Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Nam też ten fizjoterapeta (ma specjalizację od niemowląt) doradził na brzuszku. Tylko właśnie pod brzuch trzeba włożyć pieluszkę żeby nóżki i kręgosłup nie ucierpiały.

Ja teżbpodjadam pleśniowe (dzisiaj camembert na grzankach do cebulowej). Marzę o tatarze i metce, bo to już wolę nie ryzykować. I o spaniu na brzuchu. Ja w poprzedniej ciąży czekałam do porodu, aż mnie koleżanka uświadomiła że jeszcze karmienie. I rzeczywiście, chyba jakbym się położyła na brzuchu to by mi cycki wksplodowały!

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Haniutek no chyba niepowazna ta baba. Nie po to siedzi na tym krześle żeby w niego pierdziec, tylko od czegoś tam jest . i dobrze zrobiłas.
Barcelona plakat mistrzostwo! :D
Renatka dobrze że już w domu :)

Mi się tak chciało pizzy że sobie poplakalam, Michał poleciał do sklepu żeby kupić hamburgery, no ale nie było iw końcu skończyło się na hot Dogach, ależ mi dobrze zrobił tymi parowkami! :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

Zu2ia zalezy jakie sushi :) bo podejrzewam ze w takiej prawdziwej sushi knajpie to mogą ci zrobic pod ciebie. ja to głownie lubie sam ryżyk i te glony, tzn smak tego :D a jadłam sushi zrobione przez moją znajomą japonkę ( jeszcze czasy jak w anglii bylam) i robiła wersje veg, jakis ogorek, papryka, ogólnie warzywa w srodku. ale to mi by pasowało, bo jesli ty lubisz z rybka to musisz poczekać:D

mam wrażenie że malą mam nadal głową do góry, tzn teraz. jest taka wielka gula pod samym mostkiem mi wystaje. mam stetoskop ale do tej pory nie udalo mi sie uslyszec nic poza delikatnym szmerem :)

Odnośnik do komentarza

Ja nie jem zadnego sushi, bo w domu nie umiem zrobic, a zamawiać z warzywami czy wędzona ryba sie boje bo wystarczy ze te warzywa bedą leżeć na tej samej desce do krojenia czy kucharz dotknie najpierw rybę a potem zaraz warzywa.
Sery "pleśniowe" jem ale tylko te z supermarketu typu Valbone czy president. Zreszta tych z niebieska pleśnią nie lubię ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

kamillla
Zu2ia zalezy jakie sushi :) bo podejrzewam ze w takiej prawdziwej sushi knajpie to mogą ci zrobic pod ciebie. ja to głownie lubie sam ryżyk i te glony, tzn smak tego :D a jadłam sushi zrobione przez moją znajomą japonkę ( jeszcze czasy jak w anglii bylam) i robiła wersje veg, jakis ogorek, papryka, ogólnie warzywa w srodku. ale to mi by pasowało, bo jesli ty lubisz z rybka to musisz poczekać:D

mam wrażenie że malą mam nadal głową do góry, tzn teraz. jest taka wielka gula pod samym mostkiem mi wystaje. mam stetoskop ale do tej pory nie udalo mi sie uslyszec nic poza delikatnym szmerem :)

Sushi wegetariańskie jadłam karmiąc (a raczej odciągając pokarm) piersią. Bo ponoć podczas karmienia surowe rzeczy tez raczej nie wskazane. Nie wiem na ile w tym prawdy. Pamietam jak wtedy jak juz skończyłam przygodę z karmieniem piersią po raz pierwszy zjadłam sushi z ryba.... O matko, nic pyszniejszego nie jadłam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Olija super,że juz jesteś..myślałam własnie,że kogos tu brakuje :D
200str..no to jak porządna książka:)Miałas co robić :)

Haneczka przepis wydaje sie mega prosty,a smakuje tez dobrze ?
:)
Ago z Asią bardzo dziękuję:):*

Kamilla jak raz zjesz to nic sie nie stanie..Tak samo grzyby tez możemy,tylko wiadomo nie za duzo,bo sa cieżko strawne..pisałam o tym przed wigilią :)

Monimoni jak słodziuśki był Ksawciu,jaki maluniu niuniu..aż pokazałam P. i w szoku jesteśmy,że jednak taki malec potrafi juz tak spać..jeju...dobrze,że ten detektor kupiliśmy:)

Ja ostatnio tez się rozmarzyłam,że tylko urodze i będę spac na brzuchu w końcu :)Paweł mnie uświadomił,że przeciez cycki będę miała pełne mleka :)Ubiegłas mnie Monimoni :D

o metkę cebulowa bym wszamała z cebulka i maggi :)

ja czasem słucham stetoskopem malucha,ale serduszka nigdy chyba nie złapałam w słuchawce,jedynie swój puls na brzuchu,flaki,no i synka ruchy..akurat jak gula była:)

Fajny film obejrzelismy z Miniusiem..o psychopatce,która była bezpłodna..szok porabany film,ale ja lubię takie :)
"Amnesiac" hehe

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dziekuje Wszystkim za zyczenia i pamiec:) rece po lataniu nie bola??
Niestety nie nadrobilam Was - jutro w pociagu to nadrobie:-)
A tak w skrocie- juz jestem zona, a Zabojad, moim mezem (tu sie przyda okrazenie z lapkami w gorze!)
Ceremonia trwala cale 7 min!
Pozniej poszlismy do wloskiej restauracji poswietowac a pozniej przywdzialam przebranie balwana i...w koncu stracilam dziewictwo!;)))
Dziwnie z ta obraczka...ale jednoczesnie czuje sie tak...powaznie;))
Jutro Was doczytam i cos innego, mniej slubnego, napisze!

Aaaa mam pytanie od czapy- czy pierzecie wypelnienia w nowych wozkach? Chodzi o te wbudowane "spiworki" itd...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Zu2ia
Ja nie jem zadnego sushi, bo w domu nie umiem zrobic, a zamawiać z warzywami czy wędzona ryba sie boje bo wystarczy ze te warzywa bedą leżeć na tej samej desce do krojenia czy kucharz dotknie najpierw rybę a potem zaraz warzywa.
Sery "pleśniowe" jem ale tylko te z supermarketu typu Valbone czy president. Zreszta tych z niebieska pleśnią nie lubię ;)

no tak, chodziło mi o to że jak jakaś zaufana knajpa to byś miała pewnosc ze nie mialo stycznosci z ryba np :)
ehhh po porodzie jak rąbniemy w te smakowitości to będzie tylko pierz sie sypał :D

apropo, przy karmieniu piersia też sie trzeba wstrzymać z tatarem itp?

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
Leniwiec, pewnie teraz sikasz w swoją biało-żółto-niebieską sukienkę ze szczęścia... albo ze stresu :p oby Ci wody nie odeszły!
Życzę wam szczęścia na wspólnej drodze. Ucałuj ode mnie T. spoko-mimo, że jest francuzem to nie musi być po francusku :)

Cos mnie podkusilo, zeby przeczytac jeszcze jedna strone - czulam, ze Lilijka cos mi zostawila ...i paCZ! ;))) T.juz wycalowany - tylko nie doczytalam, ze mialo nie byc po francusku!!!;)))
Sukienka cala mokra!;)) sprawdzilam papierkiem lakmusowym - to nie wody;)))

Co do jezykow, to u nas ja zajmuje sie polskim a T. francuskim i tylko tak bedziemy sie zwracac do Elizki. Za to nie wiem jak bedziemy ze soba rozmawiac-teraz jest 50/50...
Ale od lutego/marca musimy wybrac jeden, zeby mala nie zaczela mowic jak my-pol zdania po fr, pol po polsku;)) ale, ze fr jest jezykiem mniejszosci (mieszkamy w Polsce) to pewnie nim bedzimy sie poslugiwac, zeby bylo po rowno;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Misiakowata, ciacho wychodzi super, najlepsza jest kruszonka z normalnej mąki i słodka, ale wiadomo my dieta.
Zawsze fajna opcja z ciastem bo sie łyżką nakłada i zjada baaardzo szybko i jak się jeszcze ma lody waniliowe:D
Moj jak wrócił z pracy to opchnął z sorbetem malinowym.

Natomiast co do dwujęzycznych rodzinek. U mnie brat ma partnerkę węgierkę, mieszkają w Polsce a mówią do siebiepo angielsku. My w rodzinie też rozmawiamy po angielsku. Jego Panna rozumie Polski, ale za długo to trwa wszystko wieć wolimy mówić po angielsku. Mała ma niecałe dwa latka. Mam termin na 20 marca , a ona i jej matka też są z 20 :) więc śmiesznie.
Jej mama mówi do niej po węgiersku a mój brat po ang... wiec tylko ciotki czyli my do niej nawijamy po polsku i panie/ciocie w złobku.
Smiejemy się z moim, że są duże szanse, że nasz Bąbel bedzie nawijał po madziarsku:D
Przyznam, że nie łatwy język.
A bratanica mimo dwoch lat najbardziej ogarnia język matki....troszkę cos probuje mowić po swojemu łączy rózne słowai wychodzą kwiatki.
Ania to mama, Baciu ciociu whatever:D oć ...o i tyle:D

Odnośnik do komentarza

Ernesto
misiakowata chyba korzystamy z tego samego serwisu :) Ja dziś wieczorkiem też oglądałam Amnezję. Fajny film, a najlepsze zakończenia. Teraz oglądam Siostry, o
dwóch siostrach co utopiły matkę. Średni film.

no kinoman?:D ogladałam siostry..nawet się dało obejrzec :)
choć Amnezja fajniejszy:) hihi

tez na tej stronce łupię Greysów bo z lektorem :)

Haneczka spróbuję tej szarloty :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
Misiakowata, ciacho wychodzi super, najlepsza jest kruszonka z normalnej mąki i słodka, ale wiadomo my dieta.
Zawsze fajna opcja z ciastem bo sie łyżką nakłada i zjada baaardzo szybko i jak się jeszcze ma lody waniliowe:D
Moj jak wrócił z pracy to opchnął z sorbetem malinowym.

Natomiast co do dwujęzycznych rodzinek. U mnie brat ma partnerkę węgierkę, mieszkają w Polsce a mówią do siebiepo angielsku. My w rodzinie też rozmawiamy po angielsku. Jego Panna rozumie Polski, ale za długo to trwa wszystko wieć wolimy mówić po angielsku. Mała ma niecałe dwa latka. Mam termin na 20 marca , a ona i jej matka też są z 20 :) więc śmiesznie.
Jej mama mówi do niej po węgiersku a mój brat po ang... wiec tylko ciotki czyli my do niej nawijamy po polsku i panie/ciocie w złobku.
Smiejemy się z moim, że są duże szanse, że nasz Bąbel bedzie nawijał po madziarsku:D
Przyznam, że nie łatwy język.
A bratanica mimo dwoch lat najbardziej ogarnia język matki....troszkę cos probuje mowić po swojemu łączy rózne słowai wychodzą kwiatki.
Ania to mama, Baciu ciociu whatever:D oć ...o i tyle:D

Haneczka to niezle! Hehh Ja z takich historia to tez mam znajomych chlopak niemiec, dziewczyna rumunka, między soba rozmawiają po francusku bo na początku tak zaczeli mòwic i nawet jak teraz kazde z nich zona język swojej para to i tak rozmawiają po francusku, maja còreczke. Do còreczki matka po rumuńsku, ojciec po niemiecku, slyszy francuski jak rodzice rozmaeiają a w dodatku mieszkają w hiszpanii !! Hahahhtu to mozna zwariowac z takim wyborem językowym :p

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nqps6ybasj0fr.png

Odnośnik do komentarza

Monimoni wzruszylam się jak zobaczylam to zdjęcie makej zabeczki- ksawcia :) moje maluteństwo! juz niedlugo ! :)

Co do kaprysòw zywieniowych to tez wariuje na mysl o sushi i o jamonie!! Oooj jak bym zjadlaaa!!!... :o

Renia dobrze ze w koncu im ucieklas z tego szpitala ! Chba zapomnialam napisac juz wczesniej :p

No i gratulacje Leniwcowej swiezo upieczonej, rozdziewiczonej zonce ! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nqps6ybasj0fr.png

Odnośnik do komentarza

Ajjj kamilaaaa nie ròb mi tegoo!! Teraz tone de wlasnej slinie!! Ja chce taakie!!! Boze dziewczyny ale mi smaka robicie caly czas tymi przepisami przepysznymi i zdjęciami!! Chyba sie jutro zlamie i w trakcie jak moj luby bedzie w pracy to ukradkiem skocze do jakiejs cukierni :p :DD hehh

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nqps6ybasj0fr.png

Odnośnik do komentarza

kamillla

mam wrażenie że malą mam nadal głową do góry, tzn teraz. jest taka wielka gula pod samym mostkiem mi wystaje. mam stetoskop ale do tej pory nie udalo mi sie uslyszec nic poza delikatnym szmerem :)

Moja cały czas jest ułożona pośladkowo i głowę ma tak jak piszesz u góry prawie pod mostkiem. Masakra to jest, bo jak się zaprze nogami i wypnie do góry, to oddychać nie mogę i boli strasznie :P Skubana siły już ma sporo. Chociaż dzisiaj się zastanawiałam co gorsze- od czasu do czasu nie móc oddychać czy dostawać co chwila kopniaki pod żebra :D
Ja muszę się przyzwyczaić do tej głowy pod żebrami, bo z racji mojej przegrody w macicy nikłe są szanse żeby obróciła się główką w dół :/

Zmykam spać, dobranoc :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgeli2cuo5h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...