Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

agataa2912, Margaretka29 z tymi teściowymi tak właśnie jest, choć ja jakoś na swoją narzekać nie mogę, sympatyczna z niej babka ;) ale mimo to dobrze, że moja mieszka daleko i ma inne dzieci do bawienia córek to przynajmniej ja będę miała święty spokój.

~Justynaa, agataa2912, solcia gratuluje ;)

mama_amelii ja też nie lubię chorych gości, bo mam wtedy wrażenie, że nikt nie szanuje mojego stanu błogosławieństwa. w listopadzie miała gości. na 4 osóby 3 przyjechały totalnie chore (1 osoba nawet z gorączką i z drgawkami), na szczęście nic od niech nie złapałam, ale wkurw... się na maksa. Wiedzą, że jestem w ciąży, że leków brać nie mogę, to na chama przyjeżdżają chorzy. Od tamtej pory mam do niech mega niesmak, choć lubiłam ich bardzo. Teraz też mi zakomunikowali, że z końcem lutego do nas przyjadą no noc. Jestem w wniebowzięta po prostu. Jeszcze rozumiem na 2-3 h na kawę, ale bez przesady ja latać koło nich nie będę już tak jak kiedyś. Będę miała się czym zająć, bo mieszkamy sami, a mąż chodzi do pracy... Ogólnie to współczuje Ci mama_amelii takiego dzieciństwa i przygód z taką rodziną. Dobrze, że trafiłaś na normalnego faceta, którym stworzyłaś piękną własną normalną rodzinę.

do skurczy ja nie wiem nawet jak je odczuwać, czego się spodziewać, jakie to uczucie, czy je rozpoznam - może któraś opisze?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaio4plrj5rn1r.png

Odnośnik do komentarza

Monka89 z tymi skurczów to poznasz. Ja to bym je określiła jakby ktoś ściskał bardzo mocno gumowym kółkiem (krzyż, boki i podbrzusze). Nie wiem czy jasno się wyraziłam. Mieć na sobie kółko do pływania j nagle bach jakby ktoś zmniejszył ze 3 rozmiary i ucisk. No i jeszcze takie rąbniecie w krzyż jakby dostać siekierą. Sorry za taki opis jak z horroru, ale ja inaczej tego nie umiem opisać.

Odnośnik do komentarza

Witam.
Od razu zaznaczam iż wiem ze w złym miejscu zadaje pytanie ale nie wiem gdzie jak i w ogóle nie wiem,po prostu muszę się upewnić w 100 procentach ze nic nie pomieszałam z tego wszystkiego,a wizyta u lekarza uuu uuu jeszcze długo do niej. Zrobilam wczoraj badanie na beta hcg,ponieważ miałam objawy ciążowe a staraliśmy się od jakiegoś czasu i wynik to 382,2 ..... to ciaza czy mi nadzieja przysłonila oczy?

Odnośnik do komentarza

Milenka, żeby zmniejszyć ilość ciąż u nastolatek to powinno się opowiadać o niedojrzałych facetach, którzy tylko chcą seksu bez angażowania i że potem często zostaje się samotną matką bez perspektyw. A oni hulają jakby wcale nie mieli obowiązków. Niestety to co piszę tyczy się także dorosłych mężczyzn.
Na pocieszenie o tych bólach dodam, że one przemijają, a jak możecie to się znieczulajcie, bo mam porównanie i warto.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasia 2801

Po raz pierwszy tu. Termin na 28.01 ale serio mam już dość, męczy mnie taka zgaga, że wymiotuję, od paru dni zwiększona wydzielina śluzowa, nacisk na odbyt, ból w pachwinach przy chodzeniu, siedzeniu i w każdej innej pozycji, ból krzyża... Czop odszedł 2 tyg. temu przed wizytą u lekarki.
W środę kolejna wizyta i skierowanie na wywołanie porodu 05.02... Mam nadzieję, że nie będę musiała czekać tyle czasu. Mam 1,5 rocznego bobasa za którym na prawdę już ciężko się ruszyć przez ten brzucholek.
Myślicie, że urodzę jeszcze przed terminem?
Pozdrawiam wszystkie mamusie i przyszłe mamusie :)

Odnośnik do komentarza

12.01 urodził się mój Synek Patryś.
To prawda, że zapomina się bólu, pamięta się tylko to co miłe.
Dziewczyny, które nadal czekają na swoje maluszki - cierpliwości, wysypiajcie się ile się da :)
Młode mamy czy któryś z Waszych maluchów zmaga się z bólami brzuszka?

Odnośnik do komentarza

Kierowaliście ciepłe powietrze na brzuszek? Tego jeszcze nie próbowaliśmy, na razie masaże, kładzenie na brzuszku i okłady z rozgrzanej pieluszki, ale nie zawsze to działa :/ w razie kryzysu bedziemy próbować, zbliża się noc i już się stresuję jak ją przetrwamy:(

Odnośnik do komentarza

Monka może trochę pojechałam po bandzie, ale z pierwszym porodem to i tak masz tę przewagę, że po prostu nie wiesz. Nikt tego nie opisze. Akcja i do przodu. Dzieje się. A po wszystkim: a więc to tak.
Ja przy drugim porodzie łudziłam się, że skoro już wiem co i jak, to jestem panią sytuacji, nic z tego. A teraz to po prostu muszę i żadnych złudzeń. Z resztą ja mam tak od najmłodszych lat, że jak mnie jakieś wydarzenie mocno stresuje, to sobie myślę, że za kilka godzin,dni będzie po wszystkim i będzie tylko wspomnieniem. Bardzo szybko czas przemija, czasem aż nie wierzę, że jestem już po 30-tce.

Odnośnik do komentarza
Gość Justyna_82

No to dziewczyny czekamy razem. Dobrze że tu się można wygadać no napisac ☺ ja na dodatek jestem bardzo nerwowa i co chwilę mojemu mężowi się dostaje, potrafię do niego zadzwonić i go wyzywać o byle co. Też tak macie?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...