Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Też się zgadzam z Wami - trzeba zacząć od siebie :) też bym chciała, żeby moje dziecko jadło jak najmniej niezdrowych rzeczy, ale wiadomo, że jak rodzice jedzą coś dobrego, to dziecko też (pod warunkiem, że ładnie zjadło obiad ;)).
Wiecie co, od kilku dni moja Iza mało kopie i lżejsze są te kopniaki... bardziej czuję wypychanie, przemieszczanie, wiercenie się. Myślicie, że to przez to, że ma coraz mniej miejsca? I nie ma już takiego rozpędu?

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

leniwiec_leniwiec
Lilijka87

Main coon
Lepsze są koty ze schroniska/fundacji


Dokladnie:) my mamy dwa z Pruszkowskiego Domu Tymczasowego i sa super. Ale maine coony, norweskie lesnie i niebieskie rosyjskie uwielbiam. O tym ostatnim marze od 7 lat:)))

Moje są z fundacji, wzięte akurat też z domu tymczasowego :) kiedyś psa (i może kolejnego kota?! :p) też weźmiemy ze schroniska lub z fundacji. Ale to pieśń przyszłości jak dzieci będą chciały psa :)

Niuska_aw jak tam incydenty córki? Powtórzyły się? Badania zrobiłaś? Co do nauki picia wody próbowałaś na przykład do zwykłej wody dodać jej cytryny albo truskawek mrożonych czy jakiś innych owoców? Zawsze to lepsza taka domowa woda smakowa niż sklepowa :)

My tu możemy sobie planować jak wychowamy dzieci a zapewne większość planów spali na panewce. Ktoś powie, że nie będzie puszczać TV, a pewni się zdarzy, że włączy tę bajkę bo trzeba na spokojnie obiad zrobić. Ktoś powie, że nie będzie dawać słodyczy ale pójdzie się z dzieckiem na spacer do parku, tam lodziarnia i się kupi te lody czy gofry bo samemu się ma ochotę. Jeśli się zdecyduję na BLW (choć wątpię by w pełni) to na pewno zdarzy się sytuacja, że dla wygody się nagnie zasady. Ot tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza

nati91

Wiecie co, od kilku dni moja Iza mało kopie i lżejsze są te kopniaki... bardziej czuję wypychanie, przemieszczanie, wiercenie się. Myślicie, że to przez to, że ma coraz mniej miejsca? I nie ma już takiego rozpędu?

Ja też tak mam już od jakiegoś czasu. nie ma już takiego mocnego kopniecia jak na poczatku. owszem czuje czesto pukanie ale nie jest tak mocne ze widac je tak jak kiedys bylo widać. i też bardziej czuje poruszanie sie jak poloze ręce.

Odnośnik do komentarza

Lilijka co do córci weekend i wczoraj już było ok wiec opuściłam z badaniem moczu. Ale dziś odebrałam ja i w domu sprawdziłam czy ma suche majteczki to widać ze trochę popuscila:( zrobię jej jutro te badanie,mąż rano zaniesie. Co do picia zwykłej wody z cytryna ja uczyłam ale nie chce. Ale jak oduczyć jak nie ma mobilizacji bo mąż pije i kupuje całe zgrzewki. Tak samo słodycze. On je pochłania. Ja jem mało, czasem w weekend ale to ze względu na tycie bo niestety waga u mnie szybko w górę idzie jak je jem. Dlatego ja je ograniczam mocno.

Odnośnik do komentarza

Propo słodkiego to u nas rodzinka slodkich dupe, ale wiecie jak to było kiedyś więcej zdrowych slodyczy własnych wypieków itp.
Ja mojej córce nie dawałam do 1-1,5 r.z. kupnych słodyczy ani czekolady. Stwierdziłam ze wartości odżywczych to nie ma wiec po co. Pamiętam jak na imprezach rodzinnych wszyscy sie dziwili ze mala jedynie troszkę biszkoptu pieczonego w domu zjadła a jak ktos dał coś z kremem to juz wypluwała. Wszyscy wtedy mówili ze ona jak nie z naszej rodziny :) Ja tlumaczylam to tak że teraz w fazie wzrostu nie jest slodycz jej konieczny a domowy wypiek tez jej wystarczy, a nawyki żywieniowe i tak predzej czy później przejdą na nią. W efekcie mija córkę nie ciągnęło do słodyczy choc w domu byly powystawiane na widoku. Stopniowo sie do nich przekonywała. Efekt taki ze moja córka lubi słodkie - jak mama:) ale w związku z tym ze nie kojarzy opcji zabraniania do dziś je z umiarem. Mogą leżeć u niej cukierki a ona jak ma dzień to sobie zje a jak nie to leżą - czasem tak dlugo ze wyrzucamy. Za to kolezanka ktora sama tez lubi słodycze i sama tez je je i ci chwile robi sobie jakues ograniczenia z poczucia winy i aby "niby" oszczędzić tego dzieciom tez im ogranicza to hak do nas przyjdą to jej dzieciaki pierwsze dopadają się do cukierków które id tak leżą sobie w pokoju.
Trudno wyczuć jak dobrze zrobić, trzeba ibserwowac dziecko czy nie przesadza. U nas w rodzinie wszyscy mimo zjadania słodyczy szczupli a innym to szkodzi , jazdy iraganizm inny. Mam za to wrażenie ze coś zakazanego dlugo niepoznanego staje się dla dziecka bardzo atrakcyjne niz to do czego ma dostęp.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09kwa3zcvri.png

Odnośnik do komentarza

Propo przekonania dziecka do wody to moja do dzis najczesciej pije wodę choć od momentu 1 klasy gdzie widzi ze każdy przynosi soczek chce tez soczek. Matka czyli ja potem wyczytuje etykiety by byl ok soczek :)
Moja nauczyla sie wody dzieki czkawce. Jak była mała 3-4 miesiące miała często czkawkę. Karmilam ja piersią ale czkawka byla często pozniej po karmieniu wiec położna mówilas żeby dawała trochę wody i tak stopniowo distawala większe ilości tej wody. Ja rez lubię pic wode wiec tak zostało. Oprócz tego mala uwielbiała herbatkę z kopru włoskiego wiec to byl jej glowny napój. My w domu ogólnie mało kupowaliśmy soki i zawsze tez słyszała jak ja pije i mowie ze tylko wodą idzie sie napic bo po słodkim dalej chce sie pić. Dzieci są mądre i kiedy my niestety nie dajemy przykladu to ciężko do czegoś przekonać. Mam nadzieje ze z drugim malenstwem tez dam rade nauczyć picia wody.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09kwa3zcvri.png

Odnośnik do komentarza

Czytam Wasze opinie na temat slodyczy i jestem ciekawa jak to bedzie u mnie. Na pewno nie mam zamiaru zakazywac slodyczy, bo Synek ma babcie i dziadkow i co mi to da, ze ja mu zakaze, a pokjryjomu dziadkowie beda mu dawac, a ja się tylko bede wkurzac. Maluch bedzie znal smak slodyczy jak mamusia, ale wiadomo, ze obiad czy sniadanie to jest podstawa, a nie snickers ;-)
Troche namieszalam, ale mam nadzieje, ze uda się Wam w mojej niekonstruktywnej wypowiedzi połapać :-)

Odnośnik do komentarza

Ale mnie brzuch boli taki strasznie twardy się zrobił. Niedawno zrobiłam placuszki z jabłkami kilka pochłonełam a teraz leżę i stekam...

Co do słodyczy to u mnie kiedyś na święta zawsze mama piekła po 10-12 dużych blach ciasta i wszystko w ciągu 2-3 dni znikalo teraz jakoś nie tak dużo tego idzie kilka kawałków a reszta zostaje na kolejne dni. Jakoś nikomu nie chce się teraz ciasta. Ewentualnie z rana do kawy.

Ładne te brzuszki Wasze. Ja też mam tą linie i trochę głupio mi np jak idę do ginekologa i robi mi usg.... Jakoś czuje się nie komfortowo tak samo muszę być ogolona bo podczas badania głupio mi że mam włoski....... :-(
Włoski na brzuszku mam jak jakaś malpka :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

ortoda no nie wiem - ja codziennie nie sprzątam, pranie też nie codziennie, wstaje kolo 10, codziennie zakupów też nie robię, a jak coś potrzebuje to pójdę do sklepu ale blisko mam, dziecka nie mam, a że mieszkamy w 2 to jakieś 10godz. siedzę sama :) a obiad jak nastawie to się sam robi, zazwyczaj zrobie na 2 dni, to 1 dzień mam wolny, i tak leci, a forum od czasu do czasu odświeżam, więc w miarę na bieżąco jestem

Odnośnik do komentarza

Ojjj dziewczyny szalejecie!:) Dzis tyle naskrobalyscie ze nie nadazam czytac.

Ja jak siedze 2 dni w domu to mi takie glupoty do glowy przychodza ze dla zdrowia psychicznego swojego i domowjikow chodze do pracy.

Powiem Wam ze tez myslalam jak to bedzie u nas na forum z koncowka lutego... Kazda po kolei bedziemy przezywac :D I oby najwczesniej w lutym te emocje byly :D

Lece czytac Was dalej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

kamilla
nati91

Wiecie co, od kilku dni moja Iza mało kopie i lżejsze są te kopniaki... bardziej czuję wypychanie, przemieszczanie, wiercenie się. Myślicie, że to przez to, że ma coraz mniej miejsca? I nie ma już takiego rozpędu?

Ja też tak mam już od jakiegoś czasu. nie ma już takiego mocnego kopniecia jak na poczatku. owszem czuje czesto pukanie ale nie jest tak mocne ze widac je tak jak kiedys bylo widać. i też bardziej czuje poruszanie sie jak poloze ręce.

Nasze Maleństwa mają jeszcze ponoć swobodę, maja jeszcze duzo miejsca :) może odpoczywają po kiedyś? Albo to cisza przed burzą :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

u mnie w domu zawsze w niedziele i sobote było ciasto, ale ogolnie była zasada że można po obiedzie, wiadomo, żeby się nie napchać ciastem przed obiadem i obiadu nie zjeść.
ale jak byłam starsza to i tak robilam po swojemu.

ale ja lubie słodyczę

i moze coś w tym jest ze juz w życiu płodowym się uzależniamy, bo moja mam dużo bananow jadla

Odnośnik do komentarza

KotkaB co ty, linii sie wstydzisz? Przeciez większość ciężarnych ją ma. Normalka :)
Co do owłosienia to ja np. leże i mam zakaz długich kąpieli czy golenia. Chodzę normalnie do Gina, przeciez on juz wszystko widział. Mnostwo kobiet wbrew pozorom się nie goli, tylko nam sie wydaje ze jest inaczej. Ja tez byłam przyzwyczajona ze jestem gładka, ale teraz musiałam sie przestawić, no ale dzidzia najwazniejsza. A gina nie ma się co wstydzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Aga cieszę się, że rybka smakowała
Mam też fajny przepis na sałatkę, ryby solone w zalewie pomidorowej z rodzynkami, to są takie sprawdzone przepisy bardziej na święta, ale wiadomo jak kto woli
Kamila szczypiorek jesteś normalnie, matkapolka fajny masz brzuszek taki hm duży
Co do słodyczy, nie ograniczaliśmy, teściowa dawała ile popadnie, ale widziałam, że synek jest bardziej krnąbrny, nieznośny, w ogóle się nie słuchał,coś mnie tknęło i do lekarza cukier zbadać, miał bardzo wysoko jak na dziecko, przez miesiąc zero słodkiego, herbata gorzka bądź woda przegotowana, teściowa miała powiedziane ze ma wnuk ograniczone, i jak chce mu coś dać ma się pytać, stanęło na tym, że dzisiaj dostaje juz słodkie, ale z umiarem, to tak jak z oglądaniem tv bajek, jak jest niegrzeczny to nie ogląda, a godzina 21 i nie ma bajek tylko spać i koniec
Przypomnę, że mamy jeden pokój i od małego był uczony, da się ale nawet nam sporo czasu zajęło aby tak do tego dojść samemu, jak słyszałam rady teściowej to mnie nosiło po prostu. ..

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

Renia83
KotkaB co ty, linii sie wstydzisz? Przeciez większość ciężarnych ją ma. Normalka :)
Co do owłosienia to ja np. leże i mam zakaz długich kąpieli czy golenia. Chodzę normalnie do Gina, przeciez on juz wszystko widział. Mnostwo kobiet wbrew pozorom się nie goli, tylko nam sie wydaje ze jest inaczej. Ja tez byłam przyzwyczajona ze jestem gładka, ale teraz musiałam sie przestawić, no ale dzidzia najwazniejsza. A gina nie ma się co wstydzić.

Ale tak w ogóle w ogóle się golic nie możesz? W jaki sposób to szkodzi Maluszkowi? Sorki że pytam ale nie spotkałam się z takim czymś :)
Jej podziwiam

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...