Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też nie narzekam (no może trochę :p), choć dziś spała najpierw 3h a potem też co 2h się budziła. A nad ranem raz po 10 min a potem po 1h... i bąki puszczała, więc to chyba to ją wybudzało...
A wiecie, że ja nigdy nie miałam dziury w zębie? :D więc nie wiem, o czym mówicie ;)
Czarna.ana, objawy ząbkowania mogą być ponoć na kilka tygodni przed wyjściem zęba.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

~kalae
na karku też jest ciepła, ale jakoś patrze pod siebie, ze skoro ja nie lubie mieć zimnych stóp, a potrafi mi być gorąco i mogę mieć zimne stopy, czego nie lubię, to może jej też nie pasować, sobie ubieram skarpetki to i jej.

U nas identycznie :D nie lubię zimnych nóżek! Moja spala w śpiworku i bylo elegancko, no ale teraz jest za ciepło, mamy w pokoju 24-26 stopni ..jak 24 to zakładam pajaca i tak śpi a jak 26 to bodziak i cieniusie skarpety. Przykryje pieluchą lub cienkim kocykiem i tak za chwile jest odkryta..

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

U nas tydzień temu od klimy bylo czerwone gardełko i krostka w nim zalecenia: Nurofen 2x1,25 i cebion 5 kropli przez 3 dni. Po tygodniu pojawiła sie lekka chrypka czasem i na "doleczenie" wapno 2x2,50 przez 7 dni i cebion nadal 5 kropli dziennie.
Za tydzień kończymy 4 miesiące:)

Odnośnik do komentarza

Jak to super, ze dzisiaj słonko świeci:)) Bylismy na długim spacerze. Młody zjadł i dalej śpi na dworzu - już ponad h..
TŻ to oczywiście Towarzysz Życia, jak słusznie wytłumaczyła Lilijka, ale teraz tak wpadło mi do głowy, ze w zalezności od sytuacji różnie można by było skrót rozkminiać. I tak np. Tragiczny Żul (mąż piwkofan), Tłusty Żarłok (mąż z nadwagą) itp.

Jeśli chodzi o pakowanie, to zawsze zabieram termometr, syrop przecigorączkowy, Groprinosin (to z myslą o Starszaku), Octenisept, plasterki.
Zawsze też (i często są w użyciu) wrzucam gdzieś luzem kilka spninaczy do bielizny :)) To takie dopełnienie do niezbędnika MacGyvera. Niezastąpione jak trzeba dziecko zasłonić pieluszką od słońca w aucie np.

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenka851

Tangoya buahahaha! dobre z tym skrótem, W zależności od nastroju:D
Magdallena drogo Cie te czeresnie kosztowaly:D teraz pewnie się 3razy zastanowisz zanim zjesz;-)

Moje zęby poleciały po pierwszej ciąży. Ale tendencje do psucia też maja. Niestety nie można mieć wszystkiego a Nati zazdroszczę. Od pewnego czasu mam taki sposób na relaks przed snem, ze muszę coś chrupac-wafelki, orzeszki, paluszki itp. A teraz się skończyło bo opuchlizna jeszcze nie zeszła i nawet kanapkę ciężko zgryźć. Muszę poszukać alternatywy dla tego sposobu relaksu...macie jakieś propozycje?:D

Odnośnik do komentarza

~magdalenka851
Tangoya buahahaha! dobre z tym skrótem, W zależności od nastroju:D
Magdallena drogo Cie te czeresnie kosztowaly:D teraz pewnie się 3razy zastanowisz zanim zjesz;-)

Moje zęby poleciały po pierwszej ciąży. Ale tendencje do psucia też maja. Niestety nie można mieć wszystkiego a Nati zazdroszczę. Od pewnego czasu mam taki sposób na relaks przed snem, ze muszę coś chrupac-wafelki, orzeszki, paluszki itp. A teraz się skończyło bo opuchlizna jeszcze nie zeszła i nawet kanapkę ciężko zgryźć. Muszę poszukać alternatywy dla tego sposobu relaksu...macie jakieś propozycje?:D


ekhe ekhe lodów nie trzeba gryźć :DD
Odnośnik do komentarza

~przyjazna
U nas tydzień temu od klimy bylo czerwone gardełko i krostka w nim zalecenia: Nurofen 2x1,25 i cebion 5 kropli przez 3 dni. Po tygodniu pojawiła sie lekka chrypka czasem i na "doleczenie" wapno 2x2,50 przez 7 dni i cebion nadal 5 kropli dziennie.
Za tydzień kończymy 4 miesiące:)

a my dziś, tzn Antosia :D

Odnośnik do komentarza
Gość arwena 89

~kalae
~przyjazna
U nas tydzień temu od klimy bylo czerwone gardełko i krostka w nim zalecenia: Nurofen 2x1,25 i cebion 5 kropli przez 3 dni. Po tygodniu pojawiła sie lekka chrypka czasem i na "doleczenie" wapno 2x2,50 przez 7 dni i cebion nadal 5 kropli dziennie.
Za tydzień kończymy 4 miesiące:)

a my dziś, tzn Antosia :D

My też dzisiaj, tzn Miki :)

Odnośnik do komentarza

czarna.ana dokładnie ta sama sytuacja była u nas. Tylko ja nie widzę, żeby miał rozpulchnione dziąsła. Być może to skok bo marudny jest strasznie, często płacze, budzi się z krzykiem i od dwóch dni je co 2 godziny i znowu wisi na piersi i przysypia (pod warunkiem, że da sobie ją wpakować do buzi). Jakby mi dziecko podmienili. Najgorsze, że jesteśmy własnie na wakacjach na Mazurach z moimi rodzicami, mąż został w domu. Pogoda do niczego więc siedzimy w pokoju (na szczęście warunki super) i bardziej mnie ten wyjazd stresuje niż mam z niego radości i odpoczynku. Najgorzej w nocy, bo do tej pory ładnie spał od ok 22 do 7 z jedną pobudką ok 5 na jedzonko, a dzisiaj poszedł spać przed 22 i pobudka o 1 o 3.30 o 4.30 i o 7 za każdym razem chciał jeść, a ja wykończona i cała zestresowana, że będzie płakał w nocy i obudzi pół ośrodka i nie będę mogła go uspokoić... Jak dotąd zawsze udało mi się jednak zapchać go piersią zanim się rozkręcił :D Dziewczyny, które wyjeżdżały bądź będą wyjeżdżać z maleństwami - czy Wy też sie stresowałyście, że będą płakały w nocy czy tylko ja się tak niepotrzebnie przejmuję?

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza

Odniosę się jeszcze do ostatnio poruszanych przez Was tematów:
- spanie w łóżku z dzieckiem - my tak śpimy, nie widzę w tym nic złego, jest mi po prostu wygodniej, budzi się to podaje pierś i śpimy dalej, ale jak wrócimy z wakacji będę próbowała go odkładać do łóżeczka, przynajmniej na to pierwsze spanie, oczywiście pod warunkiem, że wróci nasz rozkład nocy tj. 22-5-7 bo jeśli będzie tak jak dzisiaj i będę miała wstawać co godzinę to no way - zostaje ze mną w łóżku
- zasypianie przy piersi - też nie uważam żeby było to coś złego - zdecydowanie wolę jak mi zaśnie przy piersi, niż jak mam go bujać na rękach. Choć na piersi zasypia tylko w nocy bo w dzień po jedzeniu mamy aktywność. Dawid w ogole nie zasypia sam :( albo ręce, albo bujam go w bujaczku, albo w wózku kołyszę. Nie wiem jak mogłabym go nauczyć, żeby zasypiał sam, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym zostawić go płaczącego z nastawieniem wypłacze się to uśnie...
- my śpimy w bodziaku z krótkim, w rampersie albo pajacu w zależności od pogody. Jak jest zimniej pakuje go w spiworek, jak jest cieplej to kocyk lub tetra ale nie lubie, bo on sobie wszystko naciaga na buzię a ja sie martwię, żeby sie nie przydusił..

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza

Asik postaram sie :) juz myslalam o tym, ale zabka ciezko pokazac bo zaraz za nim idzie języczek :) ale bede sie strac :) brata bliźniaka juz tez widac :D ale za to jaka marudna dzisiaj... przyszedl nam wozek :)
Teraz spi po 8 minutach placzu ( ćwiczenia) wg mi sie to nie podoba, ze ona tak caly czas placze. Rozprasza to ja jak i za rowno mnie i wydaje mi sie, ze nie ma przez to efektow. Zastanawiam sie czy tego nie skonsultować z innym lekarzem. Bo przecież to jest straszne :/
Moja Martynka tez nie potrafi sama zasnac przez dzien. Albo cyc albo bujak

Odnośnik do komentarza

Jakie śliczne Ząbki! :) Martynka :*

Byłam dziś wlidlu z mamą i ona ja trzymała na rękach chwilę, podeszła do niej jakaś babka i mówi " ojeeej jakiego ma Pani słodkiego bobasa, ile ma córka? " ależ mi się dziwnie wtedy zrobiło :)))

Moja Majka zasypia albo w wózku na spacerze, albo sama w łóżeczku, picie dostaje na leżąco i śpi :) i dobrze bo coś mi się z kręgosłupem porobilo bo nie boli tylko na wieczór tylko jak ledwo rano wstaje to też, chodze zgięta w pół, też tak macie??

Coś nie wzięło, migdały bola, całe gardło, katar-zatoki zapchane, kaszel - co mogę zrobić żeby Majka się nie zaraziła? Dostaje cebion multi, ale coś jeszcze mogę jej dać?
Nie ma możliwości żebym się nią nie zajmowała

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Tangoya
~magdalenka851
Tangoya buahahaha! dobre z tym skrótem, W zależności od nastroju:D
Magdallena drogo Cie te czeresnie kosztowaly:D teraz pewnie się 3razy zastanowisz zanim zjesz;-)

Moje zęby poleciały po pierwszej ciąży. Ale tendencje do psucia też maja. Niestety nie można mieć wszystkiego a Nati zazdroszczę. Od pewnego czasu mam taki sposób na relaks przed snem, ze muszę coś chrupac-wafelki, orzeszki, paluszki itp. A teraz się skończyło bo opuchlizna jeszcze nie zeszła i nawet kanapkę ciężko zgryźć. Muszę poszukać alternatywy dla tego sposobu relaksu...macie jakieś propozycje?:D


ekhe ekhe lodów nie trzeba gryźć :DD

Czekoladę można sobie zapakować do paszczy :D się rozpuści:D !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...