Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

KasiaMamusia
czarna.ana przyznaj się,że nie chciałaś aby wyszło, a mąż ma teraz udowodniony talent kucharski :D taki trik obstawiam,że Leniwiec robisz podobnie :)
Żeby to mi udało się tak mojego namówić... Dobrze,że za marzenia jeszcze nie karają :D
U nas fryzjer niby zadupie a 20zł minimum,z modelowaniem to 35zł;)

No dobra przyznaje się ;) jeszcze muszę wykorzystać ten patent do przygotowywania obiadów :D

Odnośnik do komentarza

Ernesto
Dziewczyny łykacie jeszcze magnez lub aspargin?

Ernesto ja jeszcze łykam ale w tym tygodniu gin kazała mi już wszystko odstawic więc jeszcze tylko kilka dni... Trochę się boję jak to będzie bez luteiny, nospy i magnezu bo ja od 2 miesiąca na tym jestem a jeszcze tak 2 tygodnie chciałabym w dwupaku wytrzymać.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09klvyn2j4t.png

Odnośnik do komentarza

No ja też dziś trochę popłakałam, bo mi się strasznie smutno zrobiło, jak mój mi powiedział, że ma przeczucie, że przenoszę tę ciążę i że mała nie będzie sama chciała wyjść :( potem mnie pocieszał, ale mimo wszystko jakoś tak mi przykro, bo ja nie mam żadnego przeczucia i boję się, że jego się sprawdzą...
Może ja też spróbuję z tym murzynkiem, w końcu mam już piekarnik :D i udowodnię mu, że się mylił i Iza sama wyskoczy z brzuszka :) tak już jej mówię, że jak ma mało miejsca czy coś, to żeby się nie krępowała i wychodziła :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Fryyytki..miałam wczoraj z jajeczkiem i talerzem surówek :D Mniam mniam :D

Obejrzelismy film :D Ernesto polecam Ci,fajna historia,dobre zakończenie :D

http://www.cda.pl/video/58374455

Co do brania Asparginu..kupiłam sobie w końcu jak miałam te kłucia,co mnie połozna nastraszyła..teraz biore bardzo sporadycznie,jak mnie brzuszko boli...nospy nie tykam..37-38 tydzień to nie ma co..w razie wu lepiej wziąć kapiel i poleżeć,jak przejdzie to ok jak nie znaczy ,że rodzę :)

Monika jak wypadł czop to nie znaczy,że się zaczyna..obserwuj się wiadomo :)
Mi nie wypadł jeszcze,albo nie wiem :)Kamilla słusznie zauwazyła,że podczas "dwójki"może wypaść,a nawet nie wiemy :D

Ja robiłam ogóry kiszone w wakacje,co prawda ładowałam w słoje,a Pawciu zalewał,bo mi było strasznie goraco i nie dobrze..i wyszły mega..Rozdalismy i nie mamy..a teraz bym zjadła ;/

Nati bedzie dobrze..a na kiedy masz termin?:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30

Nati bedzie dobrze..a na kiedy masz termin?:)

Na 11.03, więc już niecałe dwa tygodnie :) musi być dobrze, bo jak inaczej ;) ale czasem dobrze sobie popłakać, człowiek lepiej się czuje od razu.
Monika, tak jak dziewczyny piszą- obserwuj ;) samo odejście czopa i twardy brzuch, to mało, żeby stwierdzić, czy się zaczyna.
Ja to mam schizy na temat tego czopa i przy każdym podcieraniu go wypatruję :p

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

nati91
misiakowata30

Nati bedzie dobrze..a na kiedy masz termin?:)

Na 11.03, więc już niecałe dwa tygodnie :) musi być dobrze, bo jak inaczej ;) ale czasem dobrze sobie popłakać, człowiek lepiej się czuje od razu.
Monika, tak jak dziewczyny piszą- obserwuj ;) samo odejście czopa i twardy brzuch, to mało, żeby stwierdzić, czy się zaczyna.
Ja to mam schizy na temat tego czopa i przy każdym podcieraniu go wypatruję :p

oczywiscie,ze tak :) ja czesto rycze :)
my nie mamy jak odreagowac..nie wyjdziemy na piwo,na dlugie zakupy czy cos..gdzies ta zlosc i bezsilnosc musi miec ujscie :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenka851

Jak dobrze ze na marcowkowym pogotowiu zawsze ktoś miły, dyżur pelni:) obudziłam się bo martwi mnie opuchlizna dłoni. Wczoraj nna spacerku południowym zobaczyłam i od tamtego czasu mi się to utrzymuje:( miałam nadzieje ze po nocy zejdzie:-( a tu dupa blada! Nie jest to jakas tragedia i da sie zyc ale czy dzidziuś przez to nie ma gorzej? Wiecie coś na ten temat? Czy Wy też tak macie?

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenka851

Monika a jak ten czop wyglądał bo ja obsrwuje i oprócz upławów częstych nic nie miałam i jestem ciekawa. A krew to z rozszerzającej się szyjki napewno ale mój gin kazał mi na IP jakbym krew zobaczyła, ja jestem w 37 i 6tc.

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenka851

No i forum chyba zasnelo tzn nocny dyzur:D
Ernesto wydaje mi się wielce prawdopodobnym Twój sen bo jeszcze trochę przed Toba a tematy marcowej jak rzeka niewyczerpalne:D ja magnez juz odstawilam i luteinke też jestem w 37 i 6tc.
Leniwiec pewnie na marzec Twój dzidziolek czeka i 1go zaraz na podium sie stawi, wkońcu Marcowki2016 zobowiazuje.
Co do tematu ciast i nawet idąc dalej obiadów to potwirdzam ze ciąża zakłóca smaki i ja juz stwierdzam ze nic nie umiem ani piec ani gotować. Ale na dobre mi wychodzi bo szanowny Maz więcej czasu w kuchni spędza a ja więcej odpoczywam:D
tylko na Misiakowata ciąża nie wpływa bo ona ciągle coś pysznego przyrządza i chyba sie na te gofry wprosze bo mi ochoty narobilas. Juz czuje smak tego chrupiacego goferka z bita śmietanka i owocami...mmm

Odnośnik do komentarza

~magdalenka851
Jak dobrze ze na marcowkowym pogotowiu zawsze ktoś miły, dyżur pelni:) obudziłam się bo martwi mnie opuchlizna dłoni. Wczoraj nna spacerku południowym zobaczyłam i od tamtego czasu mi się to utrzymuje:( miałam nadzieje ze po nocy zejdzie:-( a tu dupa blada! Nie jest to jakas tragedia i da sie zyc ale czy dzidziuś przez to nie ma gorzej? Wiecie coś na ten temat? Czy Wy też tak macie?

Mi też ok 38 tyg ciąży zaczęły puchnac lekko dłonie. Czasem tylko z rana, a czasem z trzy dni były opuchnięte. Pytałam lekarza i mówił ze to normalne na tym etapie.
A czopki to taka galaretowata, gęsta, wydzielina, bezbarwna albo podbarwiona krwią. U mnie odchodził po trochu, jakoś tydzień przed porodem.
A krew tak jak piszesz to może być rozszerzajaca się szyjka. Jak u siebie zobaczyłam krew na wkladce to pojechałam na IP, bez skurczów. Jeszcze tam lekarz jak mnie badał powiedział że raczej nic dziś nie będzie. Podlaczyli mnie pod KTG, to zapisały się dwa słabe skurcze. A pół godziny po odłączeniu jak się zaczęły to błyskawicznie. Najpierw co 10 minut, po pół godzinie już co pięć. Poszłam do położnej powiedzieć że już mam skurcze. A ona w zabiegowy zajrzala mi jak tam szyjka i mówi, dzwoni pani po męża :)
O 2:45 do niego dzwonilam, o 3 byłam na sali porodowej, urodziłam o 5:05. Wody mi odeszły po 3.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...