Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Opalanie z Floslek"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani,

lato w pełni, a my spragnieni słońca chłoniemy każdy jego promień, pamiętając, że szybciej niż byśmy chcieli przyjdzie jesień i chłodniejsze dni...

Z okazji trwających letnich miesięcy wraz z marką Floslek mamy dla Was wspaniały konkurs, w którym możecie wygrać 3 zestawy kosmetyków do opalania: Family Balsam do opalania dla całej rodziny (w tym dzieci już od 6. miesiąca życia) SPF 30 oraz Suchy olejek do opalania SPF 15 z serii Sun Care:

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/Floslek.png

Zadanie konkursowe:
W wątku konkursowym zamieść odpowiedź na pytanie: "Gdzie najchętniej wyjechałabyś na wakacje, by użyć produktów do opalania marki FLOSEK?". Swoją odpowiedź uzasadnij.

Konkurs trwa do 27 lipca 2015 roku do północy. Szansę na zwycięstwo mają unikalne zgłoszenia dokonane z zarejestrowanych profili. W ciągu kolejnych 7 dni roboczych ogłosimy zwycięzców!

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Odnośnik do komentarza

Pod koniec sierpnia wybieramy sie cala nasza rodzinka na kilka dni nad morze. Mama, Tata i dwuletnia corka w pieknej, malej miejscowosci nad polskim morzem. Juz sie nie mozemy doczekac... Jedziemy wszyscy razem w czworke (w czworke, bo brzuszek Mamy rosnie i czekamy wspolnie na Dzidziusia) naszym samochodem aby powdychac jodu z pieknego Baltyku, podotykac naszego cudownego polskiego piasku oraz pozachwycac sie zachodami slonca. Produkty do opalania marki FLOSLEK przydalyby sie nam idealnie na ten sierpniowy wyjazd, gdyz sa przeznaczone dla calej rodziny. Firma oferuje roznorodne balsamy, kremy oraz olejki nadajace sie rowniez dla skory malych dzieci. To dla nas kluczowe, gdyz dobra ochrona przed sloncem jest w wakacje dla nas najistotniejsza.

A gdzie jeszcze nasza rodzina wybralaby sie najchetniej w tym roku na wakacje... oczywiscie w nasze polskie gory. Planujemy krotki wyjazd do Poronina, tuz obok Zakopanego. Oczywiscie w gorach rowniez kremy i balsami firmy FLOSLEK bylyby niezastapione. Balsam firmy FLOSLEK delikatna warstwa przykrywalby nasze rece, nogi oraz cala buzie. Te kremy sa bardzo delikatne i bezpieczne, dlatego tez bez problemu mozna je wsmarowac w cala skore naszego ciala. Idealne! Juz nie mozemy sie doczekac naszych letnich przygod...

Odnośnik do komentarza

By użyć produktów do opalania marki FLOSLEK wyjeżdżać nie musimy
bo nad morzem mieszkamy i tu czas spędzimy!
Pogoda nam dopisuje więc ochrona przed słońcem by się przydała.
Jakby tak się stało to była by to niespodzianka nie mała!
W skład naszej rodzinki wchodzą osoby duże i małe więc uniwersalny produkt przydał by się nam byśmy nie kupowali różnych lecz używali jeden ten sam.
Produkty te są bezpieczne dla dzieci i kobiet po porodzie co bardzo nam pasuje i sprawia,że spieczona skóra nam humoru nie psuje.
Tłustych olejków i kremów nie lubię bo piasek się przykleja do skóry więc suchy olejek do opalania to dar wprost od natury!
Kiedy na plaży siedzieć już nie chcemy
to na spacer do centrum miasta idziemy.
W fontannie maluch mój szaleje
Nawet kiedy lekko słońce grzeje
Ochrona przed nim jest konieczna
Choć nie zawsze jest skuteczna.
W Karpaczu z babcią moja pociecha była
lecz do opalania babcia nic nie użyła.
Bo kremiku kupić zapomniała
A potem że się spiekła płakała.
W marzeniach od kilku lat wyprawę do Indii planuje
W myślach torbę pakuje i bilet na samolot dla rodzinki kupuje.
Na pewno ze sobą bym olejki FLOSLEK zabrała po to by się wyprawa udała.
Nawet w zimę słonko potrafi mocno grzać i we znaki się dać więc o skórę szczególnie dzieciaczków każdą porą trzeba dbać.

Odnośnik do komentarza

No my niestety nigdzie nie jedziemy,ale dużo czasu chcemy spedzac na dworze no i chronić się musimy,coś dla syna coś dla mamy i upały pokonamy a tym bardziej że syn ma strasznie wrażliwą skórę i każde wyjście na dwór musi koniecznie być zabezpieczone próbujemy różnych specyfików ale żaden nie spełnia swej roli jak powinien,może w końcu się uda trafić na ten który mój syn nie dostanie uczulenia

Odnośnik do komentarza

najchętniej pojechałabym z moją rodzinką na wyspę spokoju moich rodziców RODOS, czyli ich Rodzinnym Ogródkiem Działkowym Ogrodzonym Siatką znajdującym się na wsi, wyposażonym m.in. w basen, piaskownicę, można się lać wodą z węża i świetnie się bawić cały dzień z jedzeniem, piciem i łakociami na miejscu bez szukania restauracji, sklepu itp. wszystko pod ręką... a słońce grzeje tam naprawdę ostro...

Odnośnik do komentarza

Kremy " Floslek" zabieram do babci na wieś, przywoła to wspomnienia jakieś. Często jeździłam tam jak byłam mała a babcia wciąż za mną biegała i się chachała. Słoneczko zawsze grzało i gorące powietrze buchało. Z kuzynkami było opalanie i na hamaku bujanie. Teraz jedziemy tam z rodziną całą i chciałabym aby opalenizna nasza nie okazała się opalenizną zbolałą. Przed opalaniem trzeba się więc nasmarowac aby potem się radować. Krem "Floslek " świetnie się dla nas nadaje a my dzięki nim będziemy mieli udane wakacje -szczerze wyznaje... :-)

Odnośnik do komentarza

By korzystać z wakacyjnego słońca pod ochroną produktów Floslek chciałabym zabrać rodzinkę na południe Włoch... Nie, nie dlatego. że jestem bogatą rozkapryszoną turystką. Ale dlatego, że od 9 lat żyje tam, na Kalabrii, moja ukochana siostra. Widzimy się baaaardzo rzadko. Przed kilkoma tygodniami urodziła Córeczkę... Tak bardzo chciałabym ją zobaczyć. Chciałabym, by moi Chłopcy mogli poznać maleńką kuzynkę, pobyć z ciocią i jej nową włoska rodziną. To byłyby cudowne wakacje w przepięknej scenerii. Nowe miejsca, nowi ludzie, niezapomniane wrażenia i... bliskość, której na co dzień nie mamy. A tu życie: praca, kłopoty z kasą, małe dzieci, 2,5 tysiąca kilometrów... Przeszkody są. Są ponoć po to, by je pokonywać. I wciąż mam nadzieję, że za kilka tygodni, na przekór przeszkodom, wyruszymy na wakacje. Wymarzone. Z produktami Floslek :) jak się uda :)

Odnośnik do komentarza

Na wymarzone wakacje z Floslek wybrałabym się nad nasze piękne polskie morze - do Władysławowa. Jeździłam tam zawsze z rodzicami będąc małą dziewczynką. Mam wiele wspaniałych wspomnień z tego miejsca: długie siedzenie na plaży, szukanie muszelek, robienie zamków z piasku, kąpiel w czystym, chłodnym morzu, oglądanie zachodów słońca, jedzenie świeżych ryb na obiad, beztroska zabawa...
Teraz chciałabym tam zabrać swoją rodzinę aby pokazać im wszystkie uroki tego miejsca i sprawić, że pokochają je tak jak ja przed laty.

monthly_2015_07/konkurs-opalanie-z-floslek_33028.jpg

Odnośnik do komentarza

GDZIEKOLWIEK! - byle razem :) Po urlopie macierzyńskim z którego wróciłam w kwietniu nie mam szans na jakikolwiek urlop. Za mało ludzi do pracy - zbyt dużo obowiązków i niestety nasze wspaniałe wakacje spędzamy na malutkim balkoniku w dmuchanym baseniku! Trzymam kciuki za to, że w przyszłym roku będzie nam dane odpocząć od zgiełku miasta i ciągłej gonitwy, pobyć z mężem i rozkoszować się urokami przyrody z córeczką. Byle gdzie, byle z nimi, byle była pogoda, byle z marką floslek i byle do "za rok" :)

Odnośnik do komentarza

Tak, tak mam takie miejsce, gdzie najchętniej spędziłabym swoje wakacje i użyła produktów firmy Floslek. Chętnie odwiedziłabym krainę zwaną po prostu ,, Świętym spokojem", gdzie mogłabym odpocząć w doborowym towarzystwie. I tak nic nie robiąc, miałabym dla siebie chwilę wytchnienia: od szarej codzienności, od niekończących się obowiązków od biurowej pracy, od trosk i kłopotów... A ja oczywiście okulary przeciwsłoneczne, ręcznik, leżak, plaża, gitara no i kosmetyki od firmy Floslek:)

Odnośnik do komentarza

Egzotyczne kurorty, luksusowe hotele, plaże i drinki z parasolkami, to z pewnością wakacje nie dla mnie. Ja wakacje spędziłabym z całą rodzinką pływając niewielkim, ale zgrabnym i zwrotnym jachtem. Zrezygnowałabym z odległych mórz na rzecz okolic Giżycka, by potem przemierzyć mazurskie jeziora wzdłuż i wszerz. Najmodniejsze dyskoteki zamieniłabym na szanty nucone przy ognisku, a wykwintne owoce morza popijane szampanem zamieniłabym na pyszne świeże rybki. Oj produkty do opalania marki Floslek z pewnością okazałyby się dla mojej rodzinki zbawienne, bowiem na jachcie dość mocno wieje wiatr, a przy tym dogrzewa słońce, czego nie jesteśmy do końca świadomi i efekt widoczny jest dopiero po zmroku:)

Odnośnik do komentarza

Wyruszyłabym z całą rodzinką nad morze
A nie w góry bo jestem z trzecim dzieciątkiem w ciąży
A niestety wycieczki w góry to na zdrowie bardzo ciąży!!!
A nad morzem jest duuużo jodu co na zdrowie wszystkim wyjdzie
I tam zawsze coś fajnego przydarzyć się może….
My i dzieciaki uwielbiamy kąpiele w wodzie
gdzie
łapiemy fale
i nawet jak są bardzo duże…to nie boimy się wcale!
Uwielbiamy budować zamki z piasku
Kochamy wieczorne spacery
Przy księżyca blasku.
I zawsze czy nad morzem czy
na podwórku koło domu
Chętnie używalibyśmy kremy Floslek do opalania
Aby się skóra nie poparzyła nikomu.
Bo filtry z kremem wychodzą nam na zdrowie - to każde dziecię teraz to powie!!! Oprócz filtrów ważne jest okrycie głowy i picie najlepiej niegazowanej wody!
A tak naprawdę to ważne jest
Abyśmy każdy weekend czy wakacje nie ważne gdzie:
Czy w domu, nad morzem, czy w górach lub u dziadków w ogrodzie
Ale całą rodziną razem spędzali
Bawili się, tańczyli czy jakieś gry planszowe grali
Tańczyli, szaleli czy piosenki na karaoke śpiewali!

http://www.suwaczek.pl/cache/c26b8b8a35.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7883a985c6.png

Odnośnik do komentarza

Najchętniej wybralibyśmy się nad nasze polskie morze a młodsza córka chciałaby pojechać "do ciepłych krajów - tam gdzie zawsze jest ciepło"
Niestety za daleko mamy i jak to się mówi, że gdy się nie ma co się lubi to lubi się co ma.
Więc początkiem sierpnia wybywamy pod namioty i nad węgierskie baseny. Też niezła opcja ta lecz tym bardziej ochrona skóry potrzebna nam.. tam słońce "praży" razy dwa, więc o poparzenie bardzo łatwo.

Odnośnik do komentarza

W tym skwarze marzę tylko o ochłodzie. Najchętniej zabrałabym rodzinę do krainy lodu, do Św. Mikołaja. Poprosilibyśmy o piękne prezenty na najbliższe święta;) I cały dzień byśmy jeździli na sankach. Ktoś pyta po co nam Floslek? By się nie spiec na śniegu. Kiedyś szusowałam i o takiej ochronie zapomniałam. Zamieniłam się w raczka. Drugi raz tego błędu nie popełnię. Krem do opalania króluje cały rok.

Odnośnik do komentarza

Najchętniej wyjechałabym do Grenoble - uroczego miasta we Francji. Będąc tam w 2010r. zostawiłam tam cząstkę serca. Dlaczego tam? Grenoble jest niezwykłe, będąc tam początkiem kwietnia opalałam się na balkonie, wdychając zapach świeżo skoszonej trawy a dookoła mnie roztaczał się widok ośnieżonych! Alp - magia! :)

Odnośnik do komentarza

Przepraszam za wstawianie kilka razy ,ale ucinało mi tekst w połowie :)
A ja bym zabrała kosmetyki Floslek w podróż dookoła świata.A co tam,niech sobie pozwiedzają.Myślę,że nie straszna byłaby im zmienna pogoda w polskich górach,bezchmurne niebo w Grecji,sezonowe deszcze na zwrotniku czy piekący żar na afrykańskiej pustyni.Na Grenlandii mogłyby się czuć nieswojo,ale dałyby radę bo przecież to polskie chłopaki! A wiadomo,że to co Polskie jest najlepsze!

Odnośnik do komentarza

A my kochamy góry i właśnie tam chcemy się wybrać. Od 7 lat co roku zdobywaliśmy polskie szczyty we dwoje, dlatego ten rok będzie wyjątkowy, gdyż tym razem wybieramy się już w trójkę- Helcia tak jak rodzice z pewnością zakocha się w górach.
Tata będzie nosił mała Helenkę w specjalnym plecaku- stelażu z którego nasza córeczka będzie mogła podziwiać piękno Bieszczad.
Jak wiadomo na szlaku słoneczko może nieźle dać się we znaki, dlatego naszą rodzinę ucieszy zestaw kosmetyków Floslek.

Pozdrawiamy,
rodzina M.

Odnośnik do komentarza

Moja podróż z produktami Floslek odbyła by się do kraju gdzie lato jest cały czas czyli do Maroko.Używałbym produktów Floslek ciągle aby, zabezpieczyć swoją skórę przy okazji dobrze ją nawilżyć i chronić wysokimi filtrami . Skóra przy takich temperaturach jakie tam panują potrzebuje odpowiedniego nawilżenia i ochrony a produkty Floslek gwarantują tą ochronę mi i mojej skórze.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasiaaa41022

Gdzie najchętniej wyjechałabym razem z moim szkrabem aby użyć produktów do opalania marki Floslek? Oczywiście nad wodę! Wcale nie musimy z małym przemierzać kilkadziesiąt kilometrów, aby fantastycznie się razem bawić i opalać . Niedaleko nas jest małe jeziorko, wraz z piaszczystą plażą z przyjaznym miejscem na kocyk itd. Myślę, że tamto miejsce byłoby fantastyczną przygodą dla mojego skarba, a produkty do opalania Floslek tylko tą naszą zabawę by rozpieściły i spowodowałyby, że nie musiałabym martwić się o poparzenie słoneczne czy podrażnienie skóry mojego synka. Takie miejsca to niezła frajda dla maluchów, jest tam dużo rówieśników, gwóźdź programu czyli piasek i lepienie z niego różnych budowli oraz cieplutka woda, w której razem z Mikim można cudownie się bawić

Odnośnik do komentarza
Gość PaulinaDziedzic

Wraz z mężem i córcią wybieramy się po raz 5 w sierpniu na wakacje do Chorwacji którą corocznie odwiedzamy gdyż jesteśmy zakochani w tym pięknym kraju i ciepłym morzu Adriatyckim.Było by miło móc zabrać ze sobą zestaw niezbędnych kosmetyków Floslek aby na stałe zagościł w naszych kosmetyczkach gdyz jesteśmy maniakami opalania a ochronę przed słońcem uważamy za sprawe najważniejsza :-)Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Najchętniej wyjechałabym na wakacje, by użyć produktów do opalania marki FLOSEK do Grecji, gdyż jest tam upalnie nie to co w Polsce raz jest ciepło a raz pada i nie ma przez całe lato jak się opalać.
W Grecji jest gorąco uwielbiam taki klimat, bo kocham opalone ciało, żeby tam wyjechać potrzebuję tylko kosmetyków FLOSLEK, chcę sprawdzić ich działanie a być może na dłużej u mnie zagoszczą i zacznę polecać je swoim znajomym, gdyż jestem osobą otwartą nie bojącą się nowych wyzwań i nowości.

Odnośnik do komentarza
Gość Joanna72

Chciałabym zabrać ze sobą kosletyki Floslek do Kenii. Marzy mi się to miejsce od dawna. Chciałabym wziąć udział w safari w Parku Narodowym zobaczyć piękne i dzikie zwierzęta i poczuć się wolna jak one. To marzenie może się kiedyś spełni, na razie jest poza moim zasięgiem. A kosmetyki przydadzą się i w Polsce przy obecnych temperaturach.

Odnośnik do komentarza

Kosmetyki Floslek byłyby obowiązkową częścią mojego bagażu, który zabrałabym ze sobą na wyspy Polinezji Francuskiej. Od lat marzę o wyjeździe w tamte strony, o kąpielach tuż przed domem w czystych turkusowych wodach, o wylegiwaniu się na hamaku pod palmami oraz o opalaniu na ciepłym piasku z drinkiem w kokosie z palemką. Słońce obecne jest tam przez cały dzień, wkrada się nawet do uroczych, małych, drewnianych domków ustawionych na środku Oceanu Spokojnego, dlatego ochrona przeciwsłoneczna dla mnie i mojej rodziny byłaby niezbędna, aby móc bez obaw cieszyć wypoczynkiem w tak pięknym i magicznym miejscu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...