Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

secondtry dobrze ze sie odezwalas! Trzymam kciuki za badanie jutro i poprawe samopoczucia!

U mnie maluszek mocno sie dzisiaj wierci :) pewnie dlatego ze wie ze pol dnia oglądałam wozki dla niego/niej. Juz wiem ze miejski raczej mnie ustawi... i mam liste top 10 z miejscem na wspisanie kluczowych parametrow. Takze do przodu:) pozniej tylko po patrzeć na aukcje jakie sa ceny... ;)

heltinne nerwy w takiej sytuacji sa normalne ale sama wiesz ze niedobre dla maluszka. Oby reszta drogi minela mezowi bezpieczniej!

A teraz jedziemy na wystawę i pyszny obiadek:)
Przyjemnej niedzieli Dziewczyny!

♡ Anielka♡ 04.05.2016

Odnośnik do komentarza

Trochę syfu to i my jemy, czasem przymykam oko na ekscesy zważywszy, że dzieci mam w wieku indywidualizującym się i to poważnie;) Chodzi mi bardziej o wciskanie tego gówna dzieciom małym, zobaczcie ile tam jest produktów dla niemowląt.Często widuję takie maluchy ledwo co siedzące, a raczej widzący na szelkach w wózku z wciśniętym w dłoń kinderkiem czy innym lubisiem. To jest masakra dopiero...

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Nat co gorsza producenci wciskaja nam kit, ze ich produkty dla dzieci sa zdrowe, a my z gory zakladamy, ze to co zostalo stworzone dla najmlodszych, jest dla nich w pelni bezpieczne i ufamy markom....

Flawia dzieki,trudno jednak sie nie denerwowac... W gorach temp.spadla w nocy przynajmniej do -8st,balam sie,ze mi zwyczajnie maz zamarznie w nieogrzewanym samochodzie. Ale jakos przetrwal,drogi bardziej przejezdne. Wieczorem powinien byc na miejscu.
Rano powiedzial,ze wczoraj byl swiadkiem wielu wypadkow...eh,a to dopiero poczatek sezonu..

Jakie masz typy wozkow?

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Wow, przeczytałam ten artykuł z linka, chciałabym zastępować te rzeczy zrobionymi przez siebie, ale wiem, że czasem się nie da. Najbardziej mnie jednak razi jak rodzice kupują dzieciom te soczki - kubusie i inne zamiast podawać wodę. Jak się nie przyzwyczai to póżniej będzie mu ciężko pić nawet jako dużemu. Tak było z moją najmłodszą siostrą - ciągle dostawała do picia soczki i wodę z sokiem - takim zagęszczonym, a potem była po prostu.. otyła, wody nie umiała przełknąć to zaczęli jej rodzice kupować owocowe, które też mają w składzie syf - nie ukrywajmy.

Odnośnik do komentarza

najlepiej nie kupowac tez soczkow dla niemowlat. Tylko i wylacznie wode. Tak przyzwyczajone od poczatku dziecko nie bedzie protestowac przed jej piciem, gdy bedzie starsze.
Kupuje soki bardzo rzadko i tylko te ktore sa wyciskane ze swiezych owocow, takie z lodowki. Dzieciaki pija kranowe (u nas mozna),herbaty ziolowe czy owocowe albo mleko (tutaj nie ma pasteryzowanego na szczescie). Na imprezach typu urodziny zdarzy im sie wypic napoj.
Ja nigdy nie kupilam napoju gazowanego i nie zamierzam.
Masakryczna ilosc cukru, barwnikow czy konserwantow.

A wody smakowe wcale nie sa lepsze. Nie maja nic wspolnego z owocami, zawieraja duzo cukru. Wiem to z programu tv, sama nie pilam wiec ciezko mi powiedziec.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Moje dzieci tak mają z wodą, są tak przyzwyczajone do jej picia, że nie są w stanie przełknąć nic innego ew. sok domowy z wyciskarki ale to i tak rozrzedzony wodą .Dumna jestem bardzo z tego, na przerwach obserwowałam nie raz, co dzieci noszą do picia, litrowe kole, herbatki smakowe jskieś ice tee czy fosforyzujące oranżady z Biedry, szok normalnie!Masz racje Milla od soków w niemowlęctwie się zaczyna, dzieci przyzwyczajone do słodkiego smaku mają odruch wymiotny po przełknięciu wody...Czasem wiadomo trudno się nie podeprzeć jakimś gotowym słoikiem, czemu nie ? Są jednak lepsze i gorsze produkty tego typu.Ważne żeby takie żywienie nie stało się rutyną i tyle ;)

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Heltinne faktycznie ciezka noc.. ważne ze wszystko dobrze sie skończyło, trzymaj sie ciepło!

Z ta zywnoscia to macie racje, akurat jestem w temacie bo w tym pracuje, w dzisiejszym swiecie trzeba byc swiadomym konsumentem, ale tez nie ma co przesadnie panikowac, ciagle trwaja badania nad E i ich dawkami, jeśli nie karmi sie dzieci i siebie samymi produktami instant, zywnoscia wysokoprzetworzana, fast foodami czy napojami slodzonymi to nie ma co sie bac, a kubus to nie zawsze jest sok, a sok i napoj czy nektar robi szalona różnicę!

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko do roku czasu było na sloiczkach tylko czytałam uważnie skład bo miał dietę eliminacyjną. Nie ma co przesadzać bo nie każdy słoik to syf a skąd ja milam wziąść marchewkę niepryskaną na zupę?
Ale i tak jak dziecko pójdzie do przedszkola to będzie wcinac serki Danio i pić Kubusie bo taki będzie jadłospis a każda wycieczka w podstawówce będzie w stałym punkcie programu miała wizytę w Mc Donaldzie.a każde kieszonkowe będzie wydawane w sklepiku przyszkolnym na chipsy i cole.
I to nie będzie kwestia wychowania dziecka tylko zwykłego konformizmu z obawy przed wykluczeniem z grupy.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Secondtry jak będziesz dała radę to daj znać, co z szyjką. U mnie raz górka raz dołek. Dwa dni było całkiem dobrze, dziś noc nad kiblem i 2h snu znowu zafundowały depresję po co to wszystko …

Z tym jedzeniem dla dzieci to ostanio miałam problem… właśnie głównie same syfy dostępne na półce i wszystko od podstaw musiałam robić, żeby było co im dać. Jak jesteś miesiąc w obcym domu to dodatkowo trudno to zorganizować …na szczęście teściowa, jeżeli chodzi o zdrowe żywienie nie uważa to za wymysł i nie podsuwała nic dzieciom.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Flawia przeciez mozna kupowac marchewki z upraw ekologicznych. Moze i takie warzywa kosztuja wiecej, ale jesli wezmie sie pod uwage ile przypada na taki sloiczek wychodzi duzo taniej.
lepiej dac kawalek banana czy jabluszka w gryzaczku niz deserek ze sloiczka.
Mi tez zdarzylo mi sie kupic sloiczek, gdy nie bylo szans na gotowanie.

W przedszkolu serwuja kubusie i danio?
Jesli chodzi o sklepiki szkolne, czy nie mialo sie w nich cos zmienic na lepsze? Tutaj nie ma ich w ogole,wiec tego problemu brak.

Ciesza mnie tutejsze wycieczki: wedrowki po lesie, ognisko, narty, itp.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

heltinne gdyby te marchewki były tak łatwo dostępne. ....zresztą dla mnie sloiczki to była po prostu wygoda bo szybko wtocilam do pracy. Rzadko podawałam deser ze słoika ale zupki tak.potem zakupiłam blender i Franek jadł juz to co my tylko miksowanie.
W moim przedszkolu w menu jest Danio, Kubuś i słodkie płatki do mleka.przedszkole państwowe.
Mi chodziło o sklepiki przyszkole a nie szkolne;)

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Flawia jestem od paru lat oderwana od polskiej rzeczywistosci, tutaj sa dostepne w kazdym sklepie.
Moje dzieci tez szybko nauczyly sie jesc zwyczajne potrawy, tyle, ze ja nie miksowalam. Odkladalam czesc przed przyprawieniem, rozdrabnialam albo i nie. Roczne dzieci tak naprawde nie musza jesc papek.
A to meny w przedszkolu tutaj tez jest slabe. Porazka jest podawanie serkow topionych i makreli w tubkach do chleba. Tluste i naszpikowane E.
Podoba mi sie za to gotowanie ze starszymi dziecmi,czesto poprzedzone wspolnymi zakupami czy zrywaniem warzyw w przedszkolnych ogrodkach. Dzieci pomagaja oczywiscie w uprawie warzyw. Oczywiscie nie we wsxystkich przedszkolach tak jest.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Flawia dlatego mówię, że miałam problem z tymi marchewki. U mnie też był młodszy na słoikach, ale na organicznych. Straszy po 2 miesiącach na purée w ogóle odmówił takiego jedzenia i od 6mż jadł tylko tzw finger food, bo nie tolerował karmienia przez kogoś.
Z tym wykluczeniem to się zgadzam, ale wolę żeby kompromis był na poziomie tego czym się bawi i co ogląda. Nie da się dobrze zrobić jogurtu owocowego, wiem bo bardzo się interesuję procesem produkcji żywności i jej obróbki przy zachowaniu właściwości odżywczych już na takim profesjonalnym poziomie pod kątem restauracji. Poza tym moje dzieci jakoś naturalnie odrzucają takie rzeczy, nie da się im wcisnąć słodkiego jogurtu czy danio… 3 latek zje kawałek czekolady, ale lubisia już nie… kiedyś nie przywiązywałam wagi, się całe życie miałam bardzo tragiczną anjest, po 3 latach przedstawienia się na produkty wyłącznie z pewnych źródeł (mięso od zwierząt hodowanych bez antybiotyków), bez konserwantów, stabilizatorów w końcu mam to za sobą. Faszystką nie jestem w tym zakresie każdy ma wybór tylko faktycznie powinien być to świadomy wybór, a nie podążanie za propagandą producentów, którzy mówią, że danio ma tyle samo białka co kurczak … nie wszyscy czytają ulotki i wiedzą co powinni szukać, jak komponować dietę. Inna rzecz, że koszty takiej diety są poza zasięgiem wielu ludzi i to jest smutne, że producenci mogą władać do jedzenia takie "polepszacze"

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Hmm zawsze jest ktos aza i ktos przeciw. Ja dawalam tak jak Flawia sloiczki tyle ze dawalam w zime bo skad swieze owoce i warzywa, plus nowalijek maluszki nie moga a do tego sorry ale ja nie zrobie dziecku królika itp. Nie uwazam ze sloiczki to syf, a poza tym co w dzisiejszym swiecie jest nieskazitelne. Ja mam ogrod i drzewka z owocami ale jezdzi pelno aut wiec wcale to taki zdrowe nie jest. Teraz dziecko je obiady domowe ale pije tylko wode. Nie wiem my nie slodzimy herbat ale dziecku\na\poczatku bede bo\w przedszkolu nic\nie tknie bo poslodzone bo\posolone. Wybaczcie ale bylam w niejednym przedszkolu na praktykach i po kazdej prosbie matek ze prosze nie\dawac szyneczki lub to a tamto na obiadek ok ok a po zamknieciu drzwi bylo parskniecie smiechem i tekst:" i co jeszcze?". Poza tym wszystko jest dla\ludzi ale z umiarem, nie zrobie z dziecka idealnego a pozniej pojdzue na\urodziny kolezanki wszyscy chrupki\a ona marchewke. Sa nawyki\zywieniiwe ale nie przesadzajac w zadna\strone.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Melly ale nikt nie twierdzi ze jedzenie ze sloiczkow to syf (choc zdarza sie). Zerknij na linka od Nat,o takich rzeczach mowa.

Ja mam wczesno zimowe dzieci, dostawalam warzywa od ciotki ze wsi, zdarzylo mi sie kupic sloiczki.
A jak juz mialy blisko rok kupowalam to co bylo dostepne w warzywniaku pod blokiem.
Probowalam w ubieglym roku uprawiac pare warzyw w moim mini ogrodku. Udaly sie tylko marchewki i fasolka,reszte zzarly chlerne pchelki, cholerstwo nie do opanowania. W tym roku nie bylo wiekszych szans ze wzgledu na reke,w przyszlym tez moze byc ciezko... Niby samochody nie jezdza,a i tak nie jest to takie proste wyhodowac cos samemu.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Ja pozwalam Frankowi spróbować niemal kadego produktu. smak chipsów czy coli zna bo wiem ze im bardziej będę czegoś zakazać albo po prostu nie dawać tym bardziej będzie chciał to jeść. Ale nauczony jest tego co jest zdrowe i trzeba jeść od tego co szkodzi. Uwielbia chrupac surową marchewkę i oprócz pieczarek chyba nie ma rzeczy której nie lubi jeść. Czasem zamawiamy do domu pizze i zje max jeden kawałek bo go to nie kręci tak jakby się pewnie rzucił na pizze gdzies na imprsxie gdyby w domu nie było można jej jeść.
Nie unikniemy niestety żywności wysokoprzetworzonej. dajmy dziecku możliwość wyboru jednocześnie pokazując jak smacznie można zjeść zdrowo.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Flawia jasne.przeciez moje tez znaja smak fast foodow, chpisow, coli czy sklepowych slodyczy. Tylko ze nie ma tego w domu na codzien.
Na deser budyn (nie z torebki) czy salatka owocowa, ryz na mleku z jablkiem, czesto tez pieke. Wlasciwie nie kupujemy ciastek czy slodkich deserkow.
Pizze czy inne "fast foody" robimy sami od podstaw.
Danio uwielbiaja, jedza raz do roku, tutaj takich nie ma....
A Bosacka ogladamy razem, to ulubiony program obok kuchennych rewolucji mojego syna ;)

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny, długo mnie tu nie było, miałam chyba ze 100
str do nadrobienia, ale w końcu udało mi się.
Podobnie do niektórych męczę się z przeziębieniem, ale moje kocie termoforki mnie rozgrzewają [;

Próbowałam parę różnych wzorów na drutach, ale rodzicielka stwierdziła, że trochę nie bardzo mi to idzie i lepiej bym przy krzyżykach została ;P Ale co najgorsze znalazłam wzór, który chodzi za mną od tygodnia: http://forum.gazeta.pl/forum/w,20039,130075401,,Gejsze.html?v=2 Jedna z hafciarek robiła go ponad 2 lata (WOW!). Ponoć ma rozmiar 3mx1,5m, ale to muszę się jej dopytać. W sumie to wpadłam też na inny pomysł, by moje zdjęcie z mężem przerobić na krzyżyki. I już nawet mąż mi ściągnął program do przerabiania, trzeba tylko wybrać zdjęciee .. hihi [;

kurcze, WYBACZCIE! ja jak zwykle jak filip z konopi wyskakuje tematem nie wiadomo jakim.. ;P

http://fajnamama.pl/suwaczki/gu590el.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam ze teraz o zdrowa zywnosc trudno bo my mielismy ogrod w tym roku ale ta susza a nie zamierzamy placic kilkaset wiecej za wode bo to trzeba podlewac, podlewalismy duzo ale bez przesady. A taka prawda ze znajomi majacy drzewka owocowe i tak je pryska wiec ja nawet nie wierze ze ktos ma swojskie takie prawdziwe swojskie. Nasze bez pryskania odrazu do zjedzenia lub jedza ptaki itd.w wakacje biore sie za przetwory przy 2 dzieci ale cos za cos. Malo kto ma krowy itd bo sie nie oplaca.
Ale powiem Wam w sumie racja teraz dzieci co wycieczka to Mc Donalds my na wycieczkach to kanapki mielismy jablka a rarytas to lody z Pania mcdonalds w sumie raz bylam w gimnazjum a tak juz naprawde to po 20stce zaczelam chodzic. Nasze dzieci maja tyle pokus niestety. Moja mama i tesciowa najchetniej to by mojej 15mies corce od dwana wciskaly slodycze ale chyba maja dosc klotni z nami bo ani razu im sie nie udalo i odpyscily

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Jestem po 30-stce a w McDonaldzie bylam pare razy, tylko gdzies w drodze w Norwegii czy w Szwecji.
Nasze mieszkanie w PL znajdowalo sie naprzeciwko McD. Ani razu tam nie zajrzalam, serio. Po prostu nie przepadam za tym jedzeniem...
Ja zasadzilam 2 jablonki, sadzonki z Finlandii, moze bardziej odporne, stare gatunki. Brak miejsca na 2 duze drzewa, ale man chytry plan, ze je wykopie w odp.momencie i pojada z nami do noweg domu, gdzie beda rosly dlugo i szczesliwie...
Musialam zasadzic 2 drzewa bo w okolicy nie ma jabloni, wiec bylby problem z zapyleniem...
Musze sie pochwalic, ze w tym roku wyrosly 4 jablka :)

Moim marzeniem jest sad pelen owocow, a grzadki-warzyw.
Jednym z najpiekniejszych wspomnien z dziecinstwa sa chwile spedzone w ogrodzie u babci. Juz wtedy wiedzialam, ze chce mieszkac na wsi, miec dom i duzy ogrod.
I spizarke pelna sloikow z przetworami...ach...

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny,
czytam Was kilkukrotnie w ciągu dnia;)
zazdroszczę Wam, Waszej wiedzy i doświadczenia odnośnie dzieci i wychowania. Ja czekam na moje pierwsze maleństwo. Czuje się taka nieporadna... nawet nie wiem czy będę umiała chwycić, ubrać swoje maleństwo. Nigdy nie miałam bezpośredniego kontaktu z takimi szkrabami;(
czytam fora i dopiero dowiaduję się czym się sugerować wybierając wózek, ciuszki, kosmetyki itp...
Zastanawiam się jak urządzić kącik dla maleństwa, narazie będzie z nami w naszej sypialni. Samodzielny pokój urządzimy gdy będzie spalo bez nas w pokoju.
Jutro idziemy na wizyte do gin;) cieszę się i troskam jednocześnie. Czy Wy też macie takie myśli czy wszytsko bedzie z nim ok?czy bedzie zdrowe itp wiecie co mam na mysli.
Udanego wieczoru.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...