Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Łotr1 mi sie podobał, bo nawiązuje do melodii starych Star Wars. Zawsze to fajnie wyjść z domu bez obowiązków :)

Ja mam troje dzieci, upchnąc gdzieś takie towarzystwo, żeby pójśc na imprezę to takie wyczyn, że nawet mi sie nie chce mysleć o wychodzeniu :)
Więc Sylwester zawsze u nas, w mniejszym lub większym gronie :)))

Skakanka
a szybkie jedzonko na ciepło?

Jagoda
fajnie, ze się odezwałaś i że u Was juz dobrze, pomimo epizodu chorobowego. Sporo maluszków sie pochorowało :(

Potwierdzam, jak mąz jest w domu tez większy bałagan i mniej czasu :))))

żoo
moje starszaki teletubisie wyłaczały, najmłodszego jeszcze nie, ale może to kwestia jakiegoś miesiaca :)))

super, że kocio jednak ogólnie w dobrej formie :)))

Oligatorka
no Wam już też wystarczy chorowania... Dobrze, że jednak wreszcie lepiej.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
Będzie dobrze ale zawsze lepiej się przygotować :)

My siedzimy w domu, jeszcze nie wiem w jakiej konfiguracji ;)

Najszybsze sałatki: melon, parmezan, szynka parmeńska (tą znasz)
Żółty ser, kukurydza, rodzynki z czosnkiem majonez
Szpinak pomidorki lub pomarańcza mozarella, olej sezamowy, prażony słonecznik, ocet balsamiczny

Też robię czasem z nich koreczki.

A na ciepło jakaś pasta

Odnośnik do komentarza

Ja ostatnio jestem fanką szpinaku z serem lazur, parmezanem, jajkiem i śmietaną, czosnkiem i cebulą.
To w sumie można wrzucić w tartę albo ciasto francuskie czy makaron.
To Peonia mnie natchnęła.

U nas na sylwestra ktoś zawsze robił śliwki zawijane w boczek lub szynkę parmeńską ale to trzeba dłubać.

A jeszcze tą sałatkę ze szpinakiem czasem robię na dwie miski i do jednej leci szpinak, szynka parmenska pomidorki oliwa z oliwek, czosnek i słonecznik
A do drugiej szpinak, pomarańcza, mozarella, czosnek, olej sezamowy, ocet balsamiczny i słonecznik.
Jedna na słodki, druga ostrzejsza.

Gdzie te czasy gdy na sylwestra na 60 osób robiliśmy kanapki. Jestem mistrzem robienia miliona kanapek wyglądających na bogato za bezcen :)))

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ☺ W nocy dałam małemu ostatnia dawkę antybiotyku,katar prawie przeszedł, coś tam jeszcze się gromadzi jasno-zielonkawe pomieszane z przezroczystym,mam nadzieję że choróbsko się nie odnowi.Używałam tez maści majerankowej,przywiozlam z Polski,zapomnialam napisać. Jo,moja znajoma daje małemu mleczko 1,gdy ja zapytalam dlaczego ,umiała mi tylko odpowiedzieć ,ze siostra jej powiedziala ze w tych puszkach to jest to samo.Zadnej sensownej odpowiedzi nie otrzymałam. Pokusiłam się jednak o przeanalizowanie składów.I okazuje się ze różnice są .Mowie teraz o mleku bebilon lub tu dostępne pod nazwą Aptamil.Najlepszym tego przykładem jest to , że numer jeden nie jest wzbogacony o Pronutra (w Pl numer 1 jest z Pronutra).Zapytalam ja dlaczego to robi,jak już pisałam jestem zielona i gdyby przedstawiła mi jakieś jasne argumenty może bym i ja dalej tego mleka nie zmieniała.Jednak jeżeli ktoś nie umie podeprzeć swoich czynów argumentami to przepraszam ale wole tu zaufać producentowi , który prowadzi jakieś badania ,zajmuje się tym armia ludzi i po coś te numerki na puszkach są. Mam nadzieje ze nie obraziłam cie Jo swoim stwierdzeniem i ze ty kobieta świadoma swojego wyboru poprostu powiesz mi dlaczego nie trzeba zmieniać tego mleka.Uczymy się tu nawzajem od siebie , wymieniamy poglądami , radami wiec z chęcią dowiem się czegoś więcej na ten temat.Skakanka upiecz jakieś udka w piekarniku, zawsze to cos ciepłego .Te sałatki co robi zoo są przepyszne,polecam , wypróbowałam. Szegolnie ta z rodzynkami i czosnkiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

My sylwestra spędzamy w domu. Mieliśmy zaproszenie do znajomych na imprezę z dzieciakami, także mała by się załapała, ale jakoś ochoty nie było. Mąż musi się oszczędzać, alkohol na ten moment niewskazany więc odpuściliśmy. Będziemy tylko my i dzieciaki. Szczerze mówiąc to nawet nie jesteśmy w nastroju na większe towarzystwo.

Co do potraw to ja robię tartę z porem, cukinią, papryką, serem i czosnkiem (dzięki Peonia za podpowiedź w sprawie spodów do tarty), tuńczyka z podsmażaną cebulą, serem, zapiekanego na bagietce i ciasto - brownie, które jest ciężkie i ma mnóstwo kalorii. Nic dietetycznego - chociaż w ten sposób zaszalejemy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Zielona
Dzięki, chociaż akurat ja na autorytet kulinarny zupełnie się nie nadaję :))))
Po prostu topię wszystko w czosnku lub ostrych papryczkach;)

Z figami też by mi smakowało, lubię figi...

My też jakoś szczególnie nie celebrujemy a przynajmniej nie mamy planów. Mieliśmy zaproszenie do znajomych ale tam kupa osób z dzieciakami więc nie miałabym gdzie położyć małego spać. Nie chce mi się stresować.

Odnośnik do komentarza

Hej.
My sylwestra spędzamy u nas w domu.
Przyjedzie kilka osób.
Na mojej głowie jest jedzenie.
Robię sushi.
Tylko się caly czas zastanawiam nad tym, co zrobić z Myszakiem na czas przygotowywania jedzenia. Najprawdopodobniej wyślę chłopaków na długi spacer albo pojadą na zakupy.
Myszak mocno cierpi z powodu wyzynajacych się jedynek. Idą dwie naraz, jedna już troszkę wyszła.
Non stop na rękach i przy cysiu :(

Z sałatek to może być jeszcze ze szpinakiem bądź rukolą, serem smierdziuchem ( ja daję np lazur lub dor blue), gruszką, do tego pomidorki cherry i uprażone ziarno słonecznika.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry
Zaintrygowałyście mnie tym mm. My co prawda nie używamy ale kiedyś słyszałam opinię dietetyka, że błędem jest nie zmienianie mleka ponieważ w 1 jest więcej tłuszczu.
I faktycznie, porownałam bebilon 1 i 2.
W 1 jest więcej tłuszczów ale za to wyższa kaloryczność jest w 2. Porównałam jeszcze kilka składników i jednak ich skład sie zmienia (wit d, żelazo, dha, wapń)
Więc też chętnie posłucham jakiegoś mądrego wywodu.
Nie chce mi się tego drobiazgowo sprawdzać bo bym potrzebowała dwa okna a stukam w telefonie.

Odnośnik do komentarza

Żoo
Rzeczywiście zgrałyśmy się z tymi postami :))

A co do parówek, to ja stale "walcze" z teściową, która usilnie namawia mnie, żeby w końcu dać małej parówkę w łapkę! Rety, już nie wiem co mam z nią robić, brakuje mi argumentów, wiem że to w końcu nie jest trucizna i nasze pokolenie wychowywało się na parówkach, ale uważam że im później tym lepiej. No co wizyta to tylko ten jeden temat, jakby to jakiś rarytas był :/

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Jagoda
Myślę że parówki za naszych czasów i te dzisiejsze to niebo i ziemia.
W ramtych to był co najwyżej mom i tektura ;) w tych dzisiejszych jeszcze polifisforany i inne ulepszacze :(

Jedyne parówki, które wypadają przyzwoicie w testach to Piratki. Ale nie wiem skąd ale z lidla lub biedronki.

Z wędlinami jest tak, że do czasu wejścia Polski do uni obowiązywały polskie normy. One były dość precyzyjne i tam były konkretne przepisy na np. kiełbasę śląską (takie pytanie miałam na egzamine).
Ale od czasu uni w jedzenie można ładować wszystko co nie jest zabronione co niestety spowodowało, że jakość spadła dramatycznie.

Odnośnik do komentarza

Witam,
u nas Sylwester jak co roku u nas, zawsze ktoś nas odwiedza.
Nam trudno wyść biorąc pod uwage ilośc dzieci. Chyba ze trzy lata temu byliśmy u sąsiadów, a tak, odkąd urodził sie najstarszy nigdy nie wychodzimy.

Ale jakoś za typowa impreza nawet nie tęsknię. Byłam wiele razy i juz swoje sie chyba odbawiłam :))))

Skakanka
sorki za ciszę, ale najstarszy potrzebował wczoraj przytulanek z matką, a potem i ja padłam :))

Zielona, w kwestii mleka to dokładnie tak własnie pomyślałam, jak napisałaś.

Jako, że mm to u mnie rzadkość, to nie musiałam sie na nim specjalnie znać, w kwestii numerków zdecydowałam sie zaufac producentom, którzy wiedzą na pewno więcej w tej materii niz ja.

Wiedziałam od dawna tyle samo, co napisała żoo i to mi wystarczało. No i że mleko u syna nie istniało (poza przetworami i kaszką), a córka piła krótko Bebiko bo najbardziej jej smakowało - tez uznałam, że nie potrzebuję sie zagłebiać w temat, skoro mleko to juz był dodatek do diety, a nie jej podstawa.

Po coś specjaliści skład tego mleka opracowują w odniesieniu do wieku maluchów.
Inaczej pewnie produkowaliby jedno i to samo, jak to niebieskie z czasów mojego dzieciństwa. Może trochę to na potrzeby marketingu, ale myslę, że jednak po coś ta numeracja jest.

Też jestem ciekawa teorii, z której wynika, że warto zostać przy mm początkowym, więc jak juz Ci Jo ból głowy odpuści, to nam to opisz.
Może komuś się ona tu przyda.

żoo
mój mąż wciąz sledzi parówki, stara się kupowac mięsne, a nie "mięsne", ale dzieci wciąż narzekają i chca tylko Berlinki....

Parówka w ręce to widok w czasów mojego dzieciństwa, to i pewnie dlatego babcie tak by chciały... Tylko w sumie po co, tyle jest fajnego jedzenia dla maluchów. I tak kiedyś dzieci te wszechobecne parowki nie ominą. W przedszkolu choćby.

Ja np nie moge sobie pozwolić na klub malucha dostarczaniem własnego jedzenia, bo to by było nierealne biorąc pod uwagę długi czas tam spędzany, więc będę skazana (a raczej młody) na jadłospis żłobka. Ale jak je czytam, to sa naprawdę fajne w sumie. Nie to, co 10 lat temu nawet.

Wszystkim życzę udanego wieczoru, nie jest ważne jak spędzonego, byłe miło!! :))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...