Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

anusiaelblag
Ojj Agusia nie tylko w sprawię przedszkola :-) nie będę teraz szukać w postach bo mnie to rybka. Po prostu to widać jak krytykowana jest Kamka to zawsze stajesz w jej obronie :-) Jedynie jak napisała o pampersach 9 dniowych to nikt się nie odezwał :-) ciekawe czemu. Kamka z tego jakoś wybrnęła ale wątpie czyż to prawda:D

A czy my się dziećmi nie zajmujemy??

prawda prawda, jeśli chodzi o te wkłady, nawet młodemu tak robię bo on czasem załatwia się po trochu 3-4 razy w ciągu 15 min więc szkoda mi pampka to wklejam im wkładki higieniczne lub robię je z płatków-wacików dla dzieci i po sprawie;) na to wpadł kiedyś moja babcia bo nie mogła znieśc marnotractwa pampersów hihihi!! kupuję tylko oryginalne Pampersy i staram się je oszczędzac w miarę możliwości:)

http://s1.suwaczek.com/200608194865.png
http://s2.suwaczek.com/200905114562.png

Odnośnik do komentarza

no tak każda z nas ma swoje osobiste okoliczności życiowe i postepuje jak uważa...

moje okoliczności życiowe sprawiły, że nie dostanę pracy za szybko, jeśli wszystko będzie dobrze z moją ciążą -> trzymajcie kciuki :)
napisałam, że zaszłam teraz w ciążę, "w najmniej odpowiednim momencie, bo nie pracuję", ale przyznam Wam się tutaj, że bardzo się z tego powodu cieszę, bo wolę jak najdłużej zajmować się dziećmi i nie wyobrażam sobie zatrudniania opiekunki do niemowlaka... no... zalezy jeszcze ile godzin dziennie się pracuje. ostatnia moja praca jak latałam na 3 zmiany :36_19_3: to się namęczyłam, a syna prawie nie widywałam. to było straszne... :] teraz Dawid idzie do szkolnej zerówki, więc tym bardziej nie wyobrażam sobie, żebym tyle pracowała.
ja to bym chciałam posiedzieć w domu z dziećmi zanim drugie /daj Boże/ dziecko nie urośnie na tyle, że będzie mogło iśc do przedszkola.
najbardziej martwi mnie to, że inne zdanie na ten temat ma mój mąż. nawet dzisiaj wspomniał mi, że "gdybym poszła do pracy i zarabiała z 2ooo :noooo: a mi się wcale nie spieszy do roboty :white_flag: w domu jest wystarczająco dużo pracy i jest to bardzo ważna inwestycja.

serdecznie pozdrawiam

http://s7.suwaczek.com/20070317040123.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jvpwp6gpz.png

:angel_l: 03.09.2010 r.

Odnośnik do komentarza

Witam
tak tylko w przelocie na chwilę ......
co do żłobka powiem że ja chodziłam do żłobka i nei czuję się skrzywdzona ani nic. Co do posyłania dzieci do przedszkola ...... każdy daje dziecko na ile ma możliwość a dziecku krzywda się nie stanie i może być tak że nie bedzie mogło się doczekać następnego dnia...
Zawsze początki sa trudne ale potem mija i jest ok. A nie zawsze rodzic ma możliwość posłać dziecko na 3 godziny czy 4. Poza tym co za różnica czy dziecko jest 11 godzin w przedszkolu czy 11 godzin u babci czy dziadka tak czy siak nie jest pilnowany przez rodziców. A ja uważam że lepiej dla dziecka żeby było wśród innych dzieci niż u dziadków bo potem dziecko się boi innych osób i dzieci i nei potrafi się odnaleźć wśród dzieci. A babcie i dziadki to każdy wie........ rozpieszczają i cackają się z dziećmi ( nie zawsze ale w większości) i jak potem dziecko ma się odnaleźć?
MOże troche bez sensu napisane ale.... :)

Odnośnik do komentarza

agusia20112
anusiaelblag
Ojj Agusia nie tylko w sprawię przedszkola :-) nie będę teraz szukać w postach bo mnie to rybka. Po prostu to widać jak krytykowana jest Kamka to zawsze stajesz w jej obronie :-) Jedynie jak napisała o pampersach 9 dniowych to nikt się nie odezwał :-) ciekawe czemu. Kamka z tego jakoś wybrnęła ale wątpie czyż to prawda:D

A czy my się dziećmi nie zajmujemy??

jeśli chodzi o pampersa ,co Kamka pisała to nie zastanawiałam sie nad tym jakoś....jeśli suchy to moze i tak mozna...Emilka też śpi w pizamie 5-7 dni,a robi w nocy siusiu i wyciera sie ,majtki zmienia codziennie

Kamka miała inne zdanie jeśli chodzi o telefon co kupiłam Emilce....i ja raczej staram sie nikogo nie krytykować ,a tylko wyrażać swoje zdanie

Tak jak nie uważam ,że nie zajmujesz sie dziećmi....wręcz przeciwnie wiem że robisz wiele dla nich
ja po prostu nie posłałabym do żłobka ,,,bo nie uważam aby to było dobre....planujac dziecko chciałam siedzieć z mała w domu

co do pampków to nie wiem również czy powinno się tak robic, ja te wkładki daję nie tylko ze względów higienicznych ale głównie po to by w razie "wypadku" pampers nie został przesikany;) bo nie kupuję jej pampersów w jej rozm. tylko biorę 4-ki od Nikosia,więc łatwo może je "przelac" :D teraz już nie sikała od tamtego czasu co pisałyśmy,ale zakładam jej jeszcze majteczki z tymi wkładam co robiłam do pampków,jak się zdarzy to przynajmniej mniej kanapa wchłonie:D

ja Nikosia nie planowałam i miałam iśc do pracy we wrześniu,żeby rok popracowac zanim zajdę w drugą ciążę,akurat wtedy dowiedziałam się o ciąży, to był dla mnie szok,ale mimo to siedzę z nim w domku;) co z tego że teraz nie może miec wszystkiego, wystarczy że ma mnie;) jak przyjdzie czas to pójdę do pracy.

http://s1.suwaczek.com/200608194865.png
http://s2.suwaczek.com/200905114562.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ja decydując się na dziecko wiedziałam ,że musze sie nim zająć i tyle.....

a co w momencie jak się urodzi dziecko i kończy się macierzyński i trzeba 4 miesięczne dziecko "oddać" pod opiekę kogoś innego bo trzeba iść do pracy? Czy to znaczy że nie zajmuje się nim? przecież potem swój czas daje dziecku.
Ja np kiedy kamil miał 4 miesiące musiałam iść do pracy ale zrezygnowałam z pracy i siedzę w domu. Ale nie każdy ma taką możliwość i nie każdy może sobie pozwolić na to żeby rzucić robotę.

Odnośnik do komentarza

Szani84
Witam
tak tylko w przelocie na chwilę ......
co do żłobka powiem że ja chodziłam do żłobka i nei czuję się skrzywdzona ani nic. Co do posyłania dzieci do przedszkola ...... każdy daje dziecko na ile ma możliwość a dziecku krzywda się nie stanie i może być tak że nie bedzie mogło się doczekać następnego dnia...
Zawsze początki sa trudne ale potem mija i jest ok. A nie zawsze rodzic ma możliwość posłać dziecko na 3 godziny czy 4. Poza tym co za różnica czy dziecko jest 11 godzin w przedszkolu czy 11 godzin u babci czy dziadka tak czy siak nie jest pilnowany przez rodziców. A ja uważam że lepiej dla dziecka żeby było wśród innych dzieci niż u dziadków bo potem dziecko się boi innych osób i dzieci i nei potrafi się odnaleźć wśród dzieci. A babcie i dziadki to każdy wie........ rozpieszczają i cackają się z dziećmi ( nie zawsze ale w większości) i jak potem dziecko ma się odnaleźć?
MOże troche bez sensu napisane ale.... :)

:brawo: mysle dokładnie tak samo:))

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

natalis88
z tego ładnie widac jak ktos ma kase to siedzi w domu z dzieckiem do bolu tylko ze ja np nie mam tej kasy i musze isc do pracy ale dajac dziecko do przedszkola na pewno go nie krzywdze...od tego takie placowki sa..:/

ja np. nie mogę narzekać na kasę, może nie mamy jej dużo ale mam na tyle żeby nie martwić się że na jedzenie nie będę mieć. Ale ja też mimo wszystko chciałam Kamilka dać do przedszkola ( niestety się nie dostał) bo chciałam iść do pracy. Kasa to kasa ale i ja chciałam "dychnąć" od kamilka (wiem głupi brzmi ale jestem z nim 24 godziny na dobę i wiadomo jak to jest), poza tym chciałam być wśród ludzi a ponad to każdy grosz się liczy i jakby się miało to możliwość jest więcej kupić.

Ja uważam, że właśnie dla dziecka jest lepiej dając je do przedszkola bo lepiej się przystosuje do życia.

Odnośnik do komentarza

natalis88
z tego ładnie widac jak ktos ma kase to siedzi w domu z dzieckiem do bolu tylko ze ja np nie mam tej kasy i musze isc do pracy ale dajac dziecko do przedszkola na pewno go nie krzywdze...od tego takie placowki sa..:/

no ja nie twierdzę,że mam tyle kasy żeby siedziec w domu,ale w moim przypadku przedszkola kosztowały by równowartośc mojej wypłaty,więc po co mi to przedszkole i taka praca?? Może i by mi zostało 100-200zł ale jak mały by mi chorował tak jak Zuzka jak poszła do przedszkola to wtedy musiałabym jeszcze dopłacac do tego "interesu":/
ja nie uważam że przedszkole krzywdzi dziecko,jestem jak najbardziej ZA przedszkolem pod warunkiem że dziecko chętnie do niego chodzi i jest zadowolone:)

http://s1.suwaczek.com/200608194865.png
http://s2.suwaczek.com/200905114562.png

Odnośnik do komentarza

kamka88
natalis88
z tego ładnie widac jak ktos ma kase to siedzi w domu z dzieckiem do bolu tylko ze ja np nie mam tej kasy i musze isc do pracy ale dajac dziecko do przedszkola na pewno go nie krzywdze...od tego takie placowki sa..:/

no ja nie twierdzę,że mam tyle kasy żeby siedziec w domu,ale w moim przypadku przedszkola kosztowały by równowartośc mojej wypłaty,więc po co mi to przedszkole i taka praca?? Może i by mi zostało 100-200zł ale jak mały by mi chorował tak jak Zuzka jak poszła do przedszkola to wtedy musiałabym jeszcze dopłacac do tego "interesu":/
ja nie uważam że przedszkole krzywdzi dziecko,jestem jak najbardziej ZA przedszkolem pod warunkiem że dziecko chętnie do niego chodzi i jest zadowolone:)

mi zostanie ok 300 zł wiecej z wypłaty ale to zawsze jakis pieniadz

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

Szani84
natalis88
z tego ładnie widac jak ktos ma kase to siedzi w domu z dzieckiem do bolu tylko ze ja np nie mam tej kasy i musze isc do pracy ale dajac dziecko do przedszkola na pewno go nie krzywdze...od tego takie placowki sa..:/

ja np. nie mogę narzekać na kasę, może nie mamy jej dużo ale mam na tyle żeby nie martwić się że na jedzenie nie będę mieć. Ale ja też mimo wszystko chciałam Kamilka dać do przedszkola ( niestety się nie dostał) bo chciałam iść do pracy. Kasa to kasa ale i ja chciałam "dychnąć" od kamilka (wiem głupi brzmi ale jestem z nim 24 godziny na dobę i wiadomo jak to jest), poza tym chciałam być wśród ludzi a ponad to każdy grosz się liczy i jakby się miało to możliwość jest więcej kupić.

Ja uważam, że właśnie dla dziecka jest lepiej dając je do przedszkola bo lepiej się przystosuje do życia.
dokładnie Szani ja tez tak uwazam dziecko w przedszkolu sie szybciej usamodzielni i przede wszystkim ma kontakt z innymi dziecmi

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

Szani84
Witam
tak tylko w przelocie na chwilę ......
co do żłobka powiem że ja chodziłam do żłobka i nei czuję się skrzywdzona ani nic. Co do posyłania dzieci do przedszkola ...... każdy daje dziecko na ile ma możliwość a dziecku krzywda się nie stanie i może być tak że nie bedzie mogło się doczekać następnego dnia...
Zawsze początki sa trudne ale potem mija i jest ok. A nie zawsze rodzic ma możliwość posłać dziecko na 3 godziny czy 4. Poza tym co za różnica czy dziecko jest 11 godzin w przedszkolu czy 11 godzin u babci czy dziadka tak czy siak nie jest pilnowany przez rodziców. A ja uważam że lepiej dla dziecka żeby było wśród innych dzieci niż u dziadków bo potem dziecko się boi innych osób i dzieci i nei potrafi się odnaleźć wśród dzieci. A babcie i dziadki to każdy wie........ rozpieszczają i cackają się z dziećmi ( nie zawsze ale w większości) i jak potem dziecko ma się odnaleźć?
MOże troche bez sensu napisane ale.... :)

U nas było na odwrót, początki były bezproblemowe, potem się porobiło, Zuzka ciągle chorowała, marudna się zrobiła i przez jakiegoś chłopca się zniechęciła ale jak zmieniłam przedszkole to było ok do czasu aż jej się po prostu znudziło...I ona wtedy właśnie wolała iśc do babci, dla mnie to ogromna różnica jeśli chodzi o dziadków bo tych dziecko zna doskonale,a przedszkolanki zajmują się całą grupą i nie poświęcą całego swojego czasu na jedno dziecko. Nie pisałam że dziecko ma byc u dziadków zamiast przedszkola, tylko na początkach żeby ją mogli np odebrac szybciej jeśli byłaby taka możliwośc. No i pozostaje kwestia choroby, bo przecież jak zachoruje to jest tydzień lub dwa siedzenia w domu i co wtedy?

http://s1.suwaczek.com/200608194865.png
http://s2.suwaczek.com/200905114562.png

Odnośnik do komentarza

kamka88
Szani84
Witam
tak tylko w przelocie na chwilę ......
co do żłobka powiem że ja chodziłam do żłobka i nei czuję się skrzywdzona ani nic. Co do posyłania dzieci do przedszkola ...... każdy daje dziecko na ile ma możliwość a dziecku krzywda się nie stanie i może być tak że nie bedzie mogło się doczekać następnego dnia...
Zawsze początki sa trudne ale potem mija i jest ok. A nie zawsze rodzic ma możliwość posłać dziecko na 3 godziny czy 4. Poza tym co za różnica czy dziecko jest 11 godzin w przedszkolu czy 11 godzin u babci czy dziadka tak czy siak nie jest pilnowany przez rodziców. A ja uważam że lepiej dla dziecka żeby było wśród innych dzieci niż u dziadków bo potem dziecko się boi innych osób i dzieci i nei potrafi się odnaleźć wśród dzieci. A babcie i dziadki to każdy wie........ rozpieszczają i cackają się z dziećmi ( nie zawsze ale w większości) i jak potem dziecko ma się odnaleźć?
MOże troche bez sensu napisane ale.... :)

U nas było na odwrót, początki były bezproblemowe, potem się porobiło, Zuzka ciągle chorowała, marudna się zrobiła i przez jakiegoś chłopca się zniechęciła ale jak zmieniłam przedszkole to było ok do czasu aż jej się po prostu znudziło...I ona wtedy właśnie wolała iśc do babci, dla mnie to ogromna różnica jeśli chodzi o dziadków bo tych dziecko zna doskonale,a przedszkolanki zajmują się całą grupą i nie poświęcą całego swojego czasu na jedno dziecko. Nie pisałam że dziecko ma byc u dziadków zamiast przedszkola, tylko na początkach żeby ją mogli np odebrac szybciej jeśli byłaby taka możliwośc. No i pozostaje kwestia choroby, bo przecież jak zachoruje to jest tydzień lub dwa siedzenia w domu i co wtedy?

to juz bedzie moj problem

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

natalis88
kamka88
natalis88
z tego ładnie widac jak ktos ma kase to siedzi w domu z dzieckiem do bolu tylko ze ja np nie mam tej kasy i musze isc do pracy ale dajac dziecko do przedszkola na pewno go nie krzywdze...od tego takie placowki sa..:/

no ja nie twierdzę,że mam tyle kasy żeby siedziec w domu,ale w moim przypadku przedszkola kosztowały by równowartośc mojej wypłaty,więc po co mi to przedszkole i taka praca?? Może i by mi zostało 100-200zł ale jak mały by mi chorował tak jak Zuzka jak poszła do przedszkola to wtedy musiałabym jeszcze dopłacac do tego "interesu":/
ja nie uważam że przedszkole krzywdzi dziecko,jestem jak najbardziej ZA przedszkolem pod warunkiem że dziecko chętnie do niego chodzi i jest zadowolone:)

mi zostanie ok 300 zł wiecej z wypłaty ale to zawsze jakis pieniadz

no to chociaż te 300zł,jeśli masz z kim zostawic małą gdy zachoruje to wtedy byłoby ok.

http://s1.suwaczek.com/200608194865.png
http://s2.suwaczek.com/200905114562.png

Odnośnik do komentarza

Dziecko w przedszkolu nauczy się życia z innymi dziećmi, że musi się dzielić liczyć się ze zdaniem innych. A babcia tego nie dopilnuję. Mnie babcia tak pilnowała, że w wieku 4 czy 5 lat poszłam w zimę w rajstopkach cieniutkich i sukieneczce szukać mamy na rynek:///

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

kamka88
Szani84
Witam
tak tylko w przelocie na chwilę ......
co do żłobka powiem że ja chodziłam do żłobka i nei czuję się skrzywdzona ani nic. Co do posyłania dzieci do przedszkola ...... każdy daje dziecko na ile ma możliwość a dziecku krzywda się nie stanie i może być tak że nie bedzie mogło się doczekać następnego dnia...
Zawsze początki sa trudne ale potem mija i jest ok. A nie zawsze rodzic ma możliwość posłać dziecko na 3 godziny czy 4. Poza tym co za różnica czy dziecko jest 11 godzin w przedszkolu czy 11 godzin u babci czy dziadka tak czy siak nie jest pilnowany przez rodziców. A ja uważam że lepiej dla dziecka żeby było wśród innych dzieci niż u dziadków bo potem dziecko się boi innych osób i dzieci i nei potrafi się odnaleźć wśród dzieci. A babcie i dziadki to każdy wie........ rozpieszczają i cackają się z dziećmi ( nie zawsze ale w większości) i jak potem dziecko ma się odnaleźć?
MOże troche bez sensu napisane ale.... :)

U nas było na odwrót, początki były bezproblemowe, potem się porobiło, Zuzka ciągle chorowała, marudna się zrobiła i przez jakiegoś chłopca się zniechęciła ale jak zmieniłam przedszkole to było ok do czasu aż jej się po prostu znudziło...I ona wtedy właśnie wolała iśc do babci, dla mnie to ogromna różnica jeśli chodzi o dziadków bo tych dziecko zna doskonale,a przedszkolanki zajmują się całą grupą i nie poświęcą całego swojego czasu na jedno dziecko. Nie pisałam że dziecko ma byc u dziadków zamiast przedszkola, tylko na początkach żeby ją mogli np odebrac szybciej jeśli byłaby taka możliwośc. No i pozostaje kwestia choroby, bo przecież jak zachoruje to jest tydzień lub dwa siedzenia w domu i co wtedy?

to idąc Twoim tokiem myślenia.... tak samo zamiast puszczać dziecko do szkoły to lepiej do dziadków bo dziecko ich zna i nauczycielka ma około 25 dzieci w klasie.
Co gdy dziecko w szkole zachoruje? też jest za małe żeby siedzieć samemu wiec musisz siedzieć tydzien albo dwa w domu i co nie puścisz dziecka do szkoły?

Odnośnik do komentarza

Szani84
kamka88
Szani84
Witam
tak tylko w przelocie na chwilę ......
co do żłobka powiem że ja chodziłam do żłobka i nei czuję się skrzywdzona ani nic. Co do posyłania dzieci do przedszkola ...... każdy daje dziecko na ile ma możliwość a dziecku krzywda się nie stanie i może być tak że nie bedzie mogło się doczekać następnego dnia...
Zawsze początki sa trudne ale potem mija i jest ok. A nie zawsze rodzic ma możliwość posłać dziecko na 3 godziny czy 4. Poza tym co za różnica czy dziecko jest 11 godzin w przedszkolu czy 11 godzin u babci czy dziadka tak czy siak nie jest pilnowany przez rodziców. A ja uważam że lepiej dla dziecka żeby było wśród innych dzieci niż u dziadków bo potem dziecko się boi innych osób i dzieci i nei potrafi się odnaleźć wśród dzieci. A babcie i dziadki to każdy wie........ rozpieszczają i cackają się z dziećmi ( nie zawsze ale w większości) i jak potem dziecko ma się odnaleźć?
MOże troche bez sensu napisane ale.... :)

U nas było na odwrót, początki były bezproblemowe, potem się porobiło, Zuzka ciągle chorowała, marudna się zrobiła i przez jakiegoś chłopca się zniechęciła ale jak zmieniłam przedszkole to było ok do czasu aż jej się po prostu znudziło...I ona wtedy właśnie wolała iśc do babci, dla mnie to ogromna różnica jeśli chodzi o dziadków bo tych dziecko zna doskonale,a przedszkolanki zajmują się całą grupą i nie poświęcą całego swojego czasu na jedno dziecko. Nie pisałam że dziecko ma byc u dziadków zamiast przedszkola, tylko na początkach żeby ją mogli np odebrac szybciej jeśli byłaby taka możliwośc. No i pozostaje kwestia choroby, bo przecież jak zachoruje to jest tydzień lub dwa siedzenia w domu i co wtedy?

to idąc Twoim tokiem myślenia.... tak samo zamiast puszczać dziecko do szkoły to lepiej do dziadków bo dziecko ich zna i nauczycielka ma około 25 dzieci w klasie.
Co gdy dziecko w szkole zachoruje? też jest za małe żeby siedzieć samemu wiec musisz siedzieć tydzien albo dwa w domu i co nie puścisz dziecka do szkoły?

:smile_move: dobre...

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...