Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Żoo
Podeślij który to termometr, mój też się nadaje tylko do wywalenia. Chociaż mam zamiar oddać go, bo w końcu jest na gwarancji, a nie działa.

U nas z pluszaków Afryka dzika- żyrafa, słoń, lewek i małpy :)

Idę spać, liczę na to że pierwszy raz od roku prześpię ciągiem więcej niż 3 godziny. Chociaż z przyzwyczajenia nadsłuchuje płaczu, z pustego łóżeczka:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Zdarzają się też wyniki całkiem zaniżone ale one myślę, że wynikają z braku precyzyjnego punktu pomiaru.
Tu nie ma czegoś takiego jak w tym poprzednim termometrze (z lidla) że pomiary są ewidentnie zaniżone np. 34,5 przy dokładnie tym samym punkcie pomiaru (w uchu). I w tamtym termometrze nigdy temp nie była wyższa niż 37, 5, raz było 38,1 jak miałam 39 stopni. Kot miał 36,6 :)
A w grzejnikach mam taką temperaturę jak ustawiona na piecu;)

To tyle testowania. Mam nadzieję, że nie będę miała warunków bojowych;)

Odnośnik do komentarza

Żoo
No ja chętnie porozmawiam, ale od 3 dni próbuję coś naskrobać i albo nie mogę się zalogować albo strona mi nie działa albo gdy już coś napiszę to wyrzuca mnie automatycznie, nie dodając mojej wiadomości. Pomyślałam nawet, że mnie z forum za karę wywalili, ale jak widać - nie, no i chyba nic nie przeskrobałam. Generalnie wkurzona jestem jak cholera!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Noz kurczę, napisac tu cokolwiek od kilku dni to masakra…. Nie piszę nic w okienku forum, tylko w edytorze, bo cierpliwości nie mam na te „przerwy serwisowe”…

Skakanka
Ty to masz "atrakcje". Zdrowiej i nabieraj sił, bo widać Twoja panna dostaje nowych sił po lekach :))
Pisałam, ze żoo rozkmini tę biegunkę :)

U nas termometr bezdotykowy nigdy takich cudów jak u Ciebie żoo nie wyprawiał.

u nas pluszaki dziecko ma gdzieś w sensie przytulanek do spania. Interesują go jedynie jako obiekty do gryzienia. Jak znudzi mu sie kilka własnych, to wędruje do pokoju siostry - miłośniczki każdej maskotki i szuka nowych.... A ona wciąz nad nimi płacze :))

Kaisuis
z uwagi na cukrzyce ciążową kazali mi codziennie w 40 tyg. chodzić na KTG. Zapisy zawsze były idealne, jednak z uwagi na procedury ten jeden lekarz uparł się, że mam koniecznie na dwa dni przed terminem połozyć sie na oddziale. A to wypadało w Sylwestra, więc przez 4 dni nic poza monitorowaniem tętna dziecka co dwie godziny całą dobę i ktg raz czy dwa na dobę nic innego by nie zrobili, jeśli cokolwiek niepokojącego by się nie działo.
Wolałam więc przyjeżdżać codziennie na IP na KTG i samodzielnie monitorować malucha, bo położnicy zgodnie twierdzili, że to wystarczy.

Wiadomo, jak „cudowny” jest pobyt w szpitalu, zwłaszcza z wielkim brzuchem... Z perspektywą, ze męczysz się tam bez sensu.... Na tę procedurę, w moim przypadku położnicy i rozsądni lekarze mówili, że to nie ma sensu, a mój lekarz (pracował w tym szpitalu) do tego skwitował: "młodzież szaleje bez sensu" i kazał mi nie kłaść się na własne żądanie i spokojnie zameldować się tam w poniedziałek, czyli 2 dni po terminie.

No to tak robiłam, lekarzom na IP musiałam podpisywać, że odmawiam przyjęcia na oddział i zdaję sobie sprawę z ryzyka. No ok, taka procedura.

Jednak ten jeden bardzo chciał mi udowodnić, że on ma rację nad racjami i co prawda uprzejmie, acz bezdusznie zaczął mnie traktować jak ograniczoną umysłowo. Dodam, że jestem matką trójki dzieci, do tego starszą od niego prawie 20 lat, a on gołowąs bezdzietny z niewielkim doświadczeniem, a do mnie teksty jak do dzierlatki zaczął słać. Upomniałam go grzecznie, podsunęłam że pesel i doświadczenie raczej wskazuje, ze dość rozsądna jestem….
Na koniec jako jedyny lekarz z IP (a poznałam chyba wszystkich) wysmarował w wypisie, ze zostałam poinformowana o zagrożeniach, z możliwością zgonu wewnątrzmacicznego włącznie.

Nie dość, że chciał, abym to podpisała, co jeszcze rozumiem, to kazał mi dopisać ręcznie "zapoznałam się, włącznie z zagrożeniem zgonu wewnątrzmacicznego i zrozumiałam co podpisuję".... Powiedziałam mu, że nie będę dopisywać ręczne tego, co on nasmarował drukiem i za chwile to mu nic nie podpiszę, a on ma mnie nie straszyć, bo nie taka jego rola na IP dla ciężarnych…
Eeeee…

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Wychodzimy dziś!:-) Będziemy przyjeżdżać 2 razy dziennie na antybiotyk:-) udało się to załatwić, jak w cywilizowanym świecie i bez robienia grandy:-) więc szykuje się impreza w sobote:-)
Ja już jestem zdrowa prawie, Żoo mnie wyleczyła:-) Dzięki:-)

Peonia
Ale burak!!! No ja bym wysmarowała coś na tego typa:-)

Mokka
Może rzeczywiście to zmiana otoczenia. Chociaż nie bardzo wierze że to tylko to, bo nawet jak jest mega padnięta, to świruje.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Ja już straciłam cierpliwość do tego miejsca. Od rana próbuje coś napisać i już mi się odechciało.
Odpuszczam sobie forum, do czasu aż się tu nie poprawi, bo z tak fatalnie działająca stroną jeszcze się nie spotkałam.
No chyba, że przeczekamy ten czas w innym miejscu?

Odnośnik do komentarza

A w ogóle to u nas ostatnio coraz gorsze noce, dzisiaj chyba z 5 pobudek.
To statystycznie u Was powinno być lepiej:)

Mokka, Skakanka, Kaisuis
Wy już na urlopie wypoczynkowym?

Skakanka
To super, że się obyło bez afery.

Peonia
Niektórzy zapominają, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Niestety młodzi lekarze tak będą mieli. Teraz coraz więcej pozwów więc będą zbierać coraz więcej dupokrytek.
Na głowie to postawione bo papierki zaczynają przesłaniać leczenie.

A Ci sami odbierali poród sąsiadki?

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Coś jest na rzeczy z tym forum. Ja tez mam problem żeby tu wejść i cokolwiek napisać :/ Może faktycznie chcą się nas stąd pozbyć ;) Ale tak na poważnie to to jest na dłuższą metę bardzo irytujące. Ja się na tym nie znam ale może można to gdzieś zgłosić żeby to naprawiono?

Żoo dobrze ze juz czujesz sie lepiej i podziwiam Cię za wytrwałość w produkcji przeciwciał :) Ja to jak tylko temperatura przekroczy 38 stopni, wspomagam się lekami. Za miekka jestem ;)

Skakanka strasznie mi przykro z powodu całej tej sytuacji z pobytem w szpitalu i waszym pediatra. To pokazuje tylko jaka mamy służbę zdrowia. Najważniejsze jest jednak to ze Julka czuje się już dobrze i wracacie do domu. Zdrówka Wam życzę :)

A u nas dziecko jakieś się marudne zrobiło. Chyba dopadł ja lek separacyjny. Wcześniej było jej obojętne z kim i gdzie jest, a ostatnio ja się nigdzie ruszyć nie mogę. Jak tylko znikne Julce z pola widzenia to zaczyna się płacz. Najchętniej to siedziała by tylko u mnie na rękach. Jak to Peonia mówi - załączyła się mojemu dziecku mamoza :)
Wogole to dziś w nocy mieliśmy dziwna sytuację. Julka zasnęła o 22.30 i obudziła się ok 1.00 przeraźliwie płacząc. Oczka miała zamknięte, a łzy jak grochy leciały jej po policzkach. Darła się w niebogłosy. Wyglądało to tak jakby plakala przez sen. Trwało to jakieś 15 min i potem zasnęła jakby nigdy nic i spala do 9.00. Tak się zastanawiam co to było. Czy to zęby? Miałyście może podobnie? Czy waszym maluchom tez tak się może zdarzyło? Czy tak małym dzieciom może się coś śnić tak żeby się czegoś przestraszylo?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Mam wrażenie, że forum działa w miarę dobrze tylko rano i wieczorem.
żoo
Tak, ja już od 22 listopada wypoczywam. Chyba mężowi powiem żeby się do roboty wziął, bo ja przecież na urlopie jestem :)
skakanka
Super, że mogliście wyjść. Teraz to już tylko lepiej będzie.

W poniedziałek rozmawiałam z dyrektorka żłobka do którego ma iść młody. Nadal nie mają wszystkich odbiorów i potrzebnych zezwoleń. Kiedy otworzą niewiadomo.
skakanka
Wam przez tą chorobę też się pewnie żłobkowanie opóźni. Macie jakieś plan kiedy mała pójdzie?
janka
U nas się tak kilka razy zdarzyło. Jakieś 2,3 miesiące temu. Raczej nie łączyłam tego z zębami.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Dobry:-)
Ja już na wypoczynkowym, a w zasadzie dzisiaj jeszcze na okolicznościowym, albo opiece. Ze żłobkiem nie wiem co zrobić, w sobote kończymy antybiotyk, w pon. zabiore ją do kontroli, no i chciałabym w przyszłym tyg, jeżeli wszystko bedzie ok, żeby chociaż tą adaptacje zaliczyła. Sama nie wiem, czy powinnam ją jakoś dłużej w domu przytrzymać. Adaptacja to w sumie najpierw godzina w żłobku ze mną, a następnego dnia godzina bez rodziców.

Aaaa.. laryngolog podpowiedziała mi o takim preparacie jak Biostymina, że warto rozważyć dla żłobkowicza. To preparat na bazie aloesu, podnosi odporność. Mnie osobiście nie przekonuje, i puki co nie zamierzam go kupować, ale w sumie dobrze wiezieć, że coś takiego jest.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Witam
dziś działa? czy przypadek?
Bo nie już to forum wkurza. jednak alternatywy nie widzę za bardzo.

żoo
nie, to był inny szpital, ostatnio u nas bardzo popularny, taki niby z super opieką :)
szczerze dziwiłam sie, ze z takimi przypadłościami chciała tam rodzić, bo on nie ma 3 stopnia referencyjności i jakiekolwiek trudniejsze przypadki odysłają tam, gdzie rodziłam wszystkie moje dzieci. a skoro unikają trudniejszych przypadków to i mają mniejsze doświadczenie co dla mnie = gorszy wg mnie stopień właściwej reakcji. jak niestety w bardzo przykry sposób się sprawdziło.... :(((((

Skakanka
Biostyminę dostawał mój najstarszy po ataku przewlekłego kataru, ale w wieku około 4 lat. Nie zaszkodził, może nawet było lepiej.
Potem dostał jednak jeszcze inny preparat stymulujący odporność, jak znajdę nazwę to podam, bo okazał się skuteczny. Od tamtej pory przestał chorowac, jednak w sumie nie wiem w 100%, czy to wynik preparatu, czy właściwości organizmu :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie do mam z Wysp. Czy znacie/wiecie coś na temat mleka Nanny Care, to mm na bazie mleka koziego.

U nas niedługo praca, żłobek i mniej kp. A u nas nawet przetwory mleczne nie bardzo, mm wcale. Cos musze znaleźć mlecznego, może przetwory na bazie mleka koziego. Ale ono ma wiecej jonów i niektóre dzieci wcale go też dobrze nie tolerują.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
Wszystkiego dobrego dla Juleczki:)

Dobrze, że kryzys zarzegnany.
Ze żłobkiem to zobaczysz co będzie. Ta adaptacja trwa krótko więc chyba nie ma co rezygnować a im szybciej zaczniesz tym w razie czego masz więcej czasu na jakieś manipulacje.

Janka
U nas też taki płacz przez sen się zdarza. Nawet dość często. Siedzi wtedy na śpiocha i płacze naprawdę mocno. Ja go wtedy wybudzam, biorę na ręce, robimy obchód mieszkania i przeważnie odłożony do łóżka zasypia.

Peonia
Ja też się uparłam na szpital o niższej referencyjności. Jakoś ważne dla mnie było to aby był pod domem.
Ale fakt, nie miałam żadnych obciążeń.

Ja dziś dogorywam. Cały czas mam objawy jelitowe. Kwalfikuję się na sor pod kroplówkę. Młody sprzedany dziadkom bo rano byłam jak flak z temp. 36,3. A do tego junior wstaje ostatnio o 5 a do tego często się budzi.
No i po 2 godzinach wlewania w siebie izostaru i elektrolitów czuję się trochę lepiej.
Od weekendu schudłam 3 kg, wszystko to woda.

Odnośnik do komentarza

żoo
kwestia dojazdu do szpitala też jest istotna. Niemniej do obu wspomnianych przeze mnie jest praktycznie ta sama, więc to raczej magia tej "lepszości" zadziałała.

No to witaj w gronie niewyspanych :)
Moje dziecko dziś po raz pierwszy od okresu noworodkowego zrobilo nocą kupę i potem było ciężko go położyć spać. No ale wstal o 7 wiec to jednak nie 5 rano.
To nabieraj sił, zdrowia życzę!

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo
Dieta cud ;) dobrze, że masz wsparcie. Dużo zdrowia!
Żłobkiem się jeszcze nie stresuje. Mam zapas czasowy, a pani dyrektor obiecuję, że to kwestia dni. Nie wierzę jej za bardzo, bo to otwarcie ciągnie się od października, ale mam nadzieję, że w grudniu ruszy.
Jednak nie ma bezproblemowy dzieci. Może i Artura zęby dopadły. Od niedawna u nas też są wrzaski przy przewijaniu.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...