Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Co do herbaty to da różne pomysły. Faktycznie najczęściej mówi się o tej z liści malin. Napewno nie zaszkodzi a jeśli nawet zadziała tylko jako efekt placebo to dlaczego tego nie wykorzystać ;) jest jeszcze stara metoda herbatkowa: łyżka suszonej werbeny ( w aptece lub zielarskim), łaskę cynamonu ( lepszy niż mielony bo nie zjadamy go z herbata) goździki ok 10 szt. ( w orginalnym przepisie są płatki goździków tez 10 ale nie wiem czy można to gdzieś dostać, może w zielarskim by byly) i mały kawałek świeżego imbiru, zalewamy 1L gorącej wody i odstawiamy na 10 min. Po pijamy przez cały dzień po małej filiżance.
Mamatita biedna jesteś. Na to racja nie ma nic co naprawdę działa i się sprawdza ale prawda że po porodzie jak tylko dziecko przestaje uciskac to pięknie wszystko wraca do normy. Szkoda tylko że takie to dokuczliwe. Podobno pomaga to odpoczywanie na lewym boku ewentualnie pozycja kolankowo łokciowa. A co do swetra to nie przejmuj się :) ja też zrobiłam jeden który po pierwsze jest chyba bardziej na sporą lalkę niż na noworodka ( jakiś wąski mi wyszedl) no i nie nadaje się żeby to gdziekolwiek ubrać dziecku ;) ale ja miałam zajęcie i frajdę a to najważniejsze; ) teraz dziergam kocyki :) łatwiej idzie i fajnie przybywa wręcz w oczach wiec i satysfakcja duża :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

mamatita nie jest to złe, bo ja siostr tez uczylam i corce tez juz dziekuhe prosze ale oczywiscie jeszcze nie oczekuje bo dopiero pierwsze slowa sklada. Chodziło o sytuacje, dzieci sie bawia wpada matka nauczycielka i nie ze dziekuje za zabawe tylko taka sztuczna formułkę i corka czerwona wyrecytowala za mama, dzieci patrzyly sztywno a jedna ciotka: pod nosem, ze biedne dziecko. Wszyskiego mozna nauczyc, ale nie stawiac w glupiej sytuacji.

Co do porodu, jak mi wywolywali bo mialam rozwarcie to oksytocyna tak sobie pomogala to jak mi lekarz wykrecil sutki to myslalam ze tam padne. Mialam sobie tak wykrecac. Heh.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Witam w ten piękny zimowy poranek :) Za oknami piękne słońce i jedyne -16 'C ;) Jak cudownie,że nigdzie nie muszę wychodzić :) Żal trochę dzieciaków,zwłaszcza Miśka,bo on jeszcze średnio zdrowy,kaszle itd.ale już się nadaje do szkoly.
A popis chorób, a wlasciwie zdrowienia to dobrze czytać Mamatitaże z Tobą tez lepiej :) Odzyskałas juz głos?
Pochwal się kocykiem :)

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

eh jakieś te dni teraz nieciekawe..
Wczoraj dzień zmarnowany przez migrenę, nie mówiąc już nic o dzisiejszej nocy.. /;
Vena - u Ciebie słonko, na plusie a u mnie mgła okrutna, ale gratuluje sweterka, bardzo mi się podoba to wykończenie koło szyi.
heltinne - co Ty tam znowu na tych drutach robisz?[; i u Ciebie słonko? super, na pewno pozytywnie nastawia[;
chociaż, w sumie.. przy tej migrenie to chyba wolę jak słońca nie ma..

http://fajnamama.pl/suwaczki/gu590el.png

Odnośnik do komentarza

unatu oj biedaku, migreny nie zazdroszczę.... Matkę migrenowca mam, napatrzylam sie, jak to można się z bólem głowy męczyć... Odpuszcza dzisiaj?

A u mnie cudownie błękitne i czyste niebo, już -17'C,ciekawe o ile jeszcze spadnie temp.
Słońce wschodzi dużo wcześniej,że snu wyrwały mnie ptaśki, 11 przekrzykujacych się nawzajem papug. Budzik juz mi niepotrzebny ;)
Rozkręcam się powoli po 3 godz snu, Ślubny sofę mi po powrocie zajął, a tak dobrze mi się poprzedniej nocy na niej spało ;)

Na drutach produkuje komplecik na wielkie wyjście malego czlowieczka :)
Bardzo prosty ale uroczy :)

Przy okazji doszłam do wniosku,że wizyta u okulisty mnie nie ominie,wzrok mi się bardzo pogorszył a do tego coraz częściej widzę srebrne paprochy,eh.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

heltinne dzięki,że pytasz,już znacznie lepiej,głos wrócił,choć jeszcze muszę się oszczędzać. Zdrowia i Twojemu synkowi życzę :)
Nawiązując jeszcze do wychowywania,to moją słabością jest podnoszenie głosu na dzieci. Chyba mnie za to pokarało i głos straciłam ;) Zła jestem za to na siebie,ale często kilka razy proszę i nic,patrzą w twarz i czekają co się będzie działo. Czasem mnie nie rusza i konsekwentnie się nie poddaję,ale czasem po którejś z kolei sytuacji dziennie,nie ma na coś czasu i już nie mogę się opanować i wykrzykuję polecenie,a dopiero wtedy reagują :/ I co usłyszałam jak straciłam głos od mojego 5-latka? "Mama nie będzie mogła krzyczeć,haha". Śmieszne i żałosne zarazem.

http://www.suwaczek.pl/cache/c0496431c5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)
my dziś rozpoczynamy 34 tydzień, w lekko mroźny dzień, -3 i pruszący śnieg :) w porównaniu do Ciebie heltinne to Majorka! ps. cieszę się, że z mężem dogadani i że w sumie ukazał rąbka siebie że wie jaka jest sytuacja, że w domu dużo nie porobione, ale najważniejsze że będzie się starał jak najmocniej sprawić by być z Tobą w ten dzień.
vena piękny sweterek!
Jak ja zazdroszczę wam dziewczyny tych umiejętności szycia, szydekłowania czy robienia na drutach bo ja sama jestem zakochana w tego typu rzeczach dla maluszka ale pozozstaje mi tylko kupić albo patrzeć na odegłość :)
Ja dzisiaj w planach mam poprasować chociaż połowę rzeczy Wiktora i wstawić resztki do prania by móc zacząć pakować torbę :)
Dobrze że ja też w sumie nie muszę wychodzić dzisiaj z domu bo od wczoraj zapięcie się w kurtkę graniczy z cudem :(, znaczy jest możliwe ale strasze uciska brzuch więc tego nie robię.

Odnośnik do komentarza

Vena jaki cudny ten sweterek!
Ostatnio bardzo podobają mi się takie dziergane rzeczy dla bobasów.Kiedyś w ogóle hmm...czyżby to starość ;)?

Ja piłam te liście malinowe regularnie, i może coś to dało? Sama nie wiem, może na zasadzie placebo ;)

Ale miałam wczoraj sen, śniło mi się, że urodziłam w domu Helę w przeciągu 2 skurczy, trwało to z 3 min, na początku nie oddychała ale zaczęłam nacierać jej plecki i momentalnie znalazła cyca.Nie miałam w co jej owinąć z tą pępowiną między nogami a mąż nie mógł się zdecydować, który ręcznik podać.Wszystko było dobrze, tylko nie wiedziałam jak to zrobić żeby zgłosić jej urodzenie w urzędzie bo nie chciałam jechać do szpitala, i tak pół nocy to rozkminiałam co zrobić .Ja to mam sny :P

U nas szaruga dołująca, wczoraj był dzień zwyżkowy a dziś czuję, że dolinka...Life is a rollercoaster :D

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Heltinne 3h snu??? Brak słów.. ja to rozbudzam sie po 11h.. wstawalam raz na siusiu, o 1 i ktos gral na pianinie.. maz budzil sie jeszcze pozniej i mowil ze do 3 slyszal to pianino.. a u nas w budynku przez 2 lata jak mieszkamy bywalo tylko glosno jak komus dziecko chorowalo lub jak my zrobilismy parapetowe a tak spokoj.. i to pianino- bardzo ladna melodia - to spore zaskoczenie..
Vena przesliczny sweterek :) mnie szydelko tak wkrecilo ze moze pozniej bede dalej probowala cis robic, tym bardziej ze uwielbialam swetry ktore robila mi mama, i kapcie ktore robila nam babcia, a te jej kapcie to majstersztyk normalnie, do tej pory mam jedne i uwielbiam je!

Ja dzis grzecznie siedze w domu, szaro ponuro, mgła i do tego deszcz wisi w powietrzu.. slonca juz dlugo nie widzialam..

Odnośnik do komentarza

PaulinaNo no rzeczywiście Majorka, i gdzie tu sprawiedliwość, 500 km wyżej na północ jest cieplej niż u nas :/

Próbowałam na drutach sama? Nie to,abym próbowała wysmigac się z kompletu,który miałam dla Wiktorka
zrobić (o ile nadal chcesz). Z ciekawości pytam.

Natto ja jestem stara od 7 roku życia...
Tak na marginesie jestem swetrowo znorweżona,zaczęły mi się podobać te typowo norweskie tradycyjne kofter,które przeżywają, renesans,nawet prawie zrobiłam dla siebie w ubieglym roku wg wzoru z LevLandlig, a Marius genser w pastelach Marcel musi mieć choćby nie wiem co...

Fajny sen ciążowy ;) ,najlepszy fragment z ręcznikiem. Mój nie wiedziałby gdzie szukać ;)

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

heltinne szczerze mówiąc to nigdy nie probowałam, a teraz już chyba za późno na naukę bo nie wiem czy zdążyłabym zrobić chociaż jedno oczko.
Pewnie,że chcę ale to dopiero na ten sezon jesien-zima ale nie wiem czy znajdziesz czas jak już Marcelek pojawi się w waszym życiu.

Powiedzcie mi jak to jest z tym głaskaniem brzucha? czy to faktycznie może powodować skurcze? Bo bratowa ostatnio wylądowała na IP z powodu lekkiego krwawienia ale na szczescie okazało sie że to tylko jakies naczynko ale od tamtej pory suszy mi głowę ze mam nie głaskać brzucha bo położe tak mówiły. A ja nie mogę się powstrzymać ostatnio i głaskam, dotykam, rozmawiam z moim synkiem w brzuszku.

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam się Ślubnym pochwalić. Wrócił do domu z piknym walentynkowym bukietem, z serduszkiem na patyku :)

Rano dzieci pytają,skąd kwiatki.
-Od tatusia dostałam-odpowiadam z dumą.
-a tata co dostał.?
-duzego buziaka :)
-w policzek?
-nie,prosto usta :)
-fuuuuuuj! Musiałaś nam to mówić?!
-no ale to mój mąż, wolno mi....

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, szukam inspiracji chyba naklejkowej do mojego kącika dla Małego. Wszystkie ściany są białe, obok koszyka będzie nasze łóżko (na razie jest mój stary rozkładany fotel), chciałabym to jakoś ożywić, nie wiem może błękito-szaro-żółtymi kropkami. No sama nie wiem.
Ps. cotton ballsy jeszcze nie skończone, moje pierwsze w życiu.

monthly_2016_02/kwietnioweczki-2016_43902.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Witam kwietnioweczki w mglisty poranek ;)

Heltinne- dobrze ze dogadalas sie z mężem.

Mam osatatnio jakies zacmienie mozgu. Przez kilka ostatnich dni probowalam was nadrobic, ale czytalam i nic nie do mnie nie docieralo... a jak juz dotarlo to po chwili zapominalam co czytalam.

Co do wychowania dzieci, coraz bardziej boje sie tego czy damy rade, niz samego porodu.
Ja osobiscie jestem przeciwna klapsom czy jakiej kolwiek innej przemocy fizycznej czy psychicznej.
Sama bylam bita, czasem za nic, bo mama miala zly dzien.
Uwazam ze bardzo latwo przekroczyc granice. I nawet jezeli niektorym jeden klaps nie zrobil krzywdy, nastepnym razem rodzic moze uzyc ciezszych "argumentow" by cos wyegzekwować od dziecka.

Wczoraj mialam jakis lzejszy dzien, mala lezala jakos nizej (jakby w poprzek), nie uciskala wątroby i pierwszy raz od prawie 2 miesiecy moglam siedziec nie cierpiac ;)

Jagoda, 56cm 3820g, 11.04 godz 23:18

Odnośnik do komentarza

PaulinaNo zobaczymy, w praniu wyjdzie, dużo zależy od samego Marcelka jak to bedzie...
Na naukę nigdy nie jest za późno,a sweterkow przeciez nie musisz robić,może prosty jesienny kocyk na poczatek?

A z tym głaskaniem to nie wiem, na ile w tym prawdy. Może profilaktycznie tego unikać? Zamiast głaskania np.delikatnie poklepuj czy trzymaj rękę bez ruchu...

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

heltinne kurcze konkretna sytuacja z krzykiem? Akurat dziś powrót po feriach do szkoły z mojej strony spokojnie,choć jest zakaz ulubionej bajki dzisiaj. Zamiast ubierać się zaczął przegrzebywać klocki. Ustawiłam timer i od razu ryk,bo nie zdąży (ze 4 razy zdążyłby się ubrać w tym czasie) i oczywiście tak marudził,przy okazji rozrzucając ubrania,że nie zdążył i znów ryk. Usiadł z fochem do śniadania i zasmarkany wydał mi polecenie:"smarki!".Mówię 2 razy dmuchnij, a on krzyczy nie!,bo miałam tylko wytrzeć.Zostawiłam mu tę chustkę (sam też umie wytrzeć i wydmuchać) i znów ryk,bo nie stanęło na jego. Poprosił za chwilę o pomoc w porządnym wydmuchaniu i dokończył śniadanie,ale bajki dziś nie będzie. Dziś się opanowałam,ale przy większym zmęczeniu w końcu nakrzyczałabym żeby się uspokoił i nie robił takich cyrków od samego rana,a takiego wymuszania i stawiania na swoim bywa kilka(naście) sytuacji dziennie w wykonaniu obu synków (bo przecież młodszy to lustro starszego a właśnie wkroczył w okres buntu 2-latka :/

http://www.suwaczek.pl/cache/c0496431c5.png

Odnośnik do komentarza
Gość czytająca z ukrycia

Dziewczyny, przepraszam że tak się wtrącę, bez przedstawiania się itp.ale tylko chciałam wam zwrócić uwagę na wpis sprzed kilku stron o wywoływaniu porodu przez mycie okien- plizzzz żeby wam to do głowy nie przyszło! Jest to szalenie niebezpieczne i dla. dziecka i dla mamy- grozi to odklejeniem łożyska.nieryzykujcie. nie wiem jak taki szkidliwy mit mógł się tak mocno utrwalić. Jeśli macie wątpiwości porozmawiajcie ze swoimi położnymi/lekarzami.
Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Cathleen myślałam też o chmurkach, tylko nie chciałabym z pokoju zrobić typowo dziecięcego skoro to też nasza sypialnia i jedyny nasz kąt w domu, kropki mogłabym chyba na całej ścianie zrobić, a chmurki już tylko w kąciku i nie wiem jak by to wyglądało. No nie umiem sobie tego wyobrazić. Na pewno na ścianie będą duże zdjęcia z sesji jak już się urodzi, ale póki co pustka.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...