Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

Syll
hej Kobitki,
mam problem, nie mogę wejść na tego bloga srokao. Nie wiem czemu, napisane jest, że nikt mnie nie zaprosił do czytania tego i jakoś trzeba tam być dodanym... nie ogarniam

No faktycznie tez nie mogę wejść, coś się zmieniło bo wcześniej nie było problemów i to był otwarty blog.

Odnośnik do komentarza

Babyjaga
A ja lubię jak pada. Świat smutniejszy ode mnie, niebo płacze, jakoś mi wtedy raźniej. Przy dołku dołuje mnie słońce, mam ochotę wtedy popatrzeć w niebo i wrzasnac "i z czego się tak k... cieszysz". Wiem wiem, dziwaczka ze mnie ;-)

Justy trzymamy kciuki za Ciebie, Twoje płytki i Malenstwo. Kurczę, niechby już ten ostatni kawałek wytrzymały na przyzwoitym poziomie. Życie nas testuje ciągle. Gdziekolwiek by Cię wysłali, bierz Internet, będziemy Cię zabawiac całodobowo glupotami, żeby szybciej zlecialo.

Dzięki, bo dołujące jest też to ze jestem w szpitalu sama a mąż może przyjechać tylko w weekend. W poprzedniej ciąży byłam w W-wie i zawsze płakać mi się chciało jak do innych ktoś przychodził - głupie i dziecinne trochę ale hormony ciążowe się wtedy odzywają. A teraz musze zostawić mojego smyka w domu, już teraz gdy tylko o tym mysle płakać mi sie chce.
Ty pewnie też coś o tym wiesz bo Wrocław a Łódź to tez spora odległość i przez większość czasu pewnie będziesz tam sama.

Odnośnik do komentarza

justy, wiem wiem, nastawiam się na to, że bede sama tam, wtedy dopiero Was będę dręczyć. Bedziecie z porodówki musiały do mnie pisac ;-)

Ale juz to przerabialam, na poczatku ciąży wylądowałam w szpitalu. Tu we Wrocławiu. Okazało się, że nikt mnie nie odwiedzał, bo była epidemia grypy i miałam tylko zasmarkane telefony z przeprosinami. Łatwo nie było, ale minęło.
Wiem, że Tobie trudniej, bo dzieciątko jedno musisz zostawić, ale to tylko "chwila", dasz radę

Odnośnik do komentarza

justy

Dzięki, bo dołujące jest też to ze jestem w szpitalu sama a mąż może przyjechać tylko w weekend. W poprzedniej ciąży byłam w W-wie i zawsze płakać mi się chciało jak do innych ktoś przychodził - głupie i dziecinne trochę ale hormony ciążowe się wtedy odzywają. A teraz musze zostawić mojego smyka w domu, już teraz gdy tylko o tym mysle płakać mi sie chce.
Ty pewnie też coś o tym wiesz bo Wrocław a Łódź to tez spora odległość i przez większość czasu pewnie będziesz tam sama.


nie jest to ani głupie ani dziecinne! Przecież to naturalne, że potrzebujesz wsparcia. Pomyśl, że to wszystko dla Twojego maleństwa i dla Ciebie. Jak tylko wyjdziesz to w domu będzie na Ciebie czekał kochany Szkrab i drugiego będziesz mieć na rękach. Myśl tylko tym pięknym momencie. Dasz radę jesteś dzielną kobietą i masz zawsze nas :)

http://s1.suwaczek.com/201606257448.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, ze wsparciem zawsze lżej. Teraz odpoczywam, chłopaki pojechali na zakupy, jak wrócą będziemy jeść pycha deserek: włoskie panettone+krem z mascarpone i bitej smietanki+malinki na ciepło i może gałeczka lodów śmietankowych. Już nie mogę się doczekać i zrobię sobie kawkę z ekspresu z mleczkiem. Wszystko mniam:-) Wtedy na pewno humor mi wróci:-) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry z łóżka...:) zwlekam się powoli ale już od 8 budziły nas tel od klientów z pracy P. I taka to wolna sobota. ..jeszcze mi się na koniec przyśniło ze się rozstaliśmy bo obudziłam siè w nocy a jego nie było, okazało się ze gdzieś był na mieście pijany i jakieś dziewczyny do mnie dzwoniły i ze wrócił o 8 rano brrr a ja wzięłam brzuch manele i wio wyprowadzka;)bo ze mną to krótka piłka.:) Chyba jakiś wynik lęków o swoją wielorybià atrakcyjność bo mój P. nigdy nigdzie nie wybywa beze mnie i nie daje powodów do zazdrości a tu taki sen.
Srokao ma 2 dni przerwy technicznej, właśnie sprawdziłam i jest komunikat na fb.
justy bardzo mi przykro, wiem ze ciężko głównie ze względu na małego...ale trzeba to znieść dla swojego i dzidziusiowego bezpieczeństwa. Jesteśmy z Tobą tutaj i myślami więc nie będziesz taka sama;*
babyjagato ja też jestem chyba lewa bo nieraz jak słońce napier... w okna a mi źle to jeszcze gorzej się czuje ze pięknie, świat się cieszy a u mnie kapa.:)
To tle co spamiètałam...a teraz kawa dopiero .... to forum uzależnia ;* miłego dnia

Odnośnik do komentarza

co do snów też czytałam, że mogą byc durne bardzo. Najbardziej mnie rozbroiło jak dziewczyna gdzieś pisała, że śniło jej się, że miała brzuch zapinany na guziki i połozna jej rozpinała te guziki, żeby dziecko wyjąć...
Mi ostatnio tylko śniło się, że umarłam podczas cc i strasznie się wkurzałam, że nie pozałatwiałam wszystkich spraw, nie napisałam listu do Małej na taki wypadek i do różnych ważnych ludzi. Ale o dziwo nie był to koszmar, Mała była w tym snie zdrowa, a to, że nie było juz mnie było tak bardzo mało ważne. Podświadomość pracuje na pełnych obrotach czy chcemy czy nie.
Może to głupie, ale te listy zaczęłam pisać jak się obudziłam, jakoś tak...

Odnośnik do komentarza

Ja po wczorajszej wizycie też jestem podłamana... ginekolozka straszy mnie przedwczesnym porodem i panikowała, ze jeszcze nie moge jej urodzić, wiec muszę leżeć i nic więcej. Przez rozchodzące się spojenie łonowe możliwe jest cc... Przynajmniej Julka zdrowa, ma juz 2 kg i długie chude nogi po mamie .

Dziewczyny, a co sądzicie o tych pieluszkach z lidla? Bardzo je reklamują ostatnio i zastanawiam się czy nie kupic.

Odnośnik do komentarza

liwka nie załamuj się, tylko leż i jedz galaretki, kisielki, galarety z kurczaków, nóżek, owocowe, serio pomaga na spojenie. I leż i się ucieszaj, że Julka zdrowa i duża. Uda się dotrwać jak Cię nie będą denerwować i jak nie bedziesz się przemęczać. A nawet gdyby postanowiła się jednak wydostać wcześniej, to jest już na tyle duża, że bez problemu sobie poradzi. Więc głowa do góry i przemawiaj do niej, żeby się jednak nie spieszyła ;-)

Odnośnik do komentarza

O, to muszę galaretki zacząć jeść. Chce zeby mała wstrzymała się chociaż te 4-5 tygodni, bo ciąża bedzie donoszona. Przenosić też bym nie chciała, bo dziewczyny się strasznie męczą pod koniec.
U mnie szyjka 3 cm, ale jest miękka, częste twardnienie brzucha mimo brania asmag forte 3 x 2.

Coraz bliżej jesteśmy terminu zero :)

Babyjaga, nie taka straszna czarownica z Ciebie, dziękuję :)

Odnośnik do komentarza

hahaha, straszna straszna, ale się dobrze maskuję. No i trochę hormony łagodza ;-)
z galaretkami to sama przerabiam, bo też mnie tym spojeniem straszyli. Długo na galaretki nie popatrzę, ale chyba dają radę, bo dużo mniej boli.

Sylwia, fajnie :-) ten gaz powinni nam w ciązy dawać ;-)

Dziewczyny, a myślałyście o pobraniu krwi pępowinowej? Właśnie szukam konkretnych info, bo , że trzeba pobrać to jestem przekonana. Zabezpieczenie na wypadek strasznych chorób typu białaczka itp, ale też leczą już eksperymentalnie różne wady typu opóźnienie rozwoju czy adhd czy niepełnosprawność po wypadkach przy użyciu komórek macierzystych. Oby nie były nigdy potrzebne, ale myślę, że warto. Tylko rozglądam się za cenami pobrania i bankowania i jak się za to zabrać.
Co myślicie?

Odnośnik do komentarza

liwka nie martw się na zapas , odpoczywaj ...od 2,5 kg to już waga dziecka jest w normie więc jeszcze chwilka i co by się nie działo- z dzidziuśem będzie na pewno ok. Ci lekarze czasem mnie osłabiają z ich głupim gadaniem.
babyjaga ja czytał różne fora i tak wyszło mi z tego, że się nie zdecyduje. Mamy pisały, że często się okazywało ze krew była źle przechowywana i nie do użytku albo nawet nie to ale w szpitalach są surowe normy jej użycia a np. Ciężko udowodnić,że nie było w banku przez ileś tam lat spadku napięcia itd bo to wszystko ma wpływ na przechowywanie i przydatność tej krwi i i tak nie można było jej uzyc. Tak Ci to napisałam " na chłopski rozum" . W ogóle te przeciwciała czy co tam jest ważne w tej krwi można wyhodować, tylko w razie nagłego wypadku wiadomo nie zawsze jest czas. Tak ja to wszystko zrozumiałam jak się nad tym zastanawiałam. I zrezygnowałam.
Sylwia i super, mąż się naprawdę w życiu przydaje:) Kochać się nie kłócić;)

Odnośnik do komentarza

A! A czytałam kiedyś znów forum o pieluszkach ( kurde jak maniak jakiś) :) i różnie dzieci miały alergie, jedne na dady jedne na pampersy inne na rossmanowskie ale najbardziej mamy były niezadowolone z tych lidlowych. Pamiętam, że nawet powiedziałam wtedy P. że wiemy jakich na pewno nie będziemy próbowali, wièc musiały mieć większość negatywnych opinii.

Odnośnik do komentarza

O krwi pępowinowej też czytałam, że pobierają jej tyle, że w razie W to na krótko wystarcza, bo to też uzależnione od wagi dziecka, czyli np nasz 8latek może być chory, mamy krew, ale na nic się to zda, bo za mało jej jest więc w sumie my zrezygnowaliśmy.

Też mam dziwne sny, że ostatnio ktoś nam w okna strzelał i wgl :-/

O pieluszkach z lidla czytałam to samo co mówi Marzi.

Ja nie cierpię takiej deszczowej pogody, kocham słońce i gorąco więc tylko czekam aż znowu słońce się pojawi

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze trochę teraz poszperałam i rzeczywiście dobrze pamiętam, bo ja już to kilka miesięcy temu ogarniałam. Polecam sprawdzić dokładnie czy komuś faktycznie udało sie z tej krwi skorzystać dla swojego dziecka lub rodziny, krew ta podlega w Polsce prawu o transplantologii i żaden z tych banków nie spełnia wymogów prawnych żeby takiej krwi użyć po latach, jedyne co sie opłaca to oddać ta krew do użytku publicznego lub do bada. Teraz to jeszcze doczytałam i nie był to odosobniony wpis . Także proponuje pogadać z lekarzem, profesorem czy jeszcse kim w temacie, bo koszty są naprawdę niemałe jak na coś z czego nie da się skorzystać nigdy.

Odnośnik do komentarza

synek znajomych ma być leczony przy pomocy komórek macierzystych i to właśnie z krwi pępowinowej, ale to dopiero w planach, więc nie wiem jeszcze jak konkretnie to będzie. Ale jeśli faktycznie komórki macierzyste można wyhodować bez tego, a banki nie spełniają norm, to szkoda wywalać kasę. Mam zamiar wypytać panią profesor jak będę pod koniec kwietnia, ale sporo mi tu rozjaśniłyście.

Kurcze, zrobiłam ciacho z jabłkami i gruszkami, bo mam mieć babskie naloty w weekend i obawiam się, że nie dotrwa do wieczora jak przyjdzie pierwsza koleżanka :-/ co chwila wyżeram kawałek...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...