Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Kinia bardzo mi przykro ze tylemusisz przeżywać, jednak juz ci raz blizej końca, lekarze nad Toba czuwaja a malutka sie rozwija, trzynaj sie dzielnie! Musi byc dobrze a jak tylko dopada Cie kryzys to nie krepuj sie i pisz :)
Takaona ja bede 30 stycznia na tych warsztatach. One trwaja tylko 3h, jesli wybierasz sie do szkoly rodzenia a masz tam jechac az 80 km to nie wiem czy jest sens podejrzewam ze w szkole wiecej sie dowiesz..

Odnośnik do komentarza

unatu
Hej, ja brałam udział w tych warsztatach. Jak dla meni było warto - byłam w Poznaniu. Akurat była położna ze szpitala w którym chciałabym rodzić więc się ucieszyłam. Dużo praktycznych porad mówiła. Co miasto, to inna położna, więc też zależy na jaką trafisz.

Leżące moje kochane, ściskam Was i życzę spokoju i zdrówka! [;

właśnie Poznań miałby być

Odnośnik do komentarza

Nat :*

Kinia.......... tak się o Ciebie martwiłam, chwała Ci za to, że się do nas odezwałaś, pamiętaj, to forum to na dobre i na złe jak to powiedziała kiedyś Secondtry. Nie wiem jak mogę Cię pocieszyć, widzę, że sprawa się trochę skomplikowała, powiedzieli Ci co masz jeść i jak się suplementować, żeby ta hemoglobina nie leciała tak na łeb? gdybym mogła to bym Ci oddała ze 2 ze swoich 12, trzymaj się dzielnie, kazali dalej leżeć?

Odnośnik do komentarza

Unatu ja kupilam kocyk bambusowy z colorstories, ale tez ciezko mi go opisac, jest delikatny w dotyku, przyjemny ale jakby robiony na drutach, czyli taka troche dzianina, ale bardziej przypomina grubo tkana bawełnę :) wstepnie jestem zadowolona, i w zafen sposob nie powiem ze to jest klasyczny koc, czy jest jakis super ciepły, podejrzewam ze bedzie fajny latem w chlodniejsze dni, eh.. nie wiem czy ten opis Ci pomoze :)

Odnośnik do komentarza

Miila,
boski futrzak!!! Uwielbiam koty, mam na ich punkcie lekkiego chopla, niestety aktualnie żadnego nie posiadam :(

Ja też kiedyś miałam takie rozstępy od ubrań, haha, znam to uczucie paniki :)))

Secondtry,
trzymam kciuki za szybkie wyjście ze szpitala!
Kinia dasz radę, a po porodzie wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Może spróbuj pic sok z buraka na tą hemoglobinę ?

Dziewczyny, które będą rodzic pierwszy raz: czy zapisujecie się na szkołę rodzenia ?? Bo ja już mam mętlik w głowie. Nie wiem, czy dam radę chodzic, skoro muszę leżec i w sumie nie wiadomo jak długo to potrwa...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Anna205 mam ten sam dylemat, w grę wchodzi chyba tylko kurs weekendowy (zorientuj się, takie też istnieją), ja na pewno nie dam rady chodzić ileś razy w tygodniu przez x czasu, a wiem, że to by nam się przydało, choćby dla męża, żeby wiedział jak złapać malucha, jak wykąpać itd.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny leżące, z deficytem czasu, czy z miast gdzie trudno o dobrą szkołę rodzenia to weźcie pod uwagę pielęgniarkę środowiskową, można ją tak ustawić że będzie miała wizytę na dzień powrotu że szpitala lub następnego i wszystko pokaże, powie. Tatusiów można wysyłać do kąpieli w szpitalu, też sporo zobaczą. Mój mąż sam kąpał dziecko w szpitalu zanim wyszłam i było to Krakowie ;) z tego co wiem to nie było wyjątkowe.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Troche spanikowalam jak to ja, mam nadzieje, ze poobserwuja, cos zaproponują i wyjde:)

Na ginekologii byl znacznie przyjemniejsze polozne, tu jakos tak mile "bo tak trzeba", empatią nie grzeszą:(
Leze z dziewczyna w 23 tygodniu. Pesar i szew jej nie trzyma wogole, ktos wczesniej spapral robotę, szyjki teraz wlasciwie juz nie ma, lezy z pupą 50 cm nad wysokoscia glowy juz od 3 tygodni. I jest stabilnie, lekarze sie ciesza, ona tez. Podziwiam ja na maxa i wspoloczuje strasznie.

Miila super ze jestes w dobrych rekach, poczucie bezpieczenstwa i zaufanie do lekarza to podstawa. A szyja Twoja szalona! Rosnie!
Kot slodziaczek, ale jakbys Jeremiego wstawila byloby jeszcze slodziej:)
(Chyba nie ma takiego slowa:)

kinia dobrze ze jestes, wypisali Cie to znaczy ze dzidziola, szyjka, brzuch ok! Teraz pilnuj kochana krwi i jak trzeba te przetoczenia to trzeba.
Bedzie dobrze, Niunka rosnie to jest dobrze.
A przeplywy lozyska z dophlerem robili Ci w szpitalu?
Mozesz w domku relanium lykac w trudnych sytuacjach, masz recepte?

Sciskam Was bardzo mocno i wierze ze bedzie dobrze! Nie daj sie czarnym myslom, prosze. Psycholog moze, hm?

Szkola rodzenia pewnie kazdej by sie przydala ja bym poszla dla odswiezenia informacji, mezusiowi tez by nie zaszkodzila:)
Dla leżących tez oferty, polozne przyjezdzaja do domu i pokazuja rozne tematy troche w pigulce:) Luxmed ma taka oferte. anna2005 Ty moze tez masz u siebie.

Ide spac oby dzis sie troche udalo dluzej niz wczoraj i przedwczoraj. Dobranocka Siostry!

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny które nie mają czasu albo leżą a chciały by jednak mieć jakąś szkole rodzenia, polecam wam położna środowiskowa. I tak musimy wybrać taką po porodzie a nfz płaci też za wizyty przed porodem które są właśnie taka szkoła rodzenia. Pani mówi o porodzie jak się do niego przygotować i jak pielęgnować malucha. A gdybyście miały jakieś pytania to służę uprzejmie :) prowadziłam zajęcia przez pół roku zanim nie zmieniam pracy wiec sama się nie wybieram ale coraz częściej zastanawiam się czy nie zrobić kursu mojemu mężowi. Tylko że mnie zawsze zbywa, a w szkole rodzenia może by słuchał. Ale z drugiej strony jak go znam to pewnie szukał by wymówek żeby nie chodzić ;)
Miila masz cudownego futrzaka ;) ja nam kotkę która jest księżniczka wokół której musi się wszystko kręcić i niewidomego psa... trochę sie stresuje jak kot zaakceptuje malutka. Ale nam nadzieje ze tylko się obrazi na jakiś czas i nie będzie się mścila. Tak było jak trafił do nas pies dostawał i dostaje nadal lanie od niej za każdym razem jak coś sie jej nie spodoba...
Co do butelek to nie zastanawiałam się nawet nad kupnem... jakoś przyjęłam że po prostu będę karmiła piersią, może jednak jakaś kupie zobaczymy...
A dziewczyny które boją się porodu naturalnego. Ja jestem wielką zwolenniczką. Widziałam nie jeden i naprawdę każdy był inny. Ale powiem wam że strach i stres związany z tym ze boimy się naturalnie urodzić może zrobić więcej szkody nam i maleństwu niż ta inwazyjna cesarka. Zamykamy się wtedy i skupiamy na bólu co powoduje brak postępu i nasila dodatkowo ból. Tak że jak mówiłyscie czasem dla własnego dobra psychicznego warto żeby było to cc. Niektóre szpitale niechętnie akceptują zalecenia " obcych" psychologów fkatego lepiej było by się umówić wcześniej z kimś z szpitala w którym chcemy rodzic. Inaczej wtedy patrzą na skierowanie.
Ja ostatnio też coraz więcej myślę o porodzie i zastanawiam się gdzie chciała bym w krakuwie rodzic :) juz nawet sobie muzyki szukam na poród ;) jestem trochę panikara ale zawsze jak mnie odpadają wątpliwości czy dam radę przypominam sobie jeden fakt. W trakcie akcji porodowej uwalniają się takie ilości endorfin ze gdyby podać je naszym panom to ogulnie nie było by z nimi kontaktu przez 2 dni :) polecam też wizualizacje i medytacje. Naprawdę widziałam ile to daje. Zapadła mi w pamięci 16 latka która rodziła sama, cały poród ( 10 h od dojścia wód ja byłam z nią ostanie 5) miała słuchawki w uszach. Pytałam czego słucha i był to dźwięk fal/oceanu. Odizolowala się od wszystkich i skupiła na tym co czuje, dopiero jak poczuła że ma bóle parte to wyjęła słuchawki powiedziała ze zaczyna się trochę denerwować i chyba chce żeby jej powiedzieć co ma robić. Wystarczyło powiedzieć raz jak ma przeć i dziewczyna naprawdę dala z siebie wszystko. A nie miała lekko. To taka moja historia która strasznie mnie motywuje i dodaje mi siły w momentach kiedy zastanawiam się czy dam radę.
O matko ale się rozpisałam... sory ale jakoś strasznie gadanie nam dziś a męża nie było cały dzień a po powrocie zaraz poszedł spać i nie miałam się jak wygadac;) a gadanie do brzuszka nie daje takiej satysfakcji bo nie odpowiada ;) co nie przeszkadza mi w tym żeby do niej mówić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

magda super, że piszesz takie historie! Też myślę, że pielęgniarka środowiskowa to idealne rozwiązanie kiedy nie ma jak się wygospodarować czas lub dziewczyny są uziemione. Indywidualne wykłady mogą być bardziej trafione nawet niż te w szkole rodzenia ;)

To ja przestraszyłam męża … w ciągu dnia zwykle czatujemy na googlowym komunikatorze. Położyłam malucha i sama też przysnęłam na dwie godziny… zwykle mówię mężowi wtedy, żeby nie przeszkadzał ;) wyciszyłam telefon … dzwonił i jak w końcu oddzwoniłam to złapałam go jak wychodził do domu, bo przestraszył się że coś mu się stało :/
Mam przykazanie od dziś oddzwaniać w ciągu max 10 min, inaczej będzie jechał i sprawdzał co się dzieje...

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Anna i Miila ja juz definitywnie zrezygnowalam ze szkoly rodzenia. Zamierzam skorzystac z pomocy poloznej srodowiskowej jeszcze przed porodem, poczytac w internecie, jesli chodzi o szkole to tskie zajecia sa uciążliwe skoro ja tak malo sie ruszam, maz nie dal by rady dojezdzac po pracy, a sama nie chce, poza tym porod, pytania z nim zwiazane czy opieka nad dzieckiem sa wg mnie zbyt intymne by poruszac je posrod obcych osob. Wiem ze mialsbym z tym problem i nie skorzystalabym z tej szkoly tak jak bym powinna.
A jeszcze jak nam tu Magda czasen napisze cos motywujacego jak historia tej 16-latki to tez będzie latwiej. Mnie np zainspirowala by tez przygotowac sobie jakas muzyke ktora by mnie relaksowala na mp3. Przydac sie moze nie tylko podczas porodu, ale rowniez pozniej gdybym miala trudne chwile, a troszke sie tego obawiam, bo doczytalam ze w szpitalu gdzie chce rodzic maz po juz nie bedzie mogl do mnie wejsc i mi pomic, tylko jskis wspolny pokoj spotkan dla rodzin.. moze ma to i sens ale na mnie nic lepiej nie dziala uspokajajaco niz obecnosc męża.
Dzis obudziłam sie placzac.. snilo mi sie ze wracalam z tesciem ze szpitala i strasznie lala mi sie krew i ciagle balam sie ze pobrudze mu samochod, do tego on jechal po dolach i bylo mi z tym zle, a w domu chcialam sie tylko przytuluc do meza i pobyc sama z nim i dzieckiem. A tam czekala na nas cala rodzina ktora chciala sie z nami przywitac, ja spanikowalam i xamknelam sie w lazience, a oni nie chcieli pojsc, zabrali mi dziecko i tylko slyszalam jak placze a ja nie wychodzilam bo oni byli.. czulam sie potwornie osaczona i oni w ogole mnie nie rozumieli i jeszcze ta krew cieknaca po nogach... w zyciu nie mialam tak paskudnego koszmaru....

Odnośnik do komentarza

Jeszcze wracajac do szkoły rodzenia to ja akurat mam ten komfort, ze moj maz mimo xe nie wykazuje zainteresowania wyprawka (chociaz wczoraj dzielnie sluchal roznic miedzy pielucha tetrowa flanelowa i bambusowa, oraz wylladu o za malych sutkach i tego ze ma przypilnowac by po porodzie nie dali dziecku butelki - szok!) To wiem ze bedzie chcial soe zajmowac dzieckiem, bo sam juz o tym mowi, bo przeciez beda sytuacje ze ja bede chciala wyjsc sie rozluznic i odstresowac i on wtedy chce umiec zajac sie dzieckiem, a przeciez nie bedzie z kupą czekal na mnie.. - rozwalil mnie tym tekstem :) stad nie boje sie nie isc do szkoly rodzenia bo wiem ze nie jest to jedyny sposob by zmudic go do zaangażowania.

Odnośnik do komentarza

Milla dieta niestety w mojej sytuacji nie pomorze, ale pije sok z burakow warzywn i wszystko co z zelazem, ale to wina szpiku.
Secondtry teraz troche sie usokoilam ale to pewnie na krotko. Receptey na relanium niedostalam , niechce brac bo jak dostaam w szpitalu to jak nacpana spalam 2dni.pije meliske w domu.
Szyjka zamknieta , brzuchol to tak roznie ale ginekologicznie ok dlatego puscili do domu .Lezenie dalej.
Przeplywow nierobili.najbardziej boje sie tego niedotlenienia malej. A na moje pytanie do lekarzy czy to dzidziuli mocno nie zaszkodzilo, otrzymalam odpowiedz ,,a co my na to poradzimy,, to zdolowalo mnie juz calkowicie.
Boje si ze niewychyce tego spadku hemoglobiny.w szpitalu mi zleciala z 10 do 7w jeden dzien zaczeli szukac czy niemam krwotoku wewnetrznego. Jeszcze to ze leze zafalszowuj moje odczucia, bo kreci mi sie w glowie prawie ciagle, a jak bym normalnie funkcjonowala to bym wiedziala ze ozn. to ze cos ni tak z wyikami.

Odnośnik do komentarza

Magda2600 bardzo cenie sobie to, że mamy Cię na forum :) nie wiem jak się załatwia położną środowiskową, ponoć ze szkoły rodzenia, ale jak na nią nie pójdziemy? ze szpitala? a co jeśli ja chcę rodzić w prywatnym? będę wdzięczna za odpowiedź!

Ataa czytając Twój koszmar czytam swoje najśmielsze koszmary... chyba mamy ten sam problem :( ja też bym się po porodzie najchętniej zaszyła w domu sama z mężem na x czasu i nie wpuszczała do nas żadnych gości i uważam, że to jest nasz wybór i mamy do tego prawo. To nowy organizm który będziemy wspólnie w trójkę tworzyć, trzeba się siebie nauczyć, dać sobie chwilę na odzyskanie sił, na nauczenie się tego maleństwa. Ja nie mam skrupułów i powiem nawet mamie, że pierwsze odwiedziny dopiero jak sami się ogarniemy - po tygodniu, dwóch i że damy znać, a teraz potrzebujemy czasu i prywatności dla siebie i prosimy, żeby to uszanowali. Tylko jak wiesz, o tym trzeba mówić odpowiednio wcześniej, ja jeszcze nie użyłam tak drastycznych środków, że odwiedzin nie będzie, na razie wspomniałam o 'zakazie' brania na ręce, bo nie chcemy sobie tego wypracować w odwrotny sposób niż planujemy, mówiąc delikatnie wcześniej unikniemy chorych sytuacji i foszków ze strony rodziny po porodzie. Jak wiesz, to mąż powinien w tym czasie strzec nas przed niechcianymi odwiedzinami - mój wie o tym i sam wolałby nie mieć gości. Nie wiem jeszcze jak ze szpitalem, ale też nie uśmiecha mi się mieć tysiąca osób, które nie potrafią iść do domu. Wytrzymają te 2 tygodnie, nic im się nie stanie, a jeśli się obrażą to trudno, ale nasze dobro jest ważniejsze.

Kinia soki warzywne na pewno bardzo ważne, super, że je pijesz. Od dawien dawna burak by uważany za najcenniejsze warzywo w ciąży, ja staram się ich jeść bardzo dużo. Polecam pieczone, można dodać do sałatki np. Trzymam mocno kciuki, dawaj nam znać na bierząco jak się sprawy mają.

Secondtry jak tam po nocy? wredne babska okazały troszkę więcej empatii? :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...