Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczęta! Miałam trochę na głowie i się nie odzywałam. Może też zajmowałam myśli, żeby jakoś doczekać do tego tygodnia. Kończę duphaston :-) Robi się bezpiecznie. Oczywiście to żadna gwarancja, ale sama myśl o tym, że minął (prawie) ten magiczny 12 tydzień już uskrzydla!
No i wczoraj słuchaliśmy serducha. Coś niesamowitego! A dziś mieliśmy przezierność. Nasze maleństwo wygląda perfekcyjnie, a w ciągu tygodnia powinny być wyniki z krwi. Dostaliśmy też mały bonus. Jeszcze nie na 100%, ale echoskopista powiedział nam płeć. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy rodzicami Chłopczyka :D Spał na początku podglądania. Kciuk w buźce.. Słodki widok. Niesamowite, ile można już zobaczyć. Np. mózg albo stópkę z paluszkami :D Jestem rozanielona.
Co do dmuchania na zimne, to jestem za. Też myślę, że nie panikowałam wystarczająco przed poronieniem. Powinnam była domagać się szpitala, ale powiedzieli mi, że ciemna krew to jeszcze nie powód do kontroli :-( ta Holandia... No cóż. Czasu nie cofnę.
Pozdrowienia!

http://www.suwaczek.pl/cache/325f813338.png

Odnośnik do komentarza

U mnie to bylo tak.. od niedzieli wieczorem zaczely sie delikatne plamienia.. a we wtorekmialam pierwsza wizyte. Uwazalam na siebie i ciagle lezalam. We wtorek na wizycie mimo plamien bylo wszystko ok slyszelismy z mezem serduszko.. gin mowila ze nieraz zdazaja sie plamienia zeby sie nie martwoc i przepisala progesteron.. jeszcze tego samego dnia wzielam pierwsza dawke. A w srode zaczely sie bole (zaluje ze od razu rano nie pojechalam.. ale mowilam sobie ze dzien wczesniej bylam na wizycie bylo wszystko dobrze i tlumaczylam bole rosnieciem macicy itd) ale wieczorem poza plamieniem zauwazylam jakby plamke krwi i dopiero pojechalismy do szpitala.. tam musialam troche czekac a jak sie rozebralam do badania to krwi bylo wiecej a na usg nie bylo juz nic widac :( strasznie sie o to obwiniam dlatego teraz tak panikuje :( nie chce tego znowu przechodzic to byl najgorszy dzien w moim zyciu :( przepraszam ze wam to opisuje to powinno byc radosne forum w koncu czekamy na nasze malutkie szczescia ale musialam sie tego pozbyc... tylko moja mama wie o tym co przeszlam :(
A tak te klucie mialam w okolicach pepka (jesli to do mnie bylo skierowane) na szczescie juz minelo i mdlosci dokuczaja dalej... w sumie dobrze ze mam te mdlosci przynajmniej sa jakies objawy ze jest ok mimo ze jest to uciazliwe.
Ale sie rozpisalam sorki :P

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

Mp1 kłucie w pępku to też normalny objaw rozwijajacej się ciąży, bywa straszne i upierdliwe ale jeszcze nie raz poczujesz...
I tak jak Vevenika napisała, po to jest to forum żeby się wygadać, każdemu jest lżej...szczególnie jeśli rodzina patrzy się na Ciebie jak na dziwoląga kiedy wszędzie widzisz ze to już koniec...

Ja dopiero w 11 tygodniu miałam mdłości i wymioty... A tak gdyby nie to że latam do kibelka i mam już sterczącą mała piłkę z przodu to nawet bym nie wiedziała, że jestem w ciąży... Co oczywiście też sobie tłumaczyłam ze cos jest nie tak, skoro nie mam żadnych dolegliwości...
Ehh...każda ciąża inna...

http://www.suwaczki.com/tickers/747090bvny1wl09u.png

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh371ie7tqtzh.png

Odnośnik do komentarza

Dziekuje wam bardzo :*
No i wlasnie to jest to. Te z nas ktore sa w domu i nie pracuja to batdzo duzo mysla i doszukuja sie czegos- widze to po sobie.. a do tego nieraz lapie taki dol a nieraz chce sie skakac ze szczescia ;)
I masz racje.. kazda ciaza jest inna ale to moze i dobrze :) bo co by bylo gdyby kazda non stop wymioyowala hehe

I udalo mi sie w koncu zamiescic suwaczek jestem z siebie dumna haha :D

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

Nie mogłam się powstrzymać... ;-) załączyłam zdjęcie... na drugim wygląda, jakby się uśmiechał :P
Zgadzam się, już zawsze będziemy mieć "zmartwienie". Słodkie "zmartwienie" i oby jak najmniej było tych rzeczywiście potrzebnych zmartwień!
Początek ciąży jest taki... nieprzewidywalny. Każda ma inne doświadczenia. Poza tym to, że nie czujemy, nie widzimy i nie słyszymy dzidziusia na okrągło sprawia, że mamy za mało informacji, żeby myśleć, że wszystko jest na 100% ok. Zresztą chyba nawet jak się już czuje i nawet jak się ma tę maszynę do podsłuchiwania serduszka, to i tak często pojawia się pytanie "Czy na pewno wszystko jest jak należy?" Taki już nasz los. Najważniejsze to zachować spokój i myśleć pozytywnie (łatwiej powiedzieć/napisać niż zrobić... :P)

monthly_2015_10/majoweczki-2016_38262.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/325f813338.png

Odnośnik do komentarza

Śliczne fotki, ja też widzę uśmiech :)

Dla mnie w ogóle to nadal takie magiczne jest, że ta istotka jest w moim brzuch, przystawi się usg i ją widać :) mogłabym codziennie ją podglądać ;)

Martwić się pewnie będziemy, ale nie ma co się na to nastawiać. Trzeba cieszyć się tym czasem i już :)

Odnośnik do komentarza

Zuzulinek, hehe nikt nic nie mówił nic złego na flaczki, ale podejrzliwość ma nie zna granic ;p Z zachcianek to ciągle chce mi się coś słodkiego x) A na usg też już bym poleciała. Przecież już cały tydzień minął ;) Nie wiem jak wytrzymywały nasze mamy zupełnie bez wglądu.
Anka_hey to może nie ma się co martwić na zapas. Cudnie, że pappa dobre!:D wspaniała wiadomość.
Venevika, gratki z okazji zdrowej dzidzi :) A zdjęcie cudne, tylko w ramkę :)

Trochę mnie zmartwiłyście tymi odchodzącymi objawami. Ja nie mam prawie wcale. Oprócz ospałości. Tydz. temu wszystko na usg wyglądało dobrze, serduszko biło... A Zuzulinek znowu podobnie :) To może taki typ 'bezobjawowy'. W sumie progesteronu w lutealnej nie mam szalejącego. A Wy badałyście?

mp1, bardzo mi przykro, że musiałaś to wszystko przejść. Ktoś ustalił przyczyny?

A forum to na prawdę świetne miejsce na wygadanie się. Też zawsze myślałam, że jestem jakimś dziwnym przypadkiem roniącym, tracącym, wybrakowanym czy coś. Szwagierka w moim wieku zachodzi jak cyborg i rodzi, ma już 2ch chłopaków, a my wciąż czekamy... Różne historie, przeżycia dodają otuchy i okazuje się, że straty wpisane są chyba w naszą biologię.
http://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjofn8khwrj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

Odnośnik do komentarza

Aga.tymrazemsieuda miałam zamiar iść na początku grudnia na USG zrobić sobie prezent na urodziny żeby poznać płeć...Ale chyba się nie doczekam i pójdę jeszcze w listopadzie...wolę chodzić co miesiąc na USG i mieć spokój na duszy...niż żałować ze nie poszłam...

Ja nie sprawdzałam progesteronu...po prostu..jedne siedziały by w lodówce i cały czas by jadł, inne wręcz przeciwnie a jeszcze inne nic nie czują...:-) nie wiem w jakiej lepiej być sytuacji...w sumie powinnam się cieszyć ze przechodzę bez większych objawów :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/747090bvny1wl09u.png

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh371ie7tqtzh.png

Odnośnik do komentarza

Przyczyny niestety nieznane... najprawdopodobniej wady genetyczne ? Zle polaczane komorki czy cos w ta strone... ale tego nie wiadomo...
Tak to forum jest naprawde super... pomaga sa osoby ktore przeszly rozne sytuacje jest zrozumienie i wsparcie... naprawde sie ciesze ze jestem tu z wami :)
A jesli chodzi o jedzenie... posmakowaly mi ostatnio bardzo ogorki konserwowe roboty mojej mamy haha :) wole bardziej slone kwasne i dobrze doprawione :P slodkie sporadycznie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

To prawda, że jak się siedzi w domu to się więcej wymyśla. Przecież ja to non stop się czyms martwie:( paranoja jakąś. Ale do pracy nie wrócę za bardzo się boje z resztą mój lekarz nie zaleca. Cały czas boję się o ten pęcherz. Generalnie objawy nie są jakieś uciążliwe tylko boję się że coś się przez to stanie Maleństwu. :( badań teraz nie zrobie bo jutro sobota potem niedziela i święto a poza tym jestem w Gnieźnie i nawet nie będę miała jak jutro odebrać wyniku. Sama nie wiem co robić. Przerabianie macie że mna.
Vanevika naprawdę wygląda jakby maluch się uśmiechał cudne!
Witaj Monika! Przykro mi że straciłas dwa Aniołki:( wiele z nas jest tu po stratach więc na pewno znajdziesz tu zrozumienie. A tym razem na pewno się uda!
Mp1 dobrze ze juz te klucia ustaly. Mnie generalnie też ciągle coś tam kluje boli i też mam wtedy stresa...

http://www.suwaczki.com/tickers/j4x9g8ddtfc3h0jt.png[url]
http://www.suwaczki.com/tickers/74diiei3pjhtpmm7.png

Odnośnik do komentarza

W sumie to prawda ze jak czlowiek w domu jest to wiecej mysli, czyta w necie, wsluchuje sie w swoj organizm i niestety nie zawsze pozytywnie mysli

Ja juz w lozku, po pracy jestem wykonczona, niby tylko 4h ale daja w kosc bardzo bo caly czas na nogach a potem jeszcze zakupy. Jutro znow do pracy na 4h ale pozniej do srody wolne

Zamartwianie o dziecko nigdy sie nie konczy...po porodzie coagle latanie do lozeczka czy oddycha...pptem co choroba to czuwanie czy jest lepiej...byle bol to strach czy to nic powazniejszego...tak juz rola matki...a im starsze dziecko tym inny strach i inne problemy...

Venevika no faktycznie jak uśmiech od malenstwa :)

Anka spokojnie nic maluchowi nie bedzie, bierzesz zurawinke i napewno pomaga, idz w pon spokojnie na badanie moczu i juz a jak faktycznie bardzo martwisz sie to na kazdej izbie przyjec zrobia ci badanie moczu nawet jakbys miala te 5zl zaplacic

Monika trzymam kciuki zeby tym razem sie udalo !!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki będzie dobrze nie ma innej opcji!
No udało mi się w końcu zdjęcia pooglądać cudne maluchy, a venvenika ty chyba u fotografa byłaś bo takie wyraźne fotki masz:)
Ja byłam na usg dziś i dzidziolek pięknie bryka, wszystko super zagrożenia wyszły mi bardzo niskie czyli zdrowy maluch jak trzeba i pani doktor skłania się ku dziewczynce ale oczywiście to się może zmienić. I filmik z usg dostałam na płycie i dostałam receptę na ta luteine bo pomyślałam że spytam w końcu to tez lekarz i dostałam bez problemu:) także dzionek zaliczam do udanych. A mój maluch ma już 78,6mm i jest większy o 6 dni rośnie jak szalony:)

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Z tym zamartwianiem się o dzieci to prawda, moja córcia ma 5 lat i wciąż martwię się jak schodzi sama po schodach, jedzie gdzieś z np.dziadkami. wiecznie obawa żeby coś jej się nie stało. Chyba mamusie tak już mają :-)
Ja czuję się względnie dobrze, poza tym że ciągle boli mnie brzuch. Ale dwóch lekarzy mnie badało i oboje twierdzą że to normalne. Ale ja juz się martwię. Dzień w dzień mam ten ból. Do tego doszedł jakby ból w pochwie. Miałam w poniedziałek cytologie ale by bolało tyle dni po?
Wizytę mam 9.11 i chyba wytrzymam do tego dnia. Oby...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgimul4pjv.png

Odnośnik do komentarza

Ashica mnie też ciągle boli brzuch mi kazali odpoczywać, sporo lezec i teraz dostałam luteine żeby rozluźnić macie bo jakąś za bardzo twarda. A ból tak jakby w pochwie aż do warg sromowych a nawet całych pachwin to te więzadła macicy. Musisz odpoczywać i może nospe bierz ja miałam 3x1 jak miałam takie ostre bóle.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Ja dotychczas zwracalam raz a mdlosci poranne znikly po kesie chleba. Ale za to pomimo spozywania tej samej ilosci jedzenia co przed ciaza jestem na plusie juz 6kg. Moj metabolizm zwolnil obroty. Martwie sie tym troche ,trudno po ciazy wroce znow do aktywnego trybu zycia ,rower ,fitness w domu,spacery i basen z maluchem ,a przede wszystkim karmienie piersia i mam nadzieje odzyskac swoja wage.

https://www.suwaczki.com/tickers/qsky2t30d5l81y2h.png

Odnośnik do komentarza

Ja narazie max 1kg przytyłam. Nigdy nie miałam problemów z tyciem i w pierwszej ciąży za wiele nie przybralam co prawda trwała tylko 27 tygodni no ale była.
Wicie że nie spalam dziś chyba do 5 :( martwiłam się o ten pęcherz i z tego wszystkiego rozbolal mnie brzuch i już myślałam czy nie jechać na sor totalna panika. I rano z pęcherzem już chyba lepiej za to obudzilam się z bólem gardla :( oszaleje. Kupiłam sobie tabletki prenalen gardło. Imbir, cytryna, sok żurawinowy co więcej mogę zrobić...sorki dziewczyny, że ciągle narzekam, ale jestem strasznie zmartwiona:( mama mi powtarza, że dziecku nic się nie stanie, że przez 9 miesięcy trudno się przed wszystkim ustrzec. No i pewnie ma rację Ale ja mam w głowie swoje...

http://www.suwaczki.com/tickers/j4x9g8ddtfc3h0jt.png[url]
http://www.suwaczki.com/tickers/74diiei3pjhtpmm7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...