Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny!
Uh, ja dziś musiałam wcześniej wstać, bo o 9:00 przyjechała moja koleżanka wręczyć zaproszenie na swój ślub. Także 23.04 jedziemy na wesele :) Do tego Mała dostała prezent, przeeeeeeesłoooooodkiiii komplecik: rożowe body+spodenki w kotki+czapeczka kotek :) mój mały kociak będzie :)

Powiem Wam, że co do mleka, to ja chcę karmić piersią i mam zamiar zrobić wszystko żeby się udało. No zobaczymy. Z tym, że nie wiem jak to będzie z karmieniem przy innych ludziach (no,poza mężem). Pewnie będę wychodzić do innego pokoju, albo zaslaniać się pieluchą czy chustą jakąś. Moja kuzynka np karmi swoją córę normalnie bez krępacji przy ludziach. Cyc na wierzchu, wszyscy przy stole siedzimy a tu beng- pierś masz nagle na przeciwko Ciebie. No jednak trochę krępujące. Także ja mam zamiar się przynajmniej jakoś zasłaniać. No i pewnie jak będzie miała już około roku to będę mm dawać. Takie są plany, życie zweryfikuje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgeli2cuo5h.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie. Jestem jakies 15 stron do tylu wiec bede Was nadrabiac przy gotowaniu obiadu.
Ojciec wrocil wczoraj do domu i mama mu powiedziała, że musi sie wyprowadzic bo mi to przeszkadza, że on jest w tym domu i ze bylam to zgłosić. No i on sie pytal gdzie ma teraz isc, ze kto go przyjmie i wg. Oczywiście wszystkim sie go zrobilo szkoda, ale wyniosl sie ( nie wiem gdzie ). Mialam sie poczuc lepiej a czuje sie gorzej. Wczoraj pol nocy przebeczalam. Maz juz nie wiedzial jak mnie uspokoic. W sumie to wszylo na to, ze tylko mi to przeszkadzalo, ze on mieszka. Bo nawet siostry sie ugiely. W sumie to stwierdzily, ze ma sobie robote znalezc jak chce wrocic do domu, ale jakos czuje sie winna a tak nie powinno być. Boli mnie caly żołądek od stresu :/

Odnośnik do komentarza

karolaa
ja akurat byłam na tysiącleciu dolnym (koło biedronki tj chyba ul. zawiszy czarnego) ale jak wychodziłam to już niewiele tam tego zostało powiem szczerze przede mną babka to wykupiła chyba połowę przecenionych ciuchów :P

a w sumie to dziś i tak mi się nie chce nigdzie wychodzić na ten deszcz, taka pogoda,

w bonifratrach 3 dziewczyny z forum, przynajmniej taki plan :)

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Hej mamusie. Jestem jakies 15 stron do tylu wiec bede Was nadrabiac przy gotowaniu obiadu.
Ojciec wrocil wczoraj do domu i mama mu powiedziała, że musi sie wyprowadzic bo mi to przeszkadza, że on jest w tym domu i ze bylam to zgłosić. No i on sie pytal gdzie ma teraz isc, ze kto go przyjmie i wg. Oczywiście wszystkim sie go zrobilo szkoda, ale wyniosl sie ( nie wiem gdzie ). Mialam sie poczuc lepiej a czuje sie gorzej. Wczoraj pol nocy przebeczalam. Maz juz nie wiedzial jak mnie uspokoic. W sumie to wszylo na to, ze tylko mi to przeszkadzalo, ze on mieszka. Bo nawet siostry sie ugiely. W sumie to stwierdzily, ze ma sobie robote znalezc jak chce wrocic do domu, ale jakos czuje sie winna a tak nie powinno być. Boli mnie caly żołądek od stresu :/

oj przytulam cie, tak mi się cię żal zrobiło, bo jak to przeczytałam, to odniosłam wrażenie jakby cię wystawiła mama. Tak jakbyś ty stała na przeciw ojcu i matce.
Ja bym się poddała sylwia i nic nie robiła, niech mama robi swoje to jej życie i jej sprawa.

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Hej mamusie. Jestem jakies 15 stron do tylu wiec bede Was nadrabiac przy gotowaniu obiadu.
Ojciec wrocil wczoraj do domu i mama mu powiedziała, że musi sie wyprowadzic bo mi to przeszkadza, że on jest w tym domu i ze bylam to zgłosić. No i on sie pytal gdzie ma teraz isc, ze kto go przyjmie i wg. Oczywiście wszystkim sie go zrobilo szkoda, ale wyniosl sie ( nie wiem gdzie ). Mialam sie poczuc lepiej a czuje sie gorzej. Wczoraj pol nocy przebeczalam. Maz juz nie wiedzial jak mnie uspokoic. W sumie to wszylo na to, ze tylko mi to przeszkadzalo, ze on mieszka. Bo nawet siostry sie ugiely. W sumie to stwierdzily, ze ma sobie robote znalezc jak chce wrocic do domu, ale jakos czuje sie winna a tak nie powinno być. Boli mnie caly żołądek od stresu :/

ehhhh, ja pierdziele. jak nie urok to sraczka. faktycznie wyszlo, ze tylko tobie to przeszkadza. Twoja siostra taka zła była, a teraz nagle sie ugieła??? nie przejmuj sie sylwia. dobrze że sie wyniosl, przynajmniej nic wam nie zrobi....

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki ktoras z Was moze robiła badania genetyczne dotyczace czy pasujecie ze soba z partnerem? Moja siostra (ta co umarł jej Oskarek) własnie ma taki zamiar i nie wie od czego zaczac wgl czy to odpłatne badania czy moze na NFZ? Jak ktoras miała z tym stycznosc dajcie znac.
Wgl od rana zle sie czuje kilka razy wymiotowałam cisnienie w normie wiec to nie od spadku nic takiego nie jadłam co mogłoby .. wiec oby nie jelitowka czy cos bo mnie od wymiotów zawsze sie indukuja skurcze a teraz jeszcze nieco za wczesnie na rodzenie .. chociaz te 2 tyg jeszcze..Jakies złote sposoby na wymioty?

http://s5.suwaczek.com/201603091556.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
Gratulacje dla nowej mamusi :) Zazdroszczę porodu szybkiego! Ja liczę, że drugi będzie szybszy, przy pierwszym niestety kilkanaście godzin trwały skurcze. Ale pamiętam, że od razu po porodzie stwierdziłam, że nie było aż tak strasznie, żeby się nie zdecydować na kolejne dziecko ;P
Z problemami z laktacją to polecam kontakt ze specjalistami. Dobry doradca laktacyjny może zdziałać cuda! Jak Tomek miał 2 miesiące to miałam okropne zapalenie piersi z ropniem, zabieg chirurgiczny, nie mogłam karmić. Chirurg dał mi leki na powstrzymanie laktacji, mówił, że to jedyny sposób na wyleczenie. Ale byłam pod opieką świetnej pani z poradni i choć już mleka było tylko kilka kropel to ona kazała trzymać dziecko jak najczęściej przy piersi, używać laktatora nawet jak prawie nic nie leciało... I nie przejmować się. I było coraz lepiej, po jakimś czasie pokarm wrócił i karmiłam jeszcze przez długie miesiące :) Mama i teściowa nie wierzyły, że coś takiego jest możliwe. Także dowód, że nie ma co panikować, tylko posłuchać rad doświadczonych osób i wierzyć w sukces :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymqo35am0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ot0d95nz.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Ja za to pochłonęłam pączka, mmm zasłużyłam! Miałam ochotę się przewietrzyć. Tak też zrobiłam i to dosłownie. Poczułam się też jak prawdziwa rusałka co tańcuje w deszczu na łące! Zabrałam leniwca, puściłam go w świat (mam nadzieję, że pocztowe służby weterynaryjne go nie przechwycą!), poszłam do apteki i do cukierni. W drodze powrotnej z rusałki (nie ruchałki!) nie zostało śladu! Poczułam się jak parowóz! A swój układ oddechowy chyba wyplułam w połowie drogi powrotnej. No ale ten pączek wynagradza wysiłek, mała teraz radośnie rozciąga brzuch :)

Odnośnik do komentarza

Ojej Sylwia, no to się porobiło. Rzeczywiście wyszło na to że tylko Tobie nie odpowiada że ojciec nadal mieszka u was w domu:/ współczuję:(

Renia, no to nieźle u was w tym szpitalu. Oby w piątek wszystko poszło po Twojej myśli:)

Ja właśnie wróciłam od endokrynologa, kolejna wizyta w czerwcu. Zwiększyła mi dawkę do 100, a po porodzie znowu na 75.

Co do karmienia piersią, to ja na pewno w szpitalu nie będę się spinać, ale w domu będę starać się na maksa żeby karmić Marcinka piersią. Aspekt ekonomiczny przyznam odgrywa tu dużą rolę.

Lecę robić naleśniki z serem, a potem po córkę do przedszkola.

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla nowych mam :)
Sylwia w takich sprawach grunt być nieugiętym..skads to znam, nieraz mi się ojca szkoda zrobiło... Ale co zrobię. Lepiej przecierpiec ta chwilę a później mieć spokój.
Co do laktacji to miałam kryzys przez jeden poranek w szpitalu, mama z siostrą się bały czy nie bierze mnie depresja poporodowa, w taki szał wpadlam!
Ale faktycznie pozytywna "energia" dobrze wpływa :)
Renia już niedługo! Ale się cieszę :D

Joantek ją mam gbs dodatnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

Haniutek
Dziewczynki ktoras z Was moze robiła badania genetyczne dotyczace czy pasujecie ze soba z partnerem? Moja siostra (ta co umarł jej Oskarek) własnie ma taki zamiar i nie wie od czego zaczac wgl czy to odpłatne badania czy moze na NFZ? Jak ktoras miała z tym stycznosc dajcie znac.
Wgl od rana zle sie czuje kilka razy wymiotowałam cisnienie w normie wiec to nie od spadku nic takiego nie jadłam co mogłoby .. wiec oby nie jelitowka czy cos bo mnie od wymiotów zawsze sie indukuja skurcze a teraz jeszcze nieco za wczesnie na rodzenie .. chociaz te 2 tyg jeszcze..Jakies złote sposoby na wymioty?

coli się napij, tylko z małym gazem, taki powoli łyczkami

co do tych badań to znajoma robiła badanie genetyczne (kariotyp) po poronieniu takie z krwi, oni robili płatnie, ale podobno można na nfz. Im wyszło, że dziecko było zdrowe, nie miało wad genetycznych. Po tym badania ten ich kariotyp również był zgodny, mieli konsultację z genetykiem i w tym względzie jest ok.
Dodatkowo oni robili jakieś badanie w kierunku plodności, i w tej chwili przechodzą jakieś szczepionki krwią partnera (kobieta jest szczepiona krwią partnera), bo ten wynik źle wyszedł, tzn jakby ona była uczulona na niego i nie chodzi o tą wrogość śluzu, ktory niszczy plemniki. To wygląda raczej tak, że nawet jeżeli dochodzi do zapłodnienie, zarodek się zagnieżdża, to i tak jest atakowany przez komórki matki. Bo przy zapłodnieniu odporność matki się obniża tak jakby przyjmowała "przeszczep" i go nie odrzuca, a tu ona ten "przeszczep" odrzuca.
Nie wiem czy się jasno wyrażam, ale ja się ich nie dopytuje bo to delikatna materia.

Odnośnik do komentarza

Haniutek

Sylwus wiem ze to trudne ale tez przez to przechodziłam jak juz Ci kiedys pisałam i ja majac 17 lat ojczyma wywaliłam za drzwi (ku zdumieniu moich kolegów siedzacych na trzepaku bo dostał taki łomot ze az mnie zgłosił na komisariacie to go wysmiali policjanci)a mamie powiedziałam ze ma wybrac on czy dzieci i co zrobi jak kiedys w koncu kogos zabije?Czy tez bedzie płakac jaki on biedny ? On nie miał wyrzutów sumienia jak nas bił jak kilkukrotnie by mnie nie zabił ..Nie mowic o tym ile szyb wymienilismy i rzeczy w domu..Postawiłam sie wtedy i serio chyba ja lekko olsniło. On poszedł do szpitala leczyc alkoholizm ale matka juz go nie przyjeła. Fakt zwiazała sie za jakis czas z nastepnym ale tamten chociaz był niegrozny jak pił to spał .. tyle ze na pijany ryj trzebabyło patrzec..Postawcie sie uswiadomcie jej co moze sie wydarzyc ze on nie mysli pod wpływem i czy chce potem całe zycie miec wyrzuty sumienia ze zmarnowała Wam życie ?

Haniutek nawet nie wiesz jaka mi dajesz sile. Moja mama dzisiaj powiedziala, ze ona wie, ze ja dobrze robie i nie ma mi tego za zle, ale jej go szkoda. W sumie to ona zawsze byla siostra miłosierdzia. A poza tym jak widze jak moja starsza siostra sie lamie co najbardziej sie nie nawidzi ze starym to juz wg mam dosc. Ale ja sie nie lamie. Jest Martynka i robie to dla niej.

Olka Majeczka jest obledna. Jak na nia patrze to wydaje mi sie, ze to moja Mala. Ciesze sie, ze w domu tak cieplo Was przyjęli :) i zazdroszczę grzecznej coreczki :) tez chyba zakupie laktator, ale czekam na porod zeby wiedziec czy mi sie uda karmic piersią.

Odnośnik do komentarza

Trusarka
A my sie wlasnie wysypalismy :)
Malutka wazy 2660g, ma 52cm, 10 pkt, wszystko w jak najlepszym porządku, a poród zajął chwilkę...dotarliśmy do szpitala 0:30 a o 1:15 juz było po wszystkim! po godzinie juz sama wstałam i chodziłam.
To mój pierwszy poród, wiec nie mam porównania, ale każdej z Was takiego życzę!

Gratuluję :) ja tez zycze Waszystkim mamusia takiego porodu :)

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Aga2801
Ja już po badaniach,zakupach i śniadaniu.
Też bym chciała karmić piersią. Jak narazie jeszcze nic mi nie leci,ale z Asią też pokarm pokazał mi się w drugiej dobie.
U mnie już pierwsze oznaki wiosny,w ogródku pierwszy krokus zakwitł. :)

Krokusy sa piękne:-) U mnie na osiedlu krzaki pączki puszczają:-)
Na stole żonkile:-) czuć wiosnę mimo ze tylko 7 na plusie i deszcz ..

U mnie już kalafiorowa z groszkiem ugotowana, dzis z fantazją bo z kluseczkami lanymi :D. I z wczoraj na drugie zostało leczo al'a ratatuj.
A mój małzon kanapki do roboty poniósł z mięchem chodź mu mówiłam ze środa popielcowa..ale on uważa ze pracujących i kobiet w ciąży nie dotyczy;-)

Ja syna nie karmiłam, ale teraz właśnie mądrzejsza o doświadczenia itd córcię zamierzam :-) chciałabym do pól roku, ciekawe ile z tego wyjdzie.. Z tym ze jesli przy kimś to cycek pod przykryciem. Mi samej osobiście głupio jak ktoś przy mnie wywala cycory bez krępacji na wierzch bo nie wiadomo gdzie oczy wsadzić :D

Jeszcze jedno pranie powiesić , psa przespacerować i wolneeee. Może po poludniu upitole racuchów z jabłkami bo syn prosił :-)

Odnośnik do komentarza

ortoda
Oj aga nie masz pojecia jak tez bym chciała żeby kontakt byl ucięty. Boże o ile szczesliwsza bym była. Teraz mam męża z nim jestem w ciąży, mala ma pełną rodzinę, kocha też nowego tatę. Ach prawie idealnie, to ren musi gdzieś raz po raz z buciorami włazić.

A on ma kogos?? Bo może poprostu Ci zazdrosci, ze Ty sobie ulozylas zycie i jesteś szczęśliwa i szlag go trafia.
Tule Cie bardzo mocno :*

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Sylwia921125
Hej mamusie. Jestem jakies 15 stron do tylu wiec bede Was nadrabiac przy gotowaniu obiadu.
Ojciec wrocil wczoraj do domu i mama mu powiedziała, że musi sie wyprowadzic bo mi to przeszkadza, że on jest w tym domu i ze bylam to zgłosić. No i on sie pytal gdzie ma teraz isc, ze kto go przyjmie i wg. Oczywiście wszystkim sie go zrobilo szkoda, ale wyniosl sie ( nie wiem gdzie ). Mialam sie poczuc lepiej a czuje sie gorzej. Wczoraj pol nocy przebeczalam. Maz juz nie wiedzial jak mnie uspokoic. W sumie to wszylo na to, ze tylko mi to przeszkadzalo, ze on mieszka. Bo nawet siostry sie ugiely. W sumie to stwierdzily, ze ma sobie robote znalezc jak chce wrocic do domu, ale jakos czuje sie winna a tak nie powinno być. Boli mnie caly żołądek od stresu :/

Wiem ze się powtarzam ...ale najlepszym wyjściem z sytuacji byłaby wyprowadzka, a rodzice powinni sprzedać ten dom bo to ich wspólny dorobek. A rodzina zachowała sie tragicznie.. Przytulam Cię!

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Hej mamusie. Jestem jakies 15 stron do tylu wiec bede Was nadrabiac przy gotowaniu obiadu.
Ojciec wrocil wczoraj do domu i mama mu powiedziała, że musi sie wyprowadzic bo mi to przeszkadza, że on jest w tym domu i ze bylam to zgłosić. No i on sie pytal gdzie ma teraz isc, ze kto go przyjmie i wg. Oczywiście wszystkim sie go zrobilo szkoda, ale wyniosl sie ( nie wiem gdzie ). Mialam sie poczuc lepiej a czuje sie gorzej. Wczoraj pol nocy przebeczalam. Maz juz nie wiedzial jak mnie uspokoic. W sumie to wszylo na to, ze tylko mi to przeszkadzalo, ze on mieszka. Bo nawet siostry sie ugiely. W sumie to stwierdzily, ze ma sobie robote znalezc jak chce wrocic do domu, ale jakos czuje sie winna a tak nie powinno być. Boli mnie caly żołądek od stresu :/

Powiem Ci Sylwia ze siostry sie chamsko zachowaly!!! Ale widac ze jestes NAJSILNIEJSZA z tego towarzystwa!!! I to jest dobre!!!

Jeszcze Ci podziekuja za to!!! A pomysl co by bylo jakby one ulegly mu a potem cos by sie stalo? I by sie nie skonczylo na uderzeniu Twojej mamy lub meza? Czy one sie zastamawialy nad tym?

Pamietaj ze jestesmy z Toba i uwazam ze zrobilas NAJLEPSZA rzecz jaka moglas. A ojcu o to chodzilo zeby Was zmiekczyc i moze byscie wycofaly oskarzrnia wtedy... A on znowu czulby sie bezkarny i robilby co chcial!

Jestesmy z Toba i NIE PLAKUNIAJ!!! Jwstes BARDZO DZIELNA!!!:*

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Haniutek
Dziewczynki ktoras z Was moze robiła badania genetyczne dotyczace czy pasujecie ze soba z partnerem? Moja siostra (ta co umarł jej Oskarek) własnie ma taki zamiar i nie wie od czego zaczac wgl czy to odpłatne badania czy moze na NFZ? Jak ktoras miała z tym stycznosc dajcie znac.
Wgl od rana zle sie czuje kilka razy wymiotowałam cisnienie w normie wiec to nie od spadku nic takiego nie jadłam co mogłoby .. wiec oby nie jelitowka czy cos bo mnie od wymiotów zawsze sie indukuja skurcze a teraz jeszcze nieco za wczesnie na rodzenie .. chociaz te 2 tyg jeszcze..Jakies złote sposoby na wymioty?

Haniutek nie wiem o które badanie Ci chodzi ..
My robiliśmy immunologię po poronieniach i z genetycznych kariotypy obojga nas.
Masz tu link, dziewczyny wszystko fajnie opisały i pogrupowały. Mam nadzieje ze pomoże.
http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?t=15779

Nadrabiam dalej..

Odnośnik do komentarza

~kalae

coli się napij, tylko z małym gazem, taki powoli łyczkami

co do tych badań to znajoma robiła badanie genetyczne (kariotyp) po poronieniu takie z krwi, oni robili płatnie, ale podobno można na nfz. Im wyszło, że dziecko było zdrowe, nie miało wad genetycznych. Po tym badania ten ich kariotyp również był zgodny, mieli konsultację z genetykiem i w tym względzie jest ok.
Dodatkowo oni robili jakieś badanie w kierunku plodności, i w tej chwili przechodzą jakieś szczepionki krwią partnera (kobieta jest szczepiona krwią partnera), bo ten wynik źle wyszedł, tzn jakby ona była uczulona na niego i nie chodzi o tą wrogość śluzu, ktory niszczy plemniki. To wygląda raczej tak, że nawet jeżeli dochodzi do zapłodnienie, zarodek się zagnieżdża, to i tak jest atakowany przez komórki matki. Bo przy zapłodnieniu odporność matki się obniża tak jakby przyjmowała "przeszczep" i go nie odrzuca, a tu ona ten "przeszczep" odrzuca.
Nie wiem czy się jasno wyrażam, ale ja się ich nie dopytuje bo to delikatna materia.


Dzieki wielkie Kalea zaraz jej przekaze oni planuja w połowie tego roku jesli sie uda zajsc w ciaze . Dlatego chca jeszcze w tej genetycznej materii sie upewnic bo w sekcji maluszka nic nie wyszło z badan siostry tez wiec sprawdza jeszcze w taki sposób i moze siostra w przyszłym roku bedzie marcówka:)
Sylwia ciesze sie ze pomaga Ci to jak było u mnie normalnie tego tematu raczej nie poruszam na szczescie moj maz był moim sasiadem i wie jak to wygladało bo ciezko byłoby czasem opowiadac czemu jestem anty alkoholowa. Na szczescie z moim mezem sgadzamy sie w tym temacie bo jego rodzice tez dawno temu pili potem sie to zmieniło. Dlatego on chce by nasze dzieci nie znały alkoholu w domu i nawet piwa nie pije od 4 lat. Przestał jak synek bedac maluchem powiedział ze jak dorosnie tez bedzie pił piwko jak tata. Takie wrazenie na nim to zrobiło ze przestał wgl . Ja w sumie tez jedynie jakis drink na imprezie a tak w domu tez nie . Takie rzeczy gdzies głeboko w nas siedza.

http://s5.suwaczek.com/201603091556.png

Odnośnik do komentarza

kamillla
przyjaznaaaaa ja wczoraj mojemu spakowalam miecho do roboty na dziś. sama nie pamietalam, i on też. zresztą ja nie pościłam nigdy, chyba tylko jak byłam mała. On tez nie. więc tak czy siak miecho na obiad :P

jakby nie było nas post nie dotyczy :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...