Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

emarty łeb obdarty,Bbbb tez zaczynam sie doszukiwac tych problemów u siebie i wmawiam nieraz sobie ze cos jest nie tak.macie racje tez zaczynaja mnie niektóre historie przerazac.mój mąz juz sie na mnie drze ze szukam sobie problemów.moze faktycznie ma racje.chyba odpuszcze czytanie .pozdrawiam i zycze wszytskim udanych zakonczen ciąż

Odnośnik do komentarza

Miila/b] leż, odpoczywaj i w razie jakiś nasilających się objawów wołaj karetkę ( nie czekasz w kolejce na IP i to oni szukają miejsca gdzie Cię zawieść).
Co do rozkurczowych to faktem jest że w Polsce dają do domu jak landrynki. W USA nigdzie nospy się nie kupi tylko w jakiś polskich sklepach lub on line. Moja ginekolog ciągle mi mówi, że na skurcze to dużo wody do picia nawet 3 litry dziennie, odpoczynek. Nie przechodzą, nasilają się to do lekarza. Bez leków maskujących, co się faktycznie dzieje lekarze mogą podejmować trudniejsze działania. Jednak odradzam samemu odstawienie leków, po to chodzi się do lekarza, że to oni mają nas leczyć.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Z ulotki nospy - Drotaweryna przenika przez łożysko. W ciąży i okresie karmienia piersią stosować jedynie w przypadku, gdy lekarz oceni, że korzyści przewyższają potencjalne ryzyko.
Żebyście mnie dobrze zrozumiały, moja intencją nie było broń Boże to żebyście zaczęły odstawić nospe, trzeba tylko pamiętać że żaden lek przyjmowany w ciąży nie jest obojętny dla naszch maluszków, jeśli przenika przez łożysko zapewne działa też rozluzniajaco maluszka. Na wiele kobiet, w tym na mnie, nospa w ogóle nie działa, nawet w końskich dawkach, skurcze jak były tak są. Ja akurat wychodzę z założenia że w ciąży powinno się stosować jak najmniej leków

Odnośnik do komentarza

Bbbbbb moje wytłuszczenie to błąd strony. Pisałam o tym żeby słychać lekarza, bo Polacy to generalnie naród, który lubi się leczyć sam ;) niestety czasem nawet leki które maja wpływ na dziecko są mniejszym złem niż ich brak i pozostaje robić, co mówią lekarze, bo w końcu to do nich należy ocena sytuacji. Co nie działa jednemu innemu w tej samej sytuacji działa, a jak już wcześniej pisałaś każda ciąża inna i nie ma co porównywać.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Ale ruch od wczoraj,tyle czytania. Faktycznie trochę przygnębiająco tu ostatnio,ale z drugiej strony to forum jest również po to by się dzielić problemami. Może rzeczywiście ten kwiecień ma więcej trudnych przypadków. DUŻO ZDROWIA I SPOKOJU DZIEWCZYNY!!!
I żeby trochę przenieść tematy na inne tory,to dziękuję Vena za link do artykułu. Potłumaczę coś w wolniejszej chwili,choć mój ang.nie za dobry. W każdym razie moje chłopaki (szczególnie starszy 5 l bo młodszy to naśladuje bardziej) to straszne "odwrotniaki". Czasem mówią że nie chcą nagrody za dobre zachowanie (nawet jak wewnętrznie jej chcą) żeby jeszcze przedłużyć dyskusje i sprawdzić poziom mojej cierpliwości. Często lepiej podziała zakaz czegoś co lubi. Najgorzej jak się śpieszymy gdzieś właśnie. Chwalimy ich za drobiazgi,za ubranie samidzielne,zjedzenie,przyniesienie czegoś,ale tak cały czas to chyba też nie za dobrze,bo w życiu tak nie będzie,że za wszystko ludzie będą ich chwalić. No nic, mam nadzieję,że wyrośnie z tego ciągłego testowania cierpliwości i zwracania na siebie uwagi. W końcu teraz mamą i tatą będą się dzielić już w trójkę :)

http://www.suwaczek.pl/cache/c0496431c5.png

Odnośnik do komentarza

Hehe:) dzieciaki są różne i naprawdę potrafią kombinować ;) fajnie to wygląda z boku. Na studiach pracowałam w żłobku i byłam w szoku jak taki 10 miesięczny bombel obserwuje starsze dzieci i uczy się jak np coś wymusić albo jakie zachowania odnoszą skutek :) najlepsza była jedna 2 latka która nauczyła się ze jak przekręcić głowę na bok i mruga szybko oczami to wszyscy się roaczulaja i uważają że jest taka słodka ale padłam ze śmiechu jak jej kolega który chyba miał trochę ponad rok próbował ja naśladować żeby dostać do zabawy coś czym bawić się nie powinien ;) Ja obecnie czytam rzeczy od was na temat wychowania. To mnie najbardziej niepokoi w macierzyństwie ;) wykkmpalam w życiu masę noworodków a przewinęło jeżdżę więcej wiec pielęgnacja to nie problem. No może trochę niepokoi mnie obcinanie paznokci bo nigdy tego nie robiłam. Przy okazji polecacie nożyczki czy takie obcinacze/carzki?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

magda2600 ja zdecydowanie jestem za nożyczkami z zaokrąglonymi czubkami. Obcinalam zawsze jak dziecko spało;)
Jestem przeciwniczka niedrapek bo tylko się dziecku w tym rączki pocą i budek z paproszków od tego zbiera wiec Frankowi obcinalam juz w szpitalu.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

mamatita no z tym "chwaleniem" to nie do końca tak. Tu raczej chodzi o zwracanie uwagi na pozytywny,a nie skupianie się ciągle na negatywach. Np. coś w stylu "o założyłeś już jeden but" zamiast "wciąż jesteś nie ubrany, ile razy mam Ci powtarzać …itp" Też nie mówię, że są genialni i grzeczni, ach i och, bo to sztuczne … Zauważyłam jednak, że jak się się śpieszę, czy mam gorszy dzień to jadę do chłopaków tonem managera (tak mówi mój mąż ;)) a faktycznie jak tylko wytykam, co źle lub w ogóle nie zrobili, to wychodzi, że są tragiczni, Szczepan jest zniechęcony, bo skoro wszytko jest na "nie" to nie widzi sensu się starać, a tak i ja i on, mamy świadomość, że jednak jest wiele rzeczy które zrobił dobrze i od razu kiedy, go o to prosiłam.
Początkowo byłam sceptyczna do całego tego podejścia, ale to było jedyne na co oboje z mężem mogliśmy się zgodzić. Mamy bardzo różne podejścia, on nie uznaje w ogóle systemu nagroda-kara, uważa że dzieci mają być grzeczne i już, jak nie są to właśnie zostaje jedynie kara, ja natomiast jestem przeciwna karze, między nagrodą a przekupstwem jest cienka granica, za to skłaniam się mocno ku odbieraniu przywilejów. Z tego co widzę po dzieciach znajomych 5 latki mają taki okres kiedy testują wytrzymałość i cierpliwość :/
W wolnej chwili mogę Ci potłumaczyć materiał, główne tezy i zobaczysz czy Ci w ogóle podchodzi koncepcja. Musisz z mężem być do niej przekonana, bo kluczem jest to że robicie to razem i jesteście wiarygodni. Poza wszystkim celne są uwagi jak wprowadzać nowe reguły ;)

Atmosfera zrobiła się ciężka, ale tak jak pisałam wczoraj Hh więcej takich pozytywnych newsów mam trzeba. W końcu forum to nie tylko ciuszki i grzechotki, a ciąża to też problemy. Za parę tygodni (tak to już blisko, bo część ma terminy na początek latania kwietnia : D) wejdą na tapetę opisy porodów i tych super szybkich, łatwych i tych trwających kilka dni i traumatycznych, co nie zaczy że każdą spotyka to samo. Cieszmy się z dobrych rzeczy, a zamartwiajmy jak najmniej. Trzeba zawsze myśleć pozytywnie.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

magda ja też na początku obcinałam podczas snu, ale z kolei wolę obcinaki. A kpiowanie dzieciaków jest czasem zabawne. Pękam jak straszy syn upomina młodszego używając moich zwrotów i starając się tak samo wyglądać. To jest bardzo pouczające zobaczyć siebie oczami dzieci, parę już zwrotów dzięki temu wyszło z mojego słownika ;)

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

No ja tam sie nie nakrecam bo to moja 2 ciaza, ja tam sie badam ale nie wybieram sie do szpitala bo mam corke, w 1 tez twierdzilam ze gin panikuje ale bylam jej wdzieczna. Tyle ze teraz sie trzymam bo nie zostawie corki, juz kolejny tydzien nieprzespanych nocy, juz to pisalam ale mamy czy tez tak macie ze kladziecie sie bardziej wypoczete niz wstajecie? Dzis dostalam kopniaka od corki tesciowa zle mi ją podala, jak ja jestem zla ze mąż ma 2 zmiany!
Co do dzieci, to nasze lustro. Ja córce mowie nie wolno a tesciowa sie smieje, bo to zabawne ale bez przesady jak nauczyc dziecko jak mysli ze to zabawne. Juz zwracam uwage ale nie ma chyba zbyt dobrej pamieci

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

A ja dziś pozdrawiam ze szpitala, pojechałam z tymi twardnieniami i mnie zostawili ze względu na wcześniejsze poronienia. Jesyem troche załamana, bo mąż w domu jeszcze kilka dni tylko a ja w szpitalu. Chyba mi dadzą sterydy na plucka i myślę ze najdalej w czwartek wypisza. Bo jak na razie z Małym ok, szyjka zamknięta, lekko skrócona, łożysko chyba też ok. Ehh...

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Mamatita u mnie synek bardzo często tak właśnie się wypycha :) i tez głównie na prawej stronie brzucha.

Kumi odpoczywaj :*

Jeśli chodzi o 'atmosfere na forum' przepraszam wszystkie księżniczki, którym moje wpisy od wczoraj przeszkadzają. Jestem w pierwszej ciąży w której od początku poza wymiotami u mnie, nie działo się nic. Nie jestem paranoiczką, która co chwile lata do lekarza a pierwszy raz czułam się na prawdę źle i wolałam skonsultować moje skurcze, jak się okazało ZASADNIE skoro chcieli mnie zostawić w szpitalu. Forum mi bardzo dużo daje, bo są tu również mamy z doświadczeniem, które mogą coś poradzić, a ja to bardzo cenię. Jeśli przeszkadza Wam to, że ktoś pisze o problemach ciąźy to bardzo mi przykro, ale tak jak powiedziała jedna z nas, ciąza to nie tylko pisanie o wyprawce i kolorowych grzechotkach. Jest mi przykro, że komuś przeszkadzam, nie chciałam dołować żadnej z Was, nie to miałam na celu, raczej szukałam wsparcia i porady i uwierzcie, że nie nakręcam się, bo choćby dziś nie jeżdżę po szpitalach a zostałam w łóżku leżąc.

Odnośnik do komentarza

Milla nie denerwuj sie, po prostu kazdy wyraza swoje emocje do tego jest forum. Przeciez nie kazali Ci lezec bo Ci sie tak podoba. No trudno trafilo sie, ze akurat w kwietniowkach sa takie ciaze a nie inne, ja bylam wczesniej na wrzesniowkach i bylo ok bez ekscesow tzn. Bylo kilka przykrych ale na poczatku. Z kolei trafiajac do szpitala spotkalam dziewczyny z moim terminem, jakbysmy stworzyly forum z przezyc i obchodow lekarzy to dopiero\obgryzanie pazurow, a nie pozostaje nic innego jak myslec pozytywnie. Przeciez zadna z Was nie lezalaby, gdyby nie wierzyla ze sie uda.
Co do nospy mg i luteiny tez jeden lekarz mowil ze nie potwierdzone, ze dziala ale kazal brac dla czystego sumienia\ze zrobilismy wszystko. Mi mysle pomoglo skoro od 23 tyg mialam skrocona szyjke a od 30 do 35 wytrzymala 1,5cm. Nie wiem, tak samo mowia, ze witaminy to tylko biznes a ja rodzac wczesniaka, ktory jest calkowicie zdrowy biirac witaminy nie wiem moze pomoglam moze tez duzo sterydy, ale teraz postepuje tak jak w tamtej ciazy bo nie zaszkodzilo.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Miila nie przejmuj się, chociaż powiem Ci sama się zastanawiałam czy w ogóle pisać Wam o tym szpitalu, ale tak jak u Ciebie i u mnie to pierwsza tak wysoka ciąża, a do tej pory nie jechalysmy z kazdym uciskiem do szpitala. Dobrze mowicie ciąża to nie tylko grzechotki i kocyki. A szkoda! Trzymajcie kciuki, żebym szybko wyszła.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Kumi będzie dobrze, musi! ;) dostałaś to samo co ja? (Luteina, magnez, nospa)?

Melly oczywiście, że tak i ja nikomu nie piszę, że mi coś przeszkadza i wkurza mnie atmosfera na forum, którą on tworzy. Ja głęboko wierzę, że uda mi się synka donosić, mi i każdej z Was, ale żeby tak było - niestety kiedy się coś dzieje musimy reagować a nie siedzieć cicho i czekać na cud.
Co do witamin - ja też biorę, moja dieta przez ciągle wymioty na pewno nie była pełna, wolę brać i się nie denerwować. Biorę też dostające się do płodu sterydy wziewne, bo mam astmę - to długo obawiałam z ginekologiem i pulmonologiem i jednak ryzyko było niższe niż potencjalna korzyść (bez nich był się już dawno udusiła), wiec będę brać to co zalecił lekarz - mowie o nospie, której całą ciążę nie brałam (nie potrzebowałam).

Odnośnik do komentarza

Luteine magnez czy witaminy to dla mnie " bespieczene" leki, mydłem ze pomimo iż nie udowodnione działanie to napewno nie zaszkodzi. Mnie zawsze uczono ze nosa nie jest dobra w ciąży. Jak juz to tylko d szpitalu pod stałą kontrolą lekarza z dostępem do usg szyjki żeby nad nią czuwać. Ale jak i wśród mam tak i u krąży są różne zdania na ten temat. Miila zupełnie się nie przejmuj. Niektórzy mocno biorą do siebie wszystko z czym się stykają ale nikt nikogo nie zmusza ani do utożsamiania się z problemami ani do czytania:) widocznie potrzebowały oderwania od tego ;) ja cie rozumiem i wiem ze czasem podzielenie die sroimi problemami daje więcej niż to jak by ktoś podał ci gotowe rozwiązanie. Nie wiem czy widzialyscie dokument porodowy biznes w prawdzie jest po ang.( są polskie napisy) Ale moim zdaniem warto obejrzeć tak żeby mieć świadomość jak jedna interwencja pociąga za sobą kolejne a przy tym mówi o pięknie vatiralnego porodu i ile daje kobiecie takie doświadczenie.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Ja tam uważam, że lepiej zasięgnąć porady lekarskiej nawet trochę na zapas niż potem żałować i gdybać, że mogłam to lub tamto.
Kumi dobrze, że napisałaś o szpitalu, bo przynajmniej mogę teraz napisać: trzymaj się ciepło, będzie dobrze:*
Miila nie przejmuj się, na Twoim miejscu robiłabym to samo.
Mamatita ale fajny brzusio! Mój tak nie umie;P

Tymon Franciszek ❤ 10.04.2016

Odnośnik do komentarza

Miila, jeśli chodzi o mnie to nie myślałam nawet o Tobie . I tak mam wrażenie, że jesteś w miarę wyluzowana ;) Chodzi mi raczej o ogólny ton i atmosferę.Przegiełaś przez te święta z robotą, to są efekty.Teraz masz leżeć i pachnieć ;)

Miałam nie wchodzić przez jakiś czas , jednakże siła przyzwyczajenia jest duża, eh...Dobra, ćwiczę wolę :P

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...