Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Lilijka87

To u nas też jest wrzask przy ubieraniu po kąpieli.
I mostki też zaczęła od kilku dni robić.
No i znowu wózek parzy i jest be.
A dziś cały dzień marudzi, no dobra od około 10.30 ale dla mnie to ten dzień nie ma końca. Stawiam na zęby bo pcha palce do buzi, jeździ nimi w srodki i placze. Płacze, marudzi i stęka. Myślałam, że kolki są gorsze ale teraz sama nie wiem. Wtedy potrafiła się drzeć przez godzinę jakby jej się wielka krzywda działa. Teraz niby tylko marudzi ale tak cały dzień.

Dziś sobie zdałam sprawę, że w tym roku nie przespałam ani jednej całej nocy. Bo pod koniec ciąży też przecież było ciężko ze spaniem. Ale to się w końcu s kiedyś...

Odnośnik do komentarza

też podejrzewam zęby, choć sama nie wiem, bo ten problem z jedzeniem nie jest cały czas tylko co jakiś czas w ciągu dnia, zazwyczaj na noc. Dziąsla nie są czerwone, ale tak jakby pod dziąsłami. A ręce pcha do buzi codziennie, w ogóle wszystko pcha do buzi co w rękach ma.

Odnośnik do komentarza

~przyjazna
Tak sobie myślę (o 5 rano :D) ze nie ma co aż tak demonizować fb. Po pierwsze to dobre jest to, ze nie trzeba czytać wszystkiego ciągiem (jak nie na czasu) tylko post-temat interesujący mnie w danym czasie. I np.jak ja nie zamieszczam zdjęć córki w profilu na fb ani nigdzuej więcej w Internetach to w grupie juz tak, bo widzi je określona liczba osób.

A jeszcze miałam napisać o zasypianiu z rodzicami..to jest super sprawa:) do dziś pamiętam jak mama kladla sie ze mną i czytałyśmy książki wieczorem..Każda swoją , to taki półgodzinny rytuał był. Później ja dla syna czytałam dlugo przed snem. Oboje to lubiliśmy:D


A ja jednak stwierdzam, że nie myliłam się co do fb. Wczesniej nie zakładałam konta nie dlatego że chciałam światu zrobic na przekór tylko dlatego, ze niecierpię inwigilacji. Ciekawośc ile mądrości zawiera kącik marcówkowy wziął górę i załozyłam całkowicie fikcyjne konto, nie podając żadnych informacji o sobie (wieku, miejsca zam. itp). Powiązałam je ze świeżo utworzonym mailem. I co? Zaraz po zalogowaniu fb wyrzygał mi listę osób, które mogę znać. A wśród nich konta takich, o których lata temu zapomniałam. Skąd? Jak? nie wiem .. Tym bardziej że na 100% nigdy nie wpisywałam w żadną wyszukiwarkę (tym bardziej fb) danych tych osób. Zasada "tyle ile zamieścisz tyle obwieścisz"jak się okazuje to za mało. Na pewno dla mnie. Czuję się manipulowana i źle mi z tym. Może jestem na to za stara, ale ciągle mam silną świadomość i więź do świata realnego, dlatego podobnie jak Lilijka wysłałam syg o usunięcie konta i wymierzyłam sobie solidnego liścia:DDD
Odnośnik do komentarza

Tangoya
~przyjazna
Tak sobie myślę (o 5 rano :D) ze nie ma co aż tak demonizować fb. Po pierwsze to dobre jest to, ze nie trzeba czytać wszystkiego ciągiem (jak nie na czasu) tylko post-temat interesujący mnie w danym czasie. I np.jak ja nie zamieszczam zdjęć córki w profilu na fb ani nigdzuej więcej w Internetach to w grupie juz tak, bo widzi je określona liczba osób.

A jeszcze miałam napisać o zasypianiu z rodzicami..to jest super sprawa:) do dziś pamiętam jak mama kladla sie ze mną i czytałyśmy książki wieczorem..Każda swoją , to taki półgodzinny rytuał był. Później ja dla syna czytałam dlugo przed snem. Oboje to lubiliśmy:D


A ja jednak stwierdzam, że nie myliłam się co do fb. Wczesniej nie zakładałam konta nie dlatego że chciałam światu zrobic na przekór tylko dlatego, ze niecierpię inwigilacji. Ciekawośc ile mądrości zawiera kącik marcówkowy wziął górę i załozyłam całkowicie fikcyjne konto, nie podając żadnych informacji o sobie (wieku, miejsca zam. itp). Powiązałam je ze świeżo utworzonym mailem. I co? Zaraz po zalogowaniu fb wyrzygał mi listę osób, które mogę znać. A wśród nich konta takich, o których lata temu zapomniałam. Skąd? Jak? nie wiem .. Tym bardziej że na 100% nigdy nie wpisywałam w żadną wyszukiwarkę (tym bardziej fb) danych tych osób. Zasada "tyle ile zamieścisz tyle obwieścisz"jak się okazuje to za mało. Na pewno dla mnie. Czuję się manipulowana i źle mi z tym. Może jestem na to za stara, ale ciągle mam silną świadomość i więź do świata realnego, dlatego podobnie jak Lilijka wysłałam syg o usunięcie konta i wymierzyłam sobie solidnego liścia:DDD

teraz to już musztarda po obiedzie, już cię fejsbuk zjadł, nawet jak usuniesz konto.
bo konto nie jest usuwane tylko blokowane i tak jak napisała Lilijka ponowne logowanie tworzy aktywację tego zablokowanego konta. Ja jestem zdania, że lepiej mieć kontrole nad tym kontem nawet wirtualnym.

Odnośnik do komentarza

~kalae
Tangoya
~przyjazna
Tak sobie myślę (o 5 rano :D) ze nie ma co aż tak demonizować fb. Po pierwsze to dobre jest to, ze nie trzeba czytać wszystkiego ciągiem (jak nie na czasu) tylko post-temat interesujący mnie w danym czasie. I np.jak ja nie zamieszczam zdjęć córki w profilu na fb ani nigdzuej więcej w Internetach to w grupie juz tak, bo widzi je określona liczba osób.

A jeszcze miałam napisać o zasypianiu z rodzicami..to jest super sprawa:) do dziś pamiętam jak mama kladla sie ze mną i czytałyśmy książki wieczorem..Każda swoją , to taki półgodzinny rytuał był. Później ja dla syna czytałam dlugo przed snem. Oboje to lubiliśmy:D


A ja jednak stwierdzam, że nie myliłam się co do fb. Wczesniej nie zakładałam konta nie dlatego że chciałam światu zrobic na przekór tylko dlatego, ze niecierpię inwigilacji. Ciekawośc ile mądrości zawiera kącik marcówkowy wziął górę i załozyłam całkowicie fikcyjne konto, nie podając żadnych informacji o sobie (wieku, miejsca zam. itp). Powiązałam je ze świeżo utworzonym mailem. I co? Zaraz po zalogowaniu fb wyrzygał mi listę osób, które mogę znać. A wśród nich konta takich, o których lata temu zapomniałam. Skąd? Jak? nie wiem .. Tym bardziej że na 100% nigdy nie wpisywałam w żadną wyszukiwarkę (tym bardziej fb) danych tych osób. Zasada "tyle ile zamieścisz tyle obwieścisz"jak się okazuje to za mało. Na pewno dla mnie. Czuję się manipulowana i źle mi z tym. Może jestem na to za stara, ale ciągle mam silną świadomość i więź do świata realnego, dlatego podobnie jak Lilijka wysłałam syg o usunięcie konta i wymierzyłam sobie solidnego liścia:DDD

teraz to już musztarda po obiedzie, już cię fejsbuk zjadł, nawet jak usuniesz konto.
bo konto nie jest usuwane tylko blokowane i tak jak napisała Lilijka ponowne logowanie tworzy aktywację tego zablokowanego konta. Ja jestem zdania, że lepiej mieć kontrole nad tym kontem nawet wirtualnym.

no to żeby sraki dostał :P

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

niuska_aw
Lilijka87
Uff! Śpi! Śpi jak Aniolek :)

Uff, Mój też. A piszczek z niego był dziś że hej!!

I kto by pomyślał, że taki słodko śpiący maluszek może tyle marudzić, stękać, jęczeć i piszczeć w ciągu dnia, prawda? Taa Aniolek, jak śpi :)

Sylwia jestem z ciebie dumna :)
A jak reszta dziewczyn, które podjęły wyzwanie?

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny :* :D
Dzięki Klaudia :) Już niedługo Twój synuś bedzie z Toba w domku i bedziesz patrzyła jakie wygibasy robi :)

No mój te mostki napitala już od ponad tygodnia..tak samo raczkowac próbuje..hehe zapomina dzwigac się na rekach i tak ryje do przodu buzią w macie/pościeli/kocu :Dale do przodu hehe :D

Ciąża no gałka to hardcore :D

uch a ja wróciłam po 19 dopiero :)
Dostałam paczuszke z Hippa i druga z kuponem odebrałam w Roskku..kurde...w Pepco oczywiście tez bylam..kupiłam i Matiemu i koleżanki córeczce pięknego bodziaczka,bo jutra nas odwiedzają :D
Marudził mi troszkę w sklepach..ale nie dziwie mu się..nie spał na dworzu w ogóle..w parku wszystko go ciekawiło,no i zdjęcia robilismy ..w kauflandzie w wc z przewijakiem przestraszył się suszarki do rąk to musiałam uspokoić hehe..no ale..usnął w drodze powrotnej i wsadzałam go do chusty w wózkowni jeszcze półsennego :)
Zaraz kapiel,cyc i spać..o i ja odpoczne tez ...goraco..
Miłego wieczorku,przespanej nocki..baju :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Padam dziś na twarz, tak mnie moje dziecko wymęczyło. Cały dzień dziś marudziła i nawet na metr nie mogłam odejść bo ryk. A do 18 same w domu byłyśmy.
Teraz śpi już pół godziny, ale pewnie niedługo się przebudzi, jak zazwyczaj.

U nas po kąpieli, od dłuższego czasu, przy wycieraniu i ubieraniu jest krzyk i lament. I musi być zaraz cyc, bo nic innego nie pomoże.
A w kąpieli zadowolona i uśmiechnięta. I tak chlapie że wszystko na około mokre :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
u nas najgorsze są wieczory, po kąpieli daje do wiwatu, już przy ubieraniu, ale to była zawsze. Potem już chyba sama nie wie co chce, kończy się na tym że dostaje butelkę z mm. Cały dzień je normalnie tylko na noc jest prblem. Choć dziś w ciągu dnia też cos, ale to już nawet butelki nie chce. Ale poszłam z nią do innego pokoju i nagle cisza, już wszystko dobrze jest.

U nas wieczory tez krzykliwe, placzace czesto. Kapalismy ja w wannie kilka razy i nie pasuje jej. Po kapieli smarujemy ja itp to czesto trzeba smokiem ja zapchac zeby sie uspokoila. Zaczelismy chociaz w miedzy czasie przesuwac ja zeby za dlugo nie lezala w jednym miejscu. Moze lepiej troche... dzis wczesniej ale bez kapieli, tylko podmywanie, smarowanie, zmiana pieluszki. I byla bardzo spokojna, pod koniec tylko cos tam pokrzykiwala. Ale godzine nie mogla zasnac. Moze nie byla zmeczona... nie wiem. Mam nadzieje Kalae ze wyrosna z tego bo nie wiem jak to rozwiazac. Jutro ja kapiemy i sprobujemy przykryc ja tetra w wannie bo ostatnio jak polozylam dlon na jej brzuszku to bylo lepiej.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Maqdalena mimo, że między naszymi dziewczynami jest dokładnie miesiąc różnicy to często mam wrażenie, że opisujesz zachowanie mojej Ani :) Dziś też byl u nas dzień marudy. A coraz częściej jest tak, że ledwo znikne jej z oczu to jest płacz. Ale chyba na lęk separacyjny za wcześnie, co?

Jola gdzie zniknęłaś?

Odnośnik do komentarza

Madika
Ciaza316
~misiakowata
Dziękuję dziewczyny :)Madika,Magdallena82. Ja wczoraj miałam 1 rocznicę zaręczyn,1 rocznicę pozytywnego testu ciążowego i moje skromne 31 wiosenek :D Nie ma o czym mówić :D

Niuśka super ,że bioderka ok :D Będzie dobrze :)

Ciaża hehe hm..u mnie w mieszkaniu drzwi wejściowe mam na tzw "gałkę"..hmmm jaki wygibas najlepszy by był :D ??

Jejku ryba zjedzona(postanowienie zdrowszego jedzonka)..chwilke odsapnąć..olewam sprzatanie,biorę mojego akrobatę (dzieki ciąża)i lece po paczkę na pocztę..jeju ciekawość mnie zżera co to takiego :D
i potem do Rosska:)
Miłego dnia


Tak sie tymi rocznicami zajelamze o ur zapomnialam. Wszystkiego co najlepsze, zdrowia, pomyslnosci i pociechy z rodzinki!
Galka? Hmm, to powinno byc jako extra wygibas:-)
Akrobaci rzadza! Moja z ta glowado gory tak szaleje ze szok i dzis taki mostek na lezaczku zrobila jak ja odpielam ze az sie wystraszylam

Hanula tez dzisiaj takie mostki zaczela robic ze wyglada jakby z Mel B cwiczyla :D heheh Nawet na foteliku do karmienia mi taki zrobila jak ja odpinalam.... No w szoku jestem ale rehabilitant mi mowil cos ze ona nie powinna sie odpychac tak. Ale moze mowil o czyms innym...


No tak mowia ze za szybko no ale przeciez nie zwiaze jej. Takie gadanie dziwne

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Misia spóźnione życzenia również ode mnie i od Ani :*

Sylwia, niuska super bioderka. Teraz będzie już tylko lepiej :)

Jeszcze wrócę do tematu mycia rąk i otwierania drzwi... możemy sobie przebić piątkę z Maqdalleną :) Tez stosuje technikę nożno-łokciową. Lub przez papier. Tak samo przez papier spłukuję wodę w toalecie.

Lilijko ale zębole już widać u Ani :) U nas się trochę uspokoiło.

Ciąża a probowalas kąpać Maye tak żeby sama leżała w wanience bez trzymania? U nas to zdało egzamin. Kładę w wanience pieluchę, a pod głowę składam ręcznik i układam żeby miała wyżej. I zadowolona sobie leży :)

I melduję, że czwarty dzień ćwiczeń za mną. Także do przodu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0accustsf9.png

Odnośnik do komentarza

Tangoya
~przyjazna
Tak sobie myślę (o 5 rano :D) ze nie ma co aż tak demonizować fb. Po pierwsze to dobre jest to, ze nie trzeba czytać wszystkiego ciągiem (jak nie na czasu) tylko post-temat interesujący mnie w danym czasie. I np.jak ja nie zamieszczam zdjęć córki w profilu na fb ani nigdzuej więcej w Internetach to w grupie juz tak, bo widzi je określona liczba osób.

A jeszcze miałam napisać o zasypianiu z rodzicami..to jest super sprawa:) do dziś pamiętam jak mama kladla sie ze mną i czytałyśmy książki wieczorem..Każda swoją , to taki półgodzinny rytuał był. Później ja dla syna czytałam dlugo przed snem. Oboje to lubiliśmy:D


A ja jednak stwierdzam, że nie myliłam się co do fb. Wczesniej nie zakładałam konta nie dlatego że chciałam światu zrobic na przekór tylko dlatego, ze niecierpię inwigilacji. Ciekawośc ile mądrości zawiera kącik marcówkowy wziął górę i załozyłam całkowicie fikcyjne konto, nie podając żadnych informacji o sobie (wieku, miejsca zam. itp). Powiązałam je ze świeżo utworzonym mailem. I co? Zaraz po zalogowaniu fb wyrzygał mi listę osób, które mogę znać. A wśród nich konta takich, o których lata temu zapomniałam. Skąd? Jak? nie wiem .. Tym bardziej że na 100% nigdy nie wpisywałam w żadną wyszukiwarkę (tym bardziej fb) danych tych osób. Zasada "tyle ile zamieścisz tyle obwieścisz"jak się okazuje to za mało. Na pewno dla mnie. Czuję się manipulowana i źle mi z tym. Może jestem na to za stara, ale ciągle mam silną świadomość i więź do świata realnego, dlatego podobnie jak Lilijka wysłałam syg o usunięcie konta i wymierzyłam sobie solidnego liścia:DDD

Ja tez bylam zszokowana jak zaczely mi wyskakiwac osoby! Albo na laptopie przegladalam sobie w google buty na przecenach i wchodze na fb na telefonie a tam mi te buty wyskakuja! Szok

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Tangoya
~kalae
Tangoya
~przyjazna
Tak sobie myślę (o 5 rano :D) ze nie ma co aż tak demonizować fb. Po pierwsze to dobre jest to, ze nie trzeba czytać wszystkiego ciągiem (jak nie na czasu) tylko post-temat interesujący mnie w danym czasie. I np.jak ja nie zamieszczam zdjęć córki w profilu na fb ani nigdzuej więcej w Internetach to w grupie juz tak, bo widzi je określona liczba osób.

A jeszcze miałam napisać o zasypianiu z rodzicami..to jest super sprawa:) do dziś pamiętam jak mama kladla sie ze mną i czytałyśmy książki wieczorem..Każda swoją , to taki półgodzinny rytuał był. Później ja dla syna czytałam dlugo przed snem. Oboje to lubiliśmy:D


A ja jednak stwierdzam, że nie myliłam się co do fb. Wczesniej nie zakładałam konta nie dlatego że chciałam światu zrobic na przekór tylko dlatego, ze niecierpię inwigilacji. Ciekawośc ile mądrości zawiera kącik marcówkowy wziął górę i załozyłam całkowicie fikcyjne konto, nie podając żadnych informacji o sobie (wieku, miejsca zam. itp). Powiązałam je ze świeżo utworzonym mailem. I co? Zaraz po zalogowaniu fb wyrzygał mi listę osób, które mogę znać. A wśród nich konta takich, o których lata temu zapomniałam. Skąd? Jak? nie wiem .. Tym bardziej że na 100% nigdy nie wpisywałam w żadną wyszukiwarkę (tym bardziej fb) danych tych osób. Zasada "tyle ile zamieścisz tyle obwieścisz"jak się okazuje to za mało. Na pewno dla mnie. Czuję się manipulowana i źle mi z tym. Może jestem na to za stara, ale ciągle mam silną świadomość i więź do świata realnego, dlatego podobnie jak Lilijka wysłałam syg o usunięcie konta i wymierzyłam sobie solidnego liścia:DDD

teraz to już musztarda po obiedzie, już cię fejsbuk zjadł, nawet jak usuniesz konto.
bo konto nie jest usuwane tylko blokowane i tak jak napisała Lilijka ponowne logowanie tworzy aktywację tego zablokowanego konta. Ja jestem zdania, że lepiej mieć kontrole nad tym kontem nawet wirtualnym.

no to żeby sraki dostał :P

:D:D:D:D

Moja tez w końcu zasnela. Przez ostatnie dni nie mam czasu na nic. Na zabkowanie szczepienie sie nalozylo i młoda marudna ze hej:/ ide spac bo zaraz sie zbudzi tak czuje a na pewno ok 3

Odnośnik do komentarza

Tosia dzis zjadla na noc, troche plakala, ale dalo rade bez mm.

Szkoda ze ten palec znow boli, chyba jutro zadzwonie do tego podologa, bo znow mnie weekend zastanie.

A i tez cwicze.

U nas kapiel jest ok, tylko ubieranie ja denerwuje, czasem mi sie uda ja zagadac to nie placze az tak, ale bordowa sie zrobi. Kiedys juz plakala od odlozenia na przewijak, ale odkad odkladam ja na bok jest ok.

A Tosia tez duzo krzyczy w dzien i zauwazylam ze wlasnie jak nikogo nie widzi lub jak sie nia nie interesuje. Jak tylko przyjde to juz sie cieszy. Chwilowo przestaje tez jak sie odezwe albo ja zawolam, ale to chwilowy spokuj. Mysle ze to juz ta faza poznawania, ze krzyk sprawia ze ktos przychodzi.

A jeszcze pytanko.
Dalam dzis Tosi 3 lyzeczki marchewki ze sloiczka i w kupie ta marchewka byla. Czy to znaczy ze jelita nie sa gotowe? Bo ona po pierwszym szoku jak tylko widziala lyzeczke to juz sie cieszyla i otwierala buzie.

Odnośnik do komentarza
Gość Leniwieccccccc

Lilijka87
Maqdalena mimo, że między naszymi dziewczynami jest dokładnie miesiąc różnicy to często mam wrażenie, że opisujesz zachowanie mojej Ani :) Dziś też byl u nas dzień marudy. A coraz częściej jest tak, że ledwo znikne jej z oczu to jest płacz. Ale chyba na lęk separacyjny za wcześnie, co?

Jola gdzie zniknęłaś?


U Ani za wczesnie, ale u Ciebie chyba sie zaczyna ;-)

U nas tez masakra od wczoraj. Mam trzech podejrzanych : wczesniejszy skok, szczepienia (wt), zeby...
Ogolnie jest hardcore- dzis jadlam makaron na macie edukacyjnej...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...