Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Trzymam kciuki za szykujące się dziewczyny, zbierajcie siły i trzeba myśleć pozytywnie. Zmartwienia utrudniają całą sytuację. To Wasz, nasz czas :-)
Anuś, Daga ja też czekam na luty. Mała już prawie 4 kg waży, ale nic nie wróży początków porodu.
Joanna, cieszę się z Tobą tym, że masz syneczka przy sobie i że karmienie ruszyło :-)

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki ja tez czekam do lutego, a raczej moja córka. Pewnie juz ma z 4,5 kg okaże sie we wtorek na wizycie. Tak bardzo bym chciała urodzić sn ale boje sie ze coś moze sie stać, juz nawet nie chodzi o mnie ale martwie sie zeby sie nie zatrzymała czy nie dotlenila tyle sie słyszy... Moze to nie odpowiedzialne z mojej strony ze chce naturalnie?? Co myślicie? Lekarz cały czas mówi: "zobaczymy" - co mnie wcale nie uspokaja :(

Odnośnik do komentarza

Marlen mam tak jak Ty. Mała rośnie jak szalona i moja gin mówi, że najlepiej już ją urodzić i żeby naturalnie się zaczęło. Tylko jak? Do terminu ponad 2 tyg więc jest dojrzała.
Jak powiedzą cc to się zgodzę. Jakoś dam radę a ona będzie bezpieczna.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny w nowym dniu....karmie moje szczescie i podczytuje Was...i chce zebyscie wiedzoalky ze moja forma z godziny na godzineccoraz lepsza....czyli moge powiedziec ze najgorszy ból już za mną...a poza tym skupoam sie teraz na moim malenstwie i ból poszedł na drugi plan... Trzymajcie sie moje kochane...wklejam fotke jak moj Promyczek wcina ☺

monthly_2016_01/lutowki-2016_43252.jpg

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Oj, Joanno... Moja imienniczko :-) Widzę, że spać nie możesz, ale z innego powodu niż ja. Pobudka przez słodziaka :-) Tutaj na oddziale położniczym w Płońsku jest jedna mama z maleństwem. Też mają teraz przebudzenie. A ja- nockę bezsenną niestety ze zdenerwowania. Pospałam może dwie godziny i koniec. Przed chwilą jeszcze dostałam drugą dawkę antybiotyku. I zebrałam informację, kto z lekarzy będzie miał w sobotę dyżur :-( Co mam powiedzieć... (?) Ktoś, kto ma sprawy prokuratorskie ... No i d..pa. Teraz to już na pewno będę w mega stresie.... Modlitwa chyba tylko została. Tak więc módlcie się za mnie, bo nie wiem, co to będzie... Nie wiadomo, jakie decyzje będzie podejmował pan doktor. Boję się.

Odnośnik do komentarza

Pulsatilla...nie mysl za bardzo o tym lekarzu...bo po co ??? Moze nie bedzie potrzeby zeby podejmowal decyzje w Twojej sprawie...pomysl o czyms pozytywnym zeby zmienic tory rozmyslan.. Wiem ze w Twojej sytuacji to bardzo trudne gdyż znasz ten medyczny "światek od kuchni" i wiesz gdzie, co i jak ...ale bedzie dobrze- na pewno...
Bede sie za Ciebie modlic żeby wszystko sie jakos poukladało...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Joanna, cudne zdjęcie! Filipek jest przesłodki :)
Pulsatilla po co tu się dodatkowo stresujesz? ! Nie muśl o takich sprawach. Skup się na sobie i dziecku. Im mniej stresów tym dla wad lepiej :) jesteśmy z tobą !
Ja dzisiaj trochę lepiej spałam, ale i tak ciągle się budziłam. Mała się strasznie kręciła. I tak mnie jakoś brzuch pobolewa. Trochę jak na okres, a trochę jakbym miała z jelitami problem. Ale się ze mnie zrobiła maruda w ciąży! !! ;)

Odnośnik do komentarza

Joanna,piękne zdjęcie! Filipek jest taki słodki. Bardzo się cieszę że karmisz i że wszystko w porządku.

pulsatilla - tylko spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Mi każdy mówi żeby nie patrzeć na lekarzy bo położne są ważniejsze przy porodzie ... więc ja z tą świadomością cały czas żyję, a jak będzie to zobaczymy.

Cinka ja właśnie siedzę z nogami w misce bo tak samo jak u Ciebie wstałam i jedne balony mam, pieką jak cholera ...

Ja piłam jakiś czas herbatę z pokrzywy i sok piję codziennie ale nie widziałam żeby jakoś to pomagało.

Ja też trzymam do lutego i już dużo nam nie zostało więc będziem oficjalnymi lutóweczkami :) Mój Karolciu się kręci bardziej wieczorem a przez dzień to po jedzeniu troszkę ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :-) żadko się odzywam ale podczytuje systematycznie :-) Dziewczyny w szpitalu trzymajcie się! Najważniejsze że jesteście pod dobrą opieką.
Każda z nas już na takim etapie, że albo marudzi, narzeka albo coś boli, dokucza.
Ja sama pełna obaw i lęków... Byłam w czwartek u lekarza ale nic się nie dowiedziałam... Wyniki mam dobre, hcv i gbs bo to ostatnio miałam robione. Moja waga to już +14kg... Aż się boję tej końcówki...
Lekarz zbadał tylko brzuch, ani szyjki ani usg. Mały ułożony główką, narazie wysoko więc szybko nie urodzę... Kolejna wizyta w piątek... Też dużo narzekam i nie poznaję się...
Joasiu Filipek wynagrodzi Ci wszystkie Twoje zmartwienia... Jak fajnie że jest z Tobą.
Pozdrawiam Was i czekam na kolejne dzieciątka :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

Miałam zaglądać do Was w nocy i co? I dopiero wstałam :-)
Joanna pięknie się karmicie - cieszę się, że Filipek daje rade i ze Ty czujesz się lepiej
Pulsatilla nie przejmuj się lekarzem - potrzebujesz dobrej położnej a lekarz jest mniej konieczny przy sn, wiesz przecież :-) będzie dobrze, zresztą teraz już pewnie jest nowy lekarz na dyżurze, więc głowa do góry :-)
Dawaj znać czy coś się dzieje
Dziewczyny ja też czekam na luty - będzie nas więcej :-)
Mimka, Cinka kiepsko z tymi nogami. Może spróbujcie podtrzymać trochę w górze? Położyć się pupą do ściany i nogi na ścianę do góry, trochę krew zacznie inaczej krążyć. ..
No i dużo pijcie, nawet ponad 3 litry, najlepiej wodę

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Witam :)
Joanna normalnie cudne te zdjęcie. Troszkę zazdroszczę :) ale jeszcze trochę...
Pulsatilla Co do lekarzy nie warto się przejmować. Teraz myśl o sobie i dziecku i daj znać jak się akcha rozgrywa :)
U mnie cisza oprócz kilka sporadycznych bólów jak na okres.... termin na 11 luty i mam nadzieję ze do tego dnia urodze. Jakoś zaczyna być mi ciężko..... Zobaczymy w pt. co mi powie....

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nkrhm8zi296t0.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Cześć brzuchatki ale miałam do nadrobienia stron bo wczoraj wieczorem tu nie zaglądałam.

Joanna piękny widok cieszę się że Filipek ładnie je szybko przymierze na wadze.

Pulsatilla nie myśl o przeszłości ważne jest to co tu i teraz a już niedługo będziesz mogła przytulić swoje maleństwo i tez uważam że największą rola położnych więc tym lekarzem bym się nie przyjmowała.

Juz nie wiem która z was pisała o tym przypadku gdzie dzidzia zmarła w 37 tyg - coś strasznego aż ciężko mi sobie to wyobrazic...

Nika gratuluję decyzji SN - będzie dobrze.
Moja Laura też jakby więcej się ruszala na wieczor niż w ciągu dnia ale liczę ruchy i zapisuje na razie wszystko ok.
U mnie cisza w nocy tylko co 2 godz wstawalam na siku ale za każdym razem było tego sporo nie tak jak na początku ciazy że po kropelce. Także chyba mała naciska główka na pęcherz. I w ogóle mam dziwny kształt brzucha lewa strona taka bardziej wystajaca chyba dupka się tak wypina.
Trzymam kciuki za wszystkie mamuśki! Może w weekend któraś się rozpakuje :-)

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki!
Ja podobnie jak Lutówka nadrabiam was bo jak burza się to nasze forum rozkręca.
Joanna tak się cieszę że już lepiej z karmieniem, Filipek przesłodki( Mówiłam że będzie ok załatwiłyśmy to z TYM na górze grupowo)
Pulsatilla dziewczyny dobrze radzą najważniejsza jesteś ty i dziecko i to co się dzieje teraz.
Ja też próbuje myśleć pozytywnie choć powiem szczerze średnio mi to wychodzi. Chyba też mnie depresja dopada a myslałam że złapie mnie dopiero po porodzie. Nie wiem czy wy też tak macie ale brakuje mi takiej zwykłej czułości, miłości, ciepła wsparcia szczególnie ze strony m, a tu nie dość że się prawie nie widzimy bo jego drugim nałogiem jest praca to jeg obrak zainteresowania mną, ciążą, dzieckiem, i bagatelizowanie wszystkiego innego poza pracą mnie dobija. ( No nie znowu marudzę)...
Co do porodu to ja też nastawiam sie na sn choć za pierwszym razem też tak było i nie dopuszczałam myśli o cc. Wiem co czułaś Joanna bo ja też bardzo ciężko dochodziłam do siebie. Wydawało mi się że taka pogjęta to przez miesiąc chodziłam.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3a3f9e6dcexa.png

Odnośnik do komentarza

Z debilami się nie dyskutuje. Dla mnie Achciński to permanentny debil. Wywalili go ze szpitala w Ciechanowie, ma sprawy prokuratorskie i dlatego w Płońsku nie może pełnić funkcji ordynatora, więc nazwali go koordynatorem. W poniedziałek mam iść do domu i jak powiedział, mogę rodzić dwa tygodnie po terminie, bo to moja nie pierwsza ciąża, a na cukrzycę nie dostaję insuliny. Na Karowej w Warszawie kazali mi się zgłosić w terminie porodu. Tak więc nie będę tego człowieka słuchać, lecz postąpię tak, jak mi kazali w Ośrodku o wyższym poziomie referencyjności.

Odnośnik do komentarza

Mi kazali wstać po 11 godz a że rodziłam w południe to o 11 w nocy przyszedł pielęgniarz i kazał isć pod prysznic dopiero za 3 podejściem udało mi się zejść z łóżka a i tak myślałam że mnie rozerwie. przez pobyt w szpitalu wyglądałam jak zombi w domu nie lepiej. Dziewczyny nie piszę tego żeby was straszyć bo każdy poród jest inny ale po cc uważajcie na siebie nie dźwigajcie nic jedynym " ciężarem" niech będą wasze maluszki wiem co mówie nabawiłam się przepukliny a moja blizna jest paskudna i mam zrosty ( ale przypomina mi że było warto przeż to wszystko przejść)

http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3a3f9e6dcexa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...