Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ciaza316
Widzisz Madika. Pomagasz a pozniej sie i tak wypinaja na Ciebie. U nas pierwszy wnuk u siostry, wszyscy byli podekscytowani. My mieszkalismy z nimi, kochamy go bardzo, pomagalismy, pozyczalismy kase nawet itp. Nawet potem potrafilam prace skonczyc o 17 i pojechac do nich zajac sie Malym na godzinke bo musieli cos zalatwic to nawet kanapki nie dostalam, a raz jak zapytalam czy moge chociaz cos do jedzenia dostac to siostra stwierdzila ze zakupy nie zrobione i nic nie ma... Sa tak wyrachowani. A teraz to Mya nawet nie widza praktycznie, na rece nie wezmie bo jej cora zazdrosna. A duzo by gadac. Siorka trzyma sztame z tesciowa bo jej kupuje wszystko i pomaga. W tym roku jak Mala sie urodzila to bylismy "tylko" na urodzinach siostrzencow ale do parkow rozrywki nie jechalismy bo Mya mala, ja kp, po co jechac 3h w 1 strone. I chyba sie obrazili bo od tego czasu nawet szwagier z moim mezem nie gada! Takie buty
Takze podziwiam Cie Madika bo my im nie pomagamy juz w ogole.

Wiesz ja tak nie potrafie... My z dziewczynkamu jestesmy bardzo zwiazani a starsza bratanica jest tak zwiazana z Hania ze nie da sie tego powstrzymac narazie.

Ja to wszystko robie dla dziewczynek bo je bardzo kocham i ja zawsze marzylam o takiej cioci jaka jestem dla nich. Moze dlatego tak jest :D I bardzo zaluje ze moje nie bedzie tak mialo... zadko widzi Hanula ich a jak widzi to na razie tak srednio kuma ich. Za to jak dziewczynki przyjda to az sie trzesie :D Taka podekscytowana jest :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~strrunka
Mąż ze starszakiem idzie do mamusi. Mala na cycu to nie ma jak... Mąż jej nie nakarmi ;) no i zlozy w moim imieniu życzenia - biorę z tesciowki przykład. Tez taj robila. I dziwnym,trafem juz kilka dni przed moimi urodzinami zle się czuła... Tak ze, ze jak do moich urodzin dochodzilo, to nie przychodziła. Nawet zadzeonic nie umiała, tylko oddelegorala teścia wraz z życzeniami.
Takze... Szybko sie uczę... :)

Nooo tak pamietam ta historie... I bardzo dobrze robisz... szkoda tylko w tym wszystkim Twojego meza bo mu przykro na pewno.

Pamietam jak koj mezulek przezywal ta sprawe z tesciowa co na mnie mu nagadal... On bidny nie wiedzial co ma zrobic. A potem jak cos odwalala to nie wiedzial jak ma sie zachowac.

Ale najgorsze jest to ze Twoja tesciowka tego nie zrozumie pewnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Ann1ee
Ciąża nie wyrzucaj sobie, ze czasem masz wszystkiego dość i że nie dajesz rady. I tak jesteś najlepszą mama jaka Mya mogla sobie wymarzyc! To normalne, ze po marudnych dniach i nieprzespanych nocach wszystkiego się czlowiekowi odechciewa, tym bardziej jak moze liczyć tylko na siebie. Zmeczenie robi swoje i niestety często jest większe niż radość z macierzynstwa. Pozostaje zaufać dziewczynom, które mówią, ze to minie :-) bardzo się cieszę, że trafilam na to forum, mozna sie wygadać i inne mamusie zrozumieją i pocieszą i nikt nikogo nie ocenia. Takze jak Ci źle i ciężko to pisz i wyrzuć to z siebie, a my przytulimy :)
Alexann nie wiem co napisać, ostro dostajesz w kość, a tu jeszcze ciąża wiec na pewno jest Ci bardzo ciężko :-( trzymam kciuki żeby synek dał mamie troszkę się wyspać. A jak mąż wraca z pracy masz możliwość trochę odpoczac i odespac?
Olija jak pierwszy dzien w pracy? Z jednej strony tak sobie myślę, ze to w sumie fajne wyrwać się do ludzi. Dobrze ze nie kazali Wam powtarzać badań i tak Nela swoje wycierpiala.
Renia to niezlego masz agenta, my jutro powiekszamy przestrzeń, przyszly kolejne piankowe puzzle ;)
Misiakowata Ty popierzesz a potem dogadaj się z Madika to Ci wyprasuje ;)
Lilijka, Maqdalena, Alexann, Ciąża życzę Wam jak najmniej pobudek w nocy. No dobra-sobie i pozostalym dziewczynom również :-)

Pewnie Misiakowata dawaj ciuchy do paczki i poprasuje :D

Aaaa dziewczyny zebyscie nie myslaly ze u mnie jest tak super mega dzis 2 razy. Raz na przytulenie i uspienie a 2x na jedzenie.
Ale i tak bylo spoko :D

Aaaa pamietacie jak zazdroscilam Misiakowatej tego wyjscia i szykowania sie???:D
Moj mezulek jak zwykle chyba podczytywal :D heheh i dzis zabiera mnie na kolacje :D i to wieczorem bo dogadal sie z moja mama ze zostanie z Hanula :D
Jejkus jestem podniecona jak nastolatka czekajaca na randke :D

Madika, super że Hanula daje ci przepustkę :D Zrób wcześniej test :) Taka kolacja byłaby dobrą okazją do zakomunikowania mężulkowi, że drugi raz zostanie tatą hehehe :D Tylko uważaj, żeby nic wtedy nie przeżuwał :)))

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
Magdallena, ja tez czasami rycze z Mala lub ona marudzi a ja rycze... A mysle czasem ze to ja rozumy juz postradalam. Troche mi lepiej wiedzac ze nie jestem sama, przepraszam
Moj maz ktoregos wieczora musial wyjsc na ok 3h. Mialam takiego stresa, czulam sie tak dziwnie zdenerwowana bo Mala dawala wczesniej w kosc.
Wczoraj tez marudzila ale z mezem wzielismy ja na kolana i zaczelismy sie wyglupiac a ona co? Smiala sie wnieboglosy. Razem latwiej napewno

Nie przepraszaj, mi też jest trochę lepiej jak słyszę że nie tylko ja mam takie marudne dziecko :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Ciaza316
A Wasze maluchy tez takie pieszczochy? Moja odslania szyje zeby ja tam miziac, policzek do policzka uwielbia, noski eskimoski, gilganie po plecach. No mowie Wam:-)

Oooo nie to raczej nie jest w stylu mojego dzidziusia :D

Ona owszem moze sie przytulic ale bez przesady :D No chyba ze sie wyglupiamy to wtedy wszystko wolno :D

Inga to raczej z tych niedotykalskich będzie, po mamusi niestety :D
Nie lubi przytulania, głaskania po główce, ani buziaków :(

Co do imienia to racja miała być Iga, ale jeszcze długo przed ciążą i na początku chciałam Ingę, potem mi się zmieniło na Iga, a koniec końców jednak Inga :D Ogólnie chciałam żeby miała imię raczej mało spotykane żeby nie musiała mieć w klasie kilku koleżanek o tym samym imieniu ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Inga! Ja tez pamiętam ten fakt zaskoczenia imieniem ;) tzn zmianą...

Madika, mię zrozumie. Prędzej sciana się przesunie jak o to ja poproszę niz teściowa...
Ja juz jej dwa razy mówiłam, ze to TZ najbardziej zalezy na dobrych relacjach i on cierpi, ze jest jak jest. I jest miedzy mlotem a kowadlem. A ona nie liczy sie z nikim! Nawet własnym mężem. Teściu zostanie świętym przy niej. A on jak i mój mąż dobre chlopy są.
Ech, szkoda pisac... Duzo mozna pisac... Dla niej wszyscy sa głupkami, a jak pytam dlaczego. Odpowiedz: Bo jest głupi. Nie pogadasz z nią.
A jest taka franca, ze jak widzi, ze Ci dogryzla, to wbija głębiej szpile. A jak zwrócisz jej uwagę, to powie, ze zartowala.
Po ostatniej awanturze (prędzej moim monologu) stwierdzila, ze jej nie szanuję, ze ja ją mam za wroga no i ze jej nie znoszę.
No cos, sama sobie zapracowala. Co do szacunku??? Hm, nie mnie oceniać. Bylam uczona szacunku do starszych, ale sam moj mąż mowil mi, ze mam się postawić jej. I wyszlo, ze jak się postawiłam, to ja jestem ta zla. Zreszta od poczatku jestem ta zla, bo nie robimy po jej myśli. Chciała rządzić naszym życiem i szantażowała emocjonalnie syna jak nie szlo po jej myśli. Naprawde byly niezłe jazdy.
Dam jeden przykład.
W okresie narzeczeństwa chciałam żebyśmy sami cs wynajmowali, bo dwie gospodynie w jednym miezkaniu... To za dużo. Zwłaszcza z nią... I jak ona to uslyszala to do mojego M haslo,,ze byla w przychodni i,miala stan przedzawałowy i to przez niego, bo chce sie wyprowadzić. Zagrozila mu.,ze jak się przeprowadzi to nie przyjdzie na ślub. Taka franca. No cóż,zeby mojemu nie bylo przykro wprowadzilam sie (on do tej pory o tym,nie,wie, bo nie zamieszkałabym z teściami nigdy) na jakis czas,z,mysla zeby potem gdzie indziej... Po ślubie po jakimś czasie ciaza i myśl zeby pitac stamtąd, bo się nie pomieścimy. To ta franca za naszymi plecami dzwonila do syna sąsiadki, ktora ledwo co zmarla zostawiając puste mieszkanie, czy nie wynajmie nam! Nosz kurka! Ręce mi,opadly. Dobrze, ze mój sie postawił i powiedział, ze przez jej postępowanie moze doprowadzić do naszego rozwodu.

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie. Nie bylo mnie tu z tydzień i widze, ze mam 40 stron do nadrobienia, ale nawet nie bede próbować bo nie mam ostatnio za bardzo czasu. Musze nadrabiac zaleglosci z Angielskiego a to silownia, gotowanie, sprzatanie i jeszcze pare problemow. Mam nadzieję, ze nic waznego mnie nie ominelo i u Was wszystko w porzadku =) buziaki dla wszystkich mamus :* i maluszkow :*

Odnośnik do komentarza

Tosia mi dziś zasnęła przy jedzeniu kaszki, chyba ją też męczą te pobudki, ale nie chce zdradzić czemu się budzi, no cóż. Mi się zdaje że odkąd grzeją to ona się zaczęła budzić w nocy, ale nie wiem czy to ma związek. Może to ten lęk separacyjny? W sumie coś tam się zgadza, np potrafi marudzić i płakać w pokoju gdzie ma plac zabaw, a jak tylko przyjdę do niej położę się obok to już się śmieje.

Lilijka - Ale przecież Ania nie jest złym czarownikiem, żeby w Azkabanie być, to ja nie rozumiem :D

Madika, Ciąża - Z wdzięcznością to już tak jest, niestety, ale z drugiej strony uważam, że nie należy jej oczekiwać. Choć Madika, Ciąża przyznajcie, że nawet jeśli wiedziałybyście o tym teraz to i tak zajmowałybyście siostrzenicą/bratanicą.

Strunka - no w sumie w tym wszystkim najbardziej szkoda twojego męża.

Maqdalena - Tosia też nie jest zbyt wylewna, też nie szczególnie się przytula itd. Ona jest strasznie ciekawska, co nawet na rehabilitacji stwierdzili, więc chyba jest ponad przeciętną w tym, bo oni mają do czynienia z dużą ilością dzieci.
A jak z nią siedzisz/leżysz na podłodze to też taka marudna? Ja rozkładam kołdre (taką do zabawy) na podłodze, daje poduszki jak chce podrzemać, a ona się bawi albo wspina na mnie (bo to ostatnio najlepsza zabawa) i wtedy jest mniej marudna jak jestem przy niej.

Odnośnik do komentarza

Lili ja też mam w salonie takie łóżeczko turystyczne, dla Michasia to prawdziwy askaban, jak go tam włożę to po góra 2-3 minutach stoi w nim, wygląda górą i ryczy mamamama. A jak go wyciągnę na dywan to biegnie na czworakach do schodów i się śmieje.
Ja myślałam o takim dużym kojcu drewnianym jak łóżeczko bez podłogi, takie 160x160. Miałby tam swoje zabawki i mógłby sobie wstawać przy szczebelkach i chodzić . Tylko nie wiem czy będzie chciał w tym siedzieć.

Odnośnik do komentarza

Strunka, trzeba sie uczyc od najlepszych ;-)
Martita, Moja raczki wsadza do buzi juz od miesiecy! I to tez tak moga sie zeby wczesnie zaczac i nawet nie przebijac
Madika zazdroszcze tego wyjscia:-) kiedy Moja tak zostanie ahh
Alesandra trzymaj sie tam!
Madika posadzilam Mala w krzeselku dzis 2 razy, dla zabawy i dala rade:-) chociaz wyrzuca wszystkie zabawki i ja mam podnosic:P w sumie to stoliczek czy bez, nie robi wiekszej roznicy
Co mowia o Uk? :-) ciekawa jestem
Magdallena, Moja tez tak miala, dzis lepiej. A na cycka nie dawalam tak czesto bo balam sie ze pozniej bedzie ulewala. Zeby pewni no bo co innego. Na spacer staram sie wtedy wyjsc bo czasami troche ciszy na troche. Dzis pol godziny tylko bylysmy. Ta warstwa ciuchow chyba nie pomaga
Cdn

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Strunka fajnie ze chociaz maz stal i stoi za Toba murem. To wazne.
Sylwia czesc zapracowana mamusio :-)
Tosia zasnela podczas jedzenia? Wow.
Kalae, u nas jak tylko przyjechalam do Uk to siostra mi nie pomogla ani troche, choc szwagier troche tak, i jak tylko zaczelam pracowac to zaczeli pozyczac pieniadze (musialam sie prosic o oddanie kilka razy, mezowi i kolezance nigdy nie oddawali) itp. Wkoncu zorientowalam sie co i jak i sie zbuntowalam to bylam najgorsza bo juz nie mogli mnie wykorzystywac. Potem z dziecmi staralam sie byc dla nich ale szczegolnie ostatnimi czasy rzadko je widze, z siostra maly kontakt, nawet rodzice narzekaja, zreszta od zawsze. Musze przyznac ze jakis czas temu zaczeli prosic tesciowa o pomoc a nie nas, i dobrze bo my bylismy takie osly od wszystkiego. No trudno. Ah temat rzeka;-)
Kalae, moze i tak lepiej razem na podlodze ale nie wkurza Cie caly dzien na podlodze, bez zrobienia czegokolwiek? Bo jak mam kilka dni pod rzad takich i nocki nieprzespane to meczy mnie to
Biedna Moja zmeczona byla chyba bardzo i marudzila przy kladzeniu spac. Az polozylismy sie z nia na lozku i po chwili przeniesiona do lozeczka zasnela:-) ciekawe jaka bedzie ta noc

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ciąża - cały dzień to nie siedze na podłodze, bo ona coś tam pośpi, coś się też sama pobawi, albo idzie z pokoju do mnie do kuchni, czy łazienki, więc ją wołam i sie jej pokazuje od czasu do czasu to się cieszy i tak idzie, aż dotrze do tej kuchni. Trochę też na bujaczku posiedzi. Często też jak coś jem a ona jest w pokoju i marudzi to idę do niej zjeść przy stole w pokoju, to już jest spokojniejsza. Na podłodze z nią siedzę a w zasadzie leże sobie jak sama mam ochote poleżeć, a z nią w łóżku już się nie da, lepiej na podłodze. Albo już mocno marudzi to jak jestem przy niej to się uspokaja i nawet się czymś zajmie. A ja ogólnie lubię siedzieć w kuchni, ale kuchnia mała i nie mam miejsca jej coś rozłożyć, ledwo bujaczek się mieści.

Odnośnik do komentarza

Ale się dzisiaj zdenerwowałam...pogoda paskudna,jechałam z Mateuszem na rehabilitację (45 min gdzie zazwyczaj jadę ok 20) i jakiś jełop wylazł mi przed samą maskę że musiałam gwałtownie hamować...przynajmniej zdawało mi się że było gwałtownie bo Mateusz się nawet nie obudził).Wrrrr....
Dziewczyny współczuje nocek:(u nas nie jest taj dobrze jak kiedyś ale też bez dramatu. Dzisiaj kilka wybudzeń bo których szybko usypiał ale dzień zaczął radośnie o 5.10. Wczoraj była przerwa w spaniu 3-4.30. W dzień też spędzamy dużo czasu na podłodze. A jak już coś koniecznie muszę zrobić to w leżak i biorę go ze sobą. Mam też dwie zabawki które lubi a które daje mu tylko jak jest w leżaku-pomaga bo jest w stanie się nimi dłużej zająć.
Madika -udanej randki:)
Strunka-w tej sytuacji to ten twój mąż naprawdę najbiedniejszy jest...
Oilja-jak pierwszy dzień w pracy?
Alexann-tulę :'(mam nadzieję że jak mąż będzie w domu to trochę wypoczniesz...
Dla mnie też kogiel mogiel jest bleee...i jajko na miękko też...jajecznica i sadzone musi być mocno ścięte bo inaczej nie ruszę :)

Odnośnik do komentarza

Madika
maddalena82
Ile tematów poruszałyście:)więc jak zwykle będzie długo więc kto nie chce się zanudzić niech od razu przejdzie do następnego posta:)
Strunka- zdrówka dla Starszaka i Malutkiej. Obyście się szybko wykurowali.

Misia- współczuje swędzenia. Może to faktycznie kilka rzeczy się na siebie złożyło- jakaś alergia i rozpoczęcie sezonu grzewczego? Mam nadzieję że dzisiejszy wypad z P. Wam się udał:)

Jola- nosz co za babsztyl...szkoda słów, też by mnie pewnie zatkało no bo co na takie głupoty powiedzieć...ech...a i to ja się dopytywałam o frytki z dyni i batatów:) ale już zrobiłam Mateuszowi z dyni raz i bardzo mu smakowały i spodobało mu się jedzenie paluszkami:)

Alexann- ja też uważam, że to nie ważne czy kp czy mm bo i tak robimy wszystko żeby naszym dzieciom było jak najlepiej. A rodzaj mleka to sprawa drugorzędna. Ja też chciałam kp ale niestety pokarmu nie było, zaczęliśmy dokarmiać mm, jak pokarm się pojawił to było go tak mało że sama położna mi powiedziała żebym nie męczyła siebie i młodego tylko przeszła na mm. Następnego dnia już nawet nie miałam co ściągać laktatorem. Owszem, pojawiają się czasem myśli że może jakbym kp to Mateusz nie miałby takiej ciężkiej tej alergii, nie lądowalibyśmy dwa razy w szpitalach- ale tego tak naprawdę nie wiem, a czasu się nie cofnie. Jest dobrze jak jest:)

I jeszcze co do porodów- podziwiam Was za sn, ja od razu mówiłam że chcę cc i im bliżej było terminu tym bardziej się w tym utwierdzałam. I wkurzały mnie teksty- no jak to, nawet nie chcesz spróbować. A tak to - to moja decyzja i nie chce. Nawet pomimo późniejszych komplikacji drugi raz też bym chciała od razu cc.

I też oddałam Mateusza na pierwszą noc i jak teraz o tym pomyślę- jak ja mogłam to zrobić????Ale przynajmniej się wyspałam;)

Nie wiem jak to jest dokladnie z karmieniem przy skazie ale pamietam jak Ernest cierpiala i jak z bolem serca odstawila Paulinke i przeszly na mm. I od tej pory jednej i drugiej sie poprawilo :D

Wiec nie miej wyrzutow :D

Dokładnie, przeżywałam to strasznie, ale teraz Misia czuje sie dobrze. A co do laktacji mi wygasała bardzo powoli. Ostatnio jak Miśce pobierali krew i bardzo płakała i mi tak bardzo żal jej było to pociekło mi mleko z piersi. Także tego natura jest niesamowita :D

No i jeszcze was nie nadrobiłam (jak za starych czasów ;) ).

Ja poród wspominam dobrze. Też chciałam rodzić naturalnie, zwykła ciekawość, ale los zaplanował inaczej i była cc. Warunki w klinice rewelacyjne i gin super. Cieli mnie o 22 a już 12h póżniej byłam na nogach :) I co najwazniejsze wszystko pamiętam, zero odczuć co się działo za parawanem. Nawet nie czułam jak mi Misię z brzucha wyjmowali, bo w tym czasie haftowałam :P Ledwie znad miski podniosłam głowę a nad parawanem podnieśli Misiulkę :) a potem czułam kruszynkę przytuloną do policzka :) a pan anastazjolog fotki strzelał :D (stąd mam super pamiątkę w postaci fotek pierwszego kontaktu z córką). Małą na noc zabrali do "żłobka" wierzę, że miała tam dobrą opiekę.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c8iik408njqat.png
przepisa Agi na gofry strona 3718

Odnośnik do komentarza

Strunka, Ty to masz Skurcza, wredne babsko. Zrobi wszystko żeby było po jej myśli, nie zważając że krzywdzi innych. Szkoda Ciebie, męża i dzieci. Dobrze, że chociaż teść jest w porządku no i mąż w pełni Cię rozumie. Moja teściowa to złota kobieta, bardzo dobry z niej człowiek. Za to poprzednia, niedoszła mogłaby konkurować z Twoją. Knuła za moimi plecami, próbowała rządzić, ale na szczęście los tak się obrócił, że nie ma jej w moim życiu.

Moja cierpliwość jest u kresu wytrzymałości. Nie dość że Misio budzi się w nocy, marudzi w dzień to jeszcze dziś nie chce wcale zasnąć. Wyczynia cuda na łóżku, a że przyjechaliśmy na weekend do teściów to nawet nie mogę odłożyć go do łóżeczka, wiec tak od 2,5 h walczę z nim w łóżku :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...