Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ernesto
Kasia za długo na dietach byłam i teraz mam wstręt do jedzenia. To jest straszne np. wcześniej miałam ochotę na pizze i kiedy już mogę ją jeść mam na nią obrzydzenie, odrzuca mnie. Z innymi produktami podobnie.
Teraz żałuję że przeszłam na mm. Wystarczyło w 100% wyeliminować mleko i karmiłaby piersią. A tak nie karmię kp i traumy się nabawiłam. Odkąd Mała miała brzydkie kupki ja nie jadłam niczego z mlekiem (tak mi się wtedy wydawało), jajek. Mała cały czas miała brzydkie kupy a ja eliminowałam wszystkie produkty mogące uczulać. Jadłam już tylko pieczywo i wodę, a Mała nadal brzydkie kupy, więc padło na gluten i zaczełam jeść chleb bezglutenowy z lidla (on tez nie ma jaj i mleka) i było lepiej, ale ja już nie miałam siły żywić się chlebem i wodą. Przeszłam na mm :( załamana, ze moim mlekiem szkodziłam Małej :( Od czasu nutramigenu skończył się śluz i krew w kupach, ale Mala nie przybiera tak na wadze jak na piersi. Miesiąc na nutra a on 300 gr na plusie, kiedy na piersi miesięcznie kilogram przybierała (mając do tego krwawe biegunki). Próbuję jeszcze raz choć na trochę wzbudzić laktację i trzymać mądrą dietę. Póki co karmię nutra, ale chcę też ile da się dawać cycka.
Mi nigdy nie przyszłoby do głowy, ze do chleba przetwory mleka dodają (serwatkę, mleko w proszku itp.) jeszcze rozumiem bułki. Niestety nie każdy chleb ma etykietkę. Ja zostaję przy tym z lidla, ale teraz już jem więcej (mięso, warzywa, owoce). Mięsko sama piekę, bo w wędlinach też jest mnóstwo uczulających dodatków.

Ja Ci wspolczuje z tym jedzeniem. Czlowiek moze sie wykonczyc bo nie chce zaszkodzic a jesc tez trzeba. Ja niby jem wszystko juz teraz ale w glowie mysli sie kotluja. Ostatnio kalafior zjadlam i Mala przez 2 dni baki kalafiorowe i rzucanie sie przy piersi, w nocy tez jakas za bardzo ruchliwa byla, wieczorem plakala, dziwne dzwieki wydawala. Moze wina kalafiora ale to tez moze byc przypadek

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

maddalena82
Co do słodyczy to odkąd zaczęłam ćwiczyć to jedynie wczoraj dałam sobie dyspensę i zjadłam dwa wafelki. A tak to cały tydzień zero:(
Przed ciążą słodkie mogło dla mnie nie istnieć (ze słodyczy to najbardziej ogórek kiszony,schabowy i kiełbacha:) a po porodzie coś mi się poprzestawiało i mogłabym słodkie pożerać non stop.
A wczoraj byłam z Mateuszem i moimi rodzicami cały dzień u rodzinki na działce za miastem. Bardzo mu się podobało,był mega grzeczny i wszyscy się zachwycali że taki aniołeczek:)taaa...a różki to ma tylko do podtrzymywania aureoli...

U mnie to samo że słodyczami. Powstrzymuje mnie tylko skaza białkowa u młodego ale jak tylko skończę KP to zjem roczny zapas;-)
A ostatnio skupiam się na budyń i tak bosko smakował...chyba dlatego, że mi nie wolno

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

magdalenka85
maddalena82
Co do słodyczy to odkąd zaczęłam ćwiczyć to jedynie wczoraj dałam sobie dyspensę i zjadłam dwa wafelki. A tak to cały tydzień zero:(
Przed ciążą słodkie mogło dla mnie nie istnieć (ze słodyczy to najbardziej ogórek kiszony,schabowy i kiełbacha:) a po porodzie coś mi się poprzestawiało i mogłabym słodkie pożerać non stop.
A wczoraj byłam z Mateuszem i moimi rodzicami cały dzień u rodzinki na działce za miastem. Bardzo mu się podobało,był mega grzeczny i wszyscy się zachwycali że taki aniołeczek:)taaa...a różki to ma tylko do podtrzymywania aureoli...

U mnie to samo że słodyczami. Powstrzymuje mnie tylko skaza białkowa u młodego ale jak tylko skończę KP to zjem roczny zapas;-)
A ostatnio skupiam się na budyń i tak bosko smakował...chyba dlatego, że mi nie wolno

No właśnie:D ! Jak w ciąży nie mogłam bo cukrzyca ciążowa to zjadłabym ptysia wielkości arbuza ! A po porodzie czasem ptasie lub czekoladę..

Odnośnik do komentarza

magdalenka85
maddalena82
Co do słodyczy to odkąd zaczęłam ćwiczyć to jedynie wczoraj dałam sobie dyspensę i zjadłam dwa wafelki. A tak to cały tydzień zero:(
Przed ciążą słodkie mogło dla mnie nie istnieć (ze słodyczy to najbardziej ogórek kiszony,schabowy i kiełbacha:) a po porodzie coś mi się poprzestawiało i mogłabym słodkie pożerać non stop.
A wczoraj byłam z Mateuszem i moimi rodzicami cały dzień u rodzinki na działce za miastem. Bardzo mu się podobało,był mega grzeczny i wszyscy się zachwycali że taki aniołeczek:)taaa...a różki to ma tylko do podtrzymywania aureoli...

U mnie to samo że słodyczami. Powstrzymuje mnie tylko skaza białkowa u młodego ale jak tylko skończę KP to zjem roczny zapas;-)
A ostatnio skupiam się na budyń i tak bosko smakował...chyba dlatego, że mi nie wolno


Zakazany owoc najlepiej smakuje;)
Ja dziś nie mogłam się oprzeć lodom z lodziarni (kto wpadł na szatański pomysł żeby otworzyć lodziarnie z pysznymi lodami rzemieślniczymi-codziennie jakieś nowe smaki-w parku obok mojego bloku...)
Odnośnik do komentarza

Madika jeszcze Maddalena jest nasza para do ćwiczeń :) u mnie dopiero 1cm mniej. Chyba za malo pilnuje tego co jem przy tych ćwiczeniach.
Misia jakby mi nie przeszkadzalo, ze M pije to by nie wylecial z domu. A poza tym to, ze stary nas bil i sie znecal przez 20 lat nie bylo wina M.
Spokojnie dziewczyny ja mu nie ufam i pilnuje na każdym kroku. Dlatego czekam na leczenie i kupuje alkomat. Dmucha tez nawet po wyjściu do toalety. Tak mi bije. Niestety często mu to wypominam. Ja jestem bardzo pamiętliwa dlatego jak bede kiedyś rozmawiać z moja mama to juz nigdy nie będziemy mialy tak dobrego kontaktu jak wcześniej.
Olija przykro mi, ze sie nie mozecie dogadac i to jeszcze na urlopie. Mam nadzieje, że szybko minie.
Misia mam nadzieje, ze znajomym sie uda z Maleństwem i czas szybko zaleczy rany...
Nakrecilam sie na to spotkanie. Tylko zeby temat nie ucichl :) tylko nie wiem czy mi nie będzie glupio jak Wy tyle zlego o mnie wiecie.

Odnośnik do komentarza

Kolejne hity nt teściowej.
Mówiłam jej, ze troche ryzykoealismy ten wyjazd, bo młody zatoki zawalone i nie wiadomo czy się rozwinie plus kaszel, mloda tez się trochę meczy. A ona co?
Bo ja sie tak boje i dzieci! O Bartka! I on tak dlugo juz kaszle, a ona ny go w mig wyleczyla!!!!! Postawila mu banki i od razu by nie kaszlal.
Hm, od dawna nie kaszlal. A jak miał wczesniej kaszel, to typowo alergiczny, a obecnie z mega kataru ściekającego kaszle. Poza tym mówiłam jej, ze to z alergii kaszel. A ta znow uparcie, ze go wyleczylaby.

Potem... Bylo tylko gorzej. Straszyla mlodego gdy ten,wariowal,,ze idzie po kija, ze jest niegrzeczny. Ze ma ja ugryźć!!! Po...je...lo ją! A na koncu straszyla, ze jak nie bedzie jeść, to jego pająk porwie! Noe wytrzymałam i komentowałam każde jej prymitywne gadanie lub zachowanie, bo się nie dało tego słuchać i patrzeć...
Mlody jak o kiju uslyszal, to sie choral przed babcia, bo kiedys od niej dostal co jej przypomniałam. Ale ona jak zwykle sie wypierała. Szkoda tylko ze wtedy dziecko w nocy mi się budziło w nocy z płaczem i opowiadalo co sie stalo! A TZ potwierdził, ze dostal...
W ogóle jest antypedagogiczna! Cokolwiek mlody jej robi, to ona sie cieszy! NP klepnie ja rękami, zaczepia tak, ze mnie sie nie podoba, a ta sie smieje. Zwracam uwagę młodemu jak ma postępować, a ta zeby temu ukrócić i potwierdzić moja opinie, to rogal na buzi i cieszy sie jak dziecko. A potem mlody zdziwiony, ze jak babcie uderzy albo ugryzie za jej namowa, to mama go bierze na bok na karnego języka... Sama schizow bym dostala.... Zwłaszcza gdy babcia, dziadek i tatus nerwowo naskakiwali na mnie, a na dodatek co chwile mi mówiono, ze jestem niedobry, niegrzeczny, ze jestem zbójem itd. Ech. Ręce opadają. Co za babsko!
Chociaż dzis do jednego sie przyznala - ze wszyscy dla niej to głupcy, zwłaszcza ludzie przechodzący pod jej chaupa (ubralam to w cenzuralne słowa).

I ostatnia rzecz - klnie!!! I ma gdzieś gdy jej się zwraca... Ale przyznala sie, ze tak ma, ze wyzywa jak widzi innych itp.

Odnośnik do komentarza

Sylwia. O Tobie? Wez! Nie rob scen.
Przeciez to nie o Tobie, tylko o ludziach, innych osobach. Czasem nie mamy wpływu na to, kto w naszym środowisku sie znajduje. Z różnymi ludźmi sie spotykamy, różnych mamy rodziców, różnie bywa w rodzinach. Ale to mie świadczy o nas.
Ważne, ze wiesz czego chcesz, ze jesteś wartościową kobieta i wiesz, czym w zyciu sie kierować. A kontakty z innymi ludźmi i różnymi sytuacjami powodują, ze albo nas przekonują w naszych ideologiach, albo powodują zmianę pewnych myśli, spostrzeżeń na życie. Byle patrzeć w przód, przed siebie! I nie wahać sie w dążeniu do wyznaczonego celu.

Odnośnik do komentarza

~kalae
nati91
Dzięki Olija :) współczuję kłótni z mężem :( też czasem się tak bez sensu pokłócimy, zamiast miło spędzać czas. Życzę, żebyście się dogadali.
Sylwia, szkoda że tak się porobiło z mamą. Mam nadzieję, że czas tu zadziała i trochę złagodzi ten cały konflikt.
Przyjazna, sprawdzałam jakiś czas temu i nie miałam dużej przerwy między mięśniami, ale osłabione to są na bank ;) może jednak te brzuszki zacznę znowu robić :D
No ja czasem muszę schować czekoladę z powrotem do lodówki, bo jak tego nie zrobię, to zjem całą bez zmrużenia oka :p
Wracamy już od dziadków męża, oni mieszkają na wsi i mają gospodarstwo no i podeszłam z małą do pieska, jak się zaczęła cieszyć! Pierwszy raz tak ładnie długo się śmiała w głos :) no nie mogliśmy się z mężem nacieszyć tym słodkim głosikiem. Jak ja ją strasznie kocham!!!

mi lodowka nie przeszkadza w zjedzeniu czekolady, no chyba, żebym lody do szafki schowała:D

Świetne

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
Nie mogłam wczoraj dodać posta, dziś już chyba nie pamiętam co komu chciałam odpisać.

Limity na jedzenie dla niemowląt są inne niż dla zwykłych płynów ale szczegółów szukałabym może na stronie lotniska. Natomiast za mleko w piersiach mogą posądzić cie za nadbagaż lub w ramach ulgi zaproponować byś oferowała współpasażerom mleczko do kawy :D

Kalae ciężkie wyzwanie proponujesz, oj ciężkie! Przemyśle to zajadając ciasto :p

Ciąża u nas problem z odłożeniem małej do łóżeczka jest odkąd skończyła tydzień. W dzień jest to niemożliwe bo od razu się budzi. Owszem pewnie mogłabym ją podnosić, usypiać i odkładać i tak w koło Macieju ale jaki jest sens w tym by ona się darła a ja z tego powodu denerwowała? Kiedyś próbowałam tak przez prawie godzinę, Ania była wykończona a ja złamana emocjonalnie i płakałam razem z nią; oczywiście skończyło się na spaniu obok mnie. Zasnęła w mniej niż 5 minut po wtuleniu się we mnie. Zawsze sprawdzając się kiedyś zasypianie przy piersi też nie zawsze już działa, mimo że widzę że jest zmęczona. Wtedy układam ją na boku obejmuje ramieniem, szyszam (tworzę neologizmy :p - wymawiam szyyy, szyyy), a drugą ręką delikatnie poklepuje ją po plecach. I choć często na początku jest płacz to wciągu 10 minut zasypia. W nocy też różnie jest z odkładaniem. Dziś na przykład obudziła się po około 30 minutach, a jestem przekonana, że przy mnie by spała dalej. Jak się obudziła to kręciła się przez kolejne 30 minut (albo i dłużej). Próbowała się obrócić na brzuch aż jej się udało, a potem marudziła bo w drugą stronę to jeszcze problem. I skończyło się na spaniu przy mnie :)

Co sprowadza mnie do postu Joli - fajnie że jesteś :) Ania ogarnęła przekręcanie się na brzuch dopiero w niedzielę. A jaka zdziwiona była, gdy jej się udało! Fiu fiu! Także Oli ma jeszcze czas na to :) a Anka się teraz obraca przy każdej okazji. Czasem układanie jej do karmienia lub przewijanie kończy się zabawą w przewroty :) Dziś tacie uciekała z podkładu, nachylił się by ją powstrzymać bo chciał jej zapiąć pampersa, a ta mu sprzedała bąka w nos :D tatą odpuścił!

Jak tam miary dziewczyny ćwiczące?
Dziś ostatni dzień naszego wyzwania a do późnego wieczoru będę sama z Anią. Ciekawe czy wywijająca kończynami matka sprawi ubaw Groszce czy bardziej konsternacje - tak jak matka wariatka pokazująca jak się raczkuje :D tak, tak zrobiłam to! Raczkowałam przed Anią ale wiek już nie ten i kolana bolą po takiej lekcji :)

Aaa Madika ostatnio słyszałam w radio o sporcie w sam raz dla ciebie - ekstremalne prasowanie! Serio! Podobno prasują w różnych dziwnych miejscach jak na tę czynność. Na przykład na szczycie góry czy pod wodą! No myślę sobie - wariaci jak nic!


U nas tez odkladanie zawsze konczylo sie wybudzeniem, placzem, dlatego wprowadzilismy smoczek. Chcielismy wszyscy miec spokoj i zeby Mala spala wiecej.
Ekstremalne prasowanie:-) dobre

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Madika jeszcze Maddalena jest nasza para do ćwiczeń :) u mnie dopiero 1cm mniej. Chyba za malo pilnuje tego co jem przy tych ćwiczeniach.
Misia jakby mi nie przeszkadzalo, ze M pije to by nie wylecial z domu. A poza tym to, ze stary nas bil i sie znecal przez 20 lat nie bylo wina M.
Spokojnie dziewczyny ja mu nie ufam i pilnuje na każdym kroku. Dlatego czekam na leczenie i kupuje alkomat. Dmucha tez nawet po wyjściu do toalety. Tak mi bije. Niestety często mu to wypominam. Ja jestem bardzo pamiętliwa dlatego jak bede kiedyś rozmawiać z moja mama to juz nigdy nie będziemy mialy tak dobrego kontaktu jak wcześniej.
Olija przykro mi, ze sie nie mozecie dogadac i to jeszcze na urlopie. Mam nadzieje, że szybko minie.
Misia mam nadzieje, ze znajomym sie uda z Maleństwem i czas szybko zaleczy rany...
Nakrecilam sie na to spotkanie. Tylko zeby temat nie ucichl :) tylko nie wiem czy mi nie będzie glupio jak Wy tyle zlego o mnie wiecie.

mi chodziło o to,że on mógł tak to obrócić czaisz..ech mam nadzieję,że się wyprostuje wszystko :*
a co mają myśleć??dla nas jestes mega twarda babeczka z ikrą,nikt Ci w kaszę nie bedzie dmuchał :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
przyjazna - niekoniecznie, żeby sprawdzić czy rozeszły sie mięśnie brzucha należy je napiąć i nacisnąć pośrodku brzucha, jeśli czuć opór tzn że sie nie rozeszłu a jeśli palce 'wchodzą' tzn że się rozeszły. Nie każdego po ciąży to spotyka.
http://mamawformie.pl/rozstep-miesni-brzucha-jak-sprawdzic/

O q...fa moje się rozeszły! O fuj co za okropienstwo-od jutra ćwiczę
choćby nawet i zajoba
Odnośnik do komentarza

no Madika widze Cie w tym extremalnym prasowaniu..u na szczycie Śnieżki na przykład :) Lubię to :)

Strunka,jak ja Ci wspolczuje Jezu..Masakra jakaś
słuchajcie ja się tak boję tego jak bedzie,jak moja sie zajmie Mateuszem,ze złapałam doła i powiedziałam P.o moich obawach..że najchetniej zostałabym z małym w domu itp..
nie był zachwycony...uff ale choć z siebie wyrzuciłam wszystko,tak mi ciażyło po ostatnich wydarzeniach.

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Olija
Ciaza316
AsiaR
Wiecie co, noszę się z zamiarem powrotu do pracy od nowego roku.
Oczywiście na pół etatu bo wydedukowałam, że i dla Szymonka, i dla mnie no i dla skurcza mniejszym szokiem będzie rozstać się na 4 godziny niż od razu na 8.
Któraś jeszcze tak kombinuje?

Ja nie wiem co zrobic. Musialabym wynajac nianie albo do zlobka oddac. Szczerze to nie chce mi sie wracac do pracy zwlaszcza ze co bym zarobila to oddala na nianie lub zlobek. Caly etat nie wchodzi w gre bo bym corki nie widziala, a pol tez srednio. Inna prace znalezc na kilka godzin moze, popoludniami. Ciezki orzech do zgryzienia

Ja chyba wroce na 3/4 zeby jeden dzien nie pracowac a np w dwa dni wziąść popoludniowki i wtedy moj maz by byl po poludniu z córką (on ma wl dzialalnosc wiec moglby pokombinowac z godzinami) no i jeden dzien niania bo jedna babcia aktywna zawodowo a druga daleko:/

Ściskam mocno. Pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi slonce.
My przed wyjazdem tak się poklocilismy, że już nie chciało się jechać ale dogadaliśmy się i urlop piękny bez kłótni. Czasem potrzeba oczyścić atmosferę żeby się przyjemnie pogodzić
Odnośnik do komentarza

nati91
Ale fajnie dziewczyny, że ćwiczycie :) ja kiedyś robiłam brzuszki codziennie przez 4 mce w 1 liceum, bo mama powiedziała, że mi zwróci kasę za sukienkę taką obcisłą, jeśli będę w niej dobrze wyglądać w lato i co? Schudłam 4kg i miałam płaski brzuszek :) teraz mi się nie chce, ale raz w tygodniu mam intensywny trening frisbee, więc uznaję, że to wystarcza.
Też macie ogromną różnicę w brzuchu rano i wieczorem/po jedzeniu? Ja rano mam płaski brzuch, a np po obiedzie wyglądam jak w 5 miesiącu ciąży... chyba się tam wszystko nie ułożyło jeszcze dobrze po tym, jak mój potworek tam buszował :)
A propos potworka - Ciąża, Kasiamamusia, i nie pamiętam kto jeszcze - u nas to samo, kiedyś potrafiła sama zasnąć, może nie za każdym razem, ale często, a ostatnio nie ma o tym mowy! Dodatkowo na noc usypiałam ją na cycu powiedzmy 15 min, odkładałam i albo spała albo chwilę się pokręciła i spała, albo z szumem zasypiała. Teraz nie ma szans, żeby zasnęła bez cyca w buzi, przedwczoraj ją usypiałam 2,5h po kąpieli... oby to było przejściowe, zawsze to raźniej, że nie tylko u mnie tak jest :)
Ernesto podziwiam, że tak długo walczysz o kp, życzę, żeby Ci się udało!
Ja jestem uzależniona od słodyczy. Jedynie co roku w poście nie jem (w tym sobie odpuściłam ze względu na ciążę ;)), ale i tak ratuję się wtedy np kanapką z miodem :p no po prostu nie mogę tak zupełnie nic ;)
Na fejsbuku były życzenia dla wszystkich Ań, a że nie ma tam jednej Ani, to specjalne życzenia imieninowe dla Lilijkowej Anulki - niech rośnie duża i daje mamie jak najwięcej radości! :)
Jedziemy właśnie do dziadków męża, wyręczyć zaproszenia na chrzciny, prawie 3h drogi. Izek już śpi słodko :)
W ogóle katar nas złapał po weselu, na którym byliśmy w sobotę. Już jest lepiej, więc mam nadzieję, że już przejdzie, ale poprzednia noc była strasznie męcząca i dla niej i dla nas. Bidulka :(

Ja w liceum przez pol roku robilam brzuszki. Nie widzialam zadnych efektow za bardzo ale ja tak mam ze zjem i mnie wywala. A takie kombinacje robilam i ilosc ze masakra, ale bylo coraz latwiej:-)
Zawsze lepiej jak wiadomo ze ktos ma podobnie:-) u nas dzis bez kapieli tylko wycieranie, balsamowanie. Bylo fajnie, potem karmienie, zasnela, ale budzi sie prz odbijaniu, wtedy karmie znowu, az ma dosc i odlozona do lozeczka placze ale wie ze smok idzie i od razu przestaje ze smokiem. Dzis maz jej czytal, buziaki i wyszlismy. Kilka razy smok wypadl ale potem zasnela w jakies 15 minut:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Leniwieccc
Ja tak z czekolada nie mam. Odlad podejrzewam,ze Elize po niej boli brzuch,to ne jem. No dobra- zjadlam w weekend w lodach stracciatella:) za to lody, moge (nie-nie robic Lilijko!) Codziennie w olbrzymich ilosciach! Ale takie z lodziarni. Najlepiej naturalne bo one smakuja jak lody mojego dziecinstwa:) Ale! Dzis mialam isc na lody, i nie poszlam, Kalae! Widzisz, jaki pozytywny wplyw ma na mnie nasza umowa?;) rowniez skonczylam wyzwanie. Czesc cwiczen zeobilam podczas drzemki Elizy a reszte z nia obserwujaca mnie i majaca w oczach pytanie "WTF?";)
Sylwia, trzymam kciuki za wszystko...i emocje po odejsciu psinki i sytuacje w domu i w Waszym zwiazku (tu badz czujna...)
Dzis bylam z Eliza 3 h na spacerze,z czego 40 min w ogrodku burgerowni;) tak- strzelilysmy sobie burgera;) no ale jak mi pani go przyniosla, tak nahalasowala, ze Eliza sie obudzila, a ja z wrazenia zjadlam kawalek serwetki ;) tak szybko jadlam :) Kalae, serwetka to nie slodycz, prawda?????

Piękne, uśmiałam się do łez. I tym pozytywnym akcentem mówię dobranoc wszystkim a zwlaszcza dzieciom coby stały grzecznie do rana, hej!

Odnośnik do komentarza

magdalenka85
~Leniwieccc
Ja tak z czekolada nie mam. Odlad podejrzewam,ze Elize po niej boli brzuch,to ne jem. No dobra- zjadlam w weekend w lodach stracciatella:) za to lody, moge (nie-nie robic Lilijko!) Codziennie w olbrzymich ilosciach! Ale takie z lodziarni. Najlepiej naturalne bo one smakuja jak lody mojego dziecinstwa:) Ale! Dzis mialam isc na lody, i nie poszlam, Kalae! Widzisz, jaki pozytywny wplyw ma na mnie nasza umowa?;) rowniez skonczylam wyzwanie. Czesc cwiczen zeobilam podczas drzemki Elizy a reszte z nia obserwujaca mnie i majaca w oczach pytanie "WTF?";)
Sylwia, trzymam kciuki za wszystko...i emocje po odejsciu psinki i sytuacje w domu i w Waszym zwiazku (tu badz czujna...)
Dzis bylam z Eliza 3 h na spacerze,z czego 40 min w ogrodku burgerowni;) tak- strzelilysmy sobie burgera;) no ale jak mi pani go przyniosla, tak nahalasowala, ze Eliza sie obudzila, a ja z wrazenia zjadlam kawalek serwetki ;) tak szybko jadlam :) Kalae, serwetka to nie slodycz, prawda?????

Piękne, uśmiałam się do łez. I tym pozytywnym akcentem mówię dobranoc wszystkim a zwlaszcza dzieciom coby stały grzecznie do rana, hej!

no Leniwiec pieknie pisze :) zawsze się usmieje :)
Dziękuję Ci Leniwcze,za to ,że jestes :* hehe

Ciąża brawo Wy :)

Mati znów od trzech dni ani myśli zasypiac po cycu o 22..dopiero jak przetrawi,zrobi kupsko wtedy śpi..właśnie P.przebiera..ciekawe czy uśnie jak mu ulzyło :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

magdalenka85
~Leniwieccc
Ja tak z czekolada nie mam. Odlad podejrzewam,ze Elize po niej boli brzuch,to ne jem. No dobra- zjadlam w weekend w lodach stracciatella:) za to lody, moge (nie-nie robic Lilijko!) Codziennie w olbrzymich ilosciach! Ale takie z lodziarni. Najlepiej naturalne bo one smakuja jak lody mojego dziecinstwa:) Ale! Dzis mialam isc na lody, i nie poszlam, Kalae! Widzisz, jaki pozytywny wplyw ma na mnie nasza umowa?;) rowniez skonczylam wyzwanie. Czesc cwiczen zeobilam podczas drzemki Elizy a reszte z nia obserwujaca mnie i majaca w oczach pytanie "WTF?";)
Sylwia, trzymam kciuki za wszystko...i emocje po odejsciu psinki i sytuacje w domu i w Waszym zwiazku (tu badz czujna...)
Dzis bylam z Eliza 3 h na spacerze,z czego 40 min w ogrodku burgerowni;) tak- strzelilysmy sobie burgera;) no ale jak mi pani go przyniosla, tak nahalasowala, ze Eliza sie obudzila, a ja z wrazenia zjadlam kawalek serwetki ;) tak szybko jadlam :) Kalae, serwetka to nie slodycz, prawda?????

Piękne, uśmiałam się do łez. I tym pozytywnym akcentem mówię dobranoc wszystkim a zwlaszcza dzieciom coby stały grzecznie do rana, hej!


Okrutna jesteś :p sasasa

Sylwia widzę, że mel b cie wciągnęła! Tak trzymaj siostro, tak trzymaj! Maddalena a jak u ciebie? Asik ty też ćwiczysz prawda?

To co z tym spotkaniem? Może najpierw wybierzemy miejsce, potem termin? Jakieś propozycje?

Odnośnik do komentarza

Aaa Madika ostatnio słyszałam w radio o sporcie w sam raz dla ciebie - ekstremalne prasowanie! Serio! Podobno prasują w różnych dziwnych miejscach jak na tę czynność. Na przykład na szczycie góry czy pod wodą! No myślę sobie - wariaci jak nic!/b]

Lilijka to kolejne WYZWANIE dla mnie :D hehe Ktoras sie podejmie??? Pewnie nie i jeszcze dodatkowo sterte ciuchow od Was dostane kurierem :D hehee

Nati super zdjecie :D Jak ladnie wystrojeni :D

Wszystkiego najlepszego dla WSZYSTKICH naszych Ań i Haneczek!!!! Duzo zdrowka i szczescia!!!! A reszta sama przyjdzie :D

Ernesto podziwiam Cie!!!! Jestes chyba jedyna Marcowka ktora z jedzeniem walczy prawie od poczatku ciazy. I to z jaka determinacja!!! Podziwiam Cie bo ja bym odpuscila. A z tym wstretem do jedzenia to boje sie ze jeszcze o psychologa to zachaczy. Zebys nie miala jakis problemow zywieniowych bo to co opisujesz brzmi niebezpiecznie.

Ja jestem nadal pare stron do tylu- chyba 5. Moze jutro nadrobie bo dzis juz wszystko wypralam iiiii WYPRASOWALAM :D hehe

Moja tesciowa UWAGA wnuczki od prawie 3 tygodni nie widziala i w tym tygodniu nie ma czasu przyjechac do dziecka :D Myslalam ze nie doczekam czegos takiego :D

Hanule zaczal pazyc wozek... Kazdy prawie spacer konczy sie na rekach... No nie wiem co sie jej stalo bo zawsze lubila wozek. W dzien czasem pospi ok 1h a pozniej to juz do nocy lobuzuje. Najgorsze ze marudna wtedy jest i tez nie wiem co chce...

Sylwia trzymam mocno kciuki zeby poukladalo Ci sie zycie tak normalnie. Bo przygody z rodzicami to Ty masz... Ale mama Twoja juz przechodzi sama siebie. I sorry ale nie pojmuje po co adwokat Twojemu tacie w sprawie z M??
Super ze M troche sie ogarnal! Oby rzeczywiscie poszlo wszystko w dobra strone. Slusznie robisz ze trzymasz go na dystans. On musi wiedziec ze to Ty karty rozdajesz.

Olka super ze kupiliscie auto!!! Jestem dumna z Ciebie jak sobie ladnie radzisz. Ogarnij jeszcze tesciowa i bedzie gites :D

Dziewczyny z Lodzi i okolic a my kiedy sie spotykamy? Bo juz kiedys ten temat poruszalysmy? Jakas dobra kawa i lody? Bo o ciastu nie wspomne bo jak ktoras do Kalae sie dolaczy to TYLKO lody pozostaja :D hehe

I wiecej rzeczy nie pamietam ktore chcialam napisac...

Teraz ide spac moze jutro cora pozwoli mi sie polenic i pospi w dzien chociaz troszeczke :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Leniwieccccccc

Lilijka87
magdalenka85
~Leniwieccc
Ja tak z czekolada nie mam. Odlad podejrzewam,ze Elize po niej boli brzuch,to ne jem. No dobra- zjadlam w weekend w lodach stracciatella:) za to lody, moge (nie-nie robic Lilijko!) Codziennie w olbrzymich ilosciach! Ale takie z lodziarni. Najlepiej naturalne bo one smakuja jak lody mojego dziecinstwa:) Ale! Dzis mialam isc na lody, i nie poszlam, Kalae! Widzisz, jaki pozytywny wplyw ma na mnie nasza umowa?;) rowniez skonczylam wyzwanie. Czesc cwiczen zeobilam podczas drzemki Elizy a reszte z nia obserwujaca mnie i majaca w oczach pytanie "WTF?";)
Sylwia, trzymam kciuki za wszystko...i emocje po odejsciu psinki i sytuacje w domu i w Waszym zwiazku (tu badz czujna...)
Dzis bylam z Eliza 3 h na spacerze,z czego 40 min w ogrodku burgerowni;) tak- strzelilysmy sobie burgera;) no ale jak mi pani go przyniosla, tak nahalasowala, ze Eliza sie obudzila, a ja z wrazenia zjadlam kawalek serwetki ;) tak szybko jadlam :) Kalae, serwetka to nie slodycz, prawda?????

Piękne, uśmiałam się do łez. I tym pozytywnym akcentem mówię dobranoc wszystkim a zwlaszcza dzieciom coby stały grzecznie do rana, hej!


Okrutna jesteś :p sasasa

Sylwia widzę, że mel b cie wciągnęła! Tak trzymaj siostro, tak trzymaj! Maddalena a jak u ciebie? Asik ty też ćwiczysz prawda?

To co z tym spotkaniem? Może najpierw wybierzemy miejsce, potem termin? Jakieś propozycje?

Magdalenka, dziekuje, ze sprowokowalas Lilijke-Sokole-Oko bo i ja usmialam sie do lez :-)

Odnośnik do komentarza

~kalae
Olija
~kalae
przyjazna - niekoniecznie, żeby sprawdzić czy rozeszły sie mięśnie brzucha należy je napiąć i nacisnąć pośrodku brzucha, jeśli czuć opór tzn że sie nie rozeszłu a jeśli palce 'wchodzą' tzn że się rozeszły. Nie każdego po ciąży to spotyka.
http://mamawformie.pl/rozstep-miesni-brzucha-jak-sprawdzic/

Oj tylko jak wymacac miesnie pod tymi faldami tluszczyku?! ;) :D

Anie Lilijkową imieniowo całuje:*

Nati piekna z Was rodzinka. Super tak z Corcią...Izunia ma piekne oczeta:)

da rade :D

Olija - ale o co chodzi, że piszesz na forum?

Kalae ale z czym??

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...