie zastapia miłości rodziców
"...a miłości bym nie miał, byłbym nikim" święte słowa uważam że jeśli nie ma się zbyt wielu pieniędzy i żyje się skromnie to dziecko nie będzie wymagało niestworzonych rzeczy u nas też kruchu zwłaszca że męża zwolnili z pracy i nie wiadomo co teraz będzie ma się rozejrzec bo nie czarujmy się w tych czasach ciężko o pracę i o jakiekolwiek godne pieniądze ale każdy grosz się liczy
wiecie rozpieszczone dzieci są okropne w zachowaniu a później nie radzą sobie w zyciu dorosłym bo cały czas polegają na rodzicach tak więc to jest życiowym błędem rodziców rozpieścić dziecko do granic możliwości i pozwolić sobie wejść na głowę
ja będę się starała wychować synka na dobrego i uczciwego człowieka nie będzie się wychowywał sam bo M siostra niedługo rodzi więc będę go uczyć dzielić się zabawkami i w ogóle współpracować z rówieśnikami bo chciałabym żeby w przyszłości przyszedł i powiedział "dziękuję że mnie wychowałaś na dobrego człowieka"
ale wiadomo co w teorii a co w praktyce
:)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Łasica-Zuzia na cycku też ważyła mało i chodziłam na ważenie co tydzień, ale przybierała systematycznie po troche-a o to chodzi.W 7 tyg. ważyła 4300 przy wadze urodzeniowej 3710, a a na 2 mies. 4500. Butlę daję od ponad 3 tyg. i teraz przybiera więcej bo waży ponad 5 kilo, ale to na butli i wolałabym, żeby przybierała mniej, ale na cycku-uwierz mi.

Macie rację co do rozpuszczania dzieci.Ja staram się nie rozpuszczać, ale pomagać w miarę możliwości, bo wiem jak ciężko żyje się w polsce pracując uczciwie.Na pewno popełniłam masę błędów, ale takie jest życie, ale jak mówi Pumka, co innego obiecywać sobie, a co innego starać się tego trzymać.

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

a ja chcialabym byc mama taka kumpela.wiem ze z chłopcami ciezej o takie relacjie ale poki co z dzieciaskami z rodziny mam swietny kontakt .tylko ja zawsze wiem kto i w kim sie kocha a potem bracia pytaja mnie .:D a mamy dzieci w roznym wieku.ostatnio szymek ktorego mam na nk mowi mi zzebym skasowala zdjecie to bo on' przez to ma powodzenie w psedskolu:D'.i bardzo bym chcial zeby M byl takim tata jakiego ja mialam:tata:.najlepszego na swiecie.z mame w zasadzie zauwazyłam jak tata umarł,bo tata byl mi wszystkim......dalej jest:tata:

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Nie no spoko, ja rozumię miłość ponad wszystko i też się tego trzymię. ALe tak czasem jak patrzę na dzieciaczki, albo np na leżaczki bujaczki który strasznie też chciałam kupić, ale jakoś nie wyszło. Albo jak Wiki chodziła do przedszkola to miałam wrażenie, że ona gorsza od tych wyubieranych dzieci. Brrr a wiecie jakie dzieci są, potrafiły jej nawet coś powiedzieć albo coś. Ehhh szkoda gadać. Obiecałam sobie kiedyś, że moje dzieci wszystko będą mieć a tu nie jest tak łatwo. Do tego koszmarne dni mam ostatnio, wszystkim się obrywa, nawet Wiki. Już czasem po prostu nie mam siły do tego wszystkiego. Nawet jak M z pracy wraca to g... z tego jest, bo on to jak dziecko, dalej komputer i rozwalone wszystko, ja rano wstaję i muszę za nim sprzątać a gada się jak do ściany. Najbardziej się wyluzowałam ostatnio jak byłam u mamy, bo mama to i Wiki się zajęła i Anią i wszytsko koło niej robiła i nie czułam się przynajmniej sama. Szkoda że w M takiego oparcia nie mam.

Dobra ale dosyć przynudzania ;) My idziemy w czwartek do szczepienia to zobaczymy jak tam waga i inne sprawy. A Ania to miała dzisiaj jakiś problem tylko nie wiem czemu, była niespokojna i marudna, płakała przez dzień, a zazwyczaj jest grzeczna. Już nie wiedziałamco z nią zrobić. Kupki zrobiła dwie więc nie wiem czy to o brzuszek chodziło. Pojechaliśmy na 16 do Kościoła to jak wróciłam to T mówiła że też była marudna. Wykąpałam ja i o 18 już pojedzona spała. Teraz też śpi spokojnie. No zobaczymy.

Z tym grzaniem to u nas dziwnie. Będę sobie sama palić na dole (bo mamy piec specjalnie zostawiony w kuchni, żeby dogrzewać), no co zrobię. Niuniusię na noc ubieram w ciepłego polarka-pajacyka i w niedrapki na rączki, bo potem była zmarznięta. Nienawidzę tego domu i tych warunków co tu są. Ale żyć jakoś trzeba.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...